Reklama

Siły zbrojne

Hełmy dla desantu wycofane ze skoków spadochronowych

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że podjęto decyzję o zawieszeniu możliwości wykonywania skoków spadochronowych z wykorzystaniem nowo pozyskanych hełmów, przeznaczonych dla jednostek powietrznodesantowych.

Jak poinformował Defence24.pl rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz, 29 lutego br. Dowódca Generalny RSZ podjął decyzję o zawieszeniu możliwości wykonywania skoków spadochronowych z użyciem nowo pozyskanych hełmów. Jest to następstwem uwag dotyczących jego stabilności, zgłaszanych przez użytkowników.

W toku eksploatacji, a dokładniej mówiąc, podczas szkolenia jakie prowadzone było pod koniec 2015 i na początku 2016 roku, użytkownicy zgłosili uwagi dotyczące stabilności hełmu, następstwem tego było wydanie przez Dowództwo Generalne RSZ, w dniu 29 lutego br. polecenia o zawieszeniu możliwości wykonywania skoków z wykorzystaniem HA-03, hełm jednocześnie może być nadal wykorzystywany do szkolenia naziemnego.

rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz

Rzecznik MON zaznaczył, że hełmy kompozytowe HA-03 mogą wciąż być używane do szkolenia naziemnego. Inspektorat Uzbrojenia wystąpił do wykonawcy – spółki Maskpol S.A. – o usunięcie wad wykrytych w toku eksploatacji.

Jednocześnie dowództwo generalne wystąpiło z wnioskiem do Inspektoratu Uzbrojenia o zgłoszenie do producenta reklamacji w ramach posiadanej gwarancji, powołując się na zapis umowy dotyczący obowiązku usunięcia stwierdzonych wad, w tym powodujących ograniczoną funkcjonalność produktu. Nadmieniam, że 21 marca zamawiający (IU) wystąpił do wykonawcy o usunięcie stwierdzonych wad fizycznych zgodnie z warunkami gwarancji.

rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz

Kontrakt na dostawę kompozytowych hełmów bojowych przystosowanych do wykonywania skoków spadochronowych został podpisany w kwietniu 2014 roku. Mają one zastąpić na wyposażeniu jednostek powietrznodesantowych przestarzałe hełmy wz. 63, które są wykorzystywane do wykonywania skoków spadochronowych. Siły Zbrojne pozyskiwały bowiem wcześniej znaczne ilości kompozytowych hełmów przeznaczonych m.in. dla Wojsk Lądowych, ale nie były one dostosowane do użycie w trakcie prowadzenia skoków spadochronowych.

Dlatego na wyposażeniu pododdziałów powietrzno-desantowych pozostają hełmy wz. 63. Celem zakupu HA-03 było umożliwienie wykorzystania jednego typu nowoczesnego, kompozytowego hełmu, zapewniającego wyższy stopień ochrony zarówno w trakcie skoków spadochronowych jak i w czasie działań bojowych.

Hełmy HA-03 od wiosny 2015 roku, czyli od czasu ich pozyskania, do stycznia br. były użytkowane na podstawie czasowej zgody na eksploatację, równolegle trwała procedura wprowadzania ich na wyposażenie SZ RP, która zakończyła się wydaniem polecenia nr 6 szefa Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych z dnia 12 stycznia br., na podstawie decyzji nr 444/MON z 30 grudnia 2013 r.

rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz

Reklama

Komentarze (25)

  1. ed

    zenada 5000 helmow do wymiany i wojsko niema w czym skakac

  2. Eagle

    I ja słyszę, że chcemy "inwestować w polski przemysł", nowoczesne śmigłowce sami by najchętniej budowali, a nie potrafią hełmu albo pocisków dla Leo sami wyprodukować. Czekam na info co z MSBS aka klon ACR.

    1. Olek

      Hahaa lepiej bym tego nie ujął! Po co latami tracić czas na badania w rezultacie których przyjmujemy na uzbrojenie śladowe ilości sprzętu skoro można zakupić licencję sprawdzonej konstrukcji i przenieść produkcję do Polski? Spójrzmy tylko na KRABA - ponad 15 lat badań, a rezultat taki, że zarówno wieża, jak i nośnik będą produkowane na licencji. Nie można było tak od razu? Dziś mielibyśmy w linii pełne dywizjony, a nie ich zalążki.

    2. ciekawski

      A co MSBS ma sklonowane z ACR, pomijając jakieś tam zewnętrzne podobieństwo?

  3. rawat

    to nie było testów w jednostkach? Pewnie nie było. Najniższa cena rządzi, reszta jest nieistotna. To samo będzie z samochodami, armatami i całą resztą. Dziwi mnie tylko, że MSBS wzięli partię testową do jednostek, ale to wyjątek, wypadek przy pracy. Tylko najniższa cena, reszta się nie liczy.

