Reklama

Geopolityka

NATO zdecyduje, jak odpowiedzieć na groźby Rosji. „Drzwi” dla Szwecji i Finlandii otwarte [KOMENTARZ]

Fiński Leopard 2A4
Fiński Leopard 2A4
Autor. Finnish Defence Forces

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zwołał spotkanie Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, aby skoordynować stanowisko Sojuszu wobec rosyjskich żądań „gwarancji bezpieczeństwa”. Odbył też rozmowy telefoniczne z przedstawicielami najwyższych władz Szwecji i Finlandii.

W piątek 7 stycznia odbywa się spotkanie Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu szefów resortów spraw zagranicznych państw NATO. Jego głównym tematem będzie koncentracja wojsk rosyjskich, a także szerzej rozumiane zagadnienia bezpieczeństwa europejskiego. Otwarte jest pytanie, czy w jego trakcie zostanie również poruszona sprawa rozmieszczenia rosyjskich sił w Kazachstanie.

Wiceszef MSZ Marcin Przydacz mówił PAP, że celem spotkania jest  "skoordynowanie stanowisk, omówienie aktualnej sytuacji bezpieczeństwa i przygotowanie się do rozmów z Rosjanami"."Obecnie trwają wewnętrzne dyskusje w Sojuszu, Polska będzie zwracać uwagę na przyczynę obecnej sytuacji tj. gromadzenie wojsk rosyjskich na granicy ukraińskiej i eskalowanie napięcia i łamaniu zasad architektury bezpieczeństwa przez Rosję" - zaznaczył Przydacz.

Wiceszef MSZ dodał też, że dyskusji o ewentualnej redukcji ryzyka musi towarzyszyć dalsza adaptacja wojskowa Sojuszu. Oznacza to, że „środki ograniczające ryzyko" o jakich mogą rozmawiać przedstawiciele NATO czy USA nie powinny przekładać się na zahamowanie procesu wzmacniania zdolności obronnych Sojuszu w odpowiedzi na rosyjskie zagrożenie.

Czytaj też

Najprawdopodobniej 12 stycznia (taką datę zapowiadała agencja Reuters) odbędzie się bowiem spotkanie NATO-Rosja, po raz pierwszy od 2019 roku. Strona rosyjska wystosowała wcześniej szereg żądań wobec państw NATO i Stanów Zjednoczonych. Obejmowały one nie tylko prawne zobowiązanie do powstrzymania się Sojuszu Północnoatlantyckiego od rozszerzenia na wschód, ale też faktyczne wycofanie sił NATO krajów przyjętych po 1997 roku (a więc Polski, krajów bałtyckich i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej).

W odpowiedzi władze USA zdecydowały się podjąć rozmowy w ramach istniejącego już wcześniej formatu Dialogu o Stabilności Strategicznej, jednakże zaznaczając że duża część z rosyjskich żądań jest nie do przyjęcia. USA przeprowadziły też szereg konsultacji z państwami NATO, w tym Niemcami, Włochami, Wielką Brytanią, Francją, Polską oraz krajami Bukaresztańskiej Dziewiątki (kraje bałtyckie, Grupa V4 oraz Bułgaria i Rumunia). Rozmowy w ramach dialogu o stabilności strategicznej mają odbyć się 10 stycznia.

Rosyjskie żądania „gwarancji bezpieczeństwa" wywołały zaniepokojenie nie tylko w krajach członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego i na wschodniej flance, ale też w ściśle współpracujących z NATO Szwecją i Finlandią. Formalnie nie będą one uczestnikami ani rozmów bezpośrednich Rosja-USA (tak jak inne kraje europejskie), ani Rosja-NATO.

Czytaj też

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poinformował jednak, że odbył rozmowy o sytuacji bezpieczeństwa w Europie oraz o rosyjskim wzmocnieniu potencjału wojskowego „na terytorium i wokół Ukrainy" z premier Szwecji Magdaleną Andersson oraz prezydentem Finlandii Sauli Niinistö. Stoltenberg podkreślił, że NATO wspiera możliwość swobodnego wyboru porozumień w zakresie bezpieczeństwa przez każde państwo.

To ostatnie jest o tyle istotne, że w świetle rosyjskich żądań zaniechania rozszerzania NATO w Finlandii i Szwecji powstały obawy o to, że mogą one doprowadzić do „zamknięcia drzwi" dla tych państw do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Na razie nie decydują się one bowiem na przystąpienie do NATO, ale cały czas chcą uwzględniać taką możliwość i nie zostać jej pozbawione przez porozumienie zawarte „ponad ich głowami".

Sekretarz generalny w bardzo jednoznaczny sposób powiedział jednak, że „drzwi" dla NATO pozostają dla Finlandii i Szwecji otwarte. W tych państwach na nowo rozgorzała debata publiczna o ewentualnym przystąpieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale wymagałoby to dość istotnych zmian w sferze polityki bezpieczeństwa i obrony obu tych krajów. Z pewnością dla wschodniej flanki NATO włączenie do struktur Sojuszu dwóch bogatych państw dysponujących nowoczesnymi i cały czas rozwijanymi siłami zbrojnymi byłoby korzystne. Decyzje w tym zakresie leżą jednak w ich rękach i nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle zostaną podjęte. NATO nie zamierza jednak „zamykać drzwi" przed Szwecją i Finlandią.

