Reklama

Siły zbrojne

Bułgarskie MiGi-29 z pożyczonymi w Polsce silnikami?

Fot. Krasimir Grozev/CC3.0
Fot. Krasimir Grozev/CC3.0

W związku z problemami związanymi z remontem bułgarskich myśliwców MiG-29 pojawił się pomysł „wypożyczenia” czterech silników z Polski. Informacji takich udzielił minister obrony Bułgarii Nikolaj Nenczew podczas konferencji prasowej. Polskie MON dementuje informacje o tego typu „pomocy sojuszniczej”. 

Deklaracja dotycząca możliwości „wypożyczenia” od Polski czterech silników do bułgarskich myśliwców MiG-29 na czas ich remontu padła z ust ministra obrony tego kraju Nikolaja Nenczewa, wśród innych możliwych rozwiązań problemu, jaki stanowi utrzymanie tych maszyn w gotowości do działania. Poinformował on również, że takie rozwiązanie omówił ze stroną polską podczas oficjalnej wizyty w Warszawie w połowie lutego.

Bułgaria od wielu miesięcy boryka się z problemem remontów myśliwców MiG-29. Ze względu na ograniczenia budżetu zakup nowych maszyn produkcji zachodniej przesunie się co najmniej do roku 2016, jeśli nie dłużej. W tegorocznym planie wydatków nie ma środków na ten cel. Dla realizacji zobowiązań w ramach NATO i zapewnienia minimalnej ochrony przestrzeni powietrznej Bułgaria jest zmuszona nadal utrzymywać w gotowości myśliwce MiG-29.

Tymczasem Rosja systematycznie zwiększa koszty serwisowania i obsługi tych maszyn dla Bułgarii, która jest krajem NATO, a umowa na te usługi wygasa we wrześniu 2015 roku. Obecnie oczekiwana jest nowa oferta, jednak równocześnie prowadzone są rozmowy z polskimi Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr. 2 w Bydgoszczy, które zrealizowały modernizację polskich myśliwców MiG-29 i prowadzą ich serwisowanie. Jak poinformował nas przedstawiciel WZL-2, rozmowy na ten temat nadal trwają. Bułgarzy są zainteresowani skorzystaniem z polskiej oferty, obawiają się jednak problemów z dostawami rosyjskich części.

Natomiast zarówno WZL-2, jak też polskie Ministerstwo Obrony Narodowej nie posiadają żadnych informacji na temat planów „wypożyczenia” czy też czasowego „użyczenia” stronie bułgarskiej silników RD-33 stosowanych w myśliwcach MiG-29. Rzecznik prasowy MON płk Jacek Sońta zaprzeczył, jakoby temat ten był poruszany podczas wizyty ministra obrony Bułgarii Nikolaja Nenczewa w Polsce. Poinformował również, że jeśli Bułgaria planuje pozyskać w naszym kraju silniki do samolotów MiG-29, to nie będą one pochodzić z zasobów skarbu państwa, czy należeć do Wojska Polskiego. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. nono

    Czy nie da się wsadzić do miga innych silników?Może Ukraińcy mają coś podobnego?

    1. blondynka

      Od WSK-i idealnie się nadają.

    2. Garry

      Pewnie, że się da. Trzeba najpierw takowy silnik zaprojektować, zrobić prototyp, przetestować, wykonać partię próbną, przeprowadzić kolejne testy, przeanalizować wnioski, dokonać poprawek, przetestować ostatecznie, po czym rozpocząć produkcję. Pozostaje już tylko montaż i voila, jednym słowem pikuś ;)

    3. pilot

      mają,og PO-2

  2. Urko

    Robi się z tego afera. Bułgarzy cytują naszą stronę i są zdenerwowani. Podobno wszystko z tym pożyczaniem silników było już ustalone i dogadane, a teraz taka wpadka! Ministrowie mają jakieś problemy językowe?

  3. jaric

    Bułgarzy powinni dać sobie spokój z migami i kupić gripeny. Na ich potrzeby są w sam raz, zresztą na nic lepszego ich nie stać. Swoja drogą Polska też, już dawno powinna się pozbyć migów.

    1. Tyberios

      Akurat MiG-29 to obecnie nasz najwartościowszy myśliwiec...

    2. ito

      Tak się składa, że "pozbyć i kupić" to się może ktoś, kogo stać. Poza tym MiGi 29 to bardzo dobre samoloty, które stosunkowo łatwo poddają się modernizacjom i które dość tanio można przystosować do współczesnego pola walki. Do tego mają olbrzymią przewagę nad F 16 (co widać w misiach Air Policing)- są stosunkowo tolerancyjne na warunki bazowania i obsługi. Pozbywanie się ich dla zasady byłoby zwyczajnie głupie.

  4. JaTylkoPytam

    Na jakiej zasadzie są serwisowane i remontowane polskie Migi 29? Co z uzbrojeniem do nich i z częściami zamiennymi?

    1. jaric

      Serwisowane i remontowane są w Polsce, całe uzbrojenie i części kupujemy od Rosjan po zawyżonych cenach, najczęściej przez jakieś podejrzane firmy krzaki. Z tym że chodzą słuchy że ostatnio Rosjanie przestali sprzedawać a naszym geniuszom od zaopatrzenia nie przyszło do głowy porobić krytycznych zapasów silników, części i uzbrojenia. No i tak to jest z tymi naszymi wspaniałymi migami.

  5. DSA

    można wypożyczyć Bułgarom te silniki. Można też wysłać na Ukrainę nasze PT-91. Jestem za pod warunkiem że USA lub pozostali sojusznicy zapewnią nam w zamian bardziej nowoczesną broń. Czy to jest realne? Prawdopodobnie mało realne. Ale jeżeli tak to uszczuplanie naszego i tak wątłego potencjału jest kiepskim pomysłem i mam nadzieję że tego typu pomysły nie wyjdą poza fazę "faktu prasowego"

Reklama