Reklama

Polityka obronna

Białoruś: alarm bombowy na pokładzie samolotu, MiG-29 w powietrzu i aresztowany opozycjonista

Fot. Dmitriy Pichugin - www.airliners.net, licencja GFDL 1.2, commons.wikimedia.org
Fot. Dmitriy Pichugin - www.airliners.net, licencja GFDL 1.2, commons.wikimedia.org

Służba prasowa prezydenta podała, że po informacji o możliwej bombie na pokładzie samolotu relacji Ateny-Wilno. Na polecenie Alaksandra Łukaszenki poderwano myśliwiec, który przechwycił wspomnianą maszynę cywilną. Po awaryjnym lądowaniu w Mińsku zatrzymano lecącego samolotem opozycjonistę Ramana Pratasiewicza.

W niedzielę na lotnisku w Mińsku lądował awaryjnie samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna. Przyczyną lądowania była informacja o bombie na pokładzie – podał portal Onliner.by. Media niezależne podały też informację o zatrzymaniu żyjącego na emigracji opozycyjnego aktywisty Ramana Pratasiewicza, który leciał tym samolotem. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym przez białoruskie organy ścigania.

Sprawę skomentował w Telegramie Puł Pierwogo, kanał „zbliżony do służb prasowych Alaksandra Łukaszenki”. Wynika z niej, że „na polecenie głównodowodzącego” do samolotu poderwano myśliwiec Mig-29. „Pojawiła się informacja o bombie w samolocie. I chociaż ze screenshotu trasy samolotu widać, że był on już prawie przy granicy, zwrócił się on do Mińska, żeby tam go przyjęto” – pisze Puł Pierwogo.

„Łukaszenka dał bezdyskusyjny rozkaz: samolot ma zawrócić i zostać przyjęty. W tej sytuacji najważniejsze to bezpieczeństwo i życie ludzi” – dodano. Zaznaczono przy tym z ironią, że „dyktator na coś się przydał”. „Niezależnie od sytuacji politycznie Białoruś nie należy do tych, którzy odmówią pomocy w trudnej sytuacji (czego nie można powiedzieć o sąsiadach z Zachodu). Zwłaszcza gdy chodzi o życie ludzi” – wskazano. Według kanału „Białoruś obroniła Europę”.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/trolle-putina/
Reklama 

Informacja o bombie nie potwierdziła się. Według służb lotniska samolot został sprawdzony, na miejscu pracowali saperzy. Założyciel kanału Nexta w Telegramie Raman Pratasiewicz został zatrzymany na lotnisku w Mińsku – poinformował również kanał w Telegramie, związany z białoruskim MSW. Opublikowano zdjęcie zatrzymanego mężczyzny. Później informację wraz ze zdjęciem usunięto.

Mieszkający poza granicami Białorusi Pratasiewicz był jednym z autorów prowadzonego w Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, później innego kanału – Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga). Oba zostały przez władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania – pisze portal Nasza Niwa. Pratasiewicz był oskarżony w sprawie karnej i umieszczony na liście osób „zaangażowanych w terroryzm”.

Zatrzymanie Pratasiewicza skomentowała przebywająca na emigracji w Wilnie była kandydatka w wyborach prezydenckich i liderka opozycji Swiatłana Cichanouska. „Jest absolutnie oczywiste, że to operacja służb specjalnych” – czytamy w niedzielę w kanale Cichanouskiej w Telegramie. Jej zdaniem „reżim naraził na zagrożenie pasażerów samolotu oraz całego lotnictwa cywilnego, aby rozprawić się z człowiekiem, który był redaktorem największych niezależnych kanałów w Telegramie”. Wskazano, że w związku z zarzutami terroryzmu mężczyźnie może na Białorusi grozić kara śmierci.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama