Reklama

Geopolityka

Amerykanie zniszczyli wyrzutnię rakiet rebeliantów Huti

Wystrzelenie rakiety przeciwlotniczej SM-2 z niszczyciela USS „Carney” 19 października 2023 roku przeciwko rakietom i dronom Huti. Koszt jednego strzału - ponad 2 miliony dolarów
Wystrzelenie rakiety przeciwlotniczej SM-2 z niszczyciela USS „Carney” 19 października 2023 roku przeciwko rakietom i dronom Huti. Koszt jednego strzału - ponad 2 miliony dolarów
Autor. Aaron Lau/US Navy

Agencja Reuters, powołując się na amerykańskie źródła wojskowe, poinformowała w poniedziałek o zniszczeniu systemu rakietowego wspieranych przez Iran rebeliantów Huti, operujących z terytorium Jemenu.

Reklama

Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) poinformowało o zniszczeniu na kontrolowanym przez Huti terytorium Jemenu systemu obrony powietrznej z dwoma pociskami rakietowymi gotowymi do odpalenia oraz naziemnej stacji radarowej. Ponadto zniszczony został dron wystrzelony przez Huti w kierunku statku znajdującego się na Morzu Czerwonym. Brak doniesień o ewentualnych ofiarach tych ataków.

Reklama

Bojownicy Huti poinformowali wcześniej, że wystrzelili rakiety i drony w kierunku brytyjskich, amerykańskich i izraelskich statków w ramach wspierania Palestyńczyków w wojnie z Izraelem.

Czytaj też

Ataki Huti, rozpoczęte w listopadzie 2023 roku zakłóciły transport morski na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej oraz globalną żeglugę przez Kanał Sueski. W odpowiedzi Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczęły niszczenie stanowisk Huti w Jemenie.

Reklama

Bojownicy Huti, którzy kontrolują najbardziej zaludnione części Jemenu, określają swoje działania jako odpowiedź na izraelską operację wojskowa przeciwko Palestyńczykom w Strefie Gazy. Według palestyńskich źródeł medycznych w wyniku akcji pacyfikacyjnej sił izraelskich w Strefie Gazy zginęło ponad 33 tys. osób. Izraelska ofensywa rozpoczęła się po ataku bojowników palestyńskiego terrorystycznego ugrupowania Hamas na Izrael 7 października ubiegłego roku, w którym zginęło 1200 osób, a ponad 250 zostało uprowadzonych.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama