Reklama

Legislacja

Wydłużenie okresu planowania to wsparcie dla modernizacji armii [KOMENTARZ]

Fot. Raytheon
Fot. Raytheon

Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza wydłużyć okres programowania rozwoju Sił Zbrojnych z 10 do 15 lat. Wbrew pozorom ten krok może znacząco wesprzeć przeprowadzenie największych programów modernizacyjnych Wojska Polskiego, takich jak Kruk, Orka czy Narew.

Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się w piątek projekt zmian ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP. Zawiera on dwa artykuły. Jeden wydłuża okres obowiązywania szczegółowych kierunków rozwoju Sił Zbrojnych z 10 do 15 lat, drugi dotyczy zachowania mocy przepisów wykonawczych wydanych na bazie przepisów ustawy do czasu wydania nowych, oraz możliwości wprowadzania zmian. Przypomnijmy, że na podstawie programu rozwoju Sił Zbrojnych – opartego o „szczegółowe kierunki…” – wydaje się Plan Modernizacji Technicznej na dany okres, będący podstawą do zaciągania zobowiązań finansowych związanych z modernizacją.

W uzasadnieniu autorzy piszą, że taka zmiana ma na celu dostosowanie do planowania sojusznicznego, bo dokumenty NATO definiują zobowiązania Polski wobec Sojuszu w perspektywie 15-letniej. Jako drugi argument podaje się „konieczność realizacji długookresowych inwestycji w obszarze bezpieczeństwa narodowego, skutecznego i efektywnego pozyskiwania technologii obronnych oraz zaawansowanego technologicznie sprzętu wojskowego w ramach modernizacji sił zbrojnych”.

Dodano też, że Strategiczny Przegląd Obronny wykazał, iż 10-letni okres planistyczny jest „niewystarczający w odniesieniu do procesu nabywania technologii obronnej i zaawansowanych systemów uzbrojenia”. Warto zauważyć, że również sam SPO przyjmował 15-letni okres planowania, z perspektywą do 2032 roku.

Zmiana i wydłużenie okresu planowania może stanowić realne wsparcie dla największych programów modernizacyjnych. Dlaczego? Czas ich trwania – w wielu wypadkach – będzie dłuższy niż 10 lat, a obecne przepisy nie pozwalają na zaciąganie zobowiązań finansowych na okres przekraczający dekadę. Przypomnijmy, że obecnie opracowywany Plan Modernizacji Technicznej będzie obejmował perspektywę do 2026 roku.

Realnie jednak czas realizacji przynajmniej części projektów będzie znacznie dłuższy. Przykładowo, jest praktycznie pewne, że dostawy nowych okrętów podwodnych Orka będą – przynajmniej w części – realizowane również po 2026 roku. Jeżeli – zgodnie z rekomendacjami Strategicznego Przeglądu Obronnego – MON zdecyduje się kupić więcej niż 32 śmigłowce szturmowe Kruk, to ich dostawy niemal na pewno będą musiały być kontynuowane również po 2026 roku. Podobnie trudno zakładać, żeby do tego czasu armii dostarczono na przykład 19 baterii obrony powietrznej krótkiego zasięgu Narew.

Zmiana przepisów pozwoli na bardziej elastyczne kontraktowanie uzbrojenia i zamawianie większych jego partii w ramach jednej umowy. To może być nie bez znaczenia również dla współpracy przemysłowej, bo w praktyce bardzo często łatwiej negocjować przeniesienie produkcji czy inną kooperację, jeżeli dany program obejmuje dostawę większej liczby sprzętu. Tym bardziej, że tworzenie zdolności produkcyjnych w kraju jest procesem czasochłonnym, i może być realizowane stopniowo. Ujęcie tego procesu w ramach obowiązującego kontraktu – a nie tylko np. listów intencyjnych czy porozumień ramowych – jest korzystne zarówno dla armii, jak i dla przemysłu.

Zmiana przepisów oczywiście nie jest receptą na wszystkie bolączki systemu pozyskiwania sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Wymaga on strukturalnych zmian i wzmocnienia, w tym poprzez planowane przez MON stworzenie Agencji Uzbrojenia. Nie zmienia to faktu, że nowelizacja przepisów jest zasadna, zważywszy na przygotowanie długofalowych projektów modernizacyjnych. Otwarte jest pytanie czy równolegle nie należałoby dostosować dokumentów strategicznych, w tym przygotowywanych przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego (np. Strategiczny Przegląd Bezpieczeństwa Narodowego).

Wydłużenie okresu planowania to jednak z pewnością dobry krok, który może ułatwić szczególnie realizację największych programów modernizacyjnych, wartych często kilkanaście czy kilkadziesiąt mld złotych. Oby za pracami legislacyjnymi poszły konkretne decyzje, pozwalające na uruchomienie długo oczekiwanych przez wojsko i przemysł programów. 

