Jak poinformował redakcję portalu Defence24 rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia mjr Krzysztof Płatek, do dialogu technicznego dotyczącego transportera rozpoznania skażeń (TRSK) zgłosiło się aż 16 podmiotów. Wspomniany wóz ma bazować na nośniku kołowym w postaci rozwijanego obecnie Lekkiego Opancerzonego Transportera Rozpoznawczego (LOTR