Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Filar amerykańskiego lotnictwa pokładowego na finansowym rozdrożu

Decyzja o zaprzestaniu produkcji samolotów F/A-18 musi zapaść już w marcu przyszłego roku – fot. US Navy
Decyzja o zaprzestaniu produkcji samolotów F/A-18 musi zapaść już w marcu przyszłego roku – fot. US Navy

Koncern Boeing musi do marca 2014 r. podjąć decyzję, czy inwestować dalsze dziesiątki milionów dolarów na podtrzymanie produkcji samolotów F/A-18 Super Hornet.

Boeing ma cały czas nadzieję, że pojawi się zamówienie na nowe samoloty pozwalające utrzymać linię produkcyjną F/A-18 co najmniej do 2020 r. Przy obecnych kontraktach definitywny koniec produkcji będzie musiała nastąpić w 2016 r., co wynika z konieczności wcześniejszego zamówienia wielu komponentów - w tym elementów tytanowych.

Boeing wraz ze swoimi kooperantami rozpoczął silną kampanię mającą zmusić Pentagon do kupienia więcej Super Hornetów korzystając z tego, że wersja lotniskowa samolotu F-35 na pewno nie będzie gotowa do 2019 r. Ponadto inwestując w zakłady produkujące F/A-18 Super Hornet i EA-18 Growler w St. Louis (stan Missouri) udało się ograniczyć ich cenę (kosztują ok. 52 miliony dolarów za sztukę, razem z silnikami, radarami i systemami walki elektronicznej), czego na pewno nie można powiedzieć o F-35.

Koncern prowadzi również silna kampanię promocyjną swoich samolotów poza granicami USA: - w Kanadzie, Malezji, Danii, Brazylii i Kuwejcie, ale rozmowy się przeciągają i bez zamówień ze strony marynarki produkcji Super Hornetów na pewno nie uda się utrzymać. Według marynarki decyzja o ewentualnych zakupach ma zapaść w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, czy Pentagon zgodzi się wyłożyć na to pieniądze. Mówi się również o dalszych pracach modernizacyjnych obejmujących np. opracowanie nowych, opływowych, zewnętrznych zbiorników paliwa, co może zwiększyć zasięg samolotów F/A-18 nawet o 130 Mm.

Ale czy Boeing w to uwierzy i zaryzykuje wyłożenie pieniędzy bez odpowiednich gwarancji?

Reklama

Komentarze (1)

  1. alibaba

    Już nikt nawet sami jankesi nie chcą kupować "odgrzewanych kotletów" tj.F-15,F-16 czy F-18 bo wiedzą że przy europejskich czy ruskich maszynach nie mają szans a za niedługo i przy chińskich. Widać bieda zagląda w oczy B i LM że obniżają ceny ( dalej będą to robić ) do ich realnej wartości ok 25 mln$/szt. Rynek dosyć szybko zareaguje na ten krok i europejskie maszyny pójdą z ceną również w dół. Zdaniem gen. Bogdana w 2018, po rozpoczęciu pełnoskalowej produkcji seryjnej, koszt wyprodukowania samolotu wraz z silnikiem wyniesie zaledwie 35 mln $ tak jak to mówiono kilka lat temu przy projektowaniu samolotu.

    1. alibaba

      Chodzi o F-35.....

    2. MarcinK

      Ale tu nie chodzi o parametry bo amerykańskie samoloty bojowe sa bardzo dobre tak samo jak odpowiedniki europejskie i rosyjskie . tu chodzi o to ze marynarka wojenna USA ma już dużo tych samolotów i przygotowuje się do kolejnego generacyjnego skoku wiec nie chca kupować zabardzo już Super Hornetów .

Reklama