Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Fregata USS „Constellation” ponownie wypłynie na morze

Wizja przyszłej fregaty typu Constellation. Fot. Fincatieri
Wizja przyszłej fregaty typu Constellation. Fot. Fincatieri

Amerykański sekretarz marynarki wojennej Kenneth J. Braithwaite poinformował, że pierwsza amerykańska fregata przyszłości FFG(X) budowana dla US Navy w stoczni Marinette Marine Corporation będzie nosiła nazwę USS „Constellation” (FFG 62), podobnie jak jeden z sześciu pierwszych okrętów autoryzowanych przez Kongres Stanów Zjednoczonych w 1794 roku. Zrezygnowano więc z pomysłu wcześniej pełniącego obowiązki sekretarza US Navy Thomasa Modly’ego, który jeszcze w kwietniu 2020 roku chciał nazwać pierwszą fregatę USS „Agility” („Zwinność”).

Uroczyste przekazanie informacji o nazwie nadanej pierwszej w serii fregacie przyszłości FFG(X) budowanej dla US Navy zorganizowano na pokładzie okrętu-muzeum USS „Constellation” stojącego w Baltimore. Pomimo wyboru tego miejsca, amerykańskiej marynarce wojennej chodziło o uhonorowanie innego okrętu o tej nazwie, który zwodowano w 1797 roku i wykorzystywano do 1853 roku.

Tamta fregata USS „Constellation” była jedną z sześciu nowych, amerykańskich, ciężkich fregat żaglowych które jako pierwsze otrzymały od Kongresu swoje nazwy: „United States”, „Constellation”, „Constitution”, „Chesapeake”, „Congress” i „President”. Co ciekawe jeszcze do lat dziewięćdziesiątych przypuszczano, że w Baltimore stoi właśnie jeden z tych historycznych okrętów i podczas jego przerabiania na muzeum na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wprowadzono takie zmiany, by jak najbardziej upodobnić go do osiemnastowiecznej fregaty. Późniejsze badania wykazały jednak, że „Constellation” w Baltimore i „Constellation” z 1794 roku to dwie zupełnie inne jednostki, a duża część wcześniejszych dowodów została intencyjnie spreparowana.

image
Zbudowana w 1797 roku amerykańska fregata USS „Constellation” / Rys. Wikipedia

W US Navy wykorzystywano zresztą aż cztery okręty noszące tą nazwę (w tym niedokończony pancernik typu Lexington i drugi w serii lotniskowiec typu Kitty Hawk). Amerykanie chcą jednak uhonorować konkretną 36-działową fregatę, której nazwę miał wybrać sam George Washington na cześć konstelacji gwiazd zdobiących amerykańską flagę. Teraz tak samo ma być ochrzczony pierwszy w serii okręt FFG 62, który zgodnie z planem będzie budowany w stoczni Marinette Marine Corporation w Marinette w stanie Wisconsin do 2026 roku (przy współudziale włoskiego koncernu Fincantieri).

Amerykanie wybierając nazwę tej jednostki działali w sposób przemyślany. Wiedzieli bowiem, że będzie to jednocześnie oznaczenie typu całej serii fregat, których ma powstać kilkadziesiąt. W ten sposób nazwa bardzo silnie związana z historią Stanów Zjednoczonych będzie częściej wykorzystywana, niż gdyby otrzymała ją druga lub trzecia jednostka w serii. Taki „błąd” popełniono w przypadku np. z fregat typu Oliver Hazard Perry, krążowników typu Ticonderoga i niszczycieli typu Arleigh Burke.

Większą wagę do symboliki nazwy przywiązano już przy oznaczaniu pierwszych okrętów do działań przybrzeżnych LCS, które otrzymały mocno propagandowo brzmiące oznaczenia: USS „Freedom” (w przypadku LCS-ów jednokadłubowych) i USS „Independence” (w przypadku LCS-ów trimaranów).

Teraz wiadomo, że wszystkie przyszłe fregaty FFG(X) będą określane jaki typu Constellation (a nie Agility jak chciał poprzedni, pełniący obowiązki sekretarza US Nacy Thomas Modly w kwietniu 2020 roku czy Brooke, jak informowano w lipcu 2020 roku). Ta nazwa będzie się w ten sposób pojawiała bardzo często, ponieważ fregaty FFG (X) mają być najintensywniej wykorzystywanymi jednostkami pływającymi US Navy. Mają m.in przejąć „tańsze” zadania realizowane przez amerykańską marynarkę wojenną, takie jak zwalczanie piractwa, handlu narkotykami czy prowadzenie operacji humanitarnych. Przy okazji będą to również pełnoprawne okręty bojowe, wyposażone w nowy radar EASR (Enterprise Air Surveillance Radar), wyrzutnie pionowego startu typu Mk 41 oraz system walki Aegis w wersji co najmniej Baseline 10.

Nowe fregaty będą więc mogły być elementem tarczy antyrakietowej jak również będą mogły działać w „sieci” z innymi jednostkami pływającymi i statkami powietrznymi m.in. naprowadzając swoje uzbrojenie na wskazane z zewnątrz cele jak również naprowadzając cudze uzbrojenie na cele „widziane” własnymi środkami obserwacji technicznej.

Reklama

Komentarze

    Reklama