Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Jakub Skiba dla Defence24.pl: Silne państwo musi mieć własny przemysł zbrojeniowy

Jakub Skiba, jeszcze jako wiceszef MSWiA. Fot. MSWiA.
Jakub Skiba, jeszcze jako wiceszef MSWiA. Fot. MSWiA.

– Silne państwo musi mieć swój własny przemysł zbrojeniowy, własną myśl techniczną i własne zdolności produkcyjne. W roku stulecia Niepodległości warto przypominać jak dobrze fakt ten rozumieli polityczni i wojskowi liderzy II Rzeczypospolitej. – powiedział w rozmowie z Defence24.pl Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Jakub Skiba objął stanowisko prezesa PGZ z dniem 23 lutego, po dokonaniu wyboru kandydatury przez Radę Nadzorczą oraz pozytywnym zaopiniowaniu jej przez Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. Wcześniej przez dwa tygodnie pełnił obowiązki prezesa PGZ, po odwołaniu dotychczasowego Zarządu przez Radę Nadzorczą 8 lutego.

W rozmowie z Defence24.pl Jakub Skiba nawiązał do tradycji II Rzeczpospolitej i Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Silne państwo musi mieć swój własny przemysł zbrojeniowy, własną myśl techniczną i własne zdolności produkcyjne. W roku stulecia Niepodległości warto przypominać jak dobrze fakt ten rozumieli polityczni i wojskowi liderzy II Rzeczypospolitej.  Z tej świadomości, wielką determinacją i olbrzymim wysiłkiem, powstał właściwie od zera polski sektor zbrojeniowy, którego najważniejszym elementem był Centralny Okręg Przemysłowy.

Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Jak wiadomo, przemysł zbrojeniowy II Rzeczypospolitej był w stanie dostarczać szereg typów zaawansowanego uzbrojenia, w tym między innymi samoloty myśliwskie, obserwacyjne, bombowe, czołgi czy różnego rodzaju środki artyleryjskie. Prezes Skiba zwrócił uwagę na znaczenie właściwego finansowania, mobilizującego zasoby kraju i wspierającego rozwój gospodarczy. Przypomniał też o roli wicepremiera i ministra skarbu Eugeniusza Kwiatkowskiego, któremu „należy się miano twórcy polskiego przemysłu zbrojeniowego”.

Było to możliwe także dzięki właściwemu finansowaniu, które mobilizowało zasoby kraju, jednocześnie dynamizując rozwój gospodarczy II RP.  Rolę nie do przecenienia  odegrał w tym kontekście Eugeniusz Kwiatkowski, mąż stanu, wicepremier i minister skarbu, któremu należy się miano twórcy polskiego przemysłu zbrojeniowego. To wówczas, mimo wielu ograniczeń wynikających z braku środków, zaprojektowano i wdrożono do produkcji szereg niezwykle na owe czasy nowoczesnych produktów oraz rozwiązań, a sam przemysł zbrojeniowy był najistotniejszym elementem decydującym o technologicznym postępie kraju.

Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Prezes PGZ przyznał, że choć dziś grupa funkcjonuje w zupełnie innych warunkach geopolitycznych, gospodarczych i przemysłowych, to również ma możliwość wywierania wpływu na rozwój całej gospodarki. Podkreślił jednocześnie znaczenie polonizacji nowoczesnych technologii zbrojeniowych, a także prowadzenia odpowiedniej polityki w zakresie offsetu.

Chciałbym aby podobnie ambitne cele stawiała sobie dzisiaj Polska Grupa Zbrojeniowa. Funkcjonując w zupełnie innych warunkach geopolitycznych, gospodarczych i technologicznych niż nasi poprzednicy, także i my dzisiaj mamy szansę wywarcia realnego wpływu na oblicze całej gospodarki. Chcemy dążyć do polonizacji nowoczesnych technologii zbrojeniowych, a także prowadzić właściwą politykę w zakresie offsetu. Nasz udział w strategicznych programach modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP stwarza unikalne możliwości transferu know-how i technologii, które nie tylko pomogą odbudować potencjał poszczególnych spółek i zakładów zbrojeniowych, ale w dłuższej perspektywie istotnie przyczynią się do wzrostu innowacyjności i konkurencyjności również wielu innych branż.

Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Jakub Skiba zaznaczył, że PGZ musi dokończyć trwający proces konsolidacji i uzyskać efekty synergii. Podkreślił jednocześnie znaczenie współpracy pomiędzy poszczególnymi przedsiębiorstwami zwłaszcza w największych projektach, takich jak Rosomak BMS, czy system obrony powietrznej Narew. 

Aby skutecznie pełnić rolę swoistego inkubatora technologii PGZ musi jednak dokończyć trwający proces konsolidacji i możliwie szybko uzyskać efekty synergii adekwatne do potencjału reprezentowanego przez kilkadziesiąt zakładów produkcyjnych rozsianych po całym kraju. Warunkiem skutecznego zaabsorbowania najnowocześniejszych technologii jest i będzie ścisła współpraca poszczególnych podmiotów i efektywne wykorzystanie posiadanych przez nas zasobów. Przykładami takich projektów są programy „Narew” oraz „Rosomak BMS”, gdzie zaangażowany jest potencjał kilkunastu przedsiębiorstw wchodzących w skład PGZ.

Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Prezes PGZ odniósł się też do przygotowania do realizacji pierwszej fazy programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła oraz rozmów w sprawie „innych programów rakietowych”. – Oczywiście konsolidacja jest również ważna dla największych projektów będących na naszym celowniku w tym roku – czyli prac związanych z realizacją pierwszej fazy programu „Wisła” oraz negocjacji z potencjalnymi zagranicznymi partnerami w sprawie innych projektów rakietowych. – zaznaczył Jakub Skiba.

Ważnym obszarem jest również dalszy rozwój produktów, którymi dysponujemy już w tej chwili – karabinków Grot, kołowego transportera opancerzonego i innych pojazdów z rodziny Rosomaka, armatohaubic Krab, samobieżnych moździerzy Rak czy systemów przeciwlotniczych Grom i Piorun. Rozwiązania te z powodzeniem wykorzystywane są już przez Siły Zbrojne RP. Będziemy je stale dostosowywać do zapotrzebowania MON lub innych klientów, także zagranicznych. Chcemy także rozwijać inne gałęzie przemysłu zbrojeniowego, zwiększając m.in. produkcję amunicji.

Jakub Skiba, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej

Prezes PGZ zapewnił, że grupa będzie kontynuowała rozwój systemów uzbrojenia, które są już produkowane i wykorzystywane w polskiej armii. Zaznaczył, że będą one stale dostosowywane do zapotrzebowania Ministerstwa Obrony Narodowej, ale i innych potencjalnych użytkowników, w tym zagranicznych. – „Polska Grupa Zbrojeniowa zajmuje istotne miejsce w całym systemie bezpieczeństwa Polski. Chcemy dostarczać najwyższej jakości produkty oraz usługi i w ten sposób budować zdolności obronne kraju, a także potencjał przemysłowy i rozwojowy całej naszej gospodarki. Cieszę się, że mogę wziąć udział w tym ważnym dla Polski procesie i realizować ambitne cele wyznaczone przez Ministerstwo Obrony Narodowej” – powiedział prezes Jakub Skiba.


Jakub Skiba od listopada 2015 roku do października 2017 roku pełnił stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, w resorcie kierowanym w tym czasie przez obecnego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Następnie został delegowany czasowego pełnienia obowiązków prezesa Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, złożył jednak rezygnację z tej funkcji w momencie objęcia obowiązków prezesa PGZ.

Wcześniej, w 2007 roku Jakub Skiba został powołany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego na stanowisko Członka Zarządu Narodowego Banku Polskiego. Był również członkiem Rady KSAP i Rady ds. Uchodźców. Od 2005 roku pełnił stanowiska Dyrektora w MSWiA, następnie w KPRM.

Jakub Skiba ukończył historię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, jest również absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Z kolei w 2016 roku uzyskał tytuł doktora ekonomii Szkoły Głównej Handlowej.

Reklama

Komentarze (37)

  1. Poland

    Nie nie nie spółki muszą same niezaleznie zarabiać co nie stwarza problemu do dzielenia sie wiedzą w grupie czy nawet wspierania finansowo . Muszą isc własną drogą i ekspansja innych rynkow produkować to co wymaga rynek i klijent. A jak mon potrzebuje jakis produkt to buduje sie go nie kolidujac z zamowieniami zagranicznymi.Tak jak to ma miejsce w bumar z wozami zabezpieczenia.W pierwszej lini jest klijent zagraniczny bo ten przynosi dochód a na dzien dzisiejszy to takie ilosci to mozna robic na boku jak mon zamawia.no moze poza paroma wyjatkami.Jesli sie tworzy organizmy niezdolne do zarabiania pieniedzy poza monem to co sie dziwić ze nic nie potrafia poza kolem od taczki .A z biedy jak spółka dorwie sie do jakiegos projektu to niema umiaru cenowego i kompetecji lapie zamiast łyżeczki hohelke i sie dławi.

  2. dim

    Silne państwo musi mieć adekwatne do położenia siły zbrojnie. A nie, zamiast nich, drogi i przestarzały przemysł zbrojeniowy, którego lobby monopolizuje dostawy komnicznie przestarzałych, za to niekonkurencyjnie drogich modeli broni.

    1. Czu

      Brawo!!! Tak to u nas wygląda. Ten nasz przemysł to kula u nogi.

  3. Marek1

    1. ...\"przemysł zbrojeniowy II Rzeczypospolitej był w stanie dostarczać szereg typów zaawansowanego uzbrojenia, w tym między innymi samoloty myśliwskie, obserwacyjne, bombowe, czołgi\" ... BZDURA - w latach 1935-39 doszło do kardynalnych błędów w polityce zbrojeniowej II RP, które skutkowały ich znaczącym zapóźnieniem technologicznym właśnie w zakresie produkcji samolotów myśliwskich(P-11C/P-7), obserwacyjnych (RWD-8) lub dramatycznie niskim, ilościowym poziomem produkcji(bombowiec sredni PZL-37 Łoś, czołg 7TP). 2. Konsolidacja PGZ i synergia z tego wynikająca w programie Narew i BMS Rosomak - BZDURA. Narew jest skutecznie zablokowana od 3 lat i zmiana szefostwa MON NIC w tej kwestii NIE zmieniła, bo nadal trwa jedynie pozorowanie działania MON w oczekiwaniu na ... no właśnie NIKT tak do końca nie wie na co MON czeka. BMS Rosomak - trwa groteskowa parodia polegająca na forsowaniu wyboru znacznie gorszego jakościowo i jeszcze mocno NIE gotowego syst. BMS w sytuacji, gdy od 2 lat mamy już w Polsce gotowy, kompleksowy i zbierający w świecie doskonałe recenzje syst. BMS Jaśmin od firmy Teldat. \"Nowy\"MON konsekwentnie ignoruje ten fakt realizując nadal fobie poprzedniego ministra. 3. Rozwój KTO Rosomak ?- BZDURA. Od ponad dekady każda próba modernizacji podstawowego KTO w WP jest skutecznie torpedowana i NIC się w tym procederze NIE zmieniło pod rządami \"dobrej zmiany\". O całkowicie kompromitującej PGZ i trwającej od lat niemożności integracji ppk Spike z wieżami HitFist-30 i żenującymi problemami w produkcji wieży bezzałogowej już p. Prezes nie raczył wspomnieć. 4. Realizacja programu Wisła ? - BZDURA. Nadal w zasadzie NIC nie wiadomo - CO, ZA ILE, i na jakich warunkach mamy kupić. Obecnie zresztą ze względu na awanturę z Izraelem WSZYSTKO jest możliwe, łącznie ze wstrzymaniem dalszej procedury zakupowej.

    1. kubuskow

      Popieram, jak ktoś powołuje się na osiągnięci przemysłu zbrojnego II RP to chyba oznacza, że jest totalnym ignorantem z historii.

    2. Boczek

      Amen!

  4. GUMIŚ

    Przemysł zbrojeniowy powinien być rentowny , czyli oparty na zasadach ekonomii . Rachunek ekonomiczny powinien decydować o podejmowaniu określonej działalności gospodarczej lub dokonaniu importu gotowych produktów. We współczesnych czasach niemożliwa jest autarkia , szczególnie w dziedzinach wymagających od producenta wysokiego poziomu technologicznego. Nie da się tego osiągnąć kupując tylko licencje, konieczne jest niestety zaangażowanie kapitałowe i technologiczne dużych zagranicznych firm zbrojeniowych w nasze przedsiębiorstwa . Wymaga to przeprowadzenia głębokich reform organizacyjnych i własnościowych w naszej zbrojeniówce na którą nie zgodzą się związkowcy i elity władzy mające ciepłe posadki w spółkach zbrojeniowych. Tylko tak zreorganizowana zbrojeniówka nie będzie podejmowała tak bezsensownych i nierentownych działań jak produkcja okrętów podwodnych w polskich stoczniach czy budowa ciężkiego czołgu w Bumarze.

