Reklama

Geopolityka

Talibowie odrzucają dekret prezydenta Afganistanu o zwolnieniu 1,5 tys. więźniów

Żołnierze afgańscy, fot. Staff Sgt. Bradley Lail United States Air Force, domena publiczna, commons.wikimedia.org
Żołnierze afgańscy, fot. Staff Sgt. Bradley Lail United States Air Force, domena publiczna, commons.wikimedia.org

Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani podpisał we wtorek dekret, na mocy którego 1,5 tys. przebywających w więzieniach talibów zostanie wypuszczonych na wolność. Proces ich zwalniania ma rozpocząć się w ciągu czterech dni. Szczegóły dekretu mają zostać upublicznione w środę. Afgańscy talibowie oświadczyli w środę, że plan Ghaniego, zakładający rozłożenie w czasie uwolnienia talibskich więźniów, narusza porozumienie, które Taliban zawarł z USA pod koniec lutego.

Dekret Ghaniego ma utorować drogę do tzw. rozmów wewnątrzafgańskich, czyli bezpośrednich rozmów władz centralnych w Kabulu z talibami. Ghani, który w poniedziałek został zaprzysiężony na drugą kadencję, odmawiał wcześniej spełnienia żądania talibów w sprawie uwolnienia ich bojowników.

Prezydent Ghani podpisał dekret, który ułatwi wypuszczanie talibskich więźniów zgodnie z przyjętym ramowym porozumieniem dotyczącym rozpoczęcia negocjacji między talibami i afgańskim rządem

Sedik Sedikki., rzecznik prezydenta Aszrafa Ghaniego

   29 lutego w Dausze USA i talibowie podpisali porozumienie, określające warunki wycofania z Afganistanu wojsk amerykańskich i zniesienia sankcji nałożonych przez Waszyngton na przedstawicieli dowództwa talibów. Zgodnie z umową USA zobowiązały się do zmniejszenia liczby swoich żołnierzy w Afganistanie do 8,6 tys. z 13 tys. w ciągu 135 dni od podpisania porozumienia. Głównym elementem umowy dotyczącej wycofania sił USA z Afganistanu są obietnice talibów, że nie pozwolą, by terroryści wykorzystali ten kraj do ataku na Stany Zjednoczone i ich sojuszników, oraz dotyczące zapobiegania międzynarodowemu terroryzmowi islamskiemu i zwalczania go. Wypełnienie ich jest warunkiem całkowitego wycofania wszystkich sił USA i sił koalicyjnych. Ma to nastąpić w ciągu 14 miesięcy, jeśli talibowie dotrzymają warunków.

Porozumienie przewiduje też m.in. wymianę więźniów - uwolnienie 5000 talibskich więźniów, zatrzymanych przez wojska koalicji międzynarodowej i afgańskie siły rządowe, oraz ok. 1000 jeńców, którzy dostali się w ręce talibów. Miał to być jeden ze środków budowy zaufania. Talibowie zadeklarowali gotowość do rozpoczęcia rozmów z rządem, zastrzegając, że wszystkich bojowników jest częścią porozumienia i że nie siądą do stołu negocjacyjnego, dopóki wszyscy nie zostaną wypuszczeni.   

Ghani odmówił jednak wypuszczenia wszystkich 5 tys. bojowników naraz. We wtorek wieczorem prezydent podpisał dekret, na mocy którego najpierw na wolność zostanie wypuszczonych 1500 talibów. Pozostała grupa 3500 talibów będzie zwalniana w miarę postępów w wewnątrzafgańskich rozmowach pokojowych - zapowiedział rząd.

Nigdy nie zgadzaliśmy się na jakiekolwiek warunkowe zwolnienie więźniów. Jeśli ktoś tak twierdzi, to jest to sprzeczne z porozumieniem pokojowym, które zawarliśmy 29 lutego

Suhail Szahin, rzecznik Talibanu

 Reuters pisze, że sprzeczne stanowiska talibów i rządu Ghaniego wydają się wynikać z użycia odmiennego sformułowania w dokumentach wymienianych między Stanami Zjednoczonymi i talibami z jednej strony, a Stanami Zjednoczonymi i rządem w Kabulu z drugiej strony.

