Reklama

Siły zbrojne

Ciężkie starcia w Ługańsku. 500 rebeliantów atakuje Straż Graniczną [wideo]

Fot. dpsu.gov.ua
Fot. dpsu.gov.ua

Prorosyjscy rebelianci prowadzą zmasowany atak na posterunek ukraińskiej straży granicznej w Ługańsku. Około pół tysiąca napastników używa broni maszynowej, granatników i moździerzy. Wysłany na pomoc samolot nie mógł wesprzeć obrońców, ze względu na ryzyko przypadkowych ofiar. 

Atak rozpoczął się około 4:00 czasu lokalnego (3:00 czasu warszawskiego). Napastnicy zajęli pobliskie domy i uniemożliwiając opuszczenie ich przez mieszkańców rozpoczęli ostrzał z broni maszynowej i granatników. Atakowany posterunek Państwowej Straży Granicznej obsadzony jest przez około 70 funkcjonariuszy, którzy odpowiedzieli ogniem. W starciu bierze udział około 500 bojowników, ale ich liczba stale rośnie. W chwili obecnej używają oni nie tylko broni maszynowej i ciężkiej, ale również moździerzy. 

Według nieoficjalnych informacji wśród obrońców jest co najmniej 7 rannych. Część budynków posterunku straży płonie. Po godzinie 8:00 czasu  warszawskiego  siły rządowe wysłały samolot w celu wsparcia obrońców. Nalot okazał się jednak niemożliwy w warunkach walk w terenie zamieszkanym, ze względu na ryzyko przypadkowych ofiar. Maszyna wykonała przelot na małej wysokości i odleciała. Wymiana ognia nadal trwa. 

Nie jest to pierwsze starcie w rejonie ługańskiej siedziby Straży Granicznej. Budynki były wcześniej kilkakrotnie ostrzeliwane przez liczne oddziały bojowników, jednak wyłącznie w godzinach nocnych. W miniony piątek, późną nocą, grupa około 300 ludzi urządziła stanowiska ogniowe oraz blokady drogowe wokół posterunku i ostrzeliwała ukraińskich pograniczników przez kilka godzin. Wycofali się około czwartej rano. W ataku został ranny jeden funkcjonariusz.

Straż Graniczna informuje o braku reakcji na te incydenty ze strony lokalnych sił porządkowych. Ługańsk jest siedzibą władz proklamowanej przez prorosyjskich separatystów tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, przeciwko którym władze w Kijowie prowadzą operację antyterrorystyczną. 

Reklama

Komentarze (8)

  1. ciekawy

    Ciekawe jak długo broniła by się Polska Straż Graniczna ze swoimi pistoletami p99 i pm98??

    1. Maciek199815

      Witam. Polska Straż graniczna posiada jeszcze G36 oraz Mp5 (chyba) więc nie jest tak tragicznie. Polacy są równierz lepiej wyszkoleni. Pomysłowość Polaków dała by ogromną przewage nad rosjanami.

    2. Józek

      Roczna produkcja zależy od dwóch czynników moce produkcyjne i budżet MON. A to bardziej MON określa swoje możliwości na 50 szt. rocznie.

  2. Myśliciel

    to nadmierne podejście do ochrony ludności cywilnej spowoduje więcej ofiar w ludności cywilnej i znacznie wydłuży konflikt. gen. Colin Powell wypowiedział raz znamienne zdanie, stanowiące podstawę strategi działań zbrojnych, której nieprzestrzeganie doprowadziło USA do porażki: "uderz mocno, albo nie uderzaj wcale".

    1. Redrum

      "Wojna jest straszna i tylko wtedy stanie się bardziej humanitarna, gdy zostanie szybko zakończona. Aby ten cel osiągnąć, trzeba ją uczynić jeszcze straszniejszą" Ulysses Grant

  3. jarek

    Pierwsze co powinni zrobić to wysłać grupę do pojmania albo zastrzelenia Kadyrowa i jego świtę.

  4. artur

    gdzie te 260 tysięcy ukraińskiej armii, w domu?

    1. zielony ludek

      na szkoleniu w legionowie

  5. z prawej flanki

    tyle czasu bez odsieczy? Pogranicznicy moga sie jej zreszta w ogóle nie doczekać ; armia ukraińska konwoju nie wyśle ,bo nie dotrze - a w obawie przed zestrzeleniem boi sie chyba desantować źolnierzy ze śmiglowców. Wyslanie myśliwca to juź akt desperacji.

  6. dsgsd

    może tysiąc?

  7. xyz

    BSLi Ukraińcom wyraźnie brakuje...

  8. ppor.

    sorry, ale w tej sytuacji Ukraińcy powinni wjechać tam ciężkim sprzętem, śmigłowcami i nap...ć do wszystkiego a potem "udowodnić" ,że to separatyści zabili cywilów w trakcie zajmowania stanowisk ogniowych. Jak wojna to wojna.

Reklama