    1. historyk

      \"Przemysł zbrojeniowy powinien być rentowny , czyli oparty na zasadach ekonomii\" - a na razie mamy ideologię przed faktami, propagandę przed wynikami. Pan Prezes nie zająknął się nad podstawowymi faktami: 1. PGZ jako grupa bez dotacji jest trwale nierentowna, 2. 2-3 krotny przerost zatrudnienia 3. Innowacyjność - praktycznie brak 4. Udział w rynku światowym - brak 5. Kadry - nominacje \"przyjaciół królika\" zastępują znaną drogę budowania przez 20-25 lat kompetencji do zarządów.

    2. cdee

      nie musi dlatego w wiekszosci krajów jest utrzymywany przez Panstwo. Takze w USA. Bo tam mimo ze prywatny to bez panstwowych programów by nie wyzył. To inna forma dotacji. Ale to naszym \"łekonomistom\" nie chce przejusc przez gardło, o rozumie nie wspomne

    3. Boczek

      Zdecydowana mniejszość! USA to inna historia i przypadek szczególny. Natomiast w Europie oprócz Włoch i Francji wszystko jest w prywatnych rękach i musi się utrzymywać samo. Szczególnie interesujący jest przypadek Niemiec, gdzie rządy rzucają zbrojeniówce bez przerwy kłody pod nogi, a Holandia, która bez jakiegokolwiek wsparcia państwa, w odniesieniu do gospodarki i liczby mieszkańców jest największym producentem i eksporterem uzbrojenia - kto wie czy nie na świecie?

  5. Z

    A slabe panstwo nie musi miec wlasnego przemyslu zbrojeniowego ! I nie ma !!

  6. Tomek72

    \"...Silne państwo musi mieć swój własny przemysł zbrojeniowy, własną myśl techniczną i własne zdolności produkcyjne...\" - 100% zgody. Tylko DOCELOWO to musi być TEŻ przemysł o możliwie NAJWIĘKSZEJ EFEKTYWNOŚCI EKONOMICZNEJ ... A na razie ŻADNA EKIPA nie przedstawiła takiej koncepcji ... Wszyscy traktują budżet zbrojeniowy jak dziurawe wiaderko...

  7. Luk

    Co znaczy \"własny\". Śmierdzi mi to znaczeniem \"państwowy\". A dlaczego by nie wspierać małych firm, produkujących elementy i komponenty dla zbrojeniówki? Czy koniecznie wszystko musi być pod zarządem niewydolnego molocha PGZ, karmiącego dziesiątki jałowych konstruktorów, którzy biorą kasę za to, by projektować, a nie zaprojektować, i wdrożyć do produkcji?

    1. cdee

      a państwowy VW, Citroen,Airbus,Leonardo to ci nie smierdzi ?? Smierdzi ci tylko Polski Państwowy. Dzieki takim jak ty nie mamy wlasnego przemysłu i zrobiła sie 30 letnia dziura w kadrze inzynieryjno-technicznej

    2. xyz2357

      VW śmierdzi i to mocno kłamstwami, manipulacjami, lobbowaniem itp. Do tego nie dość, że maja zbyt drogie w stosunku do jakości produkty to jeszcze praktycznie nic na każdej sprzedanej sztuce nie zarabiają (kilkaset eur / auto). Tak działa państwówka... Wole jednak podejście amerykańskie do tego tematu...

    3. vvv

      nie nie nie :) my nigdy nie mielismy prawdziwego przemyslu zbrojeniowego a jedynie licencyjne klepanie sprzetu opracowanego w Rosji. Nigdy nie mielismy walsnych biur konstrukcyjnych ani nasza PGZ nie interesowala sie nad zakupem technologii i licencji z zagranicy ale wymagala aby MON kupowal wszystko co wymysla za 10x wyzsza cene niz jest ona na rynku. PGZ woli doic kase na projekty ktore co 2 lata zmieniaja zalozenia wiec PGZ nie ma obowiazku opracowac nawet prototypu wydajac 80-90% budzetu przewidzianego na projekt :) armia dyrektorow i prezesow i marza 500% na kazdym bublu jaki wyprodukuja. to mentalnosc PRLu jest powodem ze pgz jest przestazale i zmusza mon aby kupowal ich buble

  8. Zbulwersowany podatnik

    No i co z tego, że musi? Musi to na Rusi, a wy 2 lata robiliście wyborców w bambuko. Bumar i Obrum leży i kwiczy, Siemianowice nie pracują nad Rosomakiem II chociaż już powinny rozpocząć się prace, Mesko nadal produkuje wadliwą amunicję itd... dobrze że dziełem przypadku HSW i Łucznik jakoś prosperują.

