Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Tureckie śmigłowce szturmowe dla Pakistanu

Fot. J.Sabak
Fot. J.Sabak

Pakistan podpisał umowę na zakup 30 śmigłowców uderzeniowych TAI T129 ATAK – informuje w swoim manifeście wyborczym turecka partia rządząca AKP. Brak jest jednak szczegółów nie tylko w kwestii samej umowy ale nawet terminu jej podpisania, choć sam fakt jej zawarcia nie jest zaskoczeniem. Szczególnie po tym, gdy trzy maszyny T129 wzięły udział w paradzie w Islamabadzie odbywającej się 23 marca br.

Bardzo zdawkowa informacja o zawarciu umowy z Pakistanem znalazła się w opublikowanych 26 maja 2018 deklaracjach wyborczych AKP (Adalet ve Kalkınma Partisi – tur.: Partia Sprawiedliwości i Rozwoju), która przygotowuje się do czerwcowych wyborów parlamentarnych. Kontrakt dotyczy 30 śmigłowców rozpoznawczo-uderzeniowych T-129 ATAK produkcji Turkish Aerospace Industry. Niestety brak jest szczegółowych informacji, chociaż już w listopadzie ubiegłego roku minister ds. produkcji wojskowej Pakistanu, Rana Tanveer Hussain informował, że trwają rozmowy z Turcją na temat zakupu śmigłowców i okrętów.

Jeśli chodzi o śmigłowce, to w latach 2015-2016 Pakistan zamówił 12 maszyn Bell AH-1Z Viper, które mają zostać dostarczone do końca bieżącego roku. Równocześnie testowano 3 maszyny chińskie typu WZ-10, jednak ich osiągi i możliwości bojowe nie były zadowalające dla pakistańskiej armii. Dlatego zdecydowano się na zakup maszyn typu T-129 ATAK. Pakistan będzie przy tym pierwszym odbiorcą zagranicznym tych maszyn. 

Wiropłaty powstają w zakładach Turkish Aerospace Industries na podstawie umowy podpisanej w 2007 roku z firmą AgustaWestland, która dotyczyła licencji i dalszego rozwoju maszyn AW129 (A-129) Mangusta. Co istotne, TAI posiada prawo do dalszego eksportu produkowanych przez siebie śmigłowców szturmowych. Od A-129 Mangusta różnią się one przede wszystkim mocniejszymi silnikami LHTEC CTS 800-4A i pięciołopatowym wirnikiem głównym. Wzmocniono też opancerzenie i zastosowano turecką awionikę, systemy obserwacyjne oraz uzbrojenie.

Poza działkiem 20 mm składają się na nie pociski niekierowane 70 mm, ale też ich kierowany laserem wariant Cirit, oraz przeciwpancerne pociski kierowane typu Mizrak-U o zasięgu 8 km (turecki odpowiednik ppk Hellfire II). Oba typy rakiet produkuje turecki koncern Roketsan. Zestaw uzupełniają pociski powietrze-powietrze Stinger, przeznaczone do samoobrony. Przedstawiciele TAI nie widzą jednak przeszkód w zintegrowaniu ich śmigłowca z innymi typami rakiet np. AGM-114 Hellfire II czy Spike LR, jakich może wymagać przyszły odbiorca.

Obecnie brak jest informacji na temat konfiguracji maszyn na jaką zdecydował się Pakistan. Należy spodziewać się, że lżejsze i tańsze w eksploatacji T129 będą stanowić alternatywę dla AH-1Z Viper w operacjach o mniejszym nasileniu, realizując np. działania przeciwpartyzanckie.

Obecnie Pakistan dysponuje czterema rosyjskimi Mi-35 oraz ponad trzydziestoma wiekowymi, jednosilnikowymi maszynami Bell AH-1F Cobra. Największym mankamentem tych ostatnich jest zbyt słaby napęd, który de facto uniemożliwia ich skuteczne użycie w operacjach na pułapie ponad 8 tys. stóp (2438 m n.p.m.), a więc w wielu operacjach realizowanych w górskich rejonach przygranicznych np. w spornym Kaszmirze. Natomiast tureckie maszyny mają operować bez przeszkód w podobnych warunkach. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. Adams

    Polsce śmigłowce uderzeniowe nie są potrzebne,według naszego MON nasi żołnierze mogą latać rozklekotanymi MI-24 pozbawionymi uzbrojenia przeciwpancernego

    1. jurgen

      U nas śmigłowce miałyby krótki żywot, no chyba że będą operować daleko od opl przeciwnika, ale wtedy jaki jest sens ich posiadania? My powinniśmy inwestować w artylerię, artylerię i siły zmechanizowane/pancerne.

    2. crazy

      w Polsce nic nie jest potrzebne co nie prezentuje się dobrze w mediach i nie można dać przy tym swoich ludzi

    3. kronan

      Wszystkie środki ogniowe które pan wymienił na dole też są wrażliwe na ostrzał.Między innymi przez śmigłowce szturmowe właśnie.Także pisanie że mamy posiadać tylko takie uzbrojenie które trudno zniszczyć prowadzi prowadzi na manowce.

  2. Anders

    Moim zdaniem T-129 nie nadaje sie sie jako maszyna bojowa dla naszej armii , zabiera za malo uzbrojenia , my w razie wojny musimy liczyc sie z zmasowanym atakiem dobrze wyszkolonych zolnierzy pakistan ? z terrorystami albo hindusami ktorych wyszkolenie pozostawia wiele do zyczenia , T-129 gdyby ktos chcial na sile wepchnac do naszej armii , to tylko jako maszyne eskortujaca m8/17.

    1. xawer

      Z tym złym wyszkoleniem Hindusów to przesada. Mają wiekową tradycje służby w armii brytyjskiej i duże, świeże doświadczenie bojowe w bitwach z Pakistanem(też wygranych) i Chinami(zazwyczaj przegranych) Ich armia(także siły jądrowe) jest w stanie wysokiej gotowości bojowej.

  3. real

    Wszystko kwestia ceny ...

  4. Janek

    Czemu my nie możemy kupić czegoś co jest już produkowane tylko musimy na siłę wciskać nasze z dupy wzięte wymagania i szukać kogoś kto to wyprodukuje.... Dla nas takie śmigłowce były by bardzo dobrym rozwiązaniem na zastąpienie Mi-24. W końcu byśmy coś ruszyli.

  5. SZOK

    Czemu nie zaproponowaliśmy Pakistanowi naszych zmodernizowanych MI-2 ? Wygraną mielibyśmy jak w banku.

Reklama