Reklama

Siły zbrojne

"Produkcyjny" IBCS w rękach US Army

Fot. Northrop Grumman.
Fot. Northrop Grumman.

Northrop Grumman poinformował o przekazaniu armii amerykańskiej pierwszego Bojowego Centrum Operacji (Engagements Operations Centre – EOC) systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS w konfiguracji reprezentatywnej produkcyjnie.

Jak czytamy w komunikacie Northrop Grumman, dostarczona stacja IBCS EOC przeszła funkcjonalne audyty konfiguracji pod kątem głównych elementów konfiguracji oraz weryfikacji systemu i jest reprezentatywna dla konfiguracji produkcyjnej sprzętu i oprogramowania, które zostaną poddane testom kwalifikacyjnym przed przystąpieniem do IOT&E (Initial Operational Testing and Evaluation – wstępne testy operacyjne i ewaluacji). Od wyników tych ostatnich będą zależeć dalsze decyzje dotyczące produkcji systemu.

Dan Verwiel, wiceprezes i dyrektor generalny ds. obrony przeciwrakietowej i systemów ochronnych Northrop Grumman zaznaczył, że planuje się dostawy kolejnych systemów EOC, jak również jednostek łączności IFCN. Northrop Grumman zamierza dostarczyć do końca tego roku 11 EOC i 18 przekaźników IFCN dla programu IBCS.

System IBCS pozwoli na połączenie różnych sensorów i efektorów obrony powietrznej US Army w ramach jednej sieci, pozwalając na działanie na zasadzie „każdy sensor, najlepszy efektor”. Przykładowo, możliwe stanie się wskazywanie celów pociskom Patriot PAC-3 MSE przez radary Sentinel zintegrowane z siecią dowodzenia, podczas gdy wcześniej do kierowania ogniem niezbędne były dane z radarów Patriot.

Z IBCS będą też integrowane inne elementy przyszłej architektury obrony powietrznej US Army, na przykład system krótkiego zasięgu IFPC Inc 2-I. Amerykanie zamierzają również tworzyć wspólne bataliony (dywizjony) obrony powietrznej, zawierające zarówno jednostki Patriot, jak i IFPC. Długofalowe plany armii, zawarte w nowej strategii obrony powietrznej, mówią też o wykorzystaniu danych IBCS do kierowania ogniem artylerii dalekiego zasięgu (w tym rakietowej). Dzięki temu łatwiejsze byłoby zwalczanie środków ogniowych potencjalnego przeciwnika, a nie tylko wystrzelonych przez nie rakiet.

Obecnie armia amerykańska planuje, że IBCS wejdzie do produkcji małoseryjnej w roku 2020 (po podjęciu decyzji Milestone C, wyznaczającej przejście z fazy badawczo-rozwojowej EMD, w której znajduje się obecnie, do fazy produkcji i rozmieszczenia). Dwa lata później, zgodnie z założeniami US Army, system osiągnie wstępną gotowość bojową. W sierpniu br., a więc jeszcze w ramach prac rozwojowych, planowane jest strzelanie próbne zestawu rakietowej obrony przeciwlotniczej/przeciwrakietowej z wykorzystaniem IBCS.

System IBCS został pozyskany przez Polskę w pierwszej fazie programu Wisła. Dwie baterie IBCS/Patriot mają być dostarczone do 2022 roku, a wstępna gotowość ma być osiągnięta w latach 2023-2024. MON informował wcześniej, że w sierpniowym strzelaniu z wykorzystaniem systemu IBCS będzie uczestniczyć polska delegacja. W drugiej fazie Wisły wstępnie zaplanowano integrację systemu z polskimi sensorami: radarami wstępnego wykrywania - pasywnymi (PCL/PET) i aktywnymi (P-18PL).

 

Reklama

Komentarze (5)

  1. chateaux

    W końcu będzie można wpiąć choćby radary MJR do krajowego systemu kontroli przestrzeni powietrznej, bo do tej pory sensory Nabrzeżnych Dywizjonów Rakietowych nie mają jakiegokolwiek połączenia informacyjnego z resztą systemu obrony. W konsekwencji jeśli któryś z radarów NDR wykryje obcy samolot, nie jest w stanie przekazać tej informacji do systemu obrony obszaru powietrznego kraju, nie mówiąc o transferze danych namiaru bojowego. W odwrotną stronę również. NDRy nie są ws tanie przyjąć jakiejkolwiek informacji ze źródeł zewnętrznych.

    1. Wojciech

      Jak to nie? Zawsze dowódca dywizjonu może zadzwonić do znajomego sierżanta z opl kraju :-)))

    2. -CB-

      Ale najpierw trzeba za to zapłacić. Jak na razie nie kupiliśmy żadnych możliwości integracyjnych z naszymi systemami i sprzętem. A jeśli kupimy, będzie trzeba to i tak zlecić amerykanom.

    3. Extern

      To niby miał być żart, tak? Ale jeszcze niecałą dekadę temu na jakimś materiale nadawanym w TV a dotyczącym jakiś ćwiczeń artylerzystów naszej dzielnej armii, widziałem jak operator ze stacji pogodowej przez krótkofalówkę rozmawiał z operatorem siedzącym w wozie dowodzenia baterią dział i czytając z ekranu własnego monitora po kolei dyktował mu jakie prędkości i kierunki wiatru ma wpisać do formularza systemu Topaz. Pamiętam że dla mnie programisty wtedy już w światku cywilnych rozwiązań tworzącego systemy rozproszone oparte na usługach sieciowych był to przezabawny widok.

  2. Zenek

    Przeplacilismy i przeplacamy za amerykański sprzęt np szwedzi 10 mln a my 20 mln szt za rakietę, a o ilu ani ja ani ty nie mamy wiedzy bo to tajemnica handlowa jak z ceną amerykańskiego gazu

    1. prawieanonim

      Skąd te ceny wyciągnąłeś? Z kapelusza?

  3. Frank

    Niech nikt nie mówi, że przepłacamy za amerykański sprzęt, bo nie każdy może kupic taki system jak IBCS.

    1. Marek1

      Wg. źródeł amerykańskich koszt IBCS to nie więcej jak 15% ceny za I etap Wisły.

    2. MaG

      Każdy pisze że 1 etap Wisły a czy macie pewność że będzie ten drugi etap Wisły ??? bo miał być podpisany już pod koniec zeszłego roku a nadal cisza......Do tej pory nie namyślili się czy chcą pocisk Skyceptor a USA już nam proponuje kolejne PAC-3..... Ba,w MON już widzą F-35 u nas więc ten drugi etap wcale nie jest taki pewny.Ale będą dwie baterie do pokazania na paradzie a to najważniejsze :)

    3. Davien

      Panie MaG, kilka sprostowań: Z drugim etapem czekamy na wybór radaru dla Patriota przez USA bo chcemy taki sam. Co do SkyCeptora, to nie USA nam proponowało dalsze PAC-3 ale Lockheed, a Raytheon chce wybudowac w Polsce własnie fabryke SkyCeptorów.

  4. Gość

    To dobra oferta.

    1. Dziękuję, teraz jestem spokojny. Tak bardzo się bałem, że to zła decyzja

  5. n@ti

    Dobra informacja

Reklama