Reklama

Komentarze (4)

  1. HeHe

    Finlandia podpisała pokój z ZSRR we wrześniu 1944 i od tej pory miała nie tylko pokój i bezpieczeństwo ale także wybrany ustrój polityczno-społeczny przez cały czas istnienia Związku Radzieckiego czyli do 1991 a potem Rosji po dzień dzisiejszy. Brednie wypisują więc "historycy" specjalnej troski o tym, że "jedyną szansą" dla Finów aby utrzymać to jest wystąpienie z Ruchu Państw Niezaangażowanych i przystąpienie do NATO. Na szczęście dla krajów jak Finlandia ich elity polityczne znają historię i kierują się zasadami Real Politik.

    1. Adam S.

      Miała pokój okupiony utratą trzeciej części terytorium, I żadnych szans przystąpienia do zachodnich struktur bezpieczeństwa, pod groźbą sowieckiej interwencji. Taka to "realpolitik".

    2. HeHe

      Po pierwsze w wyniku wojny zimowej Finlandia nie utraciła "trzeciej części" terytorium a o wiele mniej. Po drugie Finlandia po drugiej WŚ nie miała powodu ani zamiaru przystąpienia do zachodnich struktur bezpieczeństwa mając ogromny autorytet jako wiodący uczestnik Ruchu Państw Niezaangażowanych odgrywający rolę pomostu między Wschodem a Zachodem i taka była fińska Realpolitik. Po trzecie nikt nie pamięta groźby sowieckiej interwencji w Finlandii.

    3. Valdore

      HeHe polecam naprawde darować sowie waszą rosyjska wersję historii bo jedynie się ośmieszasz. To właśnei bolszewicy po tym jak dwa razy napadli na Finlandię( 1939 i 1941r) wymusili na niej neutralność pod groźba zrobienia z Finlandii kolejnej swojej kolonii. I to Rosjanie blokowali zniesienie ograniczeń nałozonych na fińską armię po IIWŚ. Ale taki sowiecki historyk jak ty jak widąc nie ma o tym pojecia.

  2. Buczacza

    Już dawno powinni być. Chcą mieć pokój i bezpieczeństwo. To jedyna szansa.... Podobnie jak ukraina tudzież gruzja. Czym więcej państw w NATO tym granicą bezpieczeństwa się przesuwa dalej od nas...

    1. Zniesmaczony

      @Buczu, tyle było tłumaczone, że nazwy państw w języku polskim piszemy wielka literą. Czyli powinno być "Gruzja". i "Ukraina". Jeżeli @Buczu chcesz zaistnieć na polskim forum, to staraj się używać poprawie języka polskiego.O od jakich "nas" przesuwa się granica bezpieczeństwa? To wy jesteście w NATO? Od kiedy?

    2. Valdore

      To wg ciebie Zniesmaczony Polska i Polacy nie są w NATO? Och chciałbys rusku, chciałbys ale pozostaje ci jedynie skamlenie.

    3. Zniesmaczony

      @Valdorku ex Davienku, Polska i Polacy jak najbardziej są w NATO.,Ale wy nie jesteście, bo przecież oczywistym jest, że Polakiem to ty nie jesteś. Przecież ty pisałeś, że w Polsce było referendum o przystąpieniu Polski do NATO. Gdybyś był Polakiem, to znał byś najnowszą historię Polski i wiedział byś, że takie zdarzenie jak te twoje referendum, nigdy nie miało miejsca.

  3. Flaczki

    Ukraina nie jest gotowa na NATO I NATO nie jest gotowe na Ukraine. Jeszli Finlandia chce czlonkostwa w nato to ja jestem za!

  4. Tomek72

    Ja odnoszę wrażenie, że Rosja wbrew temu to mówi, ROBI WSZYSTKO, aby kraje te przystąpiły do NATO ...

    1. Extern.

      Finlandia po Ukrainie jest obecnie chyba najbardziej zagrożonym Rosyjskimi zakusami państwem. Sami Finowie też to chyba czują, stąd te ich ostatnie bardzo wymowne duże zakupy uzbrojenia. Ciekawy jestem jak na ogólne postrzeganie Rosji jako kraju pokojowego, nie agresywnego, którego nie trzeba się obawiać, wpłynie ta nieoczekiwana Rosyjska bratnia pomoc w Kazachstanie? Na pewno wszyscy sąsiedzi Rosji poczują się uspokojeni widząc że Rosja jest w stanie w kilkanaście godzin podjąć polityczną decyzję i drogą lotniczą przerzucić oddziały powietrznodesantowe do sąsiedniego kraju, opanowując najważniejsze obiekty czyjejś stolicy.

    2. Ziuta

      to z miłości.....Putina do pieniędzy, w końcu to najbogatszy człowiek świata

    3. HeHe

      Przede wszystkim to w jęz. polskim przymiotniki pisze się małą literą. Po drugie to kolegialna decyzja OUBZ w odpowiedzi na apel prez. Tokajewa a liczba 2500 żołnierzy z krajów OUBZ (w tym Rosji) nie poraża. Po trzecie nic nie wskazuje na to aby Finowie mieli wystąpić z Ruchu Państw Niezaangażowanych a opowieści o tym, że w Finlandii i Szwecji "rozgorzała dyskusja na temat przystąpienia do NATO" słyszałem w latach '70, '80, potem, teraz i zapewne usłyszymy w przyszłości a nic się nie zmieni. Nie wiem skąd biorą się tak durne opinie jak ta, że "po Ukrainie Finlandia jest chyba najbardziej zagrożonym rosyjskimi (po polsku z małej litery) zakusami państwem".

Reklama