Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Hawkei w Kielcach. Ambasador Australii z wizytą na MSPO

  • Fot. Ministerstwo Cyfryzacji
  • Fot. st. szer. Jarosław Gołąb.

Podczas MSPO do Kielc z oficjalną wizytą przyjechała delegacja Australii. Na jej czele stała Pani Ambasador Jean Dunn. Australijczycy odwiedzili stanowisko koncernu Thales, a szczególną uwagę skupili na prezentowanym w Polsce pojeździe Hawkei.

Pani Ambasador Australii Jean Dunn odwiedziła tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Wraz z nią do Polski przybył brygadier William Sowry, australijski attache obrony w Zjednoczonym Królestwie. Swoje pierwsze kroki, w trzeci dzień targów, Pani Ambasador skierowała na stanowisko zajmowane przez koncern Thales. Zapoznała się tam ze szczegółową ofertą firmy, która została wystawiona w tym roku w Kielcach. Szczególną uwagę Pani Ambasador przykuło przedstawienie oferty Thales Alenia Space w zakresie technologii kosmicznych.

Jednak kluczowe było zapoznanie się z ekspozycją zewnętrzną. To właśnie w jej ramach jest bowiem prezentowany, w tym roku w Kielcach, pojazd Hawkei. Jest to australijski wielozadaniowy samochód opancerzony, opracowany przez firmę Thales Australia. Hawkei wziął niedawno udział w pokazie dynamicznym w Sulejówku. 

Pojazd ma modułową budowę i może być używany do transportu żołnierzy, jako wóz dowodzenia czy też np. platforma dla środków walki radioelektronicznej. Masa własna wynosi około 7 ton w zależności od wariantu, dopuszczalna masa całkowita - 10,4 tony. Bazowy wariant pojazdu charakteryzuje się ochroną balistyczną na poziomie I według STANAG 4569, ale istnieje możliwość montażu pakietu dodatkowego opancerzenia w ciągu 30 minut.

Hawkei może zostać uzbrojony w wkm 12,7 mm, granatnik kalibru 40 mm, karabiny maszynowe 5,56 lub 7,62 mm. Istnieje również możliwość montażu zdalnie sterowanego stanowiska strzeleckiego. Hawkei posiada architekturę systemów elektronicznych zgodną z brytyjską Generic Vehicle Architecture, co w założeniu ma umożliwiać dowolne konfigurowanie systemów dowodzenia, łączności czy zarządzania polem walki.

Maksymalna prędkość Hawkei wynosi 115 km/h, a zasięg - 600 km. Pojazd może być transportowany na zawiesiu śmigłowca CH-47 Chinook, jak również samolotami - np. C-130 Hercules, A400M czy C-17 Globemaster III. Hawkei jest oferowany Siłom Zbrojnym RP w ramach programu Pegaz.

Po obejrzeniu samego pojazdu Pani Ambasador znalazła chwilę, aby odpowiedzieć na kilka pytań Defence24. Jako powód odwiedzenia tegorocznego MSPO w Kielcach, wskazała na to, że widzi w polskich targach najważniejszą wystawę tego typu w całej Europie Centralnej. Jednocześnie podkreśliła, że jej wizyta ma na celu wsparcie australijskiej obecności na tegorocznym MSPO. Szczególnie, że oba państwa obecnie są bliskimi sojusznikami Stanów Zjednoczonych i mają wspólne interesy strategiczne.

Ambasador odniosła się do sytuacji, w której zarówno Australia jak i Polska, są w trakcie przeprowadzania znaczących programów modernizacji własnych sił zbrojnych. Wyrażając jednocześnie optymizm w zakresie rozwoju relacji australijsko-polskich, także w sferze związanej z obronnością. W związku z tym według niej, jak najbardziej kluczowa jest obecność oficjalnej delegacji na kieleckiej wystawie, jako jednym z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu tego imprez w Europie.

Pytana o australijskie korzenie pojazdu Hawkei Pani Ambasador podkreśliła, że sama maszyna rzeczywiście została zaprojektowana w Australii, jednak obecnie konstrukcja opiera się w głównej mierze na produkowanych w Europie częściach. Ambasador zwróciła uwagę, że niedawno sama mogła brać udział w demonstracji możliwości maszyny, w trakcie pokazu dla polskich wojskowych, i że nadal jest pod wrażeniem pojazdu.

Jednocześnie brygadier William Sowry stwierdził, iż w trakcie projektowania Hawkei czerpano z bogatych doświadczeń uzyskanych w przypadku przygotowania i użytkowania innych pojazdów czyli Bushmasterów. Dzięki temu, uzyskano kluczowy zasób informacji, przede wszystkim w zakresie niwelowania zagrożeń płynących z użycia na masową skalę przeciwko tym pojazdom improwizowanych ładunków wybuchowych (IED). Jego zdaniem Bushmaster już zasłynął z przeżywalności na polu walki, a to gwarantuje poziom zabezpieczeń w nowym Hawkei. W końcu celem budowy Hawkei było przewiezienie żołnierzy nie tylko szybko, ale i jak najbardziej bezpiecznie.

