Reklama

Siły zbrojne

Inna zdolność. Ekspert: Działania pozamilitarne kluczowe dla wschodniej flanki

Czy wystarczająco rozwijamy nasze zdolności pozamilitarne[1]? Czy, aby skutecznie bronić terytorium i społeczeństwa istnieje potrzeba uzupełnienia wysiłku wojskowego przygotowaniami i gotowością cywilną? Kim są eksperci cywilni którzy doradzają NATO i krajom Sojuszu w budowaniu odporności i gotowości cywilnej, a także w planowaniu i prowadzeniu operacji wojskowych oraz w reagowaniu kryzysowym? Na te pytania odpowiada w artykule dla Defence24.pl dr Andrzej Jacuch, były Zastępca Szefa Przygotowań Cywilnych NATO.

W czasie sytuacji kryzysowej zarówno ludność, jak i zasoby cywilne są narażone na zewnętrzny atak i wewnętrzne zakłócenia. Także zagrożenia hybrydowe, w tym cybernetyczne, rozmywają tradycyjne linie podziału wojny i pokoju. Gotowość cywilna oznacza, że podczas sytuacji kryzysowych lub katastrof rząd może kontynuować swoje podstawowe funkcje; będzie zapewniona ciągłość podstawowych usług dla ludności oraz cywilne wsparcie operacji wojskowych.

Oznacza to również, że sektor cywilny w państwach członkowskich Sojuszu będzie gotowy do wsparcia operacji wojskowych NATO. W dzisiejszym środowisku bezpieczeństwa, gotowość i odporność na takie wyzwania wymaga istnienia pełnej gamy możliwości wojskowych i cywilnych oraz aktywnej współpracy partnerów publicznych i prywatnych, rządu, nauki i sektora prywatnego. Wzmocnienie tej gotowości (odporności) również wymaga dalszego zaangażowania partnerów NATO i innych organów międzynarodowych, a szczególnie Unii Europejskiej.

W dużych operacjach wojsko czarteruje lub rekwiruje środki transportowe z sektora komercyjnego, wojskowa łączność korzysta z cywilnych satelitów, a większość wszystkich usług świadczonych na rzecz państwa-gospodarza jest zależna od lokalnej infrastruktury i usług. Siły zbrojne korzystają z dostępu do infrastruktury przemysłowej, sieci transportowej, infrastruktury telekomunikacyjnej, żywności, wody i paliwa, materiałów budowlanych, itd. Wymagają one również lokalnych usług i zasobów ludzkich.

Cywilna infrastruktura medyczna musi być w stanie poradzić sobie zarówno z ofiarami wśród ludności cywilnej, jak i z leczeniem i ewakuacją ofiar wojskowych. Zasoby te, które są potrzebne zarówno do funkcjonowania społeczeństwa, jak i prowadzenia działań wojskowych, są na ogół ograniczone, dlatego planowanie i ćwiczenia są niezbędne.

Podczas zimnej wojny (w okresie od 1945 do 1990) wiele z zasobów cywilnych, takich jak transport, porty, lotniska, telekomunikacja lub przestrzeń powietrzna znajdowały się w rękach rządów. W sytuacji kryzysu lub wojny istniały mechanizmy pozwalające na kontrolę i użycie tych zasobów przez Sojuszników NATO. Do mechanizmów tych należały Natowskie Cywilne Agencje Czasu Wojny do: Zarządzania Żeglugą oraz Ubezpieczenia Żeglugi; Koordynacji Transportu Lądowego; Lotnictwa, Centralnych Dostaw; Organizacji d/s Energii oraz Organizacji d/s Uchodźców.

Z czasem, wraz ze zmianami w sferze bezpieczeństwa, outsourcing niebojowych zadań wojskowych, wymagań i możliwości stał się normą wśród państw członkowskich NATO. W wyniku outsorcingu nastąpiło zwiększenie zależności sił zbrojnych od możliwości i dostępności do zasobów cywilnych.

Aby zapobiec lub przeciwdziałać potencjalnym zagrożeniom lub zakłóceniom w sektorze cywilnym, potrzebne sa plany i środki reagowania, opracowane wcześniej i regularnie ćwiczone. NATO realizuje te cele poprzez komitety cywilne, które zarządzają grupą międzynarodowych ekspertów, zapewniających doradztwo w zdefiniowanych obszarach działania.

Obecnie NATO wdraża Plan Działań na Rzecz Gotowości, w tym wzmacnia zdolności obronne na wschodniej i południowej flance NATO. Członkowie NATO dostosowują swoje mechanizmy obrony terytorialnej i infrastruktury do nowego środowiska bezpieczeństwa. Gotowość cywilna jest kluczowym czynnikiem obrony zbiorowej Sojuszu. NATO uzgodniło bazowe wymagania dotyczące odporności w takich strategicznych sektorach jak: ciągłość rządu, energii, ruchów ludności, żywności i zasobów wodnych, masowych ofiar, cywilnej komunikacji i transportu.

Kraje sojusznicze NATO, mające doświadczenie w prowadzeniu operacji, mają swoje własne struktury, adaptowalne do sytuacji, uwzględniające i włączające aspekty cywilne na wszystkich etapach planowania oraz prowadzenia działań. Komitety Cywilne NATO stanowią platformę do wspólnego działania, ustalania wymagań i zadań. Wraz ze zmianami w strategii NATO, ewoluowały też komitety d/s cywilnych przygotowań kryzysowych.

