Gościem najnowszego wydania programu „SKANER Defence24” był ppłk rez. pil. Mariusz Pawelec, pilot myśliwców F-16C/D a obecnie wykładowca Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Tematem rozmowy były cechy, jakimi będą charakteryzować się nowe samoloty wielozadaniowe, które już są opracowywane w Europie, Japonii i Stanach Zjednoczonych.
W czasie rozmowy ppłk Pawelec przybliżył cechy generacji myśliwców odrzutowych jakie weszły do służby do tej pory. Rozważania skupiły się następnie na generacji 4. i 5., a także powstałych w międzyczasie maszyn określanych jako generacja 4+, którą ppłk Pawelec określił jako poprawioną generację czwartą zaopatrzoną w najnowsze dostępne rozwiązania techniczne.
Podkreślił jednocześnie, że powstały one poprzez planowane rozwijanie konstrukcji, tak aby współpracowały z innymi systemami i potrafiły współdzielić informacje.
Podobna jest generacja 5., w której pojawiły się lepsze radary, lepsze osiągi, które umożliwiają osiąganie większych prędkości, wyższego pułapu, dłuższe pozostawanie w powietrzu. Pojawiły się w niej też nowe rozwiązania związane z rozwojem technologii komputerowych, informatycznych systemów łączności i wymiany danych. Ppłk Pawelec przypomniał, że obecnie platforma latająca to tylko 1/3 całości i częściej mówi się dzisiaj o całym systemie niż o samolocie. Maszyny 5. generacji operują w sieci i mogą komunikować się ze wszystkimi uczestnikami pola bitwy - m.in. satelitami, systemami dowodzenia, artylerią plot.
Wychodząc w przyszłość wspomniał o planach zastosowania nowego uzbrojenia – broni energetycznej czy laserowej. Nowe samoloty będą też "jednym wielkim sensorem". - będą zbierały dane na wszystkie możliwe sposoby. Jedna z idei konstrukcji nowych samolotów polega na tym, żeby zbierać informacje z każdego możliwego źródła.
Czytaj też: Japonia wybrała wykonawcę myśliwca przyszłości
"Jeśli chodzi o zupełnie nową generację samolotów, to od zawsze próbowano ulepszać tak, żeby było: <<szybciej, wyżej, dalej i lepiej>>. Co będzie to oznaczało w przypadku szóstej generacji? Czy potrzebujemy żeby samoloty latały szybciej? Trudno powiedzieć. Jeśli brnąc w futurystykę stwierdzimy, że samoloty bojowe mają być w stanie wykonywać loty kosmiczne, to <<wyżej>> będzie znaczące. Większy przeskok może się pojawić w przypadku zasięgu" - zastanawiał się rozmówca Defence24.
Jak stwierdził otwarte jest pytanie, co będzie znaczyło w nowe epoce "lepiej". Ocenił, że np. propozycje z programu Tempest – wirtualny kokpit, sterowanie za pomocą gałek ocznych itp. to swego rodzaju "komercja", która w niewielkim stopniu zwiększy realnie możliwości systemu bojowego. Zmianą istotną byłoby za to zwiększenie możliwości wnikania w obronę przeciwnika. Wskazał, że obecnie barierą w rozwoju lotnictwa bojowego wydaje się obecność człowieka na pokładzie, a zarządzanie walka - przy obecnym poziomie rozwiązań związanych z łącznością i rozwojem sztucznej inteligencji - można prowadzić z ziemi.
Myśliwce drony dobre ale na Afganistan albo inne słabe państwa ... Jeżeli mowa o Rosji albo co gorsza Chinach to samobójstwo bo łączność zaraz oni zniszcza i samolot za setki milionow spadnie
Chyba Pan pilot sie myli. Nie bedzie lepiej a inaczej. Przykladowo - samolot moze byc baza dla dronow ktore beda wykonywaly np. funkcje wyniesionego radaru albo funkcje walki powietrznej. Samolot moze byc platforma i baza przetwarzania / zaopatrzenia - niekoniecznie z czlowiekiem na pokladzie.