    1. Olek

      Rozczaruję Cię - gdyby liczyła się najniższa cena nie byłoby zamówień dla polskiej zbrojeniówki ;) Liczy się tylko presja związków zawodowych, które wymuszają zakupy z obejściem formy przetargowej. Dlatego tak często widzimy "zamówienia z wolnej ręki" oraz "zaproszenia do negocjacji". Wszystko byle nie dopuścić zagranicznych podmiotów, które wykoszą polską zbrojeniówkę ceną i jakością.

  4. TOM

    A producentem jest, tak wychwalany, sektor prywatny. Ktoś słyszał o udanych produktach maskpolu? Może prokuratura słyszała, skoro się tematem nie interesowała.

    1. paco

      Maskpol to nie sektor prywatny, to "świetna" grupa PGZ, pństwowa!

    2. drutkolczasty

      sektor państwowy od 15 lat "produkuje" podwozia do KRABA...jakieś pytania?

  5. rambo

    Nie można skakać bez hełmów na głowie? Niech podczas skoku będzie przymocowany gdzies do brzucha czy uda a na ziemi sobie go żołnierz założy.

  6. tak tylko...

    Jak to jest? W biznesie cywilnym, kiedy jakiś prezes, dyrektor popełni błąd, źle zarządza, to wywala się go na zbity pysk, by gdzie indziej szukał sobie roboty. Czy w wojsku, jak osoba na odpowiedzialnym stanowisku nie sprawdza się to czy wywala ją się na bruk z firmy, by gdzie indziej szukała zatrudnienia? Czy wojsko jest taką firmą, w której nie obowiązują normalne prawa rynku pracy? Tutaj prezesem/dyrektorem ( czytaj, generałem/pułkownikiem) jest się dożywotnio i idiotyzmy w firmie można robić bez żadnej konsekwencji wyrzucenia z roboty? Dopóki normalne prawa rynku pracy nie będą obowiązywały również w wojsku, będzie tam zawsze panowała patologia. Ja jak nie sprawdzam się w robocie to mnie wywalają, a w armii takiego nieudacznika hodują do emerytury. Ja bym dawał wilczy bilet i błogosławieństwo na drogę, niech szuka roboty gdzie indziej...po za armią.

    1. Kris

      Poważnie na rynku cywilnym tak jest? Znam wielu dyrektorow-nieudaczników którzy trwają na stanowisku bo mają dobre relacje z przełożonymi a bledy przypisuja podwladnym albo losowi. Budzetowka-prywaciarza nie ma znaczenia

  7. Ron

    Ciekawe czy zrobią miejsce na ochronniki słuchu

  8. czytelnik

    Maskpol to jeden z lepszych producentów w Polsce , ale była chyba partia próba do testowania w czasie skoków ??? Poprawione wady i uwagi użytkownika producent realizuje w produkcji seryjnej - tak jest na całym świecie . Sam Maskpol nie ma chyba skoczków spadochronowych na etacie .

    1. Tomasz

      A chyba powinien, skoro produkuje sprzęt dla skoczków

  9. Dam

    Niech odtajnią SPECYFIKACJĘ ISTOTNYCH WARUNKÓW ZAMÓWIENIA to wszystko będzie wiadomo, czy był zapis że te hełmy mają nadawać się do skoków. I co musi on zawierać. A tak to mydlenie oczów. Od samego początku pisałem że to jeden wielki bubel. Ale nikt nie chciał wierzyć. Za dużo jest tam błędów konstrukcyjnych. Lepiej rozpisać nowy przetarg, a te przekazać innym jednostkom.

  10. Jaksar

    Ależ to nie tylko ten problem dyskwalkifikuje te hełmy, mają one szereg innych istotnych dla żołnierzy mankamentów. Jednym z nich jest niemożność noszenia nie tylko aktywnych ale i pasywnych wygłuszaczy. Hełm jest tak skonstruowany, że żadne dostępne słuchawki nie pasują a przez to naraża się żołnierzy na uszczerbek na zdrowiu poprzez znacznyą utratę stopnia słuchu. W ten sposób, żołnierze staną się już po 3-4 latach niezdolni do pełnienia służby. Niestety, w MON siedzą desydenci którzy nie zważając na wnioski żołnierzy podejmująó decyzje by pokazań, że są skuteczni na swoich stanowiskach i przeznaczone fundusze na ich sektor, sąó w stanie wydać. W ten sposób funkcjonuje nasze MON od lat stąd stan armi jest jaki jest !

    1. Zenobiusz

      Mondryś Pan inaczej jak mawiają Ci poprawni politycznie. W większości armii zachodnich podstawową ochroną słuchu żołnierzy pozostaje to: http://image.sportsmansguide.com/adimgs/l/1/144410_ts.jpg a nie wydumane przez Pana aktywne ochronniki słuchu. Reszta Pana postu to już takie bajki, że klawiatury szkoda.

  11. panzerfaust39

    Dobre bo polskie :-))

  12. Vosak

    H-Nape Head-Loc Helmet Chin Strap rozwiąże problem. Bo wydumane zawieszenie na 20 klamerek i regulatory to śmiech na sali ( jak i cały ten niby hełm) Ale tylko one spełniło wumagania IU MON, haha. Albo helm MICH H10 z Lubawy. A IU MON do rozformowania.

  13. Antex

    Tak trzymać! chcemy budowac czolgi, rakiety, śmigłowce, drony, okręty .... a nie potrafimy zwykłych hełmów. Very, very Polish.

    1. Extern

      To raczej jakiś drobiazg chodzi o stabilność hełmu, może wystarczy poprawić mocowanie albo wymienić wkładki. Nie ma co od razu rzucać nie wiadomo jakich oskarżeń na cały przemysł militarny w Polsce, który dopiero od dwóch lat nie jest kopany po kroczu przez polityków.

  14. datr

    Sprzęt sprawdza się i testuje przed zakupem. W IU tego nie wiedzą?

  15. grundy

    Czytam te komentarze, to sam nie wiem co myśleć. Ludziska skoro nigdy nie mieliście do czynienia choćby z wyprodukowaniem zapałki to darujcie sobie głupie komentarze. Jako wadę określono stabilność hełmu co wskazuje,że albo objawiła się wada w zapięciach/w układzie pasków (głowa, głowie nierówna i nawet testy nie wychwycą każdej konfiguracji). Za to pozytywem jest, że nie jest to wada wytrzymałościowa. Przy projektowaniu osobistego wyposażenia zawsze idzie się na jakieś kompromisy, coś kosztem czegoś. I to co czasem okazywało się mniej istotne w założeniach czasie użytkowania nagle staje się sprawą pierwszorzędną. Tym bardziej, na na samym końcu artykułu pisze wyraźnie, że dopuszczenie tych hełmów do eksploatacji było czasowe.

  16. ursus

    Coś mi tu nie pasuje - dlaczego te usterki wykryto dopiero teraz?

  17. Mahoń

    A mnie się wydaje, że problem leży w MONie, a w zasadzie w logistyce, w WOGach. Znając życie zamówili nie takie rozmiary i teraz hełmy są niestabilne.

  18. Wacek

    20 lat prac, dialogu, certyfikowania i totalna kicha. Typowe dla MON. Kupcie w USA normalne hełmy Mich2000 skoro "polski przemysł obronny" nie potrafi nic. Zero. Do tego wyjdzie 3x taniej a i chłopaki we wojsku będą zadowolone. Przy okazji co na to prokuratura?

    1. Chrzysztof

      Lubawa produkuje kopię MICH.

  19. Edmund

    Bo nie ma drogi na skróty. To co inne firmy zagraniczne opracowywały przez 10 lat nie można skrócić do 1 roku, Najpierw kompletna licencja na sprawdzony produkt (z kontrolą nie modyfikowania wymogów licencji) do nauki, a potem po nabraniu doświadczeń ewentualna własna produkcja. Przykładów jest wiele, że wymienię "zatruwającą" amunicję do czołgów produkcji Mesko.

  20. qweqwe

    Nie ma się co dziwić.To wyjątkowo skomplikowana konstrukcja, hełm, Polak potrafi

  21. Bfg

    Akurat maskpol powinien być tutaj ostatnim winnym rozumiem że wspaniały IU przetestowal produkt przed zakupem ktoś z nim skoczył że spadochronem???

  22. Paweł

    Konsekwencje patriotyzmu ekonomicznego a nie wymogów jakościowych. Tak trzymać...

    1. pz

      Zgodnie z Twoim tokiem myślenia to amerykański THAAD to bubel. Poczytaj sobie ile testów z jego użyciem zakończyło się niepowodzeniem, a (być może) zrozumiesz, że frajerów od zwycięzców różni miedzy innymi to jak reagują na niepowodzenia. Albo Patrioty w Dhahran - zginęło około 30 żołnierzy USA - błąd oprogramowania. Mało tego Izraelczycy informowali Amerykanów o problemach. Hełmy do poprawki i wszystko będzie ok. A pieniądze zostaną w kraju. Siła armii to siła przemysłu zbrojeniowego.

    2. Polak

      Przecież ktoa to w IU odbierał.....

  23. morgul

    no i tak to jest jak się coś produkuje zamiast robić wieczne konsultacje techniczne ... Po co komuś przyszło do głowy aby przekazać to do produkcji ?? słabe, drogie z opóźnieniem - dewiza naszej zbrojeniówki !!!! będą winni --- ???? NIE !!!

  24. marek!

    to jest tak, jak sie porzadnie nie przetrzepie nowo pozyskiwanego sprzetu na poligonie....a co bedzie jak historia powtorzy sie z Karakanem, OP, Miecznikami i innym drobiem......nie mowiac o obronie powietrznej, podwoziach, samochodach terenowych, a nawet konserwach dla wojska.......

  25. green

    rozumiem, że przed podjęciem produkcji zostały dokładnie przetestowane? ...

Reklama