Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Radary Saab dla szwedzkich sił zbrojnych

Fot. Saab
Fot. Saab

Firma Saab otrzymała zamówienie od Szwedzkiej Agencji do spraw Zakupów Wojskowych (FMV) dotyczące rozwoju i utrzymywania zdolności bojowych oraz rozpoznawczych artylerii. Zamówienie obejmuje wielofunkcyjny radar Saab Giraffe 4A i przedłużenie żywotności systemu lokalizacyjnego artylerii Arthur.

Dostawy nowoczesnego, naziemnego systemu wielofunkcyjnego Giraffe 4A i wydłużenie funkcjonowania systemu Arthur stworzą warunki dla długoterminowego rozwoju zdolności Sił Zbrojnych w zakresie rozpoznania pola walki, stworzą również nowe możliwości radzenia sobie z istniejącymi i przyszłymi zagrożeniami. Prace modernizacyjne będą odbywały się w fabryce Saab w Göteborgu, zaś dostawy planowane są od 2019 r.

Giraffe 4A to wielofunkcyjny radar, który może być używany do obserwacji przestrzeni powietrznej i obrony przeciwlotniczej, a także ostrzegania i lokalizowania celów dla artylerii. Jest to cyfrowy wielokanałowy system z technologią Active Electronically Scanned Array (AESA) opartą na azotku galu (GaN).

Rodzina radarów Arthur i Giraffe produkowana jest w fabryce Saab w Göteborgu. Powstają tam jedne z kilku najbardziej zaawansowanych technologicznie systemów radarowych i czujników dostępnych na rynku.

image
Fot. Saab
Reklama

Komentarze (7)

  1. CdM

    @Fanklub Daviena: powiem więcej, w zasadzie nie ma różnicy w osiągach pomiędzy PESA a AESA. To czy emitowany sygnał pochodzi z jednego generatora i rozdzielany jest do elementów nadawczych falowodami, czy też z wielu niezależnych modułów, nie ma znaczenia dla szczytowych parametrów radaru. Ma znaczenie, jeśli chcemy "dzielić" matrycę na mniejsze podmatryce, np. pracujące na różnych częstotliwościach i skanujące w różny sposób inne obszary, z różną mocą, itp. bajery, ma również wpływ na gabaryty.

  2. CdM

    @jaro: podziel się pls wiedzą tajemną, jak (czym) wstawiasz komentarze do komentarzy. Ad rem: niektórych parametrów zwyczajnie nie da się osiągnąć urządzeniem mniejszym - maksymalny możliwy zysk kierunkowy a także rozdzielczość są funkcjami fizycznej wielkości anteny (zarówno zwykłej, jak i matrycy) wyrażonej w długościach fali. To działa tak jak w optyce: większa apertura lepsza rozdzielczość max.

  3. Fanklub Daviena

    @Jaro: "Jeszcze trochę i dogonią Japończyków w technologii GaN. A u Putina szczytem technologii jest "prehistoryczny" GaAs :-)" - tyle, że jedyne, co się naprawdę liczy, to końcowe parametry radaru, a nie sposób, w jaki zostały uzyskane. GaN jest ważny na małych myśliwcach, gdzie nie ma miejsca na dużą antenę, tak jak w F-16 i F-35, więc jest potrzebna duża moc na małej powierzchni i GaN ma tą zaletę, że ze znanych technologii powoduje najmniejsze nagrzewanie się na moc jednostkową radaru, więc są najmniejsze problemy z chłodzeniem (a piętą achillesową F-35 i F-16 jest bilans cieplny). Na radarze naziemnym nie ma żadnych problemów z chłodzeniem, więc kosztem niewielkiej komplikacji konstrukcji o chłodzenie cieczą czy nawet tylko o większe radiatory uzyskujesz te same parametry, a to o parametry w końcu chodzi a nie sposób ich uzyskania. A w przypadku radarów na gorące warunki pustynne nawet GaN nie wystarczy i będzie potrzebny jakiś układ chłodzenia, tylko najwyżej o mniejszej wydajności niż w innych technologiach. I nie podniecaj się tak przewagą USA, bo zdolności produkcji modułów GaN w USA są takie, że są w stanie produkować najwyżej ok. 40-50 szt. radarów do myśliwców rocznie, co biorąc pod uwagę konieczności modernizacyjne starej floty i zamówienia na F-35 jest wartością skromną i modernizacja będzie trwała długo.

    1. Jaro

      @Fanklub Daviena, pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją opinią. Rozmiar ma znaczenie :-) Nie uwierzę w twierdzenie, że ten sam efekt uzyskany urządzeniem o wymiarach metr na metr i urządzeniem 10 metrów na 10 metrów to to samo. Ma znaczenie, czy sprzęt o parametrach X przemieszczasz Hummerem, czy 10ma Krazami (koszt paliwa, bezpieczeństwo, ilość obsługi ... itp). Zgoda, że Rosja potrafi budować urządzenia dorównujące parametrami zachodnim, ale robi to topornie - większe wymiary, więcej energii itp. To nie jest droga do przewagi militarnej na polu walki. Dlatego podtrzymuję twierdzenie o zacofaniu technologicznym Putinlandu.

    2. Jaro

      " I nie podniecaj się tak przewagą USA, bo zdolności produkcji modułów GaN w USA" - nie podniecam się technologia USA, ona jest przeciętna. Podniecam się technologia GaN Japończyków - oni potrafią wycisnąć z 1mm2 nadajnika 3-krotnie więcej mocy (rozwiązali problem nierównomiernego nagrzewania się kryształów) niż reszta zachodniego świata. Także, śmiesznie to zabrzmi, ale królowie technologii radarowych są na Wschodzie. Zasygnalizuję też przy okazji, iż Chińczycy (też Wschód) zbudowali pierwszy radar kwantowy (wykrywa obiekty stealth), nad którym Kanadyjczycy i Amerykanie dopiero pracują. Wschód króluje, ale nie sowiecki wschód :-)

  4. Dun

    Polska radiolokacja jest gotowa zmierzyć się z każdym wyzwaniem (i z każdym grantem). Nie jest natomiast w stanie wyprodukować radar o takich parametrach (nie na papierze).

  5. Covax

    Panie DF. Jestesmy gorsi, 10 !! sztuk a bardzo skromnie liczac minimum to 24 sztuk. Brawo MON.

  6. df

    Jeśli chodzi o Arthura to nie jesteśmy gorsi z Liwcem oraz z Bystrą która także ma funkcjonalność C-RAM. Liwiec z aktywną ścianą antenową dostanie nowe życie. Giraffe 4A .. tutaj polskim odpowiednikiem będzie Warta częściowo Sajna. Gdyby nie czekanie na Narew i większa dostępność modułów na azotku galu projekty większych radarów z aktywną ścianą antenową mielibyśmy już zrealizowane. Polska radiolokacja była gotowa zmierzyć się nawet z projektem konstrukcji radaru dla systemu Wisła ale niestety San upadł. Na ile to presja wielkiego brata i sprawa ograniczonego poziomu dostępu do IBCS to sprawa do dyskusji.

  7. Jaro

    Jeszcze trochę i dogonią Japończyków w technologii GaN. A u Putina szczytem technologii jest "prehistoryczny" GaAs :-)

Reklama