Reklama

Komentarze (23)

  1. mag

    Brak zakupów sprzętowych szansą na oszczędności w MON. Starczy wtedy na idiotyczne ławeczki patriotyczne.

  2. Polak

    A w Rosji otwierają szampany. Nasz rząd który opiera swoją orientację geopolityczną na USA i szuka w Trumpie sojusznika. Już dwukrotnie zdradził Polskę (ustawa 447, gazociąg NordStream 2 oraz brak reakcji czyli zgoda na aneksję Krymu). Sojusz NATO oparty tylko na zaufaniu jest nie wart funta kłaków. Wydaję mi się, że USA szuka wsparcia dla prowadzenia działań z Chinami, bo to one za kilka lat będą potentatem a USA sprzedadzą Europę i Polskę jak świnie na targu.

  3. Zxxc

    Co zrobić jak połowa obiecanych inwestycji nie zostaje uwzględniona w 10-letnim PMT? Dać nadzieje, ze planuje się je za 13-15 lat. A to bedzie już zupełnie inna sytuacja polityczna. Niestety, zmiany beda nie tylko w Polsce.

  4. as.

    WYDŁUŻENIE OKRESU PROGRAMOWANIA MODERNIZACJI SIŁ ZBROJNYCH TO NIC INNEGO JAK O P Ó Ż N I E N I E TEGO PROGRAMU I NIECH NIKT TU NIE WCISKA KITU.........

  5. skiud

    A zobaczycie, że jak wprowadzą te 15 lat, to okres na debaty, planowanie, konferencje, sympozja, przetargi też się wydłuży na te co najmniej15 lat.. Ustawowe przedłużenie \"koryta\". Wtedy to się zacznie dojenie kasiory podatników. Kupią na odwałkę 1 etap Wisły, trochę Krabów, Groty dla WOT i tyle.. Dlaczego w innych krajach, już nie piszę o wzorcowej Skandynawii, ale np. Rumunii, okres od pomysłu do podpisania umowy/kupienia sprzętu wojskowego trwa najczęściej rok?? Jakoś można? Tym bardziej że Rumunii mają o wiele niższy budżet mon. To wygląda po prostu na skok na kasę.

  6. SZELESZCZĄCY W TRZCINOWISKU

    gra w polityczną iluzję ....gdzie wprowadza się prawną \"mniemanologię stosowaną\" swoistego \"konia trojańskiego\" dla następców ....rzec można tylko ..pół prawdy to całe kłamstwo .....kłamstwem można zajść daleko ale nie można wrócić...ten kto kłamie nie uświadamia sobie jak wielkiego zadania się podejmuje....bo będzie musiał wymyślić jeszcze kilkadziesiąt innych kłamstw by podtrzymać to jedno...no ale cóż politycy co dzień mają inną prawdę.. nawet kiedy kłamie to też mówi prawdę....cóż kto zapomina historię skazany jest na powtórkę z historii....

  7. Polak Mały

    Pewnie planują budowę kolejnego Gawrona czy Kormorana, a to w naszych realiach 10 lat to za mało. Niestety za rządów PiS modernizacja Polskiej Armii została wstrzymana. A niektórych posunięć zupełnie nie rozumiem, no. po co kupujemy amerykańskie drony skoro polski przemysł takie produkuje? W końcu wspieramy go czy nie?

  8. Fred

    Wychodzi na to, że najbardziej proobronną postawę reprezentowały rządy SLD. Prawica wręcz uwielbia wodzić się za łby. Zabawne.

  9. Troll i to wredny

    Jeżeli trzon uzbrojenia naszej armii, to technologia z lat \'50-60 ubiegłego wieku. Konstrukcje z lat 70-80 to już w miarę nowoczesna technika wojskowa...to co tu planować ?! Czas zacząć...złomować !!! Zobaczymy co zostanie (czy uzbroimy chociaż jedną brygadę) i ...dopiero zaplanować rozwój na następne 60-70 lat !!!

  10. Ojciec Ziemi

    Co daje wydłużenie terminu ano nic, należy konsekwentnie realizować to co już zrobiono-zamówiono a nie niszczyć bo tak podoba się przejmującym stery. Niech w końcu\"szanowni\" politycy pomyślą o Polsce jak o miejscu pobytu wszystkich Polaków a nie jak o dojnej krowie.

  11. turpin

    Jak wydłużyłoby się jeszcze bardziej, to i `wsparcie` byłoby jeszcze mocniejsze. A jak wiemy z czasów we wojsku, wsparcie jest ważne. Ważniejsze, jak zaparcie.

  12. dropik

    nie, nie, nie. To objaw bezradności MON . Tylko i wyłącznie ...

  13. ktos

    Proponuje zwiekszyc do 30 lat to dwukrotnie poprawi kondycje MON.

  14. As

    Jak się Gawrona spawa kilkanaście lat i tyle samo kupuje środki obrony przeciwlotniczej to i 50 lat nie jest za dużo.

