Reklama

Geopolityka

Intensywne próby zmodyfikowanego podwozia M270A1 MLRS

Na poligonie rakietowym White Sands w stanie Nowy Meksyk odbyły się intensywne testy zmodyfikowanego podwozia gąsienicowego M270A1 MLRS. Podczas prób wystrzelono aż 138 pocisków. Dowiedziono, że nowa, opancerzona kabina pojazdu nie wpływa negatywnie na możliwości bojowe systemu. 

Na poligonie rakietowym White Sands w amerykańskim stanie Nowy Meksyk miały miejsce intensywne testy zmodyfikowanego podwozia gąsienicowego M270A1 MLRS. Celem prób było potwierdzenie braku negatywnego wpływu nowej, opancerzonej kabiny pojazdu na możliwości bojowe systemu. W trakcie testów wystrzelono w sumie 138 rakiet, symulując normalne tempo użycia broni w warunkach operacyjnych. Podobne próby systemu MLRS Amerykanie przeprowadzają średnio dziesięć razy w roku, sprawdzane są wówczas zarówno podwozia, jak i rakiety oraz inne elementy systemu.

M270A1 to najnowocześniejsze podwozie używane w systemie MLRS (Multiple Launch Rocket System – wieloprowadnicowa wyrzutnia pocisków rakietowych). Ta wersja pojazdu, pozostającego w produkcji od 1983 roku, weszła do służby dziesięć lat temu i charakteryzuje się zmodernizowanym systemem kierowania ogniem oraz zmodernizowana wyrzutnią. Pozwala to na szybsze odpalanie pocisków i użycie nowych rodzajów amunicji, w tym pocisków rakietowych naprowadzanych przy użyciu GPS. Testowana obecnie modyfikacja podwozia „Improved Armored Cab” ma zapewnić lepszą ochronę kabiny załogi na polu walki poprzez zastosowanie wzmocnionego pancerza oraz bardziej wytrzymałych okien. Dzięki temu M270A1 znajdzie się w jednej linii z nowszą i lżejszą wersją systemu MLRS, czyli High Mobility Artillery Rocket System (HIMARS), montowanym na sześciokołowym podwoziu ciężarowym Army Medium Tactical Vehicle (MTV)  produkcji BAE Systems. System HIMARS jest oferowany Polsce przez koncern Lockheed Martin w ramach programu Homar.

Czytaj więcej: HIMARS - oferta Lockheed Martin w programie Homar.

Andrzej Hładij

Reklama

Komentarze (1)

  1. Marek

    W Polsce nadal cisza panuje wokół systemów walki artyleryjskiej. Dla MON widać ten rodzaj uzbrojenia nie jest istotny ... zresztą, jaki jest ??

    1. maxiu

      oni raczej walke pojmuja bardziej konserwatywnie

Reklama