Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wojna z koronawirusem „zjadła” następcę czeskich BVP-2?

Fot. army.cz
Fot. army.cz

Prawdopodobnie nie potrzebujemy teraz BWP, ale potrzebujemy wiele innych rzeczy do wojny z koronawirusem – powiedział czeski premier Andrej Babiš podczas konferencji prasowej. W związku z ogromną liczbą zarażonych w tym kraju, budżet państwa będzie ulegał bardzo dynamicznym zmianom. Trwający od kilku lat przetarg o wartości 50 mld koron, dotyczący zastąpienia używanych obecnie przez czeską armię BVP-2 przez 210 nowoczesnych pojazdów gąsienicowych.

W ubiegłym roku trwający wiele lat przetarg wszedł na ostatnią prostą. Po długich analizach i testach poligonowych w październiku 2019 roku trzech wybranych oferentów zgłosiło wstępne oferty, które podlegały ocenie i negocjacjom. Według komunikatu resortu obrony, oferty to: CV90 firmy BAE Systems Haegglund AB , pojazd ASCOD proponowany przez konsorcjum GDELS - Santa Barbara Sistemas SA oraz pojazd Lynx niemieckiego koncernu Rheinmetall Landsysteme GmbH, którego druga oferta pojazdu Puma została odrzucona, gdyż nie spełniała wymogów technicznych.

Celem przetargu oszacowanego na około 53 mld koron (8,7 mld zł) jest wyposażenie w nowe pojazdy 7. Brygady Zmechanizowanej, która do 2026 roku miała uzyskać wyposażenie zgodne ze standardem NATO. Obecnie jest ona uzbrojona w bojowe wozy piechoty BVP-2 (licencyjny BMP-2) oraz zmodernizowane czołgi T-72M4CZ. Wymiana BVP-2 miała być najkosztowniejszym programem czeskiego ministerstwa obrony jednak obecnie stoi pod poważnym znakiem zapytania.

image

Już kilka dni temu premier Andrej Babiš oświadczył, że „wojna z koronawirusem” wymaga zmian w budżecie, który opierał się na założeniu deficytu na poziomie 40 mln koron. Stosowne wnioski dotyczące niezbędnych modyfikacji, aby pokryć wydatki takie jak dziesiątki milionów maseczek i innych środków ochronnych oraz setki tysięcy szybki testów. W sobotę tuż przed północą do kraju przyleciało 100 ton medycznych dostaw z Chin.

Jak podkreślają lokalni eksperci, przetarg na nowe bojowe wozy piechoty to istotny filar trwającego programu modernizacji czeskich sił zbrojnych i dostosowania ich do potrzeb sił szybkiego reagowania NATO. Rezygnacja z tego zakupu zagrozi wymianie sprzętu w planowanym terminie, a więc do 2026 roku. Może w związku z tym runąć cały program modernizacji technicznej, ale też oznacza to wymierne straty dla gospodarki. Istotnym elementem przetargu na następcę BVP-2 była partycypacja czeskiego przemysłu w produkcji, serwisowaniu i wsparciu eksploatacji. Tak więc gospodarka, osłabiona drakońskimi środkami wprowadzonymi dla powstrzymania epidemii, odczuje również tego typu skutki długoterminowe COVID-19, o których nie myśli się obecnie.

Cała ta dyskusja, trwająca u naszego południowego sąsiada, powinna skłaniać do refleksji nad polskimi programami modernizacyjnymi, które w większości nie zostały sfinalizowane lub są prowadzone w ograniczonym - jeśli chodzi o ilość sprzętu i/lub pozyskiwane zdolności - zakresie. Pandemia koronawirusa może spowodować opóźnienia w zakresie modernizacji sił zbrojnych na całym świecie i odbić się na kondycji przemysłu zbrojeniowego. W dobie innych zagrożeń wiele państw ponownie odrzuci ryzyko konfliktu zbrojnego jako mało prawdopodobne, co może dodatkowo utrudnić najbardziej zagrożonym krajom, takim jak Polska, ubieganie się o skuteczne wsparcie sojuszników.

Reklama

Komentarze (17)

  1. asf

    Czy jeśli naszego Borsuka przezbroi się w armatę 40 mm (wszak jest taka możliwość), to czy nadal będzie pływający?