W porozumieniu pokojowym (między USA i talibami - przyp. PAP) zostało to odpowiednio wyjaśnione - że najpierw 5000 więźniów zostanie uwolnionych, a następnie rozpocznie się dialog w Afganistanie

Suhail Szahin, rzecznik Talibanu

Specjalny wysłannik USA ds. Afganistanu Zalmay Khalilzad, który był kluczowym negocjatorem w rozmowach z talibami, wezwał obie strony, aby usiadły do stołu i omówiły ten problem. Pomimo porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a talibami w różnych częściach Afganistanu trwają walki - odnotowuje Reuters. Kierownictwo talibów powiedziało Reuterowi, że ich rada przywódcza odrzuciła żądanie afgańskiego rządu, aby wystawili pisemne gwarancje zaprzestania walk.Wyższy rangą afgański urzędnik powiedział Reuterowi, że stanowisko rządu przedstawione przez Ghaniego nie ulegnie zmianie. 

Nie jest dla nas praktyczne uwolnienie wszystkich 5000 (więźniów) naraz bez zaangażowania talibów w bezpośrednie negocjacje i bez znacznego ograniczenia przemocy

Wyższy urzędnik administracji A. Ghaniego w wywiadzie dla Reutersa

 Urzędnik ten, dodał, że decyzja rządu o uwolnieniu 1500 więźniów jest gestem dobrej woli, a talibowie powinni go odwzajemnić.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (4)

  1. heh

    Tam jest niezle, jest oficjalny rzad, ale sa tez klany ktore moga ale nie musza popierac rzadu. Co to za panstwo?! Jakas paranoja...

    1. Dlatego najlepiej zostawić ich samym sobie , jeżeli chcą żyć na poziomie średniowiecza to niech żyją.

  2. FR technologiczne imperium

    Teraz Afganistan będzie wolny od wojska okupacyjnych dlatego anty Davien uda się tam na wakacje by wszystkim nam udowodnić że bez Amerykanów zapanuje tam ład i porządek.

    1. Sarmata

      Dopiero gdy kolaboranci zostaną ukarani i zniszczeni.Potem będzie ciężkie prawo ale prawo, takie jakie chcą mieszkańcy Afganistanu. Pewnie inne niż na zachodzie , miejscowe.

    2. xawer

      Sarmata, nowy Dzierżyński! Czyli najpierw wymordować przeciwników Talibów a potem wprowadzić szariat("zniszczyć wrogów klasowych a potem wprowadzić komunizm") Źle życzysz Afgańczykom.

  3. michalspajder

    I sytuacja powroci do tego samego punktu, w ktorym byla juz wyklarowana w 2001 roku. Talibowie czuja krew, bo okupanci sie wycofuja, a w takim wypadku beda silniejsza strona niz rzad, ktory i tak ma wewnetrzne problemy (dwoch tzw. prezydentow przypomina mi sytuacje z lat 80-90 tych XX wieku, kiedy to tez ich bylo kilku i chyba w 1996 roku Talibowie przejeli wladze). Hekmatjar zabity w zamachu bombowym, Masud tak samo, jedynie Dostum przezyl (jak do tej pory). Teraz tez sie niczego nie nauczyli, dalej sie zra i Talibowie to wykorzystaja. Najgorsze jest to, ze Dostum powinien akurat czegos sie nauczyc i przekonac obu panow, ze bez jednosci Talibowie ich zjedza.

  4. Marek1

    Warto zwrócić uwagę na to JAK maszerują afgańscy żołnierze na zdjęciu nad materiałem. Poziom niekompetencji tych ludzi w zasadzie we wszystkim co próbują robić jest wręcz kosmiczny. Ich jedyną zaletą jest niesamowita wytrzymałość, upór i odporność na war. klimatyczne.

    1. Ustawiator

      Kolega ma rację Cala kasa na szkolenia wylądowała w Dubaju

    2. Blob

      Skoro uważasz że krok fefiladowy to najważniejsza umiejętność żołnierza... W warunkach wojny i budowania od zera armii są inne priorytety. A co do tych zalet które wymieniłeś - jak widać czasem to wystarczy.

    3. Sarmata

      No bo paradadnaja armia to podstawa? Ci żołnierze jakby dac im sprzęt rozwalili by naszych zawodowców w kilka godzin.

Reklama