    1. Zdzichiu897

      HSW zyje dzięki pracy poprzedników którzy mieli dużo więcej wyobraźni i oleju w głowie

    2. cdee

      zebys sie nie zdziwił

  9. Cichy opinodawca

    Witam mam wrażenie że coś tu jest nie tak z ocenianiem tego reportarzu zarówno ze strony komentujących na temat II Rzeczpospolitej i jej nowoczesnosći technologicznej. Jestescie ują bym to delikatnie troszkę nie sprawiedliwi patrząc na czasu okresu międzywojennego można przyjąść że Polskie siły zbrojne były jak na swoje warunki w dobrym stanie czy państwo oriętujecie się w jaką strone były kierowane oczy naszych sił zbrojnych??? No to może powiem na ZSRR dodam do tego fakt iż sytułacja w tym kraju nie była ciekawa.Naszym głównym wrogiem byli Bolszewicy i dlatego stracilismy co najmniej 10 lat na przestawianie ekonomi gospodarki na taki obrót sprawy, Wracając do tematu było dużo niedociągnięć siły pancerne praktycznie nie istniały choć mieliśmy duże sukcesy w tym zagadnieniu bo w przeciwieństwie do dzisiejszej technologi byliśmy w stanie tworzyć własne jednostki napędowe dalej lotnictwo na początku lat 30 mieliśmy strasznie nowoczesny samolot myśliwski P-14 ale rozwój technologiczny w ciau 10 lat w lotnictwie był za duży wieć nie zdołano go wymienic na lepszy model. Piechota natomiast była bardzo dobrze wyposażona może oprócz artylerii. A co do wywiadu to życzę powodzenia w planach choć szczerze wątpie by sie to udało czytałem wszystkie komentarze i jest tam dużo racji jezeli chodzi o możliwości polskiego przemyslu dajmy na przykład progmam mustang wymianna 60- letniego wozu piechoty i nowych samolotów wielozadaniowych:). Pracy jest dużo ale chyba pora przestać analizować analizy i cos wprowadzić do zycia zapytam sie co z umundurowaniem jakieś zmainy może w konću by się przydały co powiecie na produkt Mesk-Polu z Kielieckich targów? Dalej mustang musi być wprowadzony jak naszybciej bo honkery były już stare na początku XXI w np Irak, Afganistan, Kosowo. Kolejne zagadnienie niepoczebne palny modernizowania T-72 i twardych to nie ma sensu kasa wydana w błoto moim skromnym zdaniem ten sprzęt zmagazynoać na części zostawić tylko Leosie wyporodukować w to miejsce kilka rosomaków z wyrzutniami ppk a bwp wywalic na ćwiczenia do Wotu i zastapić je miejmy nadzieje ciekawym projektem borsuk miejmy nadzieje ze się uda:). Ostatnim tematem jest moje zdanie na temat Mon-u otóż nie rozumiem jak można dać władzę nad wojskiem osobom nie mającym z tym wojskiem nic wspólnego ministra w cywliu, ja uważam iz takie miejsce należy się osobie z wojska nioe wiem może jakis generał??? choć może nie bo to będzie mieszanie się w sprawy neutralność choć człowiek który jest juz do szłużbie w wojsku wykształcony może być:)

  10. Bla bla bla

    Marzenia scietej głowy. Może za 100 lat żeby mieć przemysł i produkować i kupować drogie okręty samoloty czołgi itd. To trzeba wydawać na obronę 50 - 60 mld USD a nie 10 mld USD. Taka jest prawda a tu jak niema gospodarki to i niema technologii i kasy.

  11. Silny przemysł zbrojeniowy ZAMIAST super-uzbrojenia i silnej gospodarki

    Ja tam wolę silny przemysł i super-uzbrojenie. W tym silnym przemyśle może być przemysł zbrojeniowy, ale nie musi.

