Reklama

Siły zbrojne

Japoński „lotniskowiec” Izumo będzie gotowy w 2015 r.

Niszczyciel śmigłowcowy „Izumo” – fot. Wikipedia
Niszczyciel śmigłowcowy „Izumo” – fot. Wikipedia

Wielu specjalistów uważa, że przechodzący właśnie testy morskie okręt śmigłowcowy „Izumo” może być pierwszym po II wojnie światowej japońskim lotniskowcem. Jego pokład można bowiem bardzo łatwo przystosować do przyjmowania samolotów pionowego startu i lądowania.

Okręt „Izumo” (JS-183) jest oficjalnie klasyfikowany jako niszczyciel - śmigłowcowiec i Japończycy wyraźnie podkreślają, że nie posiada on: ani lądowiska z linami hamującymi, ani pasa startowego z katapultami ani skoczni („ski jump”). Nie może więc być szeregowany jako lotniskowiec. Jego wielkość ma natomiast wynikać z tego, że przygotowano na nim miejsce dla 28 śmigłowców.

Z drugiej jednak strony specjaliści wskazują, że „Izumo” ma długość 248 m, szerokość 38 m i wyporność pełną szacowaną na 27 000 ton. Będzie to więc największy okręt zbudowany przez Japonię od zakończenia II wojny światowej. Co więcej jego lądowisko przez wytrzymałość pokładu lotniczego, organizację ruchu oraz jego wielkość może być bez problemu wykorzystane do przyjmowania tych samolotów pionowego startu i lądowania, które Japonia zamierza wprowadzać na uzbrojenie (a więc samolotów wielozadaniowych F-35B oraz dwusilnikowych zmiennopłatów V-22 Osprey).

Jak na razie niszczyciel „Izumo” przechodzi serię testów morskich bez grupy lotniczej, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie on wprowadzony do służby już w 2015 r. Stanie się natychmiast jedną z najważniejszych jednostek zabezpieczających japońską, morską strefę ekonomiczną przed coraz bardziej agresywnie poczynającymi sobie Chińczykami. Biorąc pod uwagę liczbę zabieranych śmigłowców okręt ten może stać się również najważniejszym elementem sił ratowniczych, które mogą zostać wykorzystane w czasie częstych w tamtym rejonie świata katastrof naturalnych.

Tym bardziej, że organizacja i wielkość pokładu lotniczego pozwala na jednoczesny start i lądowanie do 5 helikopterów. Przy czym zakładane, standardowe wyposażenie grupy lotniczej na okrętach typu Izumo to czternaście śmigłowców transportowych, siedem śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych oraz dwa śmigłowce poszukiwawczo – ratownicze SAR.

Równie ważne na tego typu jednostkach jest możliwość transportowania jednostek piechoty morskiej i wojsk lądowych. Na okrętach Izumo przewidziano bowiem miejsce dla 400 żołnierzy piechoty morskiej oraz 50 pojazdów (ciężarówek, transporterów opancerzonych itp.). Niszczyciele te zostały jednak tak zaprojektowany, że miejsce dla desantu można z łatwością przeznaczyć dla ludności ewakuowanej z regionów dotkniętych np. trzęsieniami ziemi lub na zorganizowanie szpitala polowego.

Śmigłowcowiec „Izumo” jest budowany od 2011 r. w stoczni IHI Marine United w Jokohamie. W 2017 r. planowane jest oddanie drugiej takiej jednostki, której nazwy jak dotąd nie ujawniono. Każdy z tych „niszczycieli” ma kosztować około 1,5 miliarda dolarów (114 miliardów jenów).

