Reklama

Geopolityka

Media: Izraelsko-rosyjskie starcie myśliwców nad Libanem

Fot.mil.ru
Fot.mil.ru

Rosyjski portal Avia.pro poinformował o udaremnieniu przez rosyjskie samoloty myśliwskiego nalotu izraelskiego lotnictwa na Syrię. W gotowości na „przyjęcie” obcych samolotów był również syryjski system obrony przeciwlotniczej.

Zgodnie z opublikowaną w Rosji informacją, w nocy z 9 na 10 września 2019 r. rosyjskie myśliwce Su-35S zostały poderwane w trybie alarmowym z bazy w Hmiejmim i skierowane na południe Syrii w celu przechwycenia obcych samolotów bojowych. Wysunięto hipotezę, że Rosjanie mogli w ten sposób uniemożliwić izraelskiemu lotnictwo wykonanie odwetowego uderzenie w Syrię w odpowiedzi na „rzekome” ostrzelanie terytorium Izraela.

W rosyjskiej informacji prasowej podkreślono, że „syryjskie systemy obrony powietrznej były w pełnej gotowości bojowej do odparcia ataku izraelskiego, jednak to myśliwce Su-35S nie pozwoliły wykonać zdania izraelskim samolotom”.

Alarmowe poderwanie rosyjskich samolotów nie oznacza wcale, że atak sił powietrznych Izraela był jakąś niespodzianką. Izraelskie władze już wcześniej obwiniały wojska irańskie znajdujące się w Syrii o ataki rakietowe na terytorium Izraela i sygnalizowały, że mogą wykonać uderzenie odwetowe na terytorium syryjskie. Władze w Damaszku odrzucały te oskarżenia, jednak spodziewały się nalotu przygotowując zawczasu swoje siły obrony przeciwlotniczej. Podobnie gotowi byli Rosjanie i to właśnie oni mieli zareagować wysyłając swoje najlepsze myśliwce.

Ich reakcja nie była zresztą czymś zupełnie nowym, bowiem wcześniej kilkakrotnie reagowano w ten sam sposób, ale głównie w odniesieniu do lotnictwa tureckiego. Rosyjskie media przypomniały m.in. wydarzenia z końca sierpnia 2019 r., gdy rosyjski myśliwiec Su-35S przechwycił turecki samolot F-16 i zmusił go do opuszczenia syryjskiej przestrzeni powietrznej, gdy znajdował się on już tylko 30-40 kilometrów od miejscowości Idlib. W podobny sposób miano również ochronić przed tureckim lotnictwem miasto Chan Szajchun.

Rosjanie pochwalili się również, że pod koniec sierpnia ich myśliwce Su-35S przechwyciły izraelskie samoloty nad Libanem udaremniając im w ten sposób rajd nad południowe przedmieścia Damaszku. Nie wyjaśnili jednak skąd wiedzieli, że znajdujące się tak daleko izraelskie lotnictwo ma właśnie jako cel ataku okolice stolicy Syrii.

Doniesienia prasowe o przechwyceniu przez myśliwce Su-35S izraelskich samolotów nie zostały potwierdzone przez rosyjskie ministerstwo obrony. Milczą o tym zarówno codzienne biuletyny jak i dział nowości ministerstwo obrony. Nie wiadomo więc: w jaki sposób izraelskie samoloty miały zostać „odgonione” przez Rosjan i jak to w ogóle było możliwe biorąc pod uwagę fakt wykorzystywania przez lotnictwa Izraela w dużej części rakiet dalekiego zasięgu.

Przekaz jednak miał być taki, że niebo nad Syrią jest kontrolowane i bezpieczne – w głównej mierze dzięki rosyjskim myśliwcom. I co najważniejsze, dla dużej części obywateli w Rosji jest to przekaz wiarygodny.

Reklama

Komentarze (17)

  1. Palmel

    szkoda że nie podali jakie samoloty Izraelskie zostały pogonione jeśli to były F 35 to nasz MON ma nad czy myśleć

    1. Davien

      Panie Palmel, żadne bo albo to były F-35 i Su z prostymi PESA nie były nawet w stanie ich znależć albo nie było żadnego nalotu, bo jakby zaczepili F-16I czy F-15I to Rosja musiałaby wysyłac tam nowe Su-35:)

    2. zybi

      poczytaj sobie troche w necie o parametrach tych samolotow!! czoowieczku hahaha su35 to czolg dla malucha f16

  2. AbDuL

    Zamiast przechwycić powinni zestrzelić.