  12. Luke

    Jestem za ale zanim bedziemy tym mocnym panstwem ze swoim własny przemysłem zbrojeniowym ktury juz mielismy i go wy politycy zniszczyliscie to musimy kupic nowy sprzet zagranica zeby zagwarantowac Polakom bespieczenstwo. Jak juz bedzie wojsko wyposazone w samoloty, rakiety, czolgi, smiglowce, okrenty to mozemy zaczac odnow budowac przemysł zbrojeny!

    1. Lewandos

      A kasa na eksploatację, paliwo, amunicję, świadczenia socjalne dla wojska...? To są potężne środki... Pracuję tuż obok jednostki policji... Ćwiczenia ze śmigłowcem (desantowanie na linie i takie tam) mieli w zeszłym roku, albo dwa lata temu... Jak minister przyjechał na wizytację... Szkolenie z taktyki może dwa - trzy razy w roku... Szkolenie z psami... Może że dwa - trzy razy w ciągu roku... Konwojowanie i blokady samochodowe - to samo... Mają tam też wagon kolejowy i samolot... Nie widziałem, żeby wykorzystywali... Poddział antyterrorystyczny... Pamięć mięśniowa i takie tam międzybajki można włożyć... Chociaż samo strzelanie słychać częściej... To chyba w labiryncie imitującym opanowywanie zamkniętych pomieszczeń... Czy w wojsku jest lepiej...? Nie sądzę. Bo każde takie ćwiczonko, to koszt... A wydaje się, że u nas kaska na jakieś zakupy od czasu do czasu się znajdzie... Ale nie wiem, czy ktoś liczy, ile kosztuje zabawa tym całym sprzętem... Jeżdżenie, strzelanie, przeglądy, ubezpieczenia, naprawy, delegacje... i takie tam różne wydatki...

    2. Marek1

      Luke - kompletnie NIE rozumiem skąd te bzdury, ze PRL miała własny, silny i nowoczesny przemysł zbrojeniowy ?? ZSRR bardzo dbał, by wasale NIE mogli u siebie masowo produkować wszystkich komponentów uzbrojenia i sprzedawali tam jedynie licencje na ich okrojone technologicznie wersje. A i to dopiero wtedy gdy Armia Czerwona dysponowała już kolejnymi generacjami tego sprzętu. Po 1989r w Polsce istniały zakłady produkujące już wtedy mocno przestarzały sprzęt kupowany wyłącznie przez kraje III świata ze względu na jego b. niską cenę i uwarunkowania polityczne.

    3. Grzesiek

      Jednak zdaje się, że w latach 80-tych byliśmy w pierwszej 6 eksporterów broni. Wtedy nie był to może sprzęt najwyższej jakości, ale swoich odbiorców miał. Po 89 to raczej już planowane zwijanie tego wszystkiego było.

  13. Z

    \"SILNE PAŃSTWO MUSI MIEĆ WŁASNY PRZEMYSŁ ZBROJENIOWY\" Tytul i rewolucyjny pomysl godny Nobla !!! Ale drobne 30 lat po czasie ! I teraz, skoro WSZYSTKO sprzedaliscie globalistom za 5% wartosci , to czas zaczac OD POCZATKU ...

  14. Okręcik

    Wszystko to prawda, ale? Brakuje nam sprzętu właściwie we wszystkich dziedzinach i w 90% nie mamy nań nowoczesnej technologi. Może jesteśmy i w stanie ją wypracować, ale ile lat to zajmie i ile zanim wyprodukujemy? A czasu nie mamy. Trzeba dozbrajać, kupować za granicą a później dopiero kombinować. Nasza myśl techniczna nie była i nie jest w stanie wyprodukować samochodu osobowego na światowym poziomie a co dopiero np. czołg. Przykłady \"polskich\" produkcji jak np samobieżna armatohaubica pokazuje, ze składamy z zagranicznych podzespołów, a produkt finalny wychodzi 3x drożej niż analogiczny - patrz K9. To efekt m.in. szefowania zbrojeniówce nie przez managerów z prawdziwego zdarzenia tylko z politycznego nadania.

  15. xd1

    panie prezesie nie trzeba odwoływać się do bardzo dawnych czasów , w tzw. prl-u były budowane zakłady coś lepszego czy gorszego produkowano i co najważniejsze kształcono ludzi a pana zaplecze polityczne zgodnie z porozumieniami z mfw w zamian za częściową redukcję długu ( przy wielkości obecnego to za jakieś śmieszne pieniądze) zlikwidowało przemysł a po zmianie ustroju były tylko \" uczelnie\" o kierunku marketing, obecnie jeszcze podstawa programowa wprowadzająca tysiące godzi historii czy religii zamiast fizyki czy matematyki oraz brak możliwości swobodnego podejmowania decyzji, bo zaraz uslyszycie zaniepokojenie z wiadomej strony czyni pana pomysły pobożnymi zyczeniami. należ pogodzić się z tym o co walczyliście czyli byciem tanią siłą roboczą dla możnych tego świata i modlić się aby nie znaleźli tańszych bo będziemy głodować

    1. cdee

      popieram

    2. kubuskow

      Jeżeli Pan uważa, że obecnie zostaliśmy zepchnięci do roli \"taniej siły roboczej\", a za PRL-u było lepiej, to proszę napisać na czym polegała przewaga technologiczna polskich zakładów przemysłowych w latach \'80?

    3. xd1

      nie napisałem, że posiadaliśmy przewagę technologiczną, nie mniej jednak jak posiada się zakłady produkcyjne i nawet liche ale ośrodki badawcze przy tych zakładach, to kształci się kadry techniczne które cokolwiek mają pojęcie techniczne. Napisałem \"tania siła robocza\" bo czy jakaś firma motoryzacyjna działająca u nas, ma ośrodki badawczo rozwojowe, odpowiem-nie, czy posiadamy jakąś hutę stali, odpowiem- nie, czy posiadamy cementownię-nie, czy posiadamy fabryki półprzewodników-nie, to o czym więcej dyskutować. ps. jest kilka tzw. centrów inżynierskich, ale to kropla w morzu, a i też one, nie są nasze tylko należą do tzw. zachodnich koncernów

  16. kol

    Ja tam nie widzę, żadnego pożytku z MONu. Kasa wydawana na obronę to blisko 1,9 % PKB, a najważniejsze kontrakty utopione i zupełna cisza co dalej. Czy ktoś potrafi powiedzieć co się zmieniło w przeciągu 3 letnich rządów obecnej partii politycznej w wojsku? Ryba psuje się od głowy.

    1. Piotr

      Całkowicie zgadzam się z tym twierdzeniem, bo nie slowa,lecz czyny stanowią o sile naszych sił

  17. cdee

    aby uruchomic własne programy rozwojowe to trzeba ludzi z wiedza techniczna( nie historyków, socjologów, katechetów) , pieniedzy i CZASUUU!! To sa lata/ p.s. dlaczego nie puszczono moich tekstów - pisłaem o tym samym tylko inaczej i nie obrazałem nikogo

  18. TeżSkiba

    Wielkie plany i wizje a PGZ nie potrafi (drugi raz!!!) złożyć oferty w programie Mustang i został wykluczony z potępowania

  19. robertpk

    \"fakt ten rozumieli polityczni i wojskowi liderzy II Rzeczypospolitej\".. tak, tak .. widać to \"zrozumienie\" było po wyposażeniu polskiej armii w 1939r swoją drogą rozumiem, że wg. definicji Pana Prezesa: - USA nie posiadają własnego przemysłu zbrojeniowego, podobnie jak Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja, Japonia, Korea.......??

    1. Krzysztof Andrzej Mróź

      Dobry komentarz

    2. Lewandos

      Jeśli chodzi o 39 rok, to zrozumienie było, tylko środków na zwiększenie zakupów już nie bardzo... Nie mówiąc o infrastrukturze drogowej, sieci stacji benzynowych, etc. Ale tego nie dało się w 20 lat zrobić... Armia miała całkiem dużo sprzętu... A porównywanie się do militarystycznych machin Niemiec i SowRosji nie na miejscu... Skala nie ta, Panie, typ rządów nie ten, potencjał nie ten... Co do dzisiejszych czasów: zdaje się że w USA to rząd sprzedaje sprzęty, które zamawia i które zawierają patenty opracowane na jego zlecenie... U nas... Wolnoć Tomku w swoim domku...