  15. rococco

    Wydłużenie okresu planowania to dalsze zwiększanie zobowiązań ale jeśli mamy nadal utrzymywać taką efektywność zakupów to kilka baterii 2giego etapu Wisły zadłuży przyszłe pokolenia na lata w których dana broń albo nie będzie już istnieć albo będzie nieskuteczna. Niebywałe żeby 2 baterie zamroziły wydatki na lata ale tak to jest jak samoloty dla VIP kupuje się z rezerwy na modernizację armii a większość wydatków to socjal i wydatki osobowe. 10 lat to przy rosnącym budżecie MON w.s do PKB prawie pół biliona złotych i grubo ponad 120 mld na zakupy sprzętu. Jeśli ktoś dysponując takimi pieniędzmi ma problem z zakupem efektorów dla Narwi to dawno powinien zmienić zajęcie. Mamy budżet o jakim nie śmieliśmy marzyć. Za czasów (o ironio !!! SLD) zmodernizowano krajowymi siłami w ramach mini Narwi kilkadziesiąt zestawów Osa za śmieszne pieniądze, modernizacja była szybka, przemyślana, efektywna kosztowo i wykonana na światowym poziomie. Wtedy nie słyszano o dialogach technicznych wszystko dlatego że nie było pieniędzy i trzeba było je efektywnie wydawać. Dziś mamy CBA w PGZ, wybuchające silniki Piorunów, cała partia zamówionych pocisków musiała zostać zniszczona, Homara mimo przetargu nie ma, Narew wciąż czeka. Zwiększanie perspektywy budżetowej nie podniesie kompetencji kupującego. Za dużo politycznej kalkulacji za mało dbania o bezpieczeństwo kraju chyba że zagrożenie ze Wschodu jest celowo rozdmuchiwane aby był pretekst do jeszcze droższych zakupów jedynego słusznego sprzętu i dalszego uzależniania nas od wujka sama. To oczywiste że wydłużanie okresu planowania jest obliczone pod drugi etap Wisły. 5 lat x 10 mld = 50 mld zł o których mówił jeden z wiceministrów. To może być najdroższy miś w historii który i tak nie obroni nas przed misiem ze wschodu a zakupów realnie podnoszących zdolności obronne Polski wciąż nie będzie. To może być jeden z unikalnych na świecie przypadków w którym nadmiar zainwestowanych w obronność pieniędzy rozbroił kupującego.

  16. Marek1

    Tragifarsy pt. \"modernizacja WP\" ciąg dalszy - zamówiono kolejne sezony tego żenującego neverending story z monowskimi dyletantami w roli głównego utrwalacza skansenu w PSZ. Co by tu jeszcze spieprzyć Panowie ? No co wydać kolejne miliardy z krwawicy podatników tak, by w żaden sposób nie wzmocnić WP ??

  17. As

    Jeśli niewielką jednostkę jak Ślązak spawa się kilkanaście lat, obronę przeciwlotniczą kupuje w takim samym tempie i tylko wyżywienie dla wojska kupuje się na cito i reklamy zamawia w niektórych mediach to faktycznie i 50 lat wcale nie będzie za dużo.

  18. Obserwator

    Rzeczywiście perspektywa planowania obronnego NATO to 15 lat. Jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Jak życie pokazuje politycy są w stanie zniweczyć nawet najlepiej opracowany plan aby zrealizować swoje ambicje polityczne, a nie zawsze korzyści dla SZ.

  19. Octopus

    \"Strategiczny Przegląd Obronny wykazał, iż 10-letni okres planistyczny jest „niewystarczający w odniesieniu do procesu nabywania technologii obronnej i zaawansowanych systemów uzbrojenia” więc wydłużamy na 15 lat. Kabaret normalnie. Ludzie oni i tak nic nie kupią. PIS rządzi 3 lata wydali już 120 mld zł na MON i macie jakieś rezultaty?

  20. Olaf

    Brak zakupów, szansą na oszczędności- Podpowiem kolejne \"głębokie \" hasło.

  21. KrzysiekS

    Można wydłużać ile się chce nic nie zmieni głupoty ludzi którzy decydują. Przykładem jest program WISŁA jeżeli 1-2 osoby ci mówią że źle to wyceniłeś ok może nie mają racji jeżeli wszyscy to mówią a ty i tak wiesz lepiej to gratuluję głupoty.

  22. Wladymir

    Super. Fzieki temu mozna zaplanowac zakup OP po 2030 r. Genialnie!

  23. Oni

    Ujmę to tak śmiech na sali. Jak dla mnie można wydłużyć nie z 10 do 15 ale śmielej Panowie śmielej i tak będzie poprawka to od razu dla równej sumki np. z 10 do 20 lat ładniej wygląda:) 20 lat to taka okrągła sumka a przy okazji przez ten czas ostaną nam się ino jedynie kosy:)

Reklama