Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Działka laserowe dla amerykańskich samolotów - działania koordynowane czy rywalizacja?

Lotnictwo amerykańskie chce wyposażyć swoje samoloty w działka laserowe już po 2030 r. – fot. AFRL
Lotnictwo amerykańskie chce wyposażyć swoje samoloty w działka laserowe już po 2030 r. – fot. AFRL

Centrum Badawcze Amerykańskich Sił Powietrznych AFRL (Air Force Research Laboratory) opublikowało zapytanie o informację RFI (Request for Information) w sprawie uzbrojenia laserowego dużej mocy dla nowej generacji samolotów myśliwskich. W międzyczasie prawdopodobnie zupełnie oddzielnie podobne prace prowadzi amerykańska marynarka i wojska lądowe.

Celem działań amerykańskich sił powietrznych jest otrzymanie w okresie po 2030 r. uzbrojonych w działka laserowe samolotów myśliwskich nowej generacji, które mają im zapewnić dominacją powietrzną. Centrum AFRL postawiło sobie za cel otrzymanie technik i technologii, które:

  • do października 2014 r. pozwoliłoby doprowadzić program do tzw. poziomu czwartego (TRL4 - technology readiness level four), co oznacza, że wszystkie bazowe komponenty systemu mają pracować w warunkach laboratoryjnych;

  • do 2022 pozwoliłyby przejść do tzw. poziomu piątego (TRL5) oznaczającego integrację wszystkich elementów systemu z realistycznie zbudowanymi elementami współpracującymi (np. z modelem samolotu) i możliwość ich przetestowania w symulowanym środowisku działań.

Mówiąc o działku laserowym, nie mówi się tylko o jednym urządzeniu. By zbudować kompletny system uzbrojenia amerykańskie siły powietrzne chcą opracować trzy kategorie laserów: laser małej mocy do „podświetlania” i śledzenia celów oraz oślepiania jego systemów obserwacji; laser średniej mocy przede wszystkim do samoobrony przed atakującymi pociskami naprowadzanymi na podczerwień oraz laser dużej mocy do zwalczania celów powietrznych oraz lądowych.

Lasery oraz system kierowania wiązką będą badane w locie niezależnie od platformy docelowej na wysokościach do 20 000 m (65 000 stóp) i prędkości od 0,6 do 2,5 Ma.

Brak koordynacji czy rywalizacja?

Program rozpoczęty przez siły powietrzne toczy się równolegle do kilku innych programów realizowanych już w pozostałych rodzajach sił zbrojnych. Oczywiście istniej możliwość, że prace zostaną zlecone tym samym firmom, które np. współpracują z amerykańską marynarką, ale może być zupełnie inaczej.

O ile więc siły morskie USA wybrały koncern Northrop Grumman dla opracowania technologii dla nowego laserowego system uzbrojenia dużej mocy (opartego o laser na ciele stałym SSL-TM - Solid State Laser Technology Maturation), o tyle faworytem w działaniach sił powietrznych jest Lockheed Martin.

Nad podobnymi rozwiązaniami przeznaczonymi przede wszystkim dla wojsk lądowych pracuje również Boeing, który buduje np. zamontowane na pojeździe działko HEL MD). Pewne rozwiązanie były ponadto testowane jako pełnowymiarowe modele, czego przykładem może być np. laserowy system samoobrony przed niewielkimi, szybkimi jednostkami pływającymi, testowany na okręcie USS „Ponce”.

ABL - system nie wprowadzony ale przydatny

W nowym programie realizowanym przez centrum AFRL najbardziej przydatne mogą być doświadczenia z prac nad powietrznym (zamontowanego na samolocie Boeing 747-400F) systemem niszczenia rakiet taktycznych ABL (Airborne Laser) opartym na chemicznym laserze tlenowo - jodowym bardzo dużej mocy COIL (Chemical Oxygen Iodine Laser), który pracuje na fali o długości 1,315μm.

Pomimo, że program ABL został przerwany w grudniu 2011 r. to jego wpływ na nowy program widać już w samym założeniu, że przyszłe myśliwce nie będą miały jednego a kilka laserów. W ABL wykorzystywano bowiem system, w którym najpierw lokalizowano obiekt m.in. za pomocą dalmierza laserowego, następnie go „prowadzono i podświetlano” za pomocą lasera śledzącego TILL (Track Illuminator Laser), mierzono warunki propagacji przed samym „strzałem” za pomocą lasera oznaczającego BILL (Bacon Illuminator Laser) i dopiero na końcu niszczono cel wiązką dużej mocy przez laser główny.

Problem jest w tym, że za ABL odpowiadał Boeing i nie wiadomo, czy uda mu się wygrać w tej dziedzinie z koncernem Lockheed Martin.

Reklama

Komentarze (3)

  1. Mr Pickwick

    Prosze bardzo, lasery duzej mocy powinny byc uwzgledniane w projektach polskiej obrony powietrznej. Jak widac, nie sa to bajki science-fiction a przyszlosc. Czas przechwycenia promieniem jest niewielki, mamy rodzima technologie pozwalajaca na tania produkcje niebieskich laserow, a tu co???? ZSU-23-2 w nowej odslonie... Ludzie, ruszcie glowa, przestancie myslec kategoriami XX wieku, a przy odrobinie wysliku zadna Bulawa nie bedzie Polsce straszna!

    1. Artwi

      Bzdury! Broń laserowa w ziemskiej atmosferze to BREDNIA! Stwierdzono to już w latach 60. XX w! Nadaje się TYLKO na niewielkie odległości, ale na takie odległości, z uwagi na niewielką sprawność lasera i potrzebę dostaw dużych ilości energii oraz demaskowanie swojej pozycji, prawie każde inne rozwiązanie jest lepsze! Dokąd nie zmienią się prawa fizyki, dotąd promień lasera będzie pochłaniany przez atmosferę, co będzie powodować najpierw jej rozgrzanie i deformację/rozproszenie promienia, a przy większej mocy, jej jonizację i zamianę w "ciało doskonale czarne" czyli nieprzenikliwe dla lasera. Takiej ilości mocy, jakie można przesłać laserem w ziemskiej atmosferze, obrona przed nim jest w stanie stanie się przeciwstawić stosunkowo prostymi środkami. Dlatego dotąd wszelkie takie strzelania były do niewielkich dronów i niemanewrujących niewielkich pocisków nie stosujących przeciwdziałań. Broń laserowa w ziemskiej atmosferze nie ma przyszłości z uwagi na prawa fizyki i jej rozwijanie to przewał na podatnikach. Jak kiedyś będą myśliwce kosmiczne to laser proszę bardzo, ale w ziemskiej atmosferze to głupota.

    2. Mr Pickwick

      Hmmm, technika lat 60tych to jak epoka kamienia lupanego w porownaniu do rozwiazan dostepnych dzisiaj. Gdyby przeszkody, ktore tak emocjonalnie Kolega opisuje byly prawda, to ani Amerykanie, ani Niemcy by tych badan nie prowadzili, ani nie projekowali przyszlego uzbrojenia z uwzglednieniem tego rozwiazania.

  2. rozczochrany

    Nie po raz pierwszy fantastyka staje się rzeczywistością.

  3. alibaba

    I co na to nasz naczelny magik przepowiadający przyszłość światowego lotnictwa bojowego P.Koziej.) Samoloty 6-tej generacji z pilotami!!! coś podobnego......

Reklama