  2. Regonis

    Panowie! Po co te kłótnie. Prawdą jest to, że BWP Borsuk nie spełnia czeskich wymagań. Borsuk ma spełniać wymagania polskiego teatru wojny. Powtarzam "POLSKIEGO" nie czeskiego. nie ma co się tutaj unosić i zaklinać rzeczywistości, a tym bardziej robić osobistych wycieczek między naszymi narodami. Prawdą jest, że między nami są pewne różnice w mentalności, kulturze oraz zaszłości historyczne. Nie mnie jednak to oceniać, która mentalność i kultura jest gorsza, a która lepsza. Powiem więcej nawet interesy narodowe mamy różne. Nie wiele jest wspólnych punktów. Nie mniej jednak wytykanie sobie wzajemnych wad z powodu tego, że Czesi nie biorą pod uwagę Borsuka ze względu na niespełnianie wymagań jest co najmniej śmieszne. Tutaj dodam, że może ciężka, niepływająca wersja Borsuka będzie spełniać wymagania Czeskie. O ile przekonają się oni do wież bezzałogowych. Na razie to są zwykłe gdybania. Natomiast Jeśli program Borsuk Wypali i dojdzie do produkcji seryjnej to może się zdarzyć, że znajdziemy chętnych do jego kupna. W końcu oprócz koreańskiego K21, tureckiego Kaplana 20, chińskiego ZBD-04 i konstrukcji rosyjskich nikt więcej na świecie nie projektuje i nie produkuje pływających bwp. Natomiast chętnych może być więcej niż nam się wydaje. Pozdrawiam

  3. JKM

    a w moim mieście nie przerywamy ustawiania co 30 metrów ledowych latarni wzdłuż ścieżek rowerowych po których przejeżdża po zachodzie słońca z 50 rowerzystów (a aktualnie - kilku). Praca wre również przy stawianiu daszków, ławek, stojaków, stacji naprawczych - tak obrabiany jest ok 3-kilometrowy odcinek Wartostrady. A I nowy kilkusetmetrowy odcinek trasy budowany jest w miejscu, które bywa kilka miesięcy pod wodą. A maseczek brak.

  4. Magdalena

    Widzicie drzewa, nie widzicie lasu... Dyskusja nt. pożądanych parametrów tych wozów czy innych szczególów nie ma już podstaw. We wszystkich państwach dotkniętych pandemią nie ma szans na utrzymanie dotychczasowych nakładów na obronność. To kwestia priorytetów. Teraz walka idzie o fizyczne przetrwanie społeczeństwa i gospodarki. Nie jest to wysiłek jednorazowy - pamiętajmy przy tym, że na jesieni ta tląca się zaraza może wybuchnąć z nową siłą

  5. gdybajacy

    Tyle aut skoda sprzedają i nie posiadają nadwyżki. Chyba cały zysk leci do Niemców.

    1. Ceska Meska

      Kolego tylko z tych Żuków z lublina

  6. Andrzej

    Dla czego zjadła ? Czesi z swoja mocną Czeską Zbrojowką potrafią zaprojektować i zrobić najlepszy na świecie BWP. A jeśli tego nie zrobią to tylko dla tego że są podobne jak Polska pod okupacją USA,która blokuje wszelkie inicjatywy które są dla nich konkuręcją.

  7. ...

    W przypadku Czech , to raczej szczęśliwy pretekst do anulowania przetargu. Warunki były tak nierealne ,że koszt zaangażowania czeskiego przemysłu w montaż zaledwie 210 pojazdów nie zamykał się w ustalonej kwocie ..

    1. Nesher

      I czy pan, który z pewnością jest ekspertem od czeskich sił zbrojnych, mówi płynnie po czesku i na pewno zna złożone wymagania wobec nowych BVP (znanych tylko przez osoby z czeskiego Ministerstwa Obrony, Sztabu Generalnego i trzech zainteresowanych firm) uprzejmie ujawnij, czy te żądania są tak bezcelowe? A może pan jest internetowym „ekspertem”, który nic nie wie o Czechach, może był tam kiedyś na wakacjach i o żądaniach czeskiego Ministerstwa Obrony dla nowego bojowego wozu piechoty w ogóle nic nie wie?

    2. ...

      Wystarczą podstawy z ekonomii żeby wiedzieć ,ze w kwitach się nie zgadza. Opowieści o niskim zadłużeniu są dobre w czasach wzrostu . Jeśli pójdziesz do banku po kredyt a nie będziesz mial pracy, to nie pomoże brak wcześniejszego zadłużenia. Będziecie musieli ciąć wydatki jak każdy inny . Żegnaj BVP

    3. Jarema

      A Ty znasz te wymagania? Czy tylko gadasz ? To je podaj

  8. ryba

    oże to i dobrze mamy czas na ukończenie Borsuka i zaproponowanie go naszym sasiadom .

    1. Nesher

      Nic takiego się nie wydarzy, czeskie wymagania dla bojowego wozu piechoty różnią się znacznie od polskich. Nie wspominając, że Czesi wymagają co najmniej 40% udziału czeskiego przemysłu, jest to całkowicie poza polskimi możliwościami. Słowacy niedawno zmodernizowali BVP 1 i jeszcze nie zapomnieli o sztuczce, jaką podjął ich polski rząd w sprawie zakupu rosomaków w zamian za modernizację haubic Dana. Węgrzy, jeśli będą mieli pieniądze, które będą stanowić problem dla wszystkich krajów w nadchodzących latach, w tym Polski, prawdopodobnie zgodzą się z Turkami na całkowity transfer produkcji Tulpara.

    2. ...

      Napewno nic takiego się nie wydarzy bo takich pomysłów ze strony polskiej nie było i nie będzie..my tez znamy wasze „sztuczki” . Co do Słowacji to może tam się coś zmieni na lepsze jak upadł rząd korupcji i powiązań z mafią. Czeskie wymagania to „czeski film” u was jest śmieszniej niż u nas. Powodzenia!

    3. Troll z Polszy

      Fajnie jest usłyszeć głos "drugiej strony" ale może odrobina obiektywizmu. Ja rozumiem że macie w Czechach inna strukturę drużyny i plutonu, inna doktrynę użycia plutonu zmechu, nawet rozumiem że macie straszliwą awersję do wież bezzałogowych( cóż Europa Środkowa to nie Izrael ). Ale argument braku możliwości transferu technologii i produkcji Borsuka jest zupełnie NIE TRAFIONY bo poza silnikiem, przekładnią ( bo np. układ chłodzenia w POwer Packu będzie już Polski) gąsienicami i drobnica ( wiązki kabli ) cała produkcji i "wiedza jak i dlaczego" będzie w Polskich rękach. Od śróbki lewego tylnego blotnika, przez ceramike, system ppoż, optykę skończywszy na SKO i stabilizacji. Więc transfer produkcji mógł by znacząco przekroczyć te 40% ;-). Oczywiście rozumiem brak zaufania do PPO bo po dziecinnym zachowaniu Antoniego M i Beaty K, cóż spuścimy na to milczenie ( w słowniku ludzi kulturalnych brak określenia na takie zachowanie ). I proszę się o Borsuka nie martwić na tą chwilę potrzeba 13 batalionów Borsuka w SZRP a to już wystarczający wolumen produkcji żeby projekt był opłacalny ;-)

  9. Nesher

    Chciałbym to trochę poprawić, osobom, które nie znają szczegółowo czeskiej rzeczywistości (w tym dziennikarzy zagranicznych), jest nieco trudno się z nią orientować. Jak dotąd nie podjęto żadnej decyzji w tym zakresie. Wszystko powstało z powodu jednego zdania naszego premiera, który słynie z mówienia, a potem myślenia. Natychmiast wzrosła dość silna fala oporu, nie tylko w opozycji, ale także u koalicji. Rząd zamierza wesprzeć gospodarkę, wydając kilkaset miliardów koron, na co może sobie pozwolić 4 najmniej zadłużony kraj w UE. Od min. 40% ceny nowego BVP musi zostać wydane w Czechach dokładnie na to, co może wspierać zatrudnienie. Więc BVP prawdopodobnie zostanie kupiony. Przejęcia, w których udział czeskiego przemysłu jest niewielki, tj. Zakup nowego systemu obrony powietrznej i haubic, prawdopodobnie zostaną odłożone, w obu przypadkach czeskie firmy dostarczyłyby tylko podwozia tatrzańskie. A fakt, że Republika Czeska, gdyby faktycznie przełożono przetarg, kupił polskie pojazdy natychmiast zapomina, wymagania armii polskiej i czeskiej są całkowicie rozbieżne.

    1. hermanaryk

      Dzięki, Nesher, za info, bo trochę mało ich mamy o Czechach. Czasem odnoszę wrażenie, że mieszkacie na innym kontynencie, przynajmniej dla naszych dziennikarzy :)

    2. Nesher

      Tak naprawdę nie żyjemy na innym kontynencie, ale faktem jest, że jesteśmy bardzo różni mentalnie i kulturowo. Polacy przeklinają nas na małych Niemców, chociaż jesteśmy zdecydowanie bliżsi Austriakom i Słoweńcom pod względem kultury, mentalności i stylu życia. Mówimy o Polakach, że są Rosjanie, którzy myślą, że są Francuzami. Jeśli więc mówimy coś o Polakach, zwykle nawet nie postrzegamy Polski. A jeśli tak, to negatywnie. Zdecydowanie większe zainteresowanie Polaków w Czechach niż na odwrót. Ale problemy z polityką są wszędzie takie same. Aby dojść do władzy, obiecują wszystko, nawet upieczone gołębie, które polecą do ust. W tym człowiek nie wybiera. Dobry wieczór.

    3. por. conjurer

      znaczy, gardzicie nami po prostu. Rzeczywiście jednak bliżej wam do Niemców a nawet Pruskich rasistów, którzy nie znając człowieka/narodu uznają za kogoś gorszego. Nie znam Czechów, więc nie będę oceniać, ale Neshera mogę, małego człowieczka pełnego kompleksów.

  10. 12345

    Widać jak to robi się w komunistycznym państwie, jakim są Czechy. Myśli się tylko o tym, co dziś, już abstrachując od koronawirusa - aby przeżreć pieniądze dziś, a nie o tym, że Rosja im wjedzie na chatę za 10 lat. Każde komunistyczne państwo prędzej czy później upadnie - Czechy w pierwszej kolejności. Tak się kończą rządy socjalistów/komunistów jeden pies. BTW. Rosja traktuje na poważnie (czyt. boi się) tylko te państwa, które są silne militarnie. Czechy zjadłaby w max 7 dni.

    1. gnago

      te bewupy ktoś musi obsadzać przy dużej ekspansji zarazy katastrofy , braknie chętnych na obronę szajki co zabiera , a nic nie daje na co dzień

  11. Jan

    Może polski Borsuk weźmie udział w tym przetargu za kilka lat...

    1. Skorpion

      Aktualnie cały świat odchodź od uzbrojenia w BWP kalibru 30-35mm a najbardziej efektywny i skuteczny kaliber to 57mm jak nasze armaty S-60. To siła i moc .

    2. Jami

      Superforty jeśli już. Włosi proponowali nam 60mm do bwp2000. Ciężka kopuła do tego musi być

    3. ryba

      tak zapytam a który to cały świat odchodzi od 30-35 mm ? jakiś przykład np bo jak narazie to szwedzi opracowali 40mm jako jedyni nawet jeden z najnowocześniejszych wozów takich jak Puma ma armate 30 mm .Nie wypisuj wiec bzdur bo zmiana kalibru to zmiana wszystkiego i to bnie sa jakieś smarki tylko miliardy złotych inwestycji.

  12. Andrettoni

    Moim zdaniem to dobrze, może w kolejnym przetargu weźmiemy udział?

    1. dsfdsafdfgf

      Popieram, w kolejnym może już być Borsuk.

    2. Nesher

      Zapomnij o tym. Po pierwsze, nie będzie nowego przetargu, a po drugie, nawet jeśli byłby to nowy przetarg. Wymagania polskiego MON dla bojowego wozu piechoty i jego czeskiego odpowiednika różnią się w dzień iw nocy. Ponadto wygrywa ten, kto oferuje największy możliwy udział czeskiego przemysłu. Na przykład co najmniej 40% Niemcy oferują już przeniesienie produkcji wieży Lance 2.0 do Czech. Co oferuje Polska?

    3. Kmicic

      W najbliższym czasie nikt nie będzie Czechom ani nikomu innemu oferował Borsuka. Potrzeby Wojska Polskiego na nowego bwp są tak duże, że daj Boże by nasze fabryki dały radę z produkcją dla WP.

  13. Dkdodiri

    Nie ma takiego czegoś jak "służba" zdrowia

    1. Służba zdrowia

      A treść przysięgi Hipokratesa znasz? Widać, że nie. Najpierw , więc się dokształć, zanim zaczniesz pisać bzdury. Służby wojskowej, policyjnej,strażackiej etc. też pewnie nie znasz...

  14. rmarcin555

    Oczywiście, że nie będzie F35. Aby uratować firmy przed masowymi bankructwami będzie potrzeba setek miliardów złotych. Setek. Nie ma absolutnie szans, aby zakup się utrzymał.

    1. gawron

      No, właśnie - setek, a F35 ma kosztować zaledwie 20mld, czyli tyle co pół roku funkcjonowania 500+ Uważam, że nie jest to wygórowana cena za znaczące podniesienie możliwości obronny RP.

    2. Polak mały

      rmarcin555 byłeś, widziałeś, wiesz od kogoś, czy tylko tak sobie piszesz ? Umowa została chyba podpisana. Nie ?

    3. Ba jestem przekonany że nowych samolotów i czołgów Made in Niem/Fra też nie będzie bo jak ta sytuacja potrwa dłużej i gospodarki zaczną padac to przeca wiadomo że cięcia będą w armii nie w dopłatach do eko czy w socjalu dla ubogacaczy

  15. Jan

    Może za kilka lat nasz Borsuk weźmie udział w tym przetargu?

  16. Ceska Meska

    Zjada też PGZ Jak tam produkcja 2pl w bumarze?

  17. Kóma

    A czy Polska teraz potrzebuje F-35 i ponad 2% PKB na obronność ?

    1. Gosciu

      Dokładnie. Budzet MONu powinien być okrojony bo wojnę już mamy z koronawirusem

    2. katiusza

      jeśli wolisz latać po śniegu bez gaci i po rusku gadać ... to czemu nie

    3. Darek

      Zapytaj się matuszki rassiji czy potrzebują nowych czołgów, okrętów czy samolotów????

Reklama