Reklama

Siły zbrojne

Iwanow: bataliony rotacyjne NATO to naruszenie umowy z Rosją

Fot. Sgt. Jesiah Dixon (USAREUR)
Fot. Sgt. Jesiah Dixon (USAREUR)

Szef administracji prezydenta Rosji Siergiej Iwanow powiedział w sobotę, że naruszeniem umów z Rosją jest zapowiedziany przez NATO rotacyjny tryb rozmieszczenia sił sojuszu w pobliżu jej granic. Jego zdaniem obecność bojowa sił NATO jest stała, pomimo rotacji. Nie wspomniał jednak, że Sojusz deklarował w 1997 roku powstrzymanie się od stałego rozlokowywania „znacznych” sił w obecnym i przewidywalnym środowisku bezpieczeństwa - zmienionym przez rosyjską agresję wobec Ukrainy i aneksję Krymu.

"Jaka to różnica, czy jeden oddział stacjonuje na stałe, czy zmienia się co pół roku? Byli, dajmy na to, Hiszpanie, a przyjechali Portugalczycy - na drugi dzień po tym, gdy Hiszpanie wyjechali. Gotowość bojowa nie zmienia się" - powiedział szef administracji Kremla w wywiadzie dla telewizji państwowej Rossija.

Wicesekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Jewgienij Łukjanow powiedział agencji RIA Nowosti, że Moskwa odpowie w sposób symetryczny na wszelkie działania NATO dotyczące wzmocnienia wschodnich granic sojuszu. Określił tę odpowiedź jako "adekwatną, skuteczną i tanią" i zauważył: "tak więc, nie ma się czym martwić".

W sobotę w centrum Moskwy odbył się wiec protestacyjny przeciwko NATO zorganizowany przez Komunistyczną Partię Federacji Rosyjskiej (KPRF). Jej lider Giennadij Ziuganow zaapelował, by "nie dopuszczać do dalszej agresji" NATO. Wskazał przy tym na decyzję o rozmieszczeniu batalionów Sojuszu w krajach bałtyckich.

Ministrowie obrony państw NATO potwierdzili 14 lipca decyzję o wzmocnieniu wschodniej flanki Sojuszu i rozmieszczeniu czterech batalionów w Polsce i krajach bałtyckich. Ostateczne decyzje mają zostać ogłoszone na szczycie NATO 8 i 9 lipca w Warszawie. Cztery bataliony trafią do Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.

Władze Rosji powołują się na Akt Założycielski NATO-Rosja z 1997 roku, w którym Zachód zapowiedział, że nie będzie rozmieszczał na stałej zasadzie znaczących sił w nowych krajach członkowskich. Nie wspominają jednak, że deklaracja dotyczyła rozmieszczania sił w obecnym i przewidywalnym środowisku bezpieczeństwa.

Agresja wobec Ukrainy i aneksja Krymu spowodowały oczywistą zmianę środowiska bezpieczeństwa, co przyznają również władze europejskich krajów NATO. Pomimo tego Sojusz dąży do dochowania zapisów umowy, choć do zmiany w środowisku bezpieczeństwa doszło w wyniku działań Rosji.

 PAP - mini

 

Reklama

Komentarze (23)

  1. Gameness

    Ze strony Rosji Polsce nic nie grozi ALE Gdybyśmy posiadali to o czym się mówi od wielu lat a nadal sprawy te znajdują się w powijakach to nie musielibyśmy obawiać się Rosjan a dodając jeszcze sojuszników z NATO Rosja nawet by nie pomyślała o jakiejkolwiek agresji nie tylko na Polskę ale na żaden kraj w Europie środkowowschodniej. Żadnych obcych rotacyjnych śmiesznych batalionów w Polsce nie potrzeba by było. A nad Wisłą C.D.- Nadal dialogi Rozmowy biadolenie a na forach machanie szablą polskiej "szlachty". Wiecznie same Marzenia i kozaczenie MON o F35, Abramsach, Apache, Patriotach i Tomahawkach na ORKACH a mamy ...................OT > narodowy projekt obecnych decydentów z MON-u Gdzie OPL? MEGA Kpina , Gdzie Śmigłowce? Kpina, Gdzie Homar? Kpina Gdzie BWP ? Kpina MW się nie czepiam bo tam to dopiero drama a Przemysł Zbrojeniowy jest sukcesywnie niszczony< tu w grę wchodzi produkcja na licencji (jak w przypadku Rosomak/PT91) i pełna niezależność w podstawowych dziedzinach panowie. Wracając do tematu to Rosjanie cierpią na swego rodzaju Schizofremię ewent poważnego zaawansowanego Alzheimera Sile i agresji przeciwstawić musimy jeszcze większą Siłę o czym "multikulti -Peace" na zachodzie widocznie zapomnieli. Potulność wobec Moskwy i gościnność wobec tzw. Imigrantów. Niemcy to V kolumna UE/NATO

