Reklama

Siły zbrojne

Wyprzedaż węgierskich MiGów-29

Fot. KGyST/CC BY-SA 4.0
Fot. KGyST/CC BY-SA 4.0

Węgierskie ministerstwo obrony szuka klientów na 19 wycofanych z eksploatacji myśliwców MiG-29, dwadzieścia silników i niemal trzysta innych komponentów do tych maszyn. Problemem w tej transakcji może być wymóg zezwolenia na sprzedaż ze strony odpowiednich rosyjskich instytucji państwowych. Cena wywoławcza to 2,8 mld forintów, czyli około 10 mln dolarów.

Nie jest to pierwsza próba spieniężenia przez Budapeszt maszyn poradzieckich, zastąpionych do 2010 roku przez myśliwce Saab JAS39 Gripen, których dziesięcioletni leasing wydłużono do 2026 roku. Obyły się już co najmniej trzy wcześniejsze aukcje, w latach 2010, 2013 i 2017 roku. Podczas ostatniej Węgry miały nadal na sprzedaż 23 myśliwce MiG-29 i ponad 1200 części.

Obecnie oferta dotyczy już tylko 19 maszyn, z których część nie nadaje się do lotu, gdyż nie jest kompletna. Część elementów zostało skanibalizowanych, aby zapewnić zdolność działania pozostałym maszynom. Wśród oferowanych samolotów są zarówno jednomiejscowe myśliwce MiG-29B jak i dwumiejscowe MiGi-29UB. Wszystkie zostały dostarczone na Węgry w 1993 roku, jako spłata rosyjskich długów. Podobnie Rosja rozliczyła się z Republiką Czeską śmigłowcami Mi-171.


Wraz z myśliwcami oferowanych jest 20 silników odrzutowych RD-33 oraz 293 elementy wyposażenia, takie jak m. in. uzbrojenie pokładowe. Cena nie jest wygórowana, gdyż nowy myśliwiec MiG-29 kosztuje ponad 20 mln dolarów, jednak węgierskie maszyny reprezentują znacząco przestarzałą generację tych maszyn, a ich resurs również nie gwarantuje długiej eksploatacji. 

Reklama

Komentarze (56)

  1. ObywatelRP

    Zakup za dość przyzwoitą kwotę pozwoliłby rozwiązać sporo naszych problemów z MiG-mi. Do tego można by za 2 - 3 lata kupić MiGi słowackie. Mając zapas części i kilka płatowców w zapasie eskadry w Mińsku i Malborku mogły by w spokoju czekać na nowe myśliwce, które pojawią dopiero za 6-7 lat, a operacyjne będę gotowe około 2028r. Dobrym przykładem jest reaktywacja bombowców B-52H, które do tej pory składowane na pustyni w Arizonie. W naszym wojsku powinna obowiązywać zasada, że co 10 lat uzbrojenie jest modernizowane. Tak robią Amerykanie, Rosjanie czy Żydzi, niestety nie my, a szkoda.

    1. mignick

      Bardzo konkretne i madre podejscie do tematu. Tylko czy MON wykaze sie olejem w glowie ???

  2. Davien

    Panie DSA, F-15 były produkowane na eksport dla AS, Kataru itp. F-22 miały je zastapić ale z powodu małej liczby zakupionych( 187 sztuk) zdecydowano sie na kompleksową modernizacje F-15C/E i pozostawienie ich w słuzbie. F-35 panie DSA nigdy nie miały zastepować Eagle'y, daruj juz sobie te teorie spiskowe. US Navy panie DSA zamówiła F-18E by zastapic masowo wycofywane F-18C/D wiec jak dalej chce pan się osmieszać droga wolna. A co do tego wycofania to polecam zapoznac sie z całym artykułem a nie z wyrwanym z kontekstu zdaniem:))

  3. BUBA

    10 mln dolarów to bardzo dobra cena. Uzupełnili byśmy sobie straty w sprzęcie, zyskali zapas silników i może odtworzyli jedną eskadrę która rozwiązano (Su-22). Jeden używany goły F-16 A/B MLU to koszt 20/30 mln dolarów w zależności od zakresu remontu i modernizacji. Bo momentu wprowadzenia nowych samolotów zrobiły by swoje za znikoma cenę.

  4. DSA

    @Panie Davien. USA dopiero TERAZ postanowiły zastąpić F-15C F-15X. Ostatnie F-15 były zamówione prawie 20 lat temu, a F-15C to jeszcze wcześniej. Dlatego, że mało być F-22 a potem F-35A. Także mamy oczywisty odwrót od tego co było planowane. Air Force officials said in March 2017 that it was considering retiring its 236 F-15 C and D fighters and replacing them with F-16 Fighting Falcons. US Navy zamówiła w ostatnich latach 110 F-18 SH więc Pana twierdzenia są śmieszne.

  5. Davien

    Ta w ogóle panei DSA Stany mają 236 F-15C/D wiec akurat kupuja tyle F-15X by je zastapic, nie ruszaja ani F-35 ani F-15E

  6. Davien

    Pani DSA F-35 nie miał przejmowac zadań F-15C poniewaz własnie te F-15C jak i F-15E były poddawane intensywnym modernizacjom by dalej mogły spełniac swoje zadania takie maszyny jak F-15AE czy F-15 2040C nie wzieły się znikad, takze F-15X jest pochodna tego procesu modernizacji bo wywodzi się od F-15QA czyli wersji dla Kataru bedącej kolejna odmiana modernizacji F-15E. F-15X jedynie w wersji F-15EX czyli nastepcy D bedzie w stanie wykonywac misje uderzeniowe w ograniczonym zakresie. F-35C to maszyna pokładowa, nastepca F-18C/D i części F-18E, zamówiono ich ok 300 sztuk i z żadnego nie rezygnuja bo mimo tego co wypisuja niektórzy jest to samolot znacznie lepszy od F-18E/F nawet w najnowszych wersjach I nie groziła likwidacja linii F-15 bo te kupuje całkiem sporo państw ale F-18 bo tej maszyny prawie nikt nie chce.

  7. Davien

    Pani DSA F-35 nie miał przejmowac zadań F-15C poniewaz własnie te F-15C jak i F-15E były poddawane intensywnym modernizacjom by dalej mogły spełniac swoje zadania takie maszyny jak F-15AE czy F-15 2040C nie wzieły się znikad, takze F-15X jest pochodna tego procesu modernizacji bo wywodzi się od F-15QA czyli wersji dla Kataru bedącej kolejna odmiana modernizacji F-15E. F-15X jedynie w wersji F-15EX czyli nastepcy D bedzie w stanie wykonywac misje uderzeniowe w ograniczonym zakresie. F-35C to maszyna pokładowa, nastepca F-18C/D i części F-18E, zamówiono ich ok 300 sztuk i z żadnego nie rezygnuja bo mimo tego co wypisuja niektórzy jest to samolot znacznie lepszy od F-18E/F nawet w najnowszych wersjach I nie groziła likwidacja linii F-15 bo te kupuje całkiem sporo państw ale F-18 bo tej maszyny prawie nikt nie chce.

  8. DSA

    @Davien masz rację - Izrael zamawia wersję F-15AE. Ale to nie zmienia sytuacji bo linia produkcyjna jest ta sama. Co do F-35A to piszmy uczciwie: na razie nie rezygnują. Oczywiście pierwotnie F-35A nie miały zastąpić F-15 tylko F-22 ale od dawna było wiadomo że tak się nie stanie. Mało tego, groziła też likwidacja linii produkcyjnej F-15. Dopiero obecna administracja zdecydowała, że jednak będzie zamawiać F-15X. Tak więc było przez wiele lat założenie, że F-35A przejmie też zadania F-15C w zakresie uzyskiwania przewagi powietrznej, bo F-22 jest po prostu za mało. Podobnie w przypadku F-35C już mówi się, że potrzebne są zmiany bo do tej roli się nie nadaje. Krótko mówiąc zbliża się odejście od koncepcji upakowania wszystkich zadań w jednym płatowcu.

  9. Adam S.

    @-CB- No właśnie. Orban przedkłąda robienie "interesów" z Rosją, ponad bezpieczeństwo własnego kraju. "Interesy" z Rosją zawsze mają dodatkowe, ukryte koszty. Pierwszym z nich jest uzależnienie gospodarcze Węgier od Rosji - a za nim polityczne. Drugim - wymuszenie antyukraińskiego stanowiska i rozbicie jedności NATO. A to cel o wiele ważniejszy dla Putina, niż same Węgry. Jeśli Orban tego nie dostrzega, to nie powinien zajmować się polityką.

  10. Davien

    Panie DSA, nie zmieniam żadnego frontu a Stany nie rezygnuja z ani jednego z ponad 1400 F-35. F-15X w ilosci do 250sztuk ma zastapic F-15C/D czyli maszyny których F-35 nigdy nie miał zastepować., Izrael nie chce F-15X , oni maja zamiar kupic F-15AE czyli najnowsze F-15E, a nie okrojony( jak nawet na def 24pl) pisza z większości funkcji uderzeniowych F-15X. Dalej jestem ze powinnismy kupic albo F-35 albo, i tu zmiana F-15X ale w wersjach po równo F-15CX i EX, bo ta druga ma pewne mozliwośc ip-z.

  11. DSA

    @Davien z Twojego wpisu wnioskuję, że zmieniasz front odnośnie F-35A skoro sądzisz że USAF aż tyle F-15X będzie kupował. Bo tylko wtedy gdyby miało się to odbyć kosztem redukcji zamówień F-35A byłaby taka potrzeba w większej skali przez "długie lata" jak napisałeś. F-15X otrzyma też Izrael ale masz rację - dla nas byłby problem. Jeżeli szukamy rozwiązania pomostowego to być może jest nim kupno od Izraela używanych F-16 Barak. Te samoloty mają zaawansowane systemy walki elektronicznej co jest naszą piętą achillesową. Skoro robimy Izraelowi dobrze organizując konferencję antyirańską w Warszawie to powinniśmy coś za to ugrać. USA tego nie zablokują jak w przypadku Chorwacji z tych samych powodów. Chyba, że USA zaproponują nam wycofywane F-15C swoje albo z Japonii za jakieś rozsądne pieniądze. do 2030 powinny polatać.

  12. w

    Kupic F-15X. Potrzebne s nam maszyny PRZEWAGI powietrznej. A jak nie to brac od braci wegrów. I wznowic w Mielcu produkcje An-2 w wersji mysliwsko - bomgowej. Bez analizy technicznej technicznej mozliwosci aanlizy

  13. sża

    Ponieważ MiGi-29 polatają jeszcze u nas co najmniej z 5 lat [jeżeli nie dłużej], to koniecznie należy kupić te węgierskie - chociażby dla samych silników. Bo obecnie kupujemy do nich silniki z "trzeciej ręki" i to po paskarskich cenach. A tym fantastom, którzy tu piszą, że powinniśmy dokupić co najmniej 100 sztuk F16/F18/F15 albo nawet F35, to chciałem nadmienić, że całkiem niedawno podano do wiadomości, że dla pełnego, etatowego obsadzenia tych F16, które już posiadamy na stanie, to brakuje nam 30 pilotów. W tym miejscu jedynie dodam, że koszt wyszkolenia jednego pilota F16 to 5 milionów dolarów i jeszcze trzeba czekać w długiej kolejce, bo Amerykanom też brakuje pilotów.

  14. -CB-

    @Adam S. - może dlatego, że Węgry robią z Rosją dużo większe interesy niż wartych jest tych kilka MiGów (ropa, gaz, elektrownie itd.), a Orban coraz bardziej uzależnia od nich swój kraj?

  15. arek

    okazja dla Polski, gdyby prowadziła rozsądną politykę z Rosją. A tak figa

  16. Aoaowowo

    Kupmy gdzieś jeszcze MiG-21 i moda na lata-80te w pełni

  17. Davien

    Panie niki, jak na razie paradoksalnie najtańsze moga byc F-15X, sa to tez mszyny sporo lepsze od F-16 block70, tyle że ich dostepnośc jest przez długie lata zerowa dla kogokolwiek poza USAF

  18. Adam S.

    @-CB- Węgry "nie mogą" sobie pozwolić na konflikt z Rosją? Serio? A niby dlaczego? Bo stracą prawa do serwisowania samolotów, które sprzedają? To przecież i tak złom, a nowych samolotów z Rosji Węgry nie będą kupować, bo chyba jednak są w NATO. Zasadnicze pytanie jest takie jak z Turcją: po której stronie Węgry chcą być ? Rosji, czy NATO? Albo rybki, albo akwarium.

  19. PiterNZ

    Żadnego pozyskiwania kolejnych, starych MiG-29 w wersji 9.12 (Rosja od 9.13 wzwyż) z minimalnym zapasem rakiet. Bydgoszcz remontuje MiG-29 bez współpracy z producentem a to oznacza, że ryzykujemy ponieważ nie wiemy jak się zachowuje stary płatowiec (29-30 lat) i jakie powinniśmy wprowadzać ograniczenia lotne (to wie producent, który zbudował samolot i prowadzi jego systematyczną modernizację, podczas remontów takiej wiedzy nie pozyskujemy. Potrzebujemy 3 eskadr np. nowych F/A-18E/F Hornet (inny samolot niż F/A-18C/D np. większy).

