Reklama

Siły zbrojne

Chiny: licencyjne MiG-21 „przynętą” dla obrony przeciwlotniczej Tajwanu?

Samolot J-7 w barwach lotnictwa Bangladeszu Fot: Bangladesh Air Force/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Samolot J-7 w barwach lotnictwa Bangladeszu Fot: Bangladesh Air Force/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0

Chiny obok nowych maszyn w rodzaju J-10 i J-16 wykorzystują w ćwiczeniach blisko Tajwanu także stare myśliwce J-7, będące dalekim, licencyjnym rozwinięciem MiGa-21. Komentatorzy zastanawiają się, czy te ostatnie nie służą jako potencjalna „przynęta” dla obrony powietrznej Tajwanu, być może w wersji bezzałogowej.

Jak pisze Eurasian Times, Chiny w ćwiczeniach blisko Tajwanu wykorzystały niedawno stare samoloty myśliwskie J-7, będące licencyjną odmianą MiGa-21. Dzieje się tak pomimo, że Pekin ma do dyspozycji dużo nowocześniejsze maszyny, a mianowicie opracowane przez własny przemysł J-10 czy będące rozwinięciem rosyjskiej rodziny Su-27 J-11 i J-16. Oczywiście nowsze myśliwce są cały czas używane w lotach w pobliżu Tajwanu. Możliwe, że stare myśliwce zostały włączone do działań po to, by trenować odgrywanie roli „przynęty” dla systemów obrony przeciwlotniczej na Tajwanie.

W wypadku ataku na wyspę po wejściu w strefę rażenia mogłyby one zmusić Tajwańczyków do uruchomienia radarów kierowania ogniem i odpalenia rakiet. To z kolei naraziłoby siły obrony powietrznej Republiki Chin na reakcję ze strony chińskich środków uderzeniowych, bo w ten sposób stanowiska obrony powietrznej zostałyby ujawnione.

Przypuszcza się dodatkowo, że przemysł ChRL mógł przebudować stare myśliwce J-7 na maszyny opcjonalnie pilotowane lub bezzałogowe, co dodatkowo ułatwiłoby ich użycie w roli „wabików” dla obrony powietrznej. W takiej sytuacji, nawet po ich zestrzeleniu, chińska armia nie utraciłaby wyszkolonych znacznym nakładem pilotów, a jedynie stare samoloty.

Podobną taktykę zastosował relatywnie niedawno Azerbejdżan w starciu w Górskim Karabachu, z tym że w roli wabików wykorzystano przebudowane na bezzałogowce, nota bene z udziałem chińskiego przemysłu, dwupłatowce An-2. Były one wielokrotnie zestrzeliwane przez armeńską obronę przeciwlotniczą, ale ta ponosiła następnie straty m.in. od uderzeń bezzałogowców i amunicji krążącej, które niszczyły zestawy przeciwlotnicze.

Myśliwce J-7 mogłyby okazać się bardzo groźne w roli wabików, bo ich charakterystyka lotu jest pod wieloma względami zbliżona do nowszych maszyn. Operatorom radarów i dowodzącym obroną powietrzną byłoby je znacznie trudniej odróżnić od odrzutowych samolotów bojowych nowszej generacji, niż na przykład wspomniane powolne samoloty typu An-2.

Biorąc pod uwagę że Tajwan dysponuje rozbudowaną i w miarę nowoczesną obroną powietrzną, a także cały czas modernizowanym lotnictwem jest prawdopodobne, że ChRL będzie szukać niekonwencjonalnych środków pozwalających na uzyskanie przewagi w powietrzu. Będą one wykorzystywane oczywiście nie zamiast, ale obok klasycznego lotnictwa i systemów rakietowych. Pekin ma tutaj coraz większy potencjał, bo o ile jeszcze kilkadziesiąt lat temu można było mówić o przewadze technologicznej Tajwanu, to obecnie to ChRL wdraża do służby samoloty piątej generacji, a myśliwców bazujących na Su-27 czy własnych J-10 jest coraz więcej. Połączenie tego, jak i rakietowych systemów uderzeniowych oraz środków niekonwencjonalnych w rodzaju „myśliwców-wabików” może okazać się trudne do zwalczania przez obronę Republiki Chin.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Sarmata

    Czy Davien to pracownik D24 ? Pisze z waszej centrali na ukrainie?

    1. Davien

      Oj sarmata sarmata, jak widać dostałęś ostrej schizofreni paranoidalnej:)

    2. Gnom

      Nie dziw się, bo przy twoim odnoszeniu się do innych na forum, na większości istniejących forum dyskusyjnych byłbyś już zablokowany. Tu na twoje szczęście nie trzeba się logwać to i zbanować takiego trudniej. Dlatego po raz kolejny proszę - nie obrażaj innych, a nie realizuj typowej dla ciebie "kultury" i typowego "szacunku" dla innych bo spotkasz się z tym samym.

