Reklama

Geopolityka

Europa pozostawiona sama sobie? Niemcy: Apel o własny arsenał jądrowy

Donald Trump, fot. Michael Vadon, Wikimedia.org, CC Attribution 4.0 International
Donald Trump, fot. Michael Vadon, Wikimedia.org, CC Attribution 4.0 International

Plany geopolityczne Trumpa budzą niepokój w Europie, której bezpieczeństwo może być zagrożone bez amerykańskiego parasola obronnego. Niemcy będą musiały zastanowić się nad własnym potencjałem nuklearnego odstraszania, jak pisze niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. 

Autor komentarza Berthold Kohler zwraca uwagę, że już za czasów Baracka Obamy USA – mimo wstrząsów wywołanych polityką Rosji i Chin – "opieszale" grały rolę światowego policjanta, co nie powinno dziwić ze względu na liczne porażki i astronomiczne koszty finansowe i polityczne.

"Teraz Amerykanie wybrali prezydenta, który w kampanii wyborczej zachowywał się tak, jakby uważał Pax Americana za pizzę z kukurydzą i hot doga" – zauważa komentator. "Jego zapowiedzi i obietnice dotyczące polityki zagranicznej i bezpieczeństwa pokazują, że nie ma zielonego pojęcia, o czym mówi" – ocenia, dodając, że jasne było tylko jedno: "Chce zarządzić wycofanie USA ze świata". 

"Rosyjskie i chińskie władze w swoich zabezpieczonych od podsłuchów pomieszczeniach konferencyjnych musiały piać ze szczęścia" – zauważa Kohler. Trump jest zdecydowany dokonać czegoś, o czym Moskwa i Pekin nie śmiały nawet marzyć – pozostawić Azję i Europę samym sobie, czyli – z chińskiego i rosyjskiego punktu widzenia – właśnie Chinom i Rosji. 

Warto jednak zaznaczyć, że z pierwszych deklaracji Donalda Trumpa nie wynika, iż zamierza on się wycofać z systemu kolektywnego bezpieczeństwa. Na pewno jednak będzie się domagał większego udziału europejskich sojuszników w kolektywnym systemie bezpieczeństwa. Niemcy przeznaczają obecnie na obronę około 1,22% PKB.

Czytaj więcej: Więcej pieniędzy na armię w Niemczech [ANALIZA]

 

Zdaniem "FAZ" przekonanie, że USA wiążą swój los z najważniejszymi partnerami w Europie i w regionie Pacyfiku, zostało zachwiane. Zasiane przez Trumpa wątpliwości "naruszają jeden z najważniejszych filarów zachodniej architektury bezpieczeństwa – zabezpieczającą pokój siłę odstraszania". 

Polityka odstraszania – przypomina Kohler – zapobiegała "przekształceniu zimnej wojny w nuklearną apokalipsę". Z Kremlem można skutecznie negocjować tylko wtedy, gdy jest się zdecydowanym i zdolnym do obrony własnych interesów, wartości i sojuszników – podkreśla. 

Jeżeli Trump pozostanie przy swoich zapowiedziach, to będzie to oznaczać, że USA pozostawią obronę Europy samym Europejczykom "na skalę, jakiej nie znali od 1945 roku" – przewiduje "FAZ", wskazując na "nieprzyjemne skutki", których dotychczas unikali dzięki amerykańskiemu parasolowi atomowemu – wyższe wydatki na obronność, przywrócenie powszechnego obowiązku służby wojskowej, wyznaczenie nieprzekraczalnych (dla przeciwników) linii. 

Dla Niemców oznaczałoby to poruszenie tematu, który dotychczas był "dla niemieckich umysłów nie do pomyślenia" – stworzenia własnego nuklearnego potencjału odstraszania, który mógłby wyrównać brak amerykańskich gwarancji. Arsenały francuskie i brytyjskie są za słabe, a Moskwa stale się zbroi – ostrzega Kohler na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

JP/PAP

Reklama

Komentarze (4)

  1. Chriss

    Zainteresowanych tylko poinformuję, że nie mamy szansy się przyłączyć do jakichkolwiek prac niemieckich, nad ichniejszą bronią jądrową z prostego powodu. Oni mają już wszystko opracowane i gotowe. To, że broń ta nie znajduje się w arsenale niemieckich sił zbrojnych, jest tylko i wyłącznie decyzją polityczną. Ale jeśli Bundestag uchwali, że siły zbrojne Republiki Federalnej mają taką broń posiadać, w rok po uchwale parlamentu - będą ją mieć...

    1. Extern

      Spokojnie spokojnie jeszcze się Niemcy ze sznurka USA nie urwały i żadnej własnej broni atomowej bez zgody USA mieć nie będą.

  2. Kubuś Puchatek

    Republika Federalna Niemiec posiada własne zasoby plutonu i wzbogaconego uranu, które wystarczyłyby do stworzenia arsenału nuklearnego zbliżonego do Francji czy Wielkiej Brytanii.Niemcy posiadają technologie do produkcji głowic jądrowych i ich modernizacji, konserwacji, a także środki do ich przenoszenia.RFN w ciągu dwóch miesięcy może dysponować arsenałem nuklearnym, jak Francja.Natomiast Rzeczpospolita Polska absolutnie nie.

  3. poliko

    polska powinna sie przylaczyc do tego i tez miec atomowe odstraszanie.

    1. Polanski

      Jak wszyscy to wszyscy.

    2. Kris

      Dokładnie tak Bez głowic atomowych nie ma mowy o bezpieczeństwie

    3. Dana

      Skąd pomysł że Niemcy będą szukać chętnych do przyłączenia się do ich projektu i to w skansenie technologicznym jakim jest nasz kraj, bez doświadczeń nie tylko w broni nuklearnej ale nawet energetyce atomowej? Jeśli w ogóle to prędzej w Czechach czy krajach Beneluxu.

  4. Dana

    Zamiast inwestować w Pilice czy OT może lepiej zainteresować się tym kierunkiem. Czy ten temat jest również dla polskich umysłów nie do pomyślenia?

Reklama