W podobny sposób Japończycy zbudowali serię dwóch niszczycieli śmigłowcowych typu Hyūga oddanych w 2009 („Hyūga”) i w 2011 r. („Ise”). Są to jednak jednostki wyraźnie mniejsze (o wyporności około 20000 t), które mogą zabrać na pokład „tylko” do 18 śmigłowców. W rzeczywistości standardowo wykorzystuje się cztery helikoptery SH-60K oraz jeden MCH-101, który służy do trałowania min. O wiele ważniejsze niż grupa lotnicza jest na tych niszczycielach uzbrojenie. Są one bowiem wyposażone w wyrzutnie pionowego startu Mk 41 z rakietami przeciwlotniczymi ESSM oraz rakietotorpedami ASROC. Całość uzupełnia system radiolokacyjny OPS-50 z nieruchomymi antenami rozmieszczonymi w nadbudówkach (podobnie jak amerykańskie radary AN/SPY-1 z systemu AEGIS).

Podobne rozwiązanie zastosowano również na niszczycielu „Izumo”.

Reklama

Komentarze (8)

  1. NAVY

    To kolejny etap wprowadzania klasycznego lotniskowca - pytanie - kiedy nastąpi budowa lotniskowców ? Sytuacja w tym rejonie świata staje się coraz bardziej napięta,i coraz bardziej zmilitaryzowana [trwa swoisty wyscig zbrojeń] więc,Japonia nie może sobie pozwolić na zmarginalizowanie i nawet USA jej nie zabroni zbrojeń na szeroką skale. Z dziwacznym nazewnictwem swych okrętów [raczej klas ] celowali Rosjanie jak się nie mylę - obecny lotniskowiec Admirał Kuzniecow : klasyfikowany jako ciężki krążownik lotniczy [vide Dardanele] oraz typy wcześniejsze Typ.1143 .... Więc nie ma co się dziwić Japonii...

  2. ryszard56

    a MY nawet korwety Gawron nie zbudowaliśmy,ciekawe gdzie pieniadze poszły ,nawet prokuratura nie wie.

  3. :)

    Najlepiej będzie, jeśli ten okręt złoży pierwszą wizytę zagraniczną w Pearl Harbor. Tak dla podtrzymania tradycyjnie dobrych relacji flot obu krajów i współpracy w dziedzinie lotnictwa morskiego. Następnie powinny się odbyć wspólne ćwiczenia z lotniskowcami amerykańskimi w okolicy Midway - może któraś edycja RIMPAC się tam przeniesie?

  4. Wojmił

    Współpraca z Japonią byłaby dla nas rozwijajacea technicznie i technologicznie... Ale to powyżej naszych ambicji - Polska już dawno zdecydowała, że w światowym podziale pracy chce być jedynie zagłębiem: taniej siły roboczej, kobiet oraz kapłanów religijnych. Oprócz w/w nic dla świata nie dajemy (niektórzy dodadzą jakieś mętne teksty o historii, kulturze itp)

    1. z drugiej srony lustra

      A co mamy do zaoferowania cesarstwu Japoni? By oni widzieli w nas potencjalnego partnera do współpracy? Za II RP, to mieliśmy wspolnego wroga, współpracę wywiadów i tyle. A teraz? Po co mieli by oni się nami interesować dużo bliżej mają bardziej perspektywicznych i atrakcyjnych oraz bliższych kulturowo partnerów.

    2. seci

      Piszesz bez sensu. Co ma jedno do drugiego. Japonia wyprzedziła Francje już przed II wojną. Japonia to byłe i obecne mocarstwo ekonomiczne. O miejscu w świecie się nie decyduje - trzeba na nie zapracować.

    3. k.cris

      wojmił co ty ciągle o Kosciele bezboznik jakis czy kapelan

  5. d

    Polski pierwszy lotniskowiec, na którego pokładzie docelowo będą stacjonowały dwa samoloty wejdzie do służby za jakieś 3 lata. Dla tych co nie wiedzą to lotniskowiec na miarę naszych możliwości.

  6. Rico

    Jeszcze tylko Akagi, Kaga, Soryu, Hiryu do kompletu.

  7. Pan Babinicz

    Tora Tora Tora !!! :)

  8. sum

    no wreszcie wszystko wraca na swoje miejsce

    1. z prawej flanki

      a gdy samuraje wreszcie zezygnują z idiotycznej nomenklatury w nazewnictwie i oszukiwaniu samych/siebie - szybko okaże się,że Nippon to kolejna atomowa potęga...

Reklama