  2. ics

    Komuchy myślą że jak posowieckie Tory w Iranie nie odróżniają B737 od Tomahawka to zachodnie systemy plot nie odróżnią Miga-21 od klonów Su-27. Pozatym liczenie że w ten sposób uaktywni się tajwańska OPL jest złudne. Tajwańczycy będą cele powietrzne wykrywać swoim lotnictwem, pozatym nie byłoby sensu tracić rakiety plot na coś co można zestrzelić starym Sidewinderem czy działkiem.

    1. Ech

      Pamietasz jak amerykanski niszczciel zestrzelil cywilny samolt takze kolo Iranu. Zdaje sie kapitan dostal nawet medal za czujnosc.:)

    2. I co ty myślisz że za każdym razem beda

      Chiny posiadają więcej J-7 niż Tajwan wszystkich myśliwców.

  3. trzcinq

    Dobry pomysł mają :)

    1. Jabadabadu

      Polski pomysł z 1994 roku. Jak wiele innych odesłany "do piachu" w ramach "transformacji". Lepiej bylo złomować setki samolotów (w tym MiG-21 i MiG-23, o Su-22 oraz TS-11 nie wspomnę) niż przerobić je na latające pociski tyu "one way ticket and .... bum). To takie polskie.

    2. xXx

      Bredzisz - żaden, a już w szczególności stary samolot nie nadaje się na drona kamikaze, czy wabik. Już taniej i skuteczniej byłoby zainwestować w dedykowane pociski sterowane i latające wabiki. Jakoś do tej pory nie było kraju, ani bogatego, ani zwłaszcza biednego, który by coś takiego zrobił, mimo, że starych samolotów nie brakuje. Nawet Chińczycy potrafią liczyć pieniądze.

  4. anonim

    "Chiny obok nowych maszyn w rodzaju J-10 i J-16 wykorzystują w ćwiczeniach blisko Tajwanu także stare myśliwce J-7, będące dalekim, licencyjnym rozwinięciem MiGa-21." Dalekim?! W którym miejscu?! Późniejsze modernizacje może i wprowadzały sporo unowocześniej jak na tego typu płatowiec, ale od samego początku był to po prostu klon MiGa-21. Ze znaczących zmian Chińczycy zwiększyli tylko zasięg. Jeśli już, to w J-8 widać jakieś tam zaczątki chińskiej myśli technicznej, chociaż J-8II wciąż wygląda jak MiG-23, który Chińczycy otrzymali od Egiptu. Tylko, że to już było klepane bez jakichkolwiek licencji.

    1. Fanklub Daviena i GB

      Od wersji E nie były takie złe: względem standardowego MiG-21 miała znacząco udoskonalone skrzydła (pasmowe - dużo lepsza manewrowość i krótszy start i lądowanie), dużo lepszą awionikę (HOTAS, HMCS, lepszy radar, wyświetlacz wielofunkcyjny). :D

    2. anonim

      Nie widzę sensu porównywania J-7 po długiej ewolucji do pierwotnego MiGa-21. Te indyjskie MiGi-21 też przeszły szereg modernizacji, co czyniło je zauważalnie lepsze od pierwowzoru. Mi chodzi o to, że pierwszy J-7 wcale nie był jakąś głęboką modyfikacją modyfikacją MiGa-21 (jak np. Shenzhou jest faktycznie zauważalną ewolucją w stosunku do Soyuza-TM), tylko w zasadzie licencyjną kopią z usprawnieniami wynikającymi raczej z ogólnego postępu techniki (dzieli je cała dekada). Ponadto MiG-21/J-7 ma jak na dzisiejsze standardy już u podstaw skopany płatowiec i na dobrą sprawę nie da się z tym nic zrobić. Zostało to poprawione w MiG-23/J-8II, no ale właśnie w ten sposób, że kompletnie je przeprojektowano pod tym względem. Na tę chwilę MiGi-21 mogą to być jedynie nosiciele bomb i rakiet, co może mieć sens biorąc pod uwagę, że MiG-21 i J-7 razem wzięte to najpowszechniejsze myśliwce odrzutowe na świecie - żadna inna maszyna tej klasy nie była wyprodukowana w tak ogromnej ilości sztuk! Pojedyncze nic nie znaczą, ale jako cała chmara już owszem.

    3. Davien

      J-8 to praktycznie kopia E-152 a J-8II nie wyglada jak MiG-23 no chyba ze sa jakeis MiG-23 ze skrzydłami delta, dwoma silnikami i przodem bazujacym na Su-15i F-4 Phantom:) Kup sobie anonimku lepsze okulary.

