Reklama

Siły zbrojne

Czechy otrzymają drony Scan Eagle

BSL typu Scan Eagle podczas startu - fot. US Navy
BSL typu Scan Eagle podczas startu - fot. US Navy

Czeskie siły zbrojne otrzymają niebawem 10 amerykańskich bezzałogowych maszyn latających typu Scan Eagle. Trwa już szkolenie personelu. Nowy system posłuży wsparciu działania w Afganistanie w ramach misji NATO.

Zestaw złożony z 10 bezzałogowców Boeing Scan Eagle, systemu sterowania i obsługi zostanie przekazany przez USA w ramach programu Foreign Military Funding. Jak informuje czeski dziennik „Lidové Nowiny”, drony mają wspierać działania w rejonie amerykańskiej bazy Bagram w Afganistanie, gdzie zostaną rozlokowane wiosną bieżącego roku.

Maszyny trafią do czeskiego 102. Batalionu Rozpoznawczego z Prostějova w Południowych Morawach, który jest specjalną jednostką wykorzystującą systemy bezzałogowe. Na wyposażeniu jednostka posiada już dwa amerykańskie systemy Raven i dwa izraelskie Skylark II, jednak Scan Eagle znacznie zwiększy możliwości operacyjne.

Raven może operować przez 90 minut i posiada zasięg sterowania około 10 km, podczas gdy Scan Eagle zdolny jest do lotu przez 28 godzin w odległości do 130 km od stanowiska sterującego. Gotowość operacyjną nowe maszyny mają osiągnąć wiosną. Obecnie trwa szkolenie w Stanach Zjednoczonych 16 czeskich operatorów.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Ontos

    ScanEagle firmy Intsu lata dla wojsk specjalnych przez 4 lata z Bagram. mamy zestaw na stanie . Autor troche się rozpędził z danymi taktycznymi czas w powietrzu to góra 10 godzin a zasię na stacji bazowej bez spooky góra 80 km.Zmodyfikowana wersja Scana to Blackjack (zwana na początku jako modyfikacja Scana Interceptor)o wymienionych parametrach. porównywanie z FlyEye bez sensu bo jeden to system mobilny czy wrecz przenośny a drugi stacjonarny. Ceny: Scan jest droższy o jakieś 9-10 razy...

    1. 0x7fc00000

      Nie jest 10 razy drozszy - FT sprzedal ostatnio chyba 4 zestawy za jakies 6.5 miliona E, wiec cena jest podobna. Na prawde sa takie przeklamania w tym co podaje producent? We wszystkich opisach, w tym uzytkownikow, jakie czytalem dane sie mniej wiecej zgadzaly. No niby mobilny, a wiesz moze jak to wyglada w rzeczywistosci? Da sie z tym plecakiem lazic i go nie uszkodzic na dluzszym dystansie? Pytam z ciekawosci. Porownuje je ze wzgledu, na to, ze sa w sumie tej samej klasy.

  2. bezzałogowce.pl

    Czeska skuteczność. https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=335225216667973&id=145261078997722&refid=17&_ft_&__tn__=%2As

  3. 0x7fc00000

    Zasieg grubo ponad 2x FlyEye, czas lotu ponad 8x, maksymalna pulap o 2km wiekszy, predkosc podobna, a cena za kompletny zestaw wyzsza tylko o okolo 25-40% (nie znam aktualnych cen) i nigdy nie slyszalem aby jakis sie zgubil. WP mogloby je kupic w ramach tego aktualnego przetargu.

    1. AnonimGall

      Cena i parametry może i do przyjęcia, pytanie tylko co z zapleczem, serwisem i całą resztą tego co trzeba wydać po zakupie. Po za tym, za jakiś czas trzeba je będzie zmodernizować i co wtedy. My mamy Flytronic na miejscu i w razie czego są ludzie na miejscu. Amerykanie będą albo nie będą. I jeszcze jedno, każdy sprzęt może się gdzieś zawieruszyć, to kwestia obsługi, a nie samej maszyny.

    2. oskarm

      Scan Eagle gubil się wiele razy...

    3. HEJ

      POSIADAMY OD ROKU 2010

  4. Wuj_Sam

    A u nas luzik, mamy czas. Kupujemy drony od 2009 i nic nie zwiastuje przełomu. Zmanipulowany przetarg w którym kupowaliśmy drony Aeronautics unieważniono, winnych przewału nie ma. Potem afera wywołana przez niejakiego Michaela Bula wysadziła w powietrze przetarg z 2013 roku. Wysocy rangą wojskowi pieprzą publicznie głupoty na ten temat, "polska zbrojeniówka" obiecuje, że sama zbuduje drony, potrzebuje tylko pieniędzy, kontraktu i kilka lat. I tak to się kręci w bulu i cierpieniach.

    1. m a

      Polski UAV bedzie budowany z takim samym rozmachem jak podwidzie do kraba. Ciekawostaka: politechniki wielu panstw dysponuja sprawnymi prototypami UAV'ow nadajacymi sie do celow militarnych, tyle ze bez zadnych wojskowych certyfikatow i atestow dlatego kosztuja 10-15% sprzetu wojskowego.

Reklama