Reklama

Siły zbrojne

Francuzi zwiększą liczbę zamówionych patrolowców

Fot. KERSHIP
Fot. KERSHIP

Marynarka francuska chce zwiększyć do czterech liczbę zamówionych w KERSHIP wielozadaniowych okrętów patrolowych B2M.

Umowa podpisana z konsorcjum KERSHIP (założonym w 2013 r. przez koncern stoczniowy DCNS i grupę stoczniową Piriou) przewidywała budowę tylko trzech wielozadaniowych jednostek B2M (Bâtiment Multi-Mission). Wskazywano w niej jednak również na możliwość zwiększenia zamówienia o jeszcze jeden okręt.

Teraz francuskie siły morskie rozpoczęły starania, by umowa na dodatkową jednostkę została oficjalnie podpisana. Marynarka francuska wskazuje, że pierwsze trzy B2M mają zastąpić lekkie okręty transportowe Batral (bâtiments de transport léger) stacjonujące we francuskich terytoriach zamorskich: w Nouméa (Nowa Kaledonia), w Papeete (Polinezja Francuska) i w Fort-de-France (na Martynice).

Nie ma natomiast możliwości wzmocnienia sił morskich na wyspie Réunion na Oceanie Indyjskim. Stacjonujący tam Batral - „La Grandière” ma zgodnie z planem zostać wycofany w 2017 r. i w tej chwili nie ma jednostki, która miałaby go zastąpić. Czwarty B2M mógłby na pewien czas rozwiązać problem i kosztując stosunkowo tanio nie naraziłby budżetu obronnego Francji na zbyt duży wydatek.

Reklama

Komentarze (1)

  1. patriota

    "Kosztując stosunkowo tanio" - 33 mln euro, czyli 38 mln dolarów za okręt. Prawie 1,5 razy większy islandzki THOR z 2009 roku zamówiony w stoczni ASMAR w Chile kosztował 27,8 mln euro, czyli 34,5 mln dolarów. To taka wskazówka dla polskiej marynarki wojennej. Gdyby w ogłoszonych przetargach decydujące znaczenia miałaby cena, to dla pełnomorskiej jednostki pływającej kwota minimalna to właśnie 30-35 mln euro.

    1. bsh

      Ale Francuzi budują u siebie, w swoich stoczniach. Islandia pozwoliła sobie na zakup za granicą, bo u siebie raczej by nie zbudowała takiej jednostki. Lepiej budować drożej w domu i mieć możliwość remontu.

Reklama