  5. Wabiący & Wabik

    Ja proponuję aby MON przekonało Chiny Ludowe do oferty zakupu polskich "wabików" w postaci MiG-29 oraz SU-22, które do takiej roli nadają się nawet lepiej niż myśliwce J-7. Możemy także w promocyjnej cenie dorzucić (uwaga nowość!) "wabiki" lądowe, czyli nasze T-72M1, BWP-1, BRDM-2 oraz "wabiki" morskie czyli dwie fregaty ORP Kościuszko i ORP Pułaski, które będą udawały okręty bojowe. Nasza oferta będzie iście wyśmienita i bogata w swej istocie, nawet CHRL będzie pod wrażeniem.

    1. BUBA

      A potem kosy na sztorc i do boju!........................................................................................................................

    2. Tomm

      Dobre:)

    3. Pablo

      :-) nie ma jak porcja dobrego sarkazmu z rana

  6. Niuniu

    Stosy trupów na świecie to zostawiają po sobie piewcy Zachodniej Demokracji. W imję tego amerykańskiego propagandowego mitu od 2 wojny światowej zabito na świecie co najmniej kilkadziesiąt m Wojen w których ilionów ludzi. Rosja na sumieniu ma interwencje w Syrii i ew. bezkrwawe zajęcie Krymu. Nic więcej. Chiny małą wojenkę przygraniczną z Wietnamem i wcześniej wsparcie Korei Północnej w wojnie z USA. To tyle jeśli chodzi o "komunistów". Wojen wywołanych przez USA, Francje i W. Brytanię nie ma co przytaczać bo trolle i tak nie uwierzą.

    1. biały

      poważnie Rosja od zakończenia 2 wojny uczestniczyła tylko w konflikcie w Syrii ??? chyba żartujesz

    2. A Gruzja,Afganistan,Ukraina ?

    3. Lp

      Takie wytyczne z Kremla dostał

  7. SawToUn

    Wszystkie te kraje komunistyczne nic tylko walczą o pokój na świecie. Im bardziej o niego walczą tym większe stosy trupów.

    1. Rychu

      A konkretnie, które?

    2. Sidematic

      Które? Rosja kiedyś i teraz, Chiny niedługo, Wietnam, Kambodża, USA.

    3. RaaDaaR

      Przeczytaj tytuł artykułu. Jeżeli masz problem z językiem polskim, spróbuj przetłumaczyć translatorem na rosyjski.

  8. Niuniu

    Pewnie te kopie miga 21 służą do ćwiczenia pilotów. Zapewne są tanie w eksploatacji. Nie doszukiwał bym się w tym niczego podstępnego.

  9. messer

    To jest o tyle interesujące, że jeśli tajwańska obrona plot nie otworzy ognia do takiego autonomicznego J-7, to każdy z nich może przenosić kilka ton naprowadzanych laserowo bomb oraz pociski PL-9, całkiem groźne dla tajwańskiego lotnictwa. A jak otworzy, no to cyk, i pociskiem balistycznym.

    1. Davien

      Taak, a w jakich bajkach:) maksymalny udżwig to 2 tony i ma całe 5 podwieszeń:) Nie może tez przenosic żadnych bomb poza zwykłymi grawitacyjnymi:) A i to dopiero w wersji J-7MG czyli pakistańskeij z radarem Grifo.

    2. kkkk

      i 2 tony wystarczy :D plus paliwo etc... i powstaje typowy pocisk, który trzeb strącić a oni maja ich naprawdę sporo :D

    3. dim

      Ale czy ktoś napisał, że Mig-21 ma amunicją kierować ? Wystarczy, że "podwiezie ją" do żądanego punktu. Dane celu zaprogramowane mogą być już w samej amunicji.

  10. Fanklub Daviena i GB

    Dlaczego? 3 szt. MiG-21 pokonują F-35, który ma jako jedyne uzbrojenie p-p 2 szt. AIM-120. Nawet gdyby AMRAAMy miały 100% skuteczność (co jest wielce wątpliwe - dotąd trafiały w 1/4 przypadków do celów nie stosujących żadnego przeciwdziałania), to będą bezbronne wobec trzeciego MiGa, a są od niego wolniejsze i mniej manewrowe, więc mu nie uciekną... :D

    1. Olgino

      Mniej manewrowy od MiG-21 to jest już chyba tylko 747 a i to tylko w załadowanej wersji Cargo

    2. Mig

      ...:D Obudź się człowieku, nawet Bf 109 w wojnie w Hiszpanii przed drugą wojna światową nie wchodziły w walkę manewrową, bo nie musiały aby zestrzelić wynalazki z ZSRR.

    3. gru

      Fanklubik, dlaczego nie pójdziesz na całość i nie opiszesz jak F-35 zostanie zestrzelony przez ruską motolotnię?

Reklama