Reklama

Technologie

Australia leasinguje AW139 dla wojska

Fot. Ministerstwo Obrony Australii
Fot. Ministerstwo Obrony Australii

Australijska armia odebrała dwie maszyny AW139, które stanowią rozwiązanie pomostowe dla floty śmigłowców osłabionej przez problemy eksploatacyjne MRH90Taipan (lokalny wariant NH90). Śmigłowce zostały wyleasingowane w ramach programu Army Interim Helicopter Capability (AIHC) i mają pełnić zadania związane z niebojowym transportem oraz szkoleniem.

Dwa z trzech planowanych w programie AIHC śmigłowców wylądowały już w bazie lotniczej Townsville. Są to maszyny Leonardo Helicopters AW139 wyleasingowane od spółki Helicorp Pty Ltd, dlatego oprócz oznaczeń wojskowych noszą też cywilne rejestracje. Maszyny trafiły do 5. Pułku Lotnictwa Armii Australijskiej, gdzie mają wykonywać zadania związane z transportem osób i ładunków oraz szkolenie załóg. Jest to rozwiązanie mające tymczasowo zapewnić realizację niezbędnych zadań w związku z niedostateczną i bardzo kosztowną gotowością operacyjną śmigłowców MRH90 Taipan. AW139 mają w ramach leasingu realizować określoną liczbę godzin lotu obsługiwane przez personel 5. Pułku przy wsparciu ze strony Helicorp Pty Ltd.

MRH90, czyli dostosowana do lokalnych wymagań wersja maszyny wielozadaniowej NHInfustries NH90 boryka się z podobnymi problemami, jak eksploatowane na Antypodach śmigłowce uderzeniowe Airbus Helicopters Tiger. Koszty obsługi i wsparcia eksploatacji, wynikające z odległości od producenta są nieproporcjonalnie wysokie, a okres oczekiwania na części zamienne wpływa na czas realizacji napraw. Z tego powodu Australia szuka alternatywnych możliwości realizacji potrzeb operacyjnych do czasu rozwiązania problemu.

MRH90 okazały się też niedostosowane do potrzeb australijskich wojsk specjalnych, które po krótkim okresie ich eksploatacji powróciły do używania maszyn Sikorsky S-70A Black Hawk. Z tego powodu eksploatację przeznaczonych do wycofania Black Hawków wydłużono do roku 2024. Obecnie rozważany jest zakup interwencyjny maszyn Sikorsky MH-60W Jolly Green II, które poza tym, że odpowiadają australijskim komandosom są też bardziej interoperacyjne z siłami USA czy Japonii obecnymi w regionie.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama