Reklama

Geopolityka

Serbia zacieśnia współpracę z Chinami. O czym mówi nam wizyta Xi Jinpinga w Belgradzie? [KOMENTARZ]

Autor. @avucic/Twitter

Przywódca Chin Xi Jinping po raz pierwszy od 5 lat przybył z wizytą na Stary Kontynent. Jednym z przystanków jego europejskiego tournee była Serbia. Dlaczego Belgrad jest tak istotnym elementem w polityce zagranicznej Państwa Środka?

W niedzielę 5 maja rozpoczęła się kilkudniowa wizyta Xi Jinpinga w Europie. Chiński przywódca odwiedził Francję, Serbię oraz Węgry. W tym tekście skupimy się na relacjach łączących Państwo Środka z drugim z wymienionych tu krajów.

Reklama

Umacnianie więzi

Czy obecność chińskiej delegacji w Belgradzie zwiastuje znaczącą intensyfikację stosunków pomiędzy Chinami a Serbią? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie twierdząco. Dlaczego? Wynika to z tego, że rządy obydwu krajów już od dłuższego czasu łączą bardzo dobre relacje.

Warto w tym miejscu zauważyć, że – jak jeszcze przed wizytą w Belgradzie zaznaczył Xi – to właśnie Serbia jest najważniejszym partnerem handlowym Chin w Europie Środkowo-Wschodniej. Tekst chińskiego przywódcy głoszący taką tezę pojawił się w serbskim dzienniku „Politika” we wtorek. Potwierdzeniem tych słów są wyniki gospodarcze mówiące o tym, że w 2023 roku Chiny stanowiły największe źródło inwestycji zagranicznych w Serbii.

Czytaj też

Zdaniem dr Marcina Przychodniaka, analityka ds. Chin w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, wizyta Xi Jinpinga ma głównie pokazać, że rozwój, którego doświadcza Belgrad w dużej mierze jest pochodną dobrych relacji z Państwem Środka.

„Nie jest ona (wizyta - przyp. red.) jakimś szczególnym przejawem intensyfikacji, ale ma wzmocnić narrację, że polityka Xi i nowe chińskie inicjatywy (jak np. Globalna Inicjatywa Bezpieczeństwa) przynoszą rezultaty i państwa europejskie (takie jak Serbia) są ważną częścią tych inicjatyw” – twierdzi ekspert.

Reklama

Efekty wizyty

Pekin i Belgrad łączy też wiele w wymiarze symbolicznym. „Spośród państw nie będących członkami Unii Europejskiej, Serbia jest dla Chin istotna jako kraj utrzymujący zaawansowane relacje z Rosją, co jest też najpewniej jednym z wymiarów współpracy chińsko-rosyjskiej” – twierdzi dr Przychodniak. Warto w tym miejscu zauważyć, że wizyta Xi była szeroka komentowana przez rosyjską machinę propagandową, która wskazuje Chiny i Rosję, jako sojuszników Belgradu w walce z Zachodem. Analityk PISM zwrócił też uwagę na stosunek obu rządów do kwestii Kosowa (Chiny również nie uznały tego kraju w 2008 roku – red.).

„Chiny wspierają Serbię w kwestii Kosowa, ale to jest »handel wymienny«, tj. Serbia najpierw musiała wesprzeć chińskie plany odnośnie Tajwanu czy Morza Południowochińskiego (…)” – mówił dr Przychodniak, który zwraca uwagę na oświadczenie o rozwoju partnerstwa strategicznego podpisane podczas wizyty Xi w serbskiej stolicy i pewną asymetrię w nim zawartą.

Czytaj też

„W oświadczeniu Serbia wskazuje, że ChRL ma prawo wykorzystać wszelkie środki do »reunifikacji«, natomiast Chiny wskazują jedynie na poszanowanie interesów Serbii, ale rozstrzygnięcie kwestii Kosowa (piszą o nim w cudzysłowie – MP) ma nastąpić środkami pokojowymi, na drodze negocjacji” – dodał.

Oprócz wspomnianego dokumentu mówiącego strategicznym partnerstwie Serbii i Chin, oba kraje zawarły też szereg kilkudziesięciu innych porozumień. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, że w wyniku ostatniej wizyty, rządy w Belgradzie i Kijowie będą też zacieśniać współpracę militarną.

Reklama

Podsumowując, wybranie Serbii jako jednego z przystanków w europejskim tournee Xi Jinpinga jest istotnym wydarzeniem w polityce międzynarodowej i bagatelizowanie wizyty chińskiego przywódcy w Belgradzie byłoby nieodpowiedzialne i nieroztropne. Chiny zaznaczają swoją obecność w Europie w bardzo jednoznaczny sposób, pokazując, że w walce o wpływy na Starym Kontynencie nie powiedziały ostatniego słowa.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Agent Cesarstwa Japonii

    O nie Serbia ma w d umrzeć za usa 😭

  2. Rusmongol

    Widzę że niektórzy tu piszący mają duże problemy z j polskim....

  3. mylettelbear

    w przedosanim akapcie chodzi o Pekin nie kIjow? Co do Polski - pownnsmy wykrzstac inwestcje Chinskie a nie na zadnie USa je blokowac. Tak samo korztsac z taniego Rosjaego Gazu a nie z droiego Amerkanskiego. Dyfersyfikacja to tak naprawde zamiana dostawcy z tanego na drogiego. Taka roznica. Argumnet ze Rosja uzyje gazu jako broni jest nie trafiony. To UE uzwa gazy jako embarga. W kazdm razie Polska pownna brac i z Chin i USa i Rosji a nie wasalem byc

    1. Ależ

      Tzw inwestycje chińskie to źródło problemów a nie korzyści nigdzie ich już nie chcą nawet ludzie na Wegrzech protestują (Debreczyn) bo nie chcą u siebie niskich plac i zdewastowanego środowiska naturalnego

    2. em6

      Rosyjski gaz nigdy nie był dla Polski tani, w relacji do innych europejskich odbiorców był wręcz jednym z droższych. Rosja zawsze w stosunku do Polski oraz innych państw uzależnionych od niej surowcowo, używała tego uzależnienia jako 'broni' czyli lewara ekonomiczno-politycznego. Więc zdaje się, że jedynym wasalem jest tu tylko twoja świadomość, uzależniona od niewiedzy lub złej woli.

    3. Archie51

      Argument, że Rosja używała i używa gazu jako broni jest faktem towarzyszu Sołowiow.

  4. szczebelek

    To tylko Serbia? Szefowa komisji, kanclerz Niemiec i prezydent Francji też kombinują 🤣

Reklama