Reklama

Geopolityka

Kierunek rozwoju Unii Eurazjatyckiej

Władimir Putin chce się zapisać w historii dzięki swojej wizji Unii Eurazjatyckiej- fot. kremlin.ru
Władimir Putin chce się zapisać w historii dzięki swojej wizji Unii Eurazjatyckiej- fot. kremlin.ru

Końcówka roku obfitowała w Rosji w wielkie szczyty polityczne. Z jednej strony dotyczyły one struktur reintegrujących przestrzeń postsowiecką takich jak Unia Celna, Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Eurazjatycka Wspólnota Gospodarcza. Z drugiej kontaktów Moskwy stojącej na czele wspomnianych powyżej fundamentów powstającej Unii Eurazjaztyckiej z Unią Europejską. Oba nurty są dla Kremla kluczowe i razem mają stanowić wspólną przestrzeń gospodarczą od Lizbony po Władywostok.



Dziś widać już, że ideę tą w znaczący sposób poszerzono. Pierwotnie zakładała ona wzmocnienie i zmodernizowanie Rosji przy pomocy jej ścisłego związku z Europą. Jednak widoczna już w tym roku próba poszerzenia Unii Celnej -perły w reintegracyjnej koronie- poza tradycyjny obszar byłego Związku Sowieckiego (np. Wietnam) każe nam spojrzeć na plany Kremla w nowy sposób.

Moskwa dzięki swojemu projektowi ma zamiar stać się pośrednikiem gospodarczym Zachodu i dynamicznie rozwijającej się Azji. To próba znalezienia nowej formuły funkcjonowania Rosji w zmieniających się realiach politycznych świata, która dzięki balansowaniu pomiędzy “zmierzchem Zachodu” (Spengler) a “wschodem Dalekiego Wschodu” pozwoliłaby jej zachować status mocarstwa. Czy jednak taki plan uda się zrealizować?

Wiele wskazuje na to, że tak. Przewodniczący kolegium Euroazjatyckiej Komisji Gospodarczej, Wiktor Christienko potwierdził, że w 2013 roku zostanie opracowana „mapa drogowa” wejścia Kirgistanu do Unii Celnej Białorusi, Kazachstanu i Rosji. Struktura ta ma szansę powiększyć się w najbliższym czasie jeszcze o Tadżykistan. W obu krajach dzięki jesiennym zabiegom rosyjskiego prezydenta na wiele lat pozostaną bazy wojskowe FR. Coraz mocniejsze naciski Kremla powodują, że nie można wykluczyć przystąpienia do Unii Celnej również Ukrainy. Tymczasem Białoruś jest w coraz większym stopniu zależna od kredytów Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej. Natomiast Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym scala dawne sowieckie republiki z Rosją wspólną obroną powietrzną, wspólnymi siłami szybkiego reagowania, czy możliwością wojskowej ingerencji na terytorium członka paktu w przypadku zagrożenia jego wewnętrznej stabilności.

To wszystko (i wiele więcej np. strefę wolnego handlu WNP) udało się Rosji osiągnąć w ciągu rządów Władimira Putina, który wydźwignął kraj z chaosu. Nie sposób bagatelizować takiego dorobku a roztropność nakazuje uważniejsze przyglądanie się rosyjskim działaniom, które polegają na konsolidacji własnej strefy uprzywilejowanych interesów oraz próby uczynienia z niej terytorium tranzytowego, które pozwoliłoby Moskwie pozyskać nowe technologie i wzmocnić wzrost gospodarczy. Rosja stałaby się pasem transmisyjnym dla otoczenia pozbawionego barier handlowych. Otoczenia największych potęg gospodarczych! Momentem przełomowym dla tego procesu będzie próba uzyskania synergii pomiędzy głównymi projektami reintegracyjnymi Kremla. Grudzień br. jest pierwszą tego typu próbą.

Piotr A. Maciążek

 

 

 
Reklama

Komentarze

    Reklama