  2. Geoffrey

    Bardzo by się przydała rosyjska symetryczna odpowiedź na działania NATO. To znaczy, żeby Rosjanie na swojej zachodniej flance trzymali w gotowości 4 bataliony wojska i zero broni jądrowej.

  3. Marek

    Jak doświadczenie uczy, każda czynność, która choćby w najmniejszym nawet stopniu zmierza do ograniczenia Rosjanom możliwości organizowania wycieczek "turystycznymi autobusami" na gąsienicach do graniczących z nią państw ościennych stanowi dla niej niewątpliwą "prowokację".

  4. marek!

    niezwyciezona spadkobierczyni, niezwyciezonej armii - boi sie kilku batalionow europejskiej zbieraniny? Zobaczcie Koledzy, jak srodki masowego napadu informacyjnego atakuja nas z wszelkich kierunkow, a zwlaszcza z nienacka ( obojetnie, gdzie jest ten nienacek usadowiony.....)

  5. Zbychu

    Przykład Ukrainy, daje odpowiedź na dotrzymywanie umów przez Rosję. I powinno być tak: Jak wy /Rosja/ dotrzymujecie umów, Tak my /NATO/ umów dotrzymujemy. Jeżeli umowa nie zapewnia bezpieczeństwa, to jest bezprzedmiotowa. To jest fikcja, przekręt.

  6. Mła

    To już nawet nie jest śmieszne tylko żałosne. Kraj, który ma za nic prawo międzynarodowe i łamie wszelkie umowy i zobowiązania ustami oskarża inne kraje, które czują się zagrożone postawą nieobliczanej Rosji o naruszanie traktatów i umów, które to umowy i traktaty Rosja ma w głębokim poważaniu. Panie Iwanow oddajcie Krym i wycofajcie soje wojska z Donbasu przeproście Ukraińców oraz zapłaćcie reparacjo to może będziecie mogli mówić coś o przestrzeganiu tego i owego.

  7. WojtekMat

    "adekwatną, skuteczną i tanią" Ciekaw żem strasznie co jeszcze takiego zrobią - nowe dywizje już formują - Iskanderami w Królewcu od dawna straszą - Rakiety balistyczne z głowicami jądrowymi co chwilę wycelowywują w Warszawę - samoloty wojskowe latają przy granicach bez transponderów - ilość manewrów tka jakby przygotowywali się do agresywnej wojny (obrony nigdy nie ćwiczą...) No istne gołąbki pokoju. A to wredne NATO aż cały batalion gdzieś przemieszcza. Swoją drogą to ta ruska armia musi być naprawdę niewiele warta, jeśli jeden batalion ją przeraża i stanowi takie straszliwe zagrożenie.

    1. thefastestcombatpistol

      Te bataliony NATO nie martwią Rosji, wręcz przeciwnie, mogą stanowić doskonały pretekst do agresji na kraje bałtyckie i oczywiście zajęcie przesmyku suwalskiego.

  8. dbdf

    umowa z Rosja jest warta mniej niż koszt papieru, na której ją sporządzono. Rosja pracowała na tę opinię setki lat.

  9. Dropik

    Tupią nóżkami bo co mają robić ? nie tupać? To przede wszystkim działania skierowane do wlasnych obywateli. Zupełnie jak u nas tylko w innych kwestiach

  10. Lewy

    Zerwane umowy nie są obowiązujące Iwanow czy będziecie Rosjanie wybiórczo decydować kiedy umowa została złamana a kiedy nie??

  11. TUBA DEJ

    cóż rzec o Rosjanach.."obudzili ciężką nienawiść ..w pustych duszach bez słów ją poczują zło im w oczach zaświeci jak zawiść . i jak głaz będzie pycha ich niema ..upadli...zabiła ich wielkość maniaków Kremla"..

