Reklama

Geopolityka

"Karbala" w kinach

Fot. Robert Pałka/WFDiF/Next Film
Fot. Robert Pałka/WFDiF/Next Film

Do kin trafił film „Karbala”, opisujący bitwę o City Hall w Iraku z udziałem polskich i bułgarskich żołnierzy w 2004 roku. Patronem medialnym filmu jest Defence24.pl.

Film opisuje 4 dni walk w mieście. Podczas II zmiany PKW Irak w Karbali wybuchło powstanie bojowników Muktady al-Sadra oraz Al-Kaidy. Polscy żołnierze wraz z Bułgarami bronili ratusza City Hall, siedziby władz miejskich i policji, gdzie przetrzymywano zatrzymanych terrorystów. W walce wzięło udział 80 polskich i bułgarskich żołnierzy. Pozostawali w okrążeniu przez 3 dni, choć dysponowali zapasami na ledwie 24 godziny walk. Jeden z żołnierzy został ranny, natomiast straty terrorystów wyniosły ponad 100 zabitych.

Uroczysta premiera filmu odbyła się 8 września, z udziałem ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka. Podczas ceremonii szef MON zwrócił uwagę na znaczenie w kontekście pamięci o polskich żołnierzach, którzy walczyli w misjach w Iraku i Afganistanie. Od piątku 11 września film jest wyświetlany w kinach. 

staramy się tę historię opowiadać. Kilka miesięcy temu otworzyliśmy w Warszawie Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, także po to, żeby mówić o tym, jakiego wysiłku nasi żołnierze dokonali służąc, stabilizując Irak i Afganistan. Pamiętamy o tym, że w Afganistanie zginęło 44 polskich żołnierzy, w Iraku - 22. Myślę, że ten film jest formą hołdu, podziękowania dla tych, którzy służyli Polsce w tych odległych, ciężkich krajach.

szef MON Tomasz Siemoniak

Reżyserem filmu jest Krzysztof Łukaszewicz. W obsadzie aktorskiej znaleźli się m.in. Bartłomiej Topa, Antoni Królikowski, Leszek Lichota, Michał Żurawski, Piotr Żurawski, Hristo Shopov i Atheer Adel. Za zdjęcia odpowiadał natomiast Arkadiusz Tomiak. Część zdjęć do filmu przygotowano na terenach irackiego Kurdystanu. Ppłk Grzegorz Kaliciak, dowódca obrony City Hall, był konsultantem merytorycznym filmu.

Film powstał przy wsparciu KONGSBERG i Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Patronem medialnym filmu jest Defence24.pl

 

Reklama

Komentarze (17)

  1. marian

    a czy na filmie jest mowa o tym jak dzielny pan generał przybywa w czysciutkim mundurku i wypinajac się przed dzeinnikarzami chwali się zwycięstwem, a gdzie się dekował jak Oni walczyli? dlaczego się o tym milczy?

  2. lkjh

    Widziałem film wczoraj. Myślę, że trzeba rozróżnić ocenę filmu od oceny opowiadanej historii, tym bardziej, że film jest oparty w dużej mierze na faktach. Film w porządku, a historia wydarzeń tragiczna... Nasi żołnierze stanęli na wysokości zadania i chwała im za to! Pełen szacun! Ale w filmie widać też słabe przygotowanie kontyngentu. Nieopancerzone Honkery, słaba łączność, niezabezpieczone wsparcie logistyczne i rozpoznawcze. Smigłowce, które nie latają w nocy... Brakuje (przynajmniej w filmie) strzelców wyborowych... - z tym jest podobno u nas problem. Chyba dopiero potem kontyngent dostał Rosomaki, amerykańskie Humvee i generalnie trochę lepszego sprzętu. Ale to komentarz na podstawie filmu, a jak było na prawdę? Może ktoś ma bardziej fachowe informacje?

  3. emeryt

    Nie znam Polskiego kina ani nikogo w Polskiej Armi ale po co tam Minister czy szef MONu? Byli, walczyli, nie! Bilety i kolacje dla tych co tam sie pocili i ich rodziny. Pochylam glowe kolegom po fachu z Kanady.

    1. Młody

      Czyli co? Kto nie walczył wara od filmu?

  4. Etniczny Polak

    Mam być dumny, że Polacy odparli atak partyzantów bohatersko walczących z okupantami swojego kraju? Jakoś mi trudno... To jak gloryfikowanie przez Ukraińców oddziałów zabijających powstańców warszawskich.

