Reklama

Geopolityka

Mucha: sukcesem prezydenta Dudy w USA jest trwały sojusz polsko-amerykański

Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump / Fot. Jakub Szymczup KPRP
Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump / Fot. Jakub Szymczup KPRP

Wymiernym sukcesem wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA jest m.in. trwały sojusz polsko-amerykański potwierdzony oświadczeniem pisemnym - podkreślił w środę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha. „Nie wyobrażam sobie większego sukcesu” - dodał.

We wtorek prezydent Andrzej Duda spotkał się w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, gdzie m.in. doszło do podpisania wspólnej deklaracji polsko-amerykańskiej.

"To jest wielki sukces pana prezydenta Andrzeja Dudy, bardzo dobre spotkanie, bardzo dobre komunikaty" - powiedział Mucha w TVN24. Zwrócił uwagę, że wymiernym sukcesem wizyty polskiego prezydenta jest "trwały sojusz polsko-amerykański". "Potwierdzony oświadczeniem pisemnym, potwierdzony wypowiedziami pana prezydenta Donalda Trumpa" - dodał minister.

Wśród innych sukcesów Dudy w USA Mucha wymienił także "wskazywanie niezwykle ważnego kontekstu bezpieczeństwa, wskazywanie, że Polska jest niezwykle ważnym partnerem, jeżeli chodzi o ten rejon i tę część świata". "Bardzo mocne podkreślanie, że sojusz polsko-amerykański to jest sojusz, który obejmuje nie tylko bezpieczeństwo, ale także gospodarkę i wreszcie niezwykła serdeczność i bardzo dobra atmosfera rozmowy" - podkreślił wiceszef Kancelarii.

Minister odniósł się również do podpisanej przez Dudę i Trumpa deklaracji o partnerstwie strategicznym obu państw. "To nie jest tak, że każde państwo świata ma tego rodzaju sytuację, że przyjeżdża do Waszyngtonu, do Białego Domu, przywódca danego państwa i wychodzi z podpisaną deklaracją, w której Amerykanie gwarantują bezpieczeństwo" - zauważył Mucha. Dokument głosi m.in., że Polska i USA zobowiązują się do rozważenia wariantów wzmocnienia militarnej roli USA w Polsce oraz będą koordynować działania przeciw projektom energetycznym zagrażającym wspólnemu bezpieczeństwu, w tym Nord Stream 2.

Mucha dodał, że z polskiego punktu widzenia jest naturalne, że zwiększona obecność wojsk amerykańskich m.in. w Polsce, wymaga nakładów finansowych, które ponoszą nie tylko Stany Zjednoczone. "To jest interes i Polski, i Ameryki" - zauważył minister. Podsumowując wizytę prezydenta Dudy w USA Mucha powiedział, że "nie wyobraża sobie większego sukcesu"

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (7)

  1. marcin

    Ten sojusz był już przed Dudą, więc żaden to sukces. Ale podpisy sami wiecie ile znaczą. Liczą się tylko pieniądze, sprzęt i wyszkolenie. A tego Polska nie ma a dodatkowo wydaje na bzdury.

  2. dropik

    podpisał taką samą deklarację jak 2008 podpisał Sikorski. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że USA nic nie zrobią w sprawie NS2.

  3. zły

    Oficjalne przekazy z Pałacu Prezydenckiego obrażają inteligencję normalnych Polaków.

  4. Fanuel

    Litości..

  5. Szymon

    Znowu robicie ludziom wodę z mózgu. Siły sojuszy nie mierzy się ładnymi zdjęciami. Nigdy jeszcze Polski nie obroniono papierkiem i podpisem, teraz też to nie wystarczy, a jeśli ktoś uważa inaczej, to oszukuje sam siebie.

  6. Taghmata Omnissiah

    Mucha jest jednak infantylny, gdyby administracja USA nie chciała podpisać tego papierku (który w każdej chwili mogą wywalić za okno) to by Duda mógł co najwyżej zrobić sobie wycieczkę po Białym Domu razem z innymi turystami. I jego chęci czy plany nikogo by tam nie interesowały.

  7. Mmx

    No to zapewne przy okazji tego wiekopomnego sojuszu zniesiono wizy i przekazano mam jakieś nowe technologie uzbrojenia, prawda?

Reklama