  20. wieslaw

    Pozostawie sarkazm wielu uniwersalnych fachowców, a przejdę do realiów W obecnej sytuacji politycznej wywoływanej przez Rosje, należy wyłożyć wszystkie ręce na pokład Faktem jest ze dla SP w WP, potrzeba na juz trzy eskadry nowych samolotów w ramach unowocześnienia i wzmocnienia siły ognia Zakup, a szczególnie dostawa znanych nam F-16, to przedział czasowy 5 - 7 lat Wprowadzenie całkiem innego modelu Samolu jak F-18 czy F-35, nawet używek, to ca 10 lat na uzyskanie gotowości bojowej przez pilotów Dobitny przykład z F-16 W SP WP, mamy wielu pilotów ze znajomością sprzętu posowieckim, i wskazane jest by je zagospodarować na najbliższe 10 lat, do momentu osiągnięcia realnego wprowadzenia nowoczesnych samolotów, tak kosztowych jak i obsługi 5 lat temu proponowałem by SP WP, pozyskały te węgierskie Mig-29, celem utworzenia kolejnej eskadry zastępującej np. wysłużone Su-22 lub jako dodatkowej na obszarze wschodnio - północnym Można by ocenić ich stan techniczny i te w lepszym stanie wprowadzić do obecnych dwóch dyżurnych eskadr Z pozostałej sprawnej ilości utworzyć eskadrę Mig-29, nawet pomniejszona do 12 samolotów, ze stałym bazowaniem na Litwie czy pod Rygą, tak by skuteczniej wzmocnić obronność Bałtów Mamy polskie WZL-2, które mogą je wyremontować, nawet z udziałem ukraińskich firm Ufam ze MON juz dostatecznie oczyścił sie z Kretów, ale na decyzje o pozyskaniu tych Mig-29, bardziej będzie miał wpływ zdanie jankesów niż Rosjan Podsumuje MIG-29 z Węgier, pozwolą naszym SP przetrwać oraz realizować zadania obrony Polski, do czasu wyboru, zakupu, dostawy, wdrożenia i opanowania nowoczesnych samolotów, tak by śmiało można by wycofywać samoloty posowieckie Taki sam scenariusz winien dotyczyć śmigłowców i sprzętu pancernego, tak by nie doprowadzić do stanu jak w MW, gdzie niema jej i MON niema pomysłu na jej reaktywowanie

  21. niki

    Tylko nowe F-16c blok 70 dla Polski. Są tańsze w zakupie od nowych F-35, F-18 czy F-15x. Niższe są też koszty ich eksploatacji (od F-35 3-4 razy niższe). Niezawodne, mamy już jako takie zaplecze i doświadczenie bo użytkujemy 48-sztuk blok 52+. Zamawiając 64- nowych F-16 trzeba pozyskać pewne zdolności w ich modyfikowaniu tak abyśmy mogli podczepiać własne wyposażenie i uzbrojenie a nie wszystko kupować za oceanem. Cały serwis w kraju a nie tylko malowanie. Dokupić pociski przeciwradiolokacyjne i przeciwokrętowe. Pobudować trochę więcej DOL choć to co ostatnio zrobiono to też cieszy.

  22. ryba

    Misio - wszystko się zgasza co napisałeś prócz jednego - nasi inżynierowie mieli by nad czym myśleć - chyba jak zakosić kasę którą ostana na modernizacje.Przejeżżałem wczorab obok Politechniki Krakowskiej to jest obraz nedzy i rozpaczy ,świat który zatrzymał się w latach 80 zeszłego wieku , w takich warunkach to wcale sięnie dziwie ze nie potrafimy prcowac prostolecącej rakiety na odległość do 80 km trafiającej w cel do 1 lub 2 metrów .Po prostu syf kiła i mogiła i nikt poważny na poważnie takiego syfu brał nie będzie.

  23. Gorszy sort

    Brać je i będzie można odtrąbić że harpia załatwiona!

  24. trzeźwy

    Pewnie trafią na złom gdzie ich miejsce. Samolot zaprojektowany aby wirtualne mocarstwo błyszczało na zachodnich pokazach, nigdy nie sprawdził się w boju. Nie ma sensu w to ładować pieniędzy.

  25. -CB-

    @Adam S. - ale tego warunku nie wymyślili przecież Węgrzy, tylko tak się podpisuje umowy w zbrojeniówce, aby kontrolować do kogo trafiają nasze technologie. Przecież USA też zablokowały niedawno sprzedaż Izraelskich F-16 do Chorwacji, bo mieli do tego prawo wedle umowy. Oczywiście podobne umowy są dosyć często łamane lub obchodzone, ale akurat Węgry raczej sobie w tej sprawie na otwarty konflikt z Rosją pozwolić nie mogą.

Reklama