Podsumowując swoje wrażenia z wizyty na MSPO brygadier William Sowry stwierdził, że bardzo dobrze widać na targach obecność wszystkich kluczowych światowych graczy. Dzięki czemu można śmiało powiedzieć, że impreza nie odbiega od najważniejszych w Europie na których mógł dotychczas przebywać.

Reklama

Komentarze (6)

  1. SZYMON

    DOBRA opcja by ją rozwijać i udoskonalać ..mamy produkt wyjściowy o bardzo dobrych parametrach

  2. Drzewica

    Skorzystajmy z okazji i nawiążmy kontakty z Australią, ma ona cenne doświadczenie w walce z nielegalną imigracją które musi nam uświadomić powagę sytuacji. Otóż pod pozorem ucieczki z wojny docierają do Europy setki tysięcy "zielonych ludzików" z Bliskiego i Dalszego Wschodu, z Syrii i Afganistanu i wielu państw Afryki. Dominują młodzi mężczyźni, rezolutni i bez skrępowania. Nie walczą oni o pokój w swoich państwach z najeźdźcą, wolą jechać do serca Europy i domagać się utrzymania, tak jak zielone ludziki Putina domagały się wolnego Krymu. Być może idą też między nimi wojownicy Islamu a my w Europie nawet nie sprawdzamy ich tożsamości, sami się prosimy o wojny religijne? Uczmy się od Australii czy USA, walczmy o pokój w europejskim domu.

    1. Tyberios

      I dla tego powinniśmy wybrać Hawkei... (sarkazm)

  3. inzynier

    Wczoraj oglądałem ten pojazd w Kielcach. Na zdjęciach wygląda lepiej niz z bliska... To co mnie zastanawia w tych konstrukcjach pojazdów "opancerzonych", to kompletny brak opancerzenia silnika i osprzętu. Nadkola, pokrywy są z plastiku/kompozytu. Przewody hydrauliczne i paliwowe, wiązki przewodów elektrycznych, wszystko jest podpięte do ramy, widoczne, nieosłonięte. Kabina owszem - pancerna, ale co z tego jeśli seria z automatu uszkodzi układ chłodzenia, hydraulikę albo elektrykę i systemy, i pojazd stanie po 1km...? Nie rozumiem koncepcji wykorzystania takich pojazdów... Podobnie rzecz ma się ze śmigłowcem Apache (inne pewnie też). Wiązki okablowania grubości nadgarstka są dostępne i widoczne od spodu pod kompozytowymi panelami bocznymi. Jedno trafienie i maszyna traci jakieś systemy. Sam pilot przyznał, że szyby kabiny wykonane są z plexi. Tłumaczył że na wysokości 3000m ogień z karabinu nie jest groźny... Ale ten sprzęt służy chyba też do wsparcia bezpośredniego, z bliska... Domyślam się, że inne samochody i śmigłowce są dość podobne, dlatego nie chodzi mi o czepianie się konkretnie tych maszyn, o których napisałem, ale zastanawia mnie jaka jest koncepcja ich użycia skoro pod pewnymi względami są bezbronne... Może jakieś komentarze?

    1. zxcvb

      Chodzi o zapewnienie maksymalnie wysokiego poziomu ochrony przy zachowaniu jak najniższej masy pojazdu. Innymi słowy o stosunek przeżywalności załogi do mobilności. W Siłach Zbrojnych różne typy pojazdów przeznaczone są do realizacji różnych zadań. Idąc Twoim tokiem rozumowania, wszędzie powinniśmy jeździć rośkiem, który do szybkiego przerzucenia np. śmigłowcem i przeprowadzenia operacji specjalnej po prostu się nie nadaje. M.in z tego względu istnieje klasa pojazdów wielozadaniowych, które dopancerza się wedle potrzeb. Pola walki a nie targów zbrojeniowych.

  4. vvv

    ampv i hawkei robia ogromne wrazenie. nie obrazilbym sie majac przynajmniej jeden z nich jako nastepca stonkera

    1. Fuga

      Nie ten program. Wymienione przez Ciebie, oferowane są w "pegazie". Wymiana honkera to "mustang".

    2. Fuga

      Nie ten program. Wymienione przez Ciebie, oferowane są w "pegazie". Honkera zastąpi coś z programu "mustang."

    3. wezyr

      ogromne wrażenia to robi Tur V z Kutna.Też oferowany w ramach programu Pegaz.Moim zdaniem jeden z fajniejszych eksponatów na MSPO

  5. GH

    trzy rośki bazowe jadą do Australii

  6. Fuga

    Nie ten program. Wymienione przez Ciebie to oferta w "pegazie". Następca honkera zostanie wyłoniony w "mustangu".

Reklama