Do zbierania informcji nie trzeba myśliwaca sensora. Wystarczy dron. Niwbawem pojawią się lotniskowce powietrzne i setkami dronów na pokładzie oraz innym uzbrojeniem. Będą tam gdzie będzie potrzeba. To ode mnie wizja.
Dron można zakłócić i uziemić, albo przejąć.
Nie. Oczywiscie jesli jest zaprojektowany z glowa. Lacznosc to nie nadajniki dookolne ale np. kierunkowe lacza laserowe czy maserowe.
Nie można. Oczywiście do czasu jak już zostanie zakłócony albo przejęty :)
A najlepiej przejąć obce drony i zaatakować nimi ich właściciela to taka wizja przyszłości dronów ode mnie, najważniejsze już za niedługo będzie przejmowanie/zakłócanie ...
Ja sądzę, że mówienie o broni energetycznej na samolotach to na razie futurystyka. Pierwsze będą okręty a po nich systemy naziemne stacjonarne a i tak zajmie to wiele lat. Ograniczeniem samolotów są wymiary i masa. Co prawda mają potężne silniki lecz potrzeba przetworzyć wytwarzaną energię w energię eletryczną. To na samolocie będzie bardzo trudne i jest odległe w czasie. Potrzeba dużego postępu w miniaturyzacji generatorów elektrycznych wielkiej mocy by móc samolot uzbroić w skuteczny laser. Na okręcie nie ma takiego dużego problemu. Te będą pierwsze i przynajmniej na początku lepszy będzie napęd nuklearny dla okrętów.
Stareńki mig 21 miał generator o mocy ok 12 kW podejrzewam ,że współczesnie samoloty posiadają znacznie wieksze zasilanie ,a laser zdolny do uszkodzenia lub zniszczenia rakiety przeciwlotniczej ,a tym bardziej powietrze powietrze nie musi mieć wielkiej mocy.
12kW to się do napędu samochodu nie nadaje. A co dopiero do bojowego lasera....
Musi mieć już dużą moc nawet dla bliskiego celu jak rakieta p-p. Bardzo krótki czas jak będzie miał na zrobienie tego to powoduje oraz wbrew pozorom dość duża odporność takiego celu. Co innego cięcie np blach stalowej laserem w fabryce a co innego zrobić to z choćby kilometra i nie dopuścić szybką, manewrującą rakietę bliżej. Raczej coś około 1MW laser będzie potrzebny do bliskiej obrony. Tylko do samoobrony a co tu mówić o laserze jako broń do ataku na inne cele powietrzne. Będzie potrzebny wtedy o mocy liczonej w wielu MW. Silnik odrzutowy ma olbrzymią moc lecz zamiana jej w krótkim czasie w bardzo dużą moc elektryczną wymaga urządzeń które obecnie mają wymiary i masę całkowicie dyskwalifikującą do zastosowania na samolotach. Bardzo daleka droga do tego. Obecne lasery testowane na okrętach potrzebują kilku sekund do zestrzelenia małego drona rozpoznawczego, daleko im do zestrzelenia rakiety choćby p-p. Na okręcie nie ma tego problemu z masą i wymiarami a wyniki są jeszcze skromniutkie. Broń laserowa nie pojawi się przez to szybko na myśliwcach 6 generacji, może w ich dalszych modernizacjach ale na początku to szans na to nie ma.
Panie Sssss laser o mocy 1MW z YAL1 był w stanie niszczyć ICBM-y z kilkuset kilometrów wiec moze daruj sobie. Na USS Ponce jest laser o mocy mks 50kW i jakoś bez problemu radzi sobie z celami i to z troche wiekszej odległości niz kilometr
W przeciwieństwie do pocisku moździerzowego rakiety zawierają złożoną elektronikę,laser o długosci fali na pograniczu rendgenowskiego zakłucił by lub zniszczył układy sterowania.A moc lasera rzędu 250 kw była by całkowicie wystarczająca.
Niema takich laserów...
Laser o długości fali odpowiadającej promieniowaniu X to tylko w laserach na swobodnych elektronach a to potężna i skomplikowana maszyna, Laser na długości fali UV to kompletny bez sens bo te UV jest odbijane od metalu co potwierdziły testy nuklearne, najefektywniejszy na metalowe jest laser o długości fali takiej jak przemysłowe czyli w podczerwieni. W dodatku duża moc lasera która była by w wąskiej wiązce emitowana "paliła" by powietrze i zasięg był by znikomy. Dlatego te lasery na okrętach mają wiązkę skupianą w punkt dzięki zwierciadłom tym samym moc rozkłada się w szerokim polu tej wiązki a skupiana jest w punk daleko już na celu, jak na myśliwcu zainstalować taki system optyczny który wymaga dużej średnicy zwierciadła ??
A moze nie trzeba 'przepalic pancerza' a 'tylko' przepalic elektronike?
Jak chcesz "przepalać elektronike" laserem nie przepalając pancerza?
Amerykanie za kilka lat będą już mieli następcę F-22, myśliwiec 6 generacji. Komuniści w tym czasie będą mieli Su-57 i J-20, czyli samoloty gorsze nie tylko od F-22, ale nawet od Superhorneta czy Rafale.
"Ppłk Pawelec przypomniał, że obecnie platforma latająca to tylko 1/3 całości i częściej mówi się dzisiaj o całym systemie niż o samolocie. Maszyny 5. generacji operują w sieci i mogą komunikować się ze wszystkimi uczestnikami pola bitwy - m.in. satelitami, systemami dowodzenia, artylerią plot." Na luj nam zatem platforma bojowa F 35 bez tej reszty? Jaki jest stan zaawansowania prac nad integracją efa z narodowymi systemami typu Jaśmin Topaz . Czy są prowadzone prace nad integracją tych systemów w narodowy odpowiednik jankeskiego systemu forsownie wciskanego Polsce
jankeski system jest opracowywany od 10 lat i kosztował harmonie pieniędzy. Resztę sobie dopowiedz. jeżeli efy chcesz integrować z Topazem nie zapomnij o zamontowaniu działa 155mm albo chociaż moździerzowej 120-stki. Wyjdzie cudo
Też mnie to zastanawia. Co my będziemy mieli poza samym samolotem? Trochę tak jakbyśmy chcieli stworzyć sieć autostrad, ze stacjami benzynowymi, parkingami, systemem opłat, przepisami ruchu obowiązującymi na tych autostradach i całą resztą... a kupiliśmy... bardzo ładny samochód.
Masz poczucie humoru 35 z Topazem Jaśminem ha ha
A po kiego jak TOPAZ jest kompatybilny z AFATDS a ten może odbierac dane z F-35 bez problemu:) I to juz teraz, pózniej zaś będzie IBCS:)
To jest caly czas ewolucja a nie rewolucja, rewolucja to mozna by nazwac, slinik odrzutowy, rakiety pow-pow, technologia Stealth itp.
Mogę sobie wyobrazić faktycznie nowoczesny myśliwiec jako koleopter z kabiną pilota wypełnioną cieczą i samoobroną laserową. Koncepcyjnie jesteśmy jak przed I wojną światową. Potencjalne starcie Chiny kontra świat może cos zmienić.
Mogę sobie wyobrazić jeszcze nowocześniejszy myśliwiec, jako płatowiec typu Biconvex, z żelem w kabinie i samoobroną z kwadronowymi wyrzutniami femtocząstek w osłonie nanokwarków z heptaelektonowymi przyspieszaczami pikosendymentatorów. Bardziej wierzę, że potencjalne starcie z z galaktyką Alfa Centauri zmieni znacznie więcej.
Dobrze sobie wyobrażasz, na pewne te rzeczy będą niezbędnie konieczne!! Tylko mylisz się co galaktyki bo nie ma galaktyki Alfa Centauri! ja się znam na tym i bym obstawiał jednak konflikt z Galaktyką Andromedy, podobno tam jest siedziba miedzy galaktycznej rady coś na kształt rady UE. wiec konflikt możliwy. ha ha
I to rozumiem wreszcie normalna koncepcja rozwoju polskiego lotnictwa!a całość osadzona na drzwiach od stodoły i wiśta wio. Dziękuję za Twój komentarz jest oki