  5. dablju

    Czy w filmie jest wyjaśniona polska racja stanu, której tam broniliśmy? I co się stało z broną ABC widoczną na zdjęciach satelitarnych z Iraku?

  6. Patcolo

    A czy na tą premierę zaproszono wogóle tych żołnierzy, czy jakoś im wynagrodzono służbę, czy pełnią jakeś funkcje w naszej armii, czy dzielą się swoim doświadczeniem. Czy po prostu rząd o nich zapomniał bo przeciesz byli na misji stabilizacyjnej, a nie na wojnie - tak tylko pytam. Są dla mnie bohaterami nie dlatego że walczyli bo to ich obowiązek tylko dlatego że walczyli, wykonali zadanie i wrócili cali z piekła na które zostali wysłani. Dla naszych polityków 66 poległych to tylko statystyka nawet ich nazwisk nie znają, a Ci ludzie za coś oddali życie i pozostawili swoje rodziny w nieopisanym bólu i cierpieniu. Powinni ich znać żeby przed podjęciem kolejnej takiej decyzji o w cudzysłowiu stabilizacji mieli świadomość co robią.

    1. tkm

      Nie wiem jaki jest los tych żołnierzy, choć mam nadzieję że obdarzeni są odpowiednim szacunkiem, a ich doświadczenie zostało odpowiednio wykorzystane. Chciałbym jednak odnieść się do dalszej części twojego postu. Jeśli wymagasz od polityków znajomości nazwisk poległych żołnierzy, to mało rozumiesz świat. Polegli i ranni muszą być dla polityków statystyką. Politycy mają kierować państwem i narodem, a decyzje muszą być podejmowane dla dobra ogółu bez oglądania się na jednostki. I niekoniecznie pozytywne efekty muszą być widoczne od razu. Powiedziałbym nawet, że problemem jest to, że w obecnym świecie mało który polityk sięga umysłem poza horyzont kolejnych wyborów.

  7. realizm

    Pytanie do weteranów misji w Afganistanie i Iraku: czy ten film jest realistyczny, prawdziwy? Czy warto na niego iść?

  8. lukas

    To z kim oni wtedy walczyli bojownikami Muktady al-Sadra czy z alkaidą , bo przecież te dwie organizacje się zwalczają wzajemnie , jeśli się nie mylę, czy obie te bojówki równocześnie atakowały Polaków , będę wdzięczny jeśli ktoś te fakty przybliży

  9. Sky

    Są jakieś plany na premierę poza granicami Polski? Takie filmy trzeba eksportować.

  10. kola

    pójdę dzisiaj, ale jak to chała to wisicie mi 14 złotych

    1. gabon

      wow 14zł u mnie bilety są po 23zł ale idę co mi tam pewnie się rozczaruje bo porządnego polskiego filmu wojennego już dawno nie uswiadczyłem

    2. pepe

      a jak nie?

  11. lordproblem

    Trzy dni bez wsparcia? Prawie jak w '39

  12. janusz

    Skoro dofinansował to PISF, to pewnie w rolach głównych para gejów, którzy do wojska poszli dla kasy, a słowo Ojczyzna nie pada ani razu.

    1. TT

      Jeżeli dla ciebie wyznacznikiem jakości filmu jest ilość padających słów "ojczyzna" to się nie dogadamy. Ostatnio w TV leciał "Tajemnica Westerplatte", film był tak przesiąknięty religijnością i tanim patosem że poddałem się przy okazji pierwszych reklam.

  13. DiP

    Idę dzisiaj i dziękuję bogu, że nie kręci tego Hoffman :)

  14. Kurasiński

    to i przy okazji "Psy Karbali" przeczytajcie...

  15. Uważam, że

    Takie historie trzeba ekranizować, żeby uświadomić społeczeństwo, że bohaterstwo polskich żołnierzy nie skończyło się wraz z II wojna światową, że bezpieczeństwo kraju zleży od ludzi którzy są na właściwym miejscu i w razie potrzeby będą z taką samą zaciekłością bronić każdego ratusza w Polsce.

    1. advisor

      Bezpieczeństwo Polski zależy od leżącego 5000 km dalej Afganistanu i tamtejszej wojenki o ropę i gaz? Propaganda pełną gębą.

  16. Bolek

    Widziałem i jestem pozytywnie zaskoczony poziomem realizacji. Taki "polski black hawk down". Od strony merytorycznej się nie wypowiadam, bo w Iraku nie byłem.

  17. Anonim

    Czemu czuję że to będą( Demony wojny 2)?

Reklama