Koncern Lockheed Martin poinformował, że dwa samoloty F-35A Lightning II JSF (Joint Strike Fighters) zostaną przekazane do Izraela już w grudniu 2016 r. Izraelskie siły powietrzne staną się w ten sposób pierwszym, nieamerykańskim użytkownikiem samolotów piątej generacji.
Oznacza to, że Izraelczycy otrzymają maszyny pochodzące jeszcze z partii próbnej, która ma zostać wyprodukowana do końca 2018 r., a więc do momentu aż w pełni zostanie zakończona faza rozwojowa. W tym czasie ma powstać w sumie 350 samolotów - w większości przeznaczonych dla amerykańskich sił zbrojnych.
Dwa myśliwce F-35A, które mają zostać dostarczone za półtora roku do Izraela to część z 33 dotąd zamówionych maszyn tego typu. Wszystko wskazuje jednak na to, że zakupionych zostanie jeszcze 17 samolotów JSF. Izrael jest dodatkowo zainteresowany droższą wersją F-35B (krótkiego startu i pionowego lądowania) chcąc zachować możliwość wykorzystania lotnictwa nawet wtedy, gdy lotniska zostaną zniszczone niespodziewanymi atakami rakietowymi.
Do przeszkolenia wybrano już sześciu pilotów. Wszyscy pochodzą z bazy izraelskich sił powietrznych Nevatim (na południu Izraela) i działając jako instruktorzy będą stanowili trzon przyszłego, pierwszego dywizjonu, wyposażonego w F-35A.
Izraelczycy nadali najwyższy priorytet całemu przedsięwzięciu doceniając możliwości nowych samolotów, w tym przede wszystkim ich właściwości stealth, możliwość działania sieciocentrycznego oraz zdolność do wymiany danych na dużych odległościach.
Hah, Izrael nie dołożył ani złotówki do programu a i tak otrzymują ten myśliwiec jako pierwszy...
Don't be ignorant and put your smart wisdom on the net.. IAI is scheduled to make more than 800 sets of F-35 wings, while another Israeli company, Elbit Systems Ltd, will produce helmets for the pilots.
@jackowsky, nie wiesz dlaczego? http://demotywatory.pl//uploads/201008/1281101898_by_kulpokles_600.jpg
niedoedukowany analfabeta. izrael opracowywal skrzydla.
Dołożył, bierze udział w pracach nad nim i będzie je u siebie produkował w IAI.
Izrael nie będzie pierwszym zagranicznym użytkownikiem F-35, otrzymali je już Brytyjczycy, Holendrzy i Australijczycy, wkrótce dołączą Włosi i Norwedzy. Izrael jako pierwszy przebazuje te samoloty na własne terytorium.
"Izrael jest dodatkowo zainteresowany droższą wersją F-35B (krótkiego startu i pionowego lądowania) chcąc zachować możliwość wykorzystania lotnictwa nawet wtedy, gdy lotniska zostaną zniszczone niespodziewanymi atakami rakietowymi." I to jest racjonalne myślenie.
Nareszcie dobra dla nas wiadomość..
...no tak, bo wrzód na dupie Bliskiego Wschodu jednak się wystraszył, co Rosjanie mogą zaoferować wrogom. :)
Iran będzie pierwszym celem tych cacek :)
Co Cię w tym cieszy? Może to, że zniszczony Iran oznacza rozrost siły Państwa Islamskiego i upadek rządów świeckich w Syrii?
Program JSF pochłonął tyle środków że armia amerykańska musiała zrezygnować z wielu innych ciekawych programów na jego rzecz. Mało tego zmuszona jest do wycofywania niektórych samolotów (np: A-10 czy ostatnio redukcja floty EC130 H do 8 z latających 15) aby przesunąć zaoszczędzone w ten sposób środki na JSF. W USA narasta opór wobec takich działań: wbrew wcześniejszym zapowiedziom US Navy zamierza zamawiać F-18 w wersji Super Hornet do roku 2020 z zamiarem utrzymania ich w lini co najmniej do 2030. Wszystko przez opóźnienia w programie JSF (wersji F-35C)
kurcze, żeby tylko dla nas starczyło
Po pierwsze to Izrael OTRZYMA te myśliwce... nie kupi. Nie musi kupować otrzymując co roku 2 mld USD pomocy wojskowej...
Mimo krytyki F 35 znajdują nabywców. Coś muszą w sobie mieć, że kupują je nawet doświadczeni we wszelkiego rodzaju walkach Izraelczycy.
A od kiedy Izrael za coś takiego płaci że nazywasz ich nabywcą? Gdyby mieli płacić to na pewno na ten chłam by się nie zdecydowali. :-)))
doswiadczeni piszesz. moze i tak z chodowcami koz i owiec uzbrojonymi w kalachy doswiadczenie jak chol....
Moze tesciowa kupi jeden taki bronkowi?
Bratnie nam stany:-) w pierwszej kolejności obsługują swa druga polowe. Innym pomniejszym swym "pieskom" wciskac beda odchodzacego do lamusa F-16. Liczne grono fascynatow technika 'ala USA beda piac z radosci nad ta wiadomosci rozwodzac sie nad tym ile tych cacek zakupi "bratnia" im polska. Otoz Polska panowie nie zakupi tych maszyn bo sa poprostu DROGIE i nie stac kowalskiego na to "cudo". Zreszta podobnie jak to mialo miejsce w przypadku F-16 poza sama maszyna NIC nie dostalismy i NIC od wuja nie dostaniemy. Radze sie pogodzic z ta mysla by pozniej nie doznac szoku ktory moze wpedzic najwiekszych Fanow tej maszynki w gleboka DEPRESJĘ. podsumowujac RADZE ZEJSC NA ZIEMIE p.S. Izrael rowniez uczestniczyl w pracach nad F-35 podobnie jak kilka panstw europy zach.
W twojej wypowiedzi brak odrobiny racjonalizmu. Nie ma związku miedzy tym co mi się podoba, a tym co muszę koniecznie posiadać. Jako "zafascynowany" techniką krajów zachodnich, w tym USA nie mam problemu z tym iż są lepsi i gorsi. Są kraje które stać lub są na tyle ważne, iż otrzymają uzbrojenie po atrakcyjniejszej cenie niż Polska. Nie jesteśmy wyjątkowi. Nie możemy narzekać, korzystamy z ogromnych funduszy unijnych, bez których środki przeznaczane na wojsko byłyby dużo niższe.
To prawda, czas najwyższy uprawiać real politics. Drodzy politycy, nikt nas nie będzie kochał za "robienie laski" czy "włażenie bez mydła". Jak nas postrzegają sojusznicy pokazał ostatni przetarg na śmigłowiec, gdzie jedyną maszyną wojskową (w przetargu dla polskiego wojska) był francuski Caracal. Reszta "konkurencji" wystawiła makietę i śmigłowiec cywilny... Jeśli Polacy (czytaj zarządzający Polską) dają się robić w bambuko na każdym kroku (także w sektorze cywilnym, np. konstrukcja umowy na gazoport), to każdy cwaniaczek z obcym paszportem z tego skorzysta. A później mamy "korzystne" kontrakty dla armii typu zakup 40 pocisków JASSM (w starej wersji) za 250 mln USD. A nasi zarządzający jeszcze nazywają to sukcesem...