Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

BME 2016: Nowa generacja systemów zakłócania dla okrętów. Debiut LACROIX

  • Fot. 1brop.wp.mil.pl
  • Wyspy Kurylskie. Mapa: Defence24.pl
  • Photo: Eliza Radzikowska-Bialobrzewska/www.prezydent.pl
  • Photo: mon.gov.pl

Bałtyckie Targi Militarne BALT-MILITARY-EXPO były miejscem polskiego debiutu francuskiej firmy LACROIX, która po raz pierwszy przedstawiła w Polsce okrętowy system SYLENA MK2 - zakłócania głowic rakiet przeciwokrętowych oraz systemów naprowadzania torped.

System SYLENA MK2 z zakłócaczami i wabikami rodziny SEACLAD jest reklamowany prze LACROIX jako optymalne rozwiązanie dla okrętów obrony wybrzeża Miecznik oraz dla okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min Czapla. Przedstawiciele producenta wskazują, że może on być połączony z okrętowym systemem walki (Combat Management System, CMS). Dzięki temu wyrzutnia wabików radiolokacyjnych, akustycznych i termicznych może być zintegrowana z innymi elementami systemów samoobrony okrętu - artyleryjskich i rakietowych, zwalczających zagrożenie np. w sposób bezpośredni (hard kill).

Wyrzutnia SYLENA MK2 z załadowanym z lewej strony jednym wabikiem typu SEALAT (największy) i dwoma typu SEALIR 01, a z prawej strony: ośmioma wabikami SEALEM 01 i dwoma SEALEM 02– fot. M.Dura

System posiada własna konsolę operatorską z procesorem sterowania, który poza CMS jest również podłączony do stacji meteorologicznej oraz systemu kierowania okrętem. Początkowym zadaniem kompleksu samoobrony proponowanego przez LACROIX jest bowiem zarówno wykrycie zagrożenia, jak i uwzględnienie warunków meteo oraz nawigacyjnych, jakie panują wokół jednostki pływającej. Trzeba więc wiedzieć skąd nadchodzi zagrożenie, jakiego jest ono typu (czy jest to np. rakieta naprowadzana radiolokacyjnie, na podczerwień, albo nierozpoznana), w jakim kierunku i z jaką prędkością porusza się broniony okręt, w jaki sposób odbywają się przechyły wzdłużne i poprzeczne oraz jak silny i w jakim kierunku wieje wiatr.

Wszystkie te dane są zbierane w systemie dowodzenia i kontroli kompleksu SYLENA MK2, który je uwzględnia wypracowując rodzaj i sposób wystrzelenia wabików. Konsola operatorska ma pozwalać użytkownikowi na kontrolowanie stanu wyrzutni (z ilością i typem znajdujących się na niej wabików) oraz jej użycie w odpowiednim momencie i kierunku.

Stanowisko kierowania SYLENA MK2 może również pracować w połączeniu z konsolą operatora okrętowego systemu walki elektronicznej, gdzie bezpośrednio spływają dane o nadlatujących lub nadpływających zagrożeniach. Istnieje także możliwość awaryjnego odpalania wabików z mostka, skąd dowódca w razie zagrożenia i przy braku połączenia z CMS może samodzielnie wybrać: którą wyrzutnię uruchomić i z jakim ładunkiem (system po włączeniu jest na to przygotowany, cały czas analizując „samodzielnie” dane rozpoznawcze, nawigacyjne i meteo).

Ostatni sposób polega na odpaleniu wabików w trybie tzw. całkowicie samodzielnym, gdy nie ma połączenia: ani z CMS, ani z systemem nawigacyjnym i meteo. Operator naciska tylko guzik startu i wabiki są wystrzeliwane według zadanego scenariusza alarmowego. Nie daje to już takiej pewności działania, jak w przypadku poprzednich rodzajów pracy, ale nawet przy takim sposobie użycia, zawsze zwiększa się prawdopodobieństwo uniknięcia trafienia.

Wyrzutni SYLENA MK2 jest przy tym przygotowana do odpalania wabików zarówno przeciwko rakietom przeciwokrętowym, jak i torpedom. 

Cecha współczesnych rakiet i torped – odporność na zakłócenia i próby zmylenia

Rozwiązania proponowane przez LACROIX mają wychodzić naprzeciw nowym zagrożeniom, jakie pojawiają się w odniesieniu do okrętów. Są one związane przede wszystkim z postępem technologicznym, który przez okres około 25 lat pozwolił na wielokrotne zmniejszenie komponentów elektronicznych oraz tysiące razy zwiększył moc obliczeniową systemów naprowadzania rakiet przeciwokrętowych i torped.