    3. kubuskow

      \" Co do dzisiejszych czasów: zdaje się że w USA to rząd sprzedaje sprzęty, które zamawia i które zawierają patenty opracowane na jego zlecenie\" No właśnie to nie rząd USA, czy ich skarb państwa zwiera te umowy. Kongres wyraża zgodę na taką umowę, ale negocjowana jest z prywatną firmą giełdową (nie państwową). To właśnie w USA udało się zbudować sieć stacji benzynowych bez ingerencji władzy państwowej, przez prywatny biznes. To właśnie w USA prywatna firma wysyła w kosmos satelity (za które płaci wojsko, czy agencje naukowe). Jak chcemy być silni to trzeba wspierać prywatny biznes, a on przyjdzie/pojawi się tam gdzie są dla niego dogodne warunki!

  20. Pawi

    Utrzymywanie przemysłu zbrojeniowego na potrzeby własnej armii jest skrajnie nieekonomiczne i nie gwarantuje nowoczesnych rozwiązań. To tak jak mieli byśmy utrzymywać produkcję krajowego Poloneza i Lublina, bo polskie...

    1. polk

      Taa. Wszystko pozamykać i otworzyć hipermarkety w których Polacy będą zasuwać szczęśliwi za najniższa krajowa do 67 roku życia.

    2. kubuskow

      A czy lepiej wprowadzić kartki i wielkie przedsiębiorstwa państwowe z przerostem zatrudnienia, emeryturę w wieku 55 lat, a po buty jeździć do Bułgarii?

  21. Matt

    Polski Przemysł Zbrojeniowy - istnieje taki w ogóle? Mamy jakiś własny produkt, który powstał bez licencji i nie jest \"składakiem\" z nie zawsze kompatybilnych podzespołów? Jedyne co jest mocne w PGZ - to cena finalna - ona zawsze jest mocno wywindowana.

  22. Grzyb

    Jak mawiał towarzysz Gierek: dość gadania, czas do pracy! Zakończyć analizy techniczne w celu pozyskania wiedzy na temat ewentualnego wykorzystania i ZACZĄĆ COŚ W KOŃCU ROBIĆ! Po pierwsze przestać uwalać własne projekty w fazie prototypów ( jak np Iryda czy Anders) i zacząć seryjną produkcję. I to co powstaje ciągle udoskonalać. Tylko w ten sposób doczekamy się owoców własnej myśli technicznej. Po drugie zaprosić zewnętrznych koooerantów do współpracy przy tworzeniu nowych projektów (np Rheinmetall) i działać, działać panowie! To nie żaden wstyd korzystać z doświadczenia innych, inne kraje też tak postępują.

  23. Dropik

    Ale dlaczego ten przemysł ma być państwowy. W Ameryce Niemczech i UK jest to przemysł prywatny.

    1. echo

      A kolega zastanowił się chwilę , jakimi budżetami dysponują koncerny , typu LM czy Airbus? Skąd polski prywatny biznes ma wziąć taką górę pieniędzy ? Na świecie rządzą finansowe molochy a my możemy to tylko przyjąć do wiadomości.

    2. cdee

      Airbus jest PAŃSTWOWY. Tak samo jak VW czy PSA

    3. airsoftman

      Wystarczy przy zakupach potraktować prywatny biznes na takich samych zasadach jak się traktuje firmy państwowe. Zarobią na siebie.

  24. As

    I tu się z panem prezesem nie zgodzę. Rok 1939 bardzo dobrze udowodnił, że z II Rzeczypospolitej i jej przemysłu nie mamy co brać wzorów. Również i obecne nasze władze nic nie robią aby zaistniał silny przemysł obronny, żeby nie powtórzyły się wrześnie i Wołynie. Zwalamy winę na sąsiadów z czterech stron świata, że byli dla nas okrutni i dalej uważamy zakłady zbrojeniowe za łup wyborczy. Hoduje się tam zasłużonych dla rządzących opcji wykonując ruchy pozorne nie rozwijając przemysłu od którego w naszej sytuacji geopolitycznej zależy, czy za 10 lat będziemy na mapie.

  25. MemyPolityczne

    Tylko do tego trzeba mieć tez własne start upy innowacyjne i własnych dobrych naukowców z nauk inżynierskich i podstawowych (minimum to tzw. STEM) a to wszystko sporo kosztuje.

    1. cdee

      na razie pieniądze ida na MON, reforme, restrukturyzacje i programowanie programów i analizowanie analiz. Jak to skończa to moze pojda na badania. O ile znów nie bedzie kolejnej reformy, restrukturyzacji......

Reklama