    1. Davien

      Jak widac ani nie próbowali przechwycić ani zestzrelic bo rosyjskie maszyny jednak wróciły do bazy:))

    2. Mirek

      Popieram

    3. zybi

      tez popieram

  3. zxc

    Dziwne, że rosyjskie systemy s-300 albo s-400 nie zestrzeliły tak jak ostatnio swoich samolotów. Bardzo podejrzane

    1. Davien

      A ten znowu.... Zrozum może że Patriot nie zwalcza dronów ze sklejki bo zwyczajnie się nie nadaje:) Podobnie jak S-400 które milczały jak drony demolowały Hmiejmin

    2. e554

      Droby wielokrotnie atakowały rosyjskie bazy i nigdy nie udał się im zniszczyć rosyjskiej infrastruktury.

  4. antyDavien

    Przekaz jednak miał być taki, że niebo nad Syrią jest kontrolowane i bezpieczne – w głównej mierze dzięki rosyjskim myśliwcom. I co najważniejsze, dla dużej części obywateli w Rosji jest to przekaz wiarygodny. --- ślicznie ale dla nas ten przekaz też jest wiarygodny bardziej nawet niż ten artykuł.

    1. dropik

      prawdopodobnie koszty armaty i amunicji są nie do zaakceptowania.

    2. asdf

      moga miec tez za mala szybkostrzelnosc, wersja KDA na ktorej to produkcje posiadamy licencje to 550sztrz/min przy 2 lufach Loary mogloby ujsc ale Hydra ma tylko jedna bez amunicji programowanej moze byc nieefektywna przeciez taki Mantis ma szybkostrzelnosc 1000sztrz/min

    3. ito

      2*23 mm +amunicja + podstawa tona. 2*35 mm + amunicja + podstawa siedem ton. Armata 35 mm KDA konstrukcyjnie pochodzi z roku 1958- go, więc trudno tu upatrywać jakiejś przewagi. Pilica nie jest przeznaczona do zwalczania samolotów, z dronami czy śmigłowcami do 2-2,5 km poradzi sobie przy użyciu działek, dalej-rakietami. Tani, mobilny, pasywny system, którego wsparcie każdy pluton zmechu chętnie doceni. Armata 35 mm nie jest tania, a zapewnienie jej odpowiedniej mobilności wymaga zupełnie innych- znacznie cięższych i droższych, podwozi. Niby ciągle obsługuje najniższe piętro OPL, ale to już zupełnie inna klasa.

  5. AWU

    Ostatni raz gdy Rosjanie próbowali przechwycić izraelskie myśliwce .. zakończyło się to dla Rosjan "jak zwykle". Podczas 3 minutowego starcia 5 Migów strąconych, 4 Rosjan zabitych bez strat własnych dla IAF .... Operacja Rimon20, nad Egiptem ... Największą radochę mieli Egipcjanie którym Iwany wmawiali że nie wiedzą jak latać "najlepszym na świecie" myśliwcem :)))

    1. antzet70

      coz to za rzewna historia sprzed pol wieku.Migi 21 kontra F4.Nie jest tak ze F4 mialy przewage techniczna.

    2. Davien

      Tyle ze akurat MiG-21/F-4 Phantom II czy Mirage III to rówiesnicy , weszły do słuzby w tym samym praktycznie czasie:)

  6. Adrian

    Mogli by się troszkę pobawić

  7. AbDuL

    Zamiast przechwycić powinni zestrzelić.

  8. FR technologiczne imperium

    Trzeba jakoś zakryć blamaż po ostatnim pokazie braku skuteczności systemów s400 .

    1. Komentator

      A tymczasem dzisiaj nastąpił atak na najważniejszą instalację naftowa w AS. AS ma systemy przeciwlotnicze, które według pewnego mistrza Wiki odznaczają się stuprocentową skutecznością. Dlaczego patrioty milczały? Na co AS wydała tyle kasy?