W ten sposób pociski zbliżając się do jednostek pływających już nie tylko mają za zadanie wykryć obiekt i go śledzić, ale również być uodpornione na próby ich zmylenia lub zakłócenia. Najnowszej generacji głowice naprowadzające mają więc już możliwość analizy widmowej, przestrzennej i czasowej celu odrzucając wszystkie te echa radarowe oraz źródła promieniowania w podczerwieni, które nie pasują do zapamiętanej sygnatury atakowanej jednostki pływającej.

Standardowo działające wabiki i zakłócacze, oparte na metalizowanych dipolach i prostych racach termicznych (jakie są stosowane m.in. na okrętach Marynarki Wojennej), mają ograniczoną skuteczność w odniesieniu do najnowszych rakiet przeciwokrętowych. Szczególnie zdegradowana została pozycja dipoli, które są bardzo łatwo i na kilka sposobów odróżniane przez rakiety.

Przede wszystkim, by zakłócić działania radarów naprowadzających, które najczęściej pracują w paśmie Ka (na częstotliwościach większych niż 30 GHz) trzeba wykorzystywać metalizowane paski o długości mniejszej niż 1 mm. Już sama produkcja takich dipoli jest bardzo skomplikowana i kosztowna. Po wystrzeleniu i rozsypaniu tworzą one obraz o zmieniającej się w charakterystyczny sposób skutecznej powierzchni odbicia (która najpierw rośnie a później maleje), co obecnie stosowane systemy naprowadzania pocisków łatwo wychwytują i eliminują.

Współczesne radary w głowicach rakiet przeciwokrętowych mają również obecnie możliwość analizowania polaryzacji odbitego sygnału: pionowej i horyzontalnej. Dipole opadają najczęściej poziomo, a więc dają sygnaturę o jednej polaryzacji (horyzontalnej) w odróżnieniu od „echa”, radarowego uzyskanego po odbiciu się sygnału od jednostki pływającej. Trzecim efektem pozwalającym rakietom odróżnić dipole są „drgania” dipoli podczas opadania z bardzo dużą częstotliwością.

Pociski z dipolami odpalane np. z rosyjskich wyrzutni celów pozornych PK-16 są już mało skuteczne przeciwko rakietom przeciwokrętowym nowej generacji – fot. M.Dura

Korzystając z podobnych, charakterystycznych anomalii sygnału zakłócającego ze starych wabików uodporniono na nie również rakiety naprowadzane na podczerwień oraz głowice naprowadzające torped.

Grupa Etienne LACROIX rozwinęła nowej generacji systemy samoobrony okrętów, które, jak deklarują przedstawiciele producenta, są skuteczne przeciwko nowej generacji uzbrojeniu przeciwokrętowemu. Inżynierowie z LACROIX w swoich wabikach mieli rozwiązać m.in. wszystkie trzy problemy dyskryminujące metalizowane dipole.

Rodzina zakłócaczy i wabików SEACLAD jest już na wyposażeniu ponad czterdzieści jednostek pływających - w tym pływających pod francuska banderą. Stosują je przy tym siły morskie w różnych warunkach klimatycznych, zarówno na morzach zimnych, jak i ciepłych.

SEACLAD – wabiki przeciwko różnym zagrożeniom

W skład rodziny wabików SEACLAD proponowanych Polsce wchodzą trzy rozwiązania:

  • wabiki radarowe SEALEM zawierające reflektory radarowe (radiolokacyjne rożki odbijające) - przeznaczone do mylenia rakiet naprowadzanych aktywną głowicą radiolokacyjną;
  • wabiki termiczne SEALIR zawierające morfologiczne i spektralne zakłócacze w podczerwieni - przeznaczone do mylenia rakiet z pasywną głowicą naprowadzające się na źródła promieniowania termicznego;
  • wabiki elektryczno-akustyczne SEALAT, których zadaniem jest przeciążenie układu naprowadzającego torped.

W przypadku wabików SEALEM grupa LACROIX jako pierwsza odeszła od metalizowanych dipoli, jakie są stosowane w systemach tej klasy na całym świecie - w tym w Polsce. Opracowano natomiast wabik w postaci rozkładanego rożka odbijającego, którego sposób działania, opadania i kształt jest okryty tajemnicą firmową. O ile więc na filmach widać moment odpalania wabików, to ukrywa lub zamazuje się moment, gdy się one otwierają - wyrzucając na zewnątrz zawartość.