  12. Kris

    Rosyjska bezczelność przeszła już do legendy, ale mocarstwa już tak mają, że kłamią i nigdy nie stawiają się w roli winnych. Amerykanie przypominam podbijali Irak nie dla ropy, lecz ... broni jądrowej, chronili demokrację w Wietnamie czy na Bliskim Wschodzie, a CIA zamieszana niemal w każdy konflikt ostatnich 70 lat to przy KGB Matka Teresa. W Europie angażują się również niby dla sojuszników, a każdy wie, że brak zaangażowania z ich strony oznaczałby utratę pozycji międzynarodowej, a to otworzyłoby puszkę pandory dla interesów tego kraju w niemal każdej części świata, bo obecnie to USA trzymają wszystkich za mordy i oby trwało to jak najdłużej.

  13. 1andrzej

    A ruscy to dotrzymują umów? Patrz Ukraina.

    1. piotr

      MIELI ODDAC uKRAINE USA ?ty pewnie bys tak zrobil ,,ale ty nie PUTIN ,A ON wie co robi .

  14. kzet69

    I tak ma być, nikt nie jest temu winny poza Rosją i jej niczym nie sprowokowaną barbarzyńską agresją na Ukrainę.

  15. RR

    No to Iwan, rozmieść na zasadzie odpowiedzi symetrycznej dodatkowe 4 bataliony w OK i na zachodniej flance. W czym problem? Zresztą, sam Iwan powiedział że: wystosuje odpowiedź adekwatną, skuteczną i tanią" i "tak więc, nie ma się czym martwić". EOT. I jeszcze jedno, 4 bataliony to z całą pewnością nie są znaczące siły... O co więc te krzyki? Chyba tylko o to, że w razie napadnięcia na kraje sąsiednie atakuje się obywateli również tzw. Europy zachodniej? No ale przecież FR twierdzi, że oni pokojowi są i z pewnością nie zaatakują NATO, bo głupcami nie są. Ponownie zadam więc pytanie. O co te krzyki?

    1. war is coming

      4 bataliony to nie jest duża siła ale dziś 4 jutro a kiedyś kilkanaście tak myślą zapewne Rosjanie, dla nich to precedens i złamanie umowy z przeszłości. Czy zaatakują w przyszłości to zależy jeśli poczują się zagrożeni wykonają coś co z ich punktu widzenia byłoby uderzeniem wyprzedzającym z naszej zwyczajną agresją. Obawiam się że ten punkt systematycznie się przybliża i z perspektywy czasu zaproszenie wojsk obcych do kraju spowoduje katastrofalne konsekwencje jak to miało już miejsce z przeszłości za czasów saskich. Niezbyt podoba mi się wzrost zagrożenia wojną na terenie Polski pomiędzy NATO a Rosją a nawet wojna w perspektywie kilku mc-lat

  16. Jaxa

    Ma rację. To w końcu straszne koszty na paliwie i kłopoty logistyczne. Zatem skoro już naruszona jest umowa to mogą się przestać kręcić i stacjonować na stałe. Tak czy tak Rosja i Niemcy będą sobie protestować.

  17. Doradca Soltysa

    Niech NATO zostawi nam 1000 czołgów i 200 samolotów. Zaopiekujemy się tym. Nie potrzeba nam tu tych pacyfistow.

  18. Kiks

    W tym akcie założycielskim nie ma o tym mowy. Ale jak ktoś chce to wszystko sobie dopisze.

  19. ppp

    Ich bezczelność jest nieograniczona...

  20. xyz

    A umowa budapesztańska?

  21. fx

    "znaczących sił w nowych krajach członkowskich." To samo tyczy się Rosji patrz OKUPOWANY Krym i Królewiec. Niech Rosja wycofa swoje wojska to te marne 4 bataliony nie będą potrzebne.

  22. olo

    Niech zmieni spirytus bo ten mu szkodzi. Nie ma takiej umowy która zabrania rotacyjnych ćwiczeń.Po drugie to Rosja ZŁAMAŁA wszystkie traktaty i umowy od ilości żołnierzy i sprzętu w Królewcu po napad na Gruzję i Ukrainę z okupacją części tych państw. Wiec jak to mówią Ruscy szczekają a NATO-wska karawana jedzie dalej.

  23. Realista

    INF .... integralność terytorialna Ukrainy ... przyczyna i skutek pan chyba Matrixa nie widział

Reklama