    2. Nawet na 2 rafinerie , to całkowity blamaż opl saudów, czyli jakiej produkcji?

    3. Davien

      To jak nazwiesz całkowita bezsilność rosyjskiej i syryjskeij OPL w Syrii i to od kilku lat??

  9. Niemysl jak wszyscy

    A może Rosjanie niechca pokazywać na co stać ich system s 400;). Po co pokazywać karty. Syria to jest poligon doświadczalny dla wszystkich zaangażowanych w konflikt. Tutaj mogą testować w warunkach bojowych to co mają ulepszać poprawiać. Zachwycacie się lotnictwem Izraela ale to Izraela pokazuje karty co mogą jego samoloty. A jeżeli właśnie oto chodzi żeby znaleźć słabe strony f 35 i f 16 ich pięte achilesowa.

  10. Polish blues

    Wygląda to na reakcję na doniesienie sprzed kilku dni o tym jak Amerykańskie rakiety przeniknęły na tereny chronione systemami S-300 i S-400. Oczywiście jak było naprawdę (tak teraz, jak i poprzednio) wiedzą tylko wojskowi bezpośrednio zaangażowani w tę sytuację.

    1. MateuszS

      Ja uważam, że jak Syria to sojusznik Rosji i ich system S400 jest taki dobry to powinni zastrzelić izraelski samolot - bo puki nie mają strat będą latać nad Syrią dowoli. Tak jak Rosjanie nad Turcją- do zestrzelenia ich samolotu. Prosta sprawa. A, że wiedzą, że ich rakiety są cienkie jak chrzczone wino - wysłali samoloty i wieszczą światu ' nasz system s400 był w gotowości' chyba do ekaplozji od zachodniej rakiety, bo i izraelskie F16 i amerykańskie tomahowki latają nad Syrią jak nad poligonem w Teksasie.

    2. M.M

      Dokładnie to samo sobie pomyślałem. Teoretycznie jednak jedno i drugie może być prawdą. Może być, że myśliwce postawiono na nogi, aby uniknąć dalszego kompromitowania się S-300 i S-400.

    3. qwert

      Izraelskie samoloty nie latają nad Syrią, ataki wykonują z przestrzeni powietrznej Libanu

  11. rycky

    No i skończyło sie rumakowanie. Potwierdzeniem tego faktu jest kolejna pielgrzymka przedstawiciela Izrela do Moskwy i płacze Izrela na temat że maja prawo do ataków na Iran.

  12. Stirlitz

    Szkoda zajmować się plotkami z rosyjskich blogów. Chłopaki próbują podbudować swoje nastroje po blamażu systemów plot.

  13. autor widmo

    Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie :)....

  14. WARS

    ...dobrze , ze nie zestrzelili kilku cywilnych maszyn, bo jedynie takie sa w stanie atakowac

  15. Urko

    Cóż wspomniany rosyjski portal sam podał, że informacje o całym zdarzeniu są niepotwierdzone, a wzięły się z plotek na twiterze i telegramie...

  16. halny

    Cytuję "Rosjanie pochwalili się również, że pod koniec sierpnia ich myśliwce Su-35S przechwyciły izraelskie samoloty nad Libanem udaremniając im w ten sposób rajd nad południowe przedmieścia Damaszku. Nie wyjaśnili jednak skąd wiedzieli, że znajdujące się tak daleko izraelskie lotnictwo ma właśnie jako cel ataku okolice stolicy Syrii. " odpowiadamy ---- Rosjanie też mają swój wywiad.

  17. John

    A Netaniahu juz właśnie leci do Moskwy na rozmowy z Putinem ... Szojgu zapowiedział kilka dni temu, że Rosja bierze zachodnią część Izraela i Syrię pod ochronę i będzie strzelała do Izraelskich samolotów. Szczegóły tego przemówienia są do odnalezienia w sieci i bardzo się dziwię, że autor artykułu ich nie przytoczył bo sa dosyć warunkowe dla strony Izraelskiej. I następne pytanie retoryczne, niedawno autor obśmiał znów S300 i S400 w Syrii więc czego ten Izrael się tak przestraszył ? Może jakaś analiza by się przydała ?

Reklama