Wabiki stosowane przez LACROIX: od lewej typu SEAMOSC (przeciwko rakietom naprowadzanym laserowo i telewizyjnie), SEALEM 02, SEALIR 02, SEALEM 01 oraz leżąca na stole zwartość wabika SEALAT – system przeciwko torpedom CANTO – fot. M.Dura

Nie wiadomo np. czy rożek zakłócający opada na spadochronie. Francuzi poinformowali jedynie, że rozwiązanie może skutecznie zakłócać przez co najmniej 30 sekund działanie radarowej głowicy naprowadzającej rakiety w jej ostatniej fazie lotu (już podczas śledzenia celu). Zadaniem wabików jest w tym przypadku przeciążyć system naprowadzania pocisku, który nie ma możliwości wyboru jednego spośród wielu widzianych celów.

Zawartość SEALEM (rożki) może się zmieniać w zależności od rodzaju jednostki, jaka jest broniona. Inny typ zakłócacza będzie zastosowany dla starszych typów niszczycieli, a inny na okrętach zbudowanych z wykorzystaniem techniki stealth. Uwzględnienie skutecznej powierzchni odbicia radarowego jest o tyle konieczne, że głowice naprowadzające współczesnych rakiet są w stanie mierzyć ten parametr i odrzucić np. nagle pojawiający się bardzo duży (radiolokacyjnie) obiekt. Oznacza to konieczność wcześniejszego zapoznania się przez specjalistów z LACROIX z właściwościami okrętu, na którym mają być zamontowane wyrzutnie, ale to natychmiast przekłada się na zwiększenie skuteczności systemu, a więc na bezpieczeństwo jednostki.

Podobnie dobiera się również wabiki zakłócające rakiety naprowadzane w podczerwieni. Ich zadaniem jest bowiem dokładne odwzorowanie największego źródła ciepła, jakim jest wylot gazów silnikowych – czyli najczęściej komina. Dzięki temu można skutecznie przeciążyć układ naprowadzający nadlatującej rakiety.

Wabiki elektryczno-akustyczne SEALAT zawierają w sobie „wkład bojowy” opracowany dla potrzeb wyrzutni LACROIX przez francuski koncern stoczniowy DCNS. Wkład ten został wykonany w oparciu o konstrukcję wabików CANTO, proponowanych m.in. do samoobrony okrętów podwodnych typu Scorpène i Barracuda.

Specjaliści LACROIX podkreślali w Gdańsku, że oferowane systemy dają możliwość stawiania skomplikowanych zakłóceń za pomocą dedykowanych środków. Wskazywali jednocześnie, że do odtworzenia radarowego obrazu okrętu za pomocą "klasycznych" dipoli potrzeba wielu wabików, wystrzelonych z wielu wyrzutni jednocześnie.

Wyrzutnie wabików i zakłócaczy na każdy okręt

Podstawowym elementem systemu proponowanego przez grupę LACROIX dla polskiej Marynarki Wojennej jest wyrzutnia SYLENA MK2 - przystosowana do wyrzucania wszystkich wabików rodziny SEACLAD (w tym trzech typu SEALAT oraz szesnastu typu SEALEM i SEALIR). Przy czym na polskie Mieczniki i Czaple proponowane są po dwa kompleksy na każdy okręt, rozmieszczone na lewej i na prawej burcie.

Polsce proponuje się najwszechstronniejsze rozwiązanie, ponieważ w przypadku wyrzutni SYLENA MK1 można korzystać jedynie z dwunastu wabików przeznaczonych do mylenia rakiet przeciwokrętowych.

Wyrzutnia SYLENA MK1 z załadowanymi ośmioma wabikami SEALEM 01 i dwoma (mniejszymi) typu SEALIR 01 – fot. M.Dura

Według deklaracji producenta cechami SYLENA MK2 są lekkość (wyrzutnia po załadowaniu z wabikami waży jedynie 170 kg), kompaktowość, prostota, co upraszcza montaż zestawu na różnych klasach jednostek pływających (zarówno nowych, jak i modernizowanych) od korwet wzwyż. Może on również być integrowany w okrętowym systemie walki.

Reklama

Komentarze

    Reklama