W maju 1950 r. w Londynie, Rada Północnoatlantycka, na mocy Artykułu 9 Traktatu[2], ustanowiła Radę Planowania Żeglugi Oceanicznej (PBOS) z zadaniem zapewnienia transportu na wypadek przegrupowania sił zbrojnych morzem. PBOS prowadził dwie Agencje Czasu Wojny: Agencje Żeglugi Oceanicznej – odpowiednik firmy żeglugowej, oraz Międzysojuszniczą Agencję Ubezpieczeniową. Następnie powołane zostały Rada Planowanie Transportu Lądowego oraz Komitet Planowania Lotnictwa Cywilnego - agencje właściwe dla tych rodzajów transportu, następnie powstały inne komitety cywilne.

Dzisiaj w NATO, za gotowość cywilną odpowiada Komitet Kryzysowego Planowania Cywilnego wraz z czterema Cywilnymi Grupami Planistycznymi odpowiadającymi za poszczególne działy: Grupa Transportowa z oddzielnymi elementami odpowiadającymi za Lotnictwo Cywilne, Transport Lądowy oraz Żeglugę Oceaniczną; Grupa d/s Zasobów Przemysłowych i Telekomunikacji; Grupa Ochrony Ludności Cywilnej; oraz Wspólna Grupa d/s Zdrowia, Rolnictwa i Żywności.

Zasadniczym aktywem zarządzanym przez Grupy Cywilne NATO są międzynarodowi eksperci (Voluntary International Professionals), którzy doradzają przy rozwijaniu odporności i gotowości cywilnej, a także w planowaniu i prowadzeniu operacji wojskowych oraz reagowaniu kryzysowym. Eksperci są rekrutowani z firm prywatnych, nauki oraz administracji, a także są szkoleni przez NATO. Szereg krajów członkowskich utworzyło swoje własne grupy ekspertów, którzy zapewniają doradztwo na szczeblu krajowym.

Kim są eksperci natowscy? Jaka jest ich rola i zadania? Czy są polscy eksperci w NATO?  Odpowiedzi w następnym artykule.


Dr Andrzej Jacuch jest pierwszym Polakiem przyjętym do pracy w Sekretariacie Międzynarodowym NATO. Pracował w Kwaterze Głównej jako Funkcjonariusz i Zastępca Szefa Przygotowań Cywilnych NATO nieprzerwanie przez siedemnaście lat do roku 2016. Uczestniczył w planowaniu i przygotowaniu decyzji oraz zapewnił istotne wsparcie sektora pozamilitarnego, szczególnie transportu. Wcześniej Andrzej był pracownikiem naukowym w Akademii Marynarki Wojennej, a następnie Vice-Dyrektorem Departamentu w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej, gdzie odpowiadał za przygotowania obronne oraz cywilne planowanie kryzysowe.


[1]Artykuł 3 Traktatu Północnoatlantyckiego: Dla skuteczniejszego osiągnięcia celów niniejszego Traktatu, Strony, każda z osobna i wszystkie razem, poprzez stałą i skuteczną samopomoc i pomoc wzajemną będą utrzymywały i rozwijały swoją indywidualną i zbiorową zdolność do odparcia zbrojnej napaści.

Artykuł ten dla wielu kojarzy sie głownie z siłami zbrojnymi i obroną terytorialną. Jednakże obejmuje on także przygotowania cywilne.  

[2] Artykuł 9 Traktatu Północnoatlantyckiego: Strony niniejszym ustanawiają Radę, w której każda z nich będzie reprezentowana, w celu rozpatrywania spraw dotyczących realizacji niniejszego Traktatu. Rada będzie zorganizowana w taki sposób, żeby mogła zbierać się szybko w każdym czasie. Rada utworzy takie organy pomocnicze, jakie okażą się potrzebne; w szczególności utworzy ona natychmiast komitet obrony, którego zadaniem będzie zalecanie środków w celu realizacji postanowień artykułów 3 i 5.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Przemek

    Uważam że kwestia delegowania Polaków (zarówno z sektorów publicznych i prywatnych) jako ekspertów NATO powinna być, w mojej skromnej opinii, jednym z priorytetów Administracji Państwowej. W ten sposób zwiększamy swoje zaangażowanie w Sojuszu, praktycznie bez nakładów finansowych zwieszając jednocześnie potencjał intelektualny ludzi zaangażowanych w obronność kraju. A jak to jest naprawdę?

    1. Bonakotg

      absolutnie się zgadzam szkoda tylko, że na arenei międzynarodowej eksperci są znani i wykorzystywani, a Polsce niewiele o nich wiadomo

  2. bebronny cywil

    A gdzie schrony, magazyny żywności, masek pgaz, systemy alarmowania, ewakuacji, rozlokowania, ochrony ludności cywilnej z uwzględnieniem naszych doświadczeń historycznych np. typu Wołyń, czy Zamojszczyzna lub akcja AB, wywózki na Sybir? Czy są jakiekolwiek plany zabezpieczenia zbrojnego ludności cywilnej? Powinno to być tym bardziej brane pod uwagę,,że nie Polacy nie mają broni palnej.

  3. Marek1

    Z całym szacunkiem dla Autora - jeśli WP nie będzie miało zdolności do odstraszenia, a jeśli to będzie konieczne do skutecznej obrony(a NIE MA) terytorium własnego i sąsiednich państw-członków NATO(pkt.5 Paktu), to inne, pozamilitarne działania można o tzw kant potłuc.

    1. TomZ

      Podpisuje się obiema rękami pod opinią Marka1. Wydatkowanie dużych kwot budżetu obronnego na działania wspierające ma sens tylko wtedy gdy jest co wspierać... W sytuacja faktycznej stagnacji programu modernizacji technicznej SZ RP wydatkowanie dużych kwot na tą działalność może mieć charakter tylko czysto populistyczny.

Reklama