Reklama

Siły zbrojne

Nowa "europejska" eskadra F-35

Fot. defensie.nl
Fot. defensie.nl

Wraz z końcem listopada w bazie amerykańskich Sił Powietrznych Luke reaktywowano 308. eskadrę myśliwską, której celem będzie szkolenie pilotów duńskich i holenderskich sił powietrznych w pilotażu samolotów F-35.

Dowódcą eskadry, która ma rozpocząć działalność szkoleniową jeszcze w grudniu tego roku, jest ppłk Robert Miller. Jego podkomendnymi będą europejscy piloci z Danii i Holandii, uczący się obsługi samolotów F-35 Lightning II stopniowo przekazywanych tym państwom przez producenta.

308. eskadra myśliwska to już czwarta jednostka wyposażona w samoloty F-35, stacjonująca w bazie Luke. Jest jednocześnie pierwszą, w której oprócz Amerykanów latać będą piloci z dwóch państw europejskich. Pierwsi szkolenie na F-35A rozpoczną Holendrzy, potem dołączą do nich Duńczycy.

Holandia zamierza kupić łącznie 37 myśliwców 5. generacji F-35A, co ma kosztować holenderskiego podatnika co najmniej 6 mld dolarów. Duńskie siły powietrzne nabędą 27 samolotów F-35A.

Reklama

Komentarze (8)

  1. tozi

    Jeśli mamy mieć, choć cień szansy na odparcie ataku, MUSIMY mieć F-35. Tak są drogie, tak jeszcze są dopracowywane, tak w zasadzie nie stać nas na nie. Niestety, nie mamy wyjścia. Czy jak dokupimy 100 szt. F-16V, będziemy mieli szansę z PRZEWAŻAJĄCYMI siłami przeciwnika? Raczej nie. A jak kupimy JAS-38 NG? Na pewno nie. A może jak kupimy EF-2000 czy Rafale? Nadal nie. To są porównywalne samoloty do maszyn rosyjskich. A Rosjanie mają ich naprawdę DUŻO. Co chwila wprowadzają do linii nowe, zmodernizowane MiGi i Su. Ile byśmy nie kupili samolotów 4-tej czy 4,5 generacji, to będzie ich ZA MAŁO!!! Dla tego proszę już nie beczeć, że drogo, że nas nie stać, że nie mamy infrastruktury dostosowanej do tak nowoczesnych maszyn, że bardzo drogie w eksploatacji... itp. To nic nie znaczy, gdy chodzi o przeżycie nasze, naszych kobiet i dzieci, istnienie narodu. Tylko mając PRZEWAGĘ TECHNOLOGICZNĄ w uzbrojeniu, mamy szansę się obronić i zniechęcić agresora. Tak, przewaga jakości nad ilością, to jedyna droga. MUSIMY mieć F-35, ile się tylko da. CZY WYRAZIŁEM SIĘ JASNO I ZROZUMIALE? CZY DO WSZYSTKICH DOTARŁO?

  2. Pavelsky

    Werwa Inni mogą sobie na nie pozwolić przynajmniej z kilku powodów. Nas w wyniku 28 letnich zaniedbań armii po prostu na nie nie stać.

  3. Mario

    A my nadal z posowieckimi samolotami i śmigłowcami i marną ilością 48 sztuk F16, które za niedługo trzeba będzie modernizować. Drogie nie drogie, ale bezpieczeństwo kosztuje! Więc F35 byłyby dobrym rozwiązaniem, dużo lepszym niż rosyjski szmelc!

  4. adrian

    Ludzie co wy gadacie nas na F35 nie stać za drogie my niedawnos splacilismy F-16 dopiero teraz powoli snsownie je dozbrajamy botez na uzbrojenie zbytnio nas nie stać do tego offset mie wyszedł F-16 unas nie serwisujemy a po zatym cała infrastrukturę mamy pod F-16 i to należy w najnowszej wersji kupic a te b48 zmodernizować i tyle. A F35 się nie podniecać bo ten samolot nie pewny na stronach w intrnecie na amerykanskij piloci poruwnujac F-35 i F-16 powiedzieli w prost F-16 wcale gorszy od F-35 nie jest a z F-35 sa problemy jeszcze i bedea jeszcze dlgugo

  5. werwa

    australia 70szt f35 kupila. wszyscy ida w f35 my tez powinnismy.

  6. Zyga

    Za drogie...

  7. GPRS

    A jankesi sie ciesza ..

  8. WiN

    My możemy wyszkolić Duńczyków i Holendrów w pilotowaniu Su-22 jak tylko wrócą z remontu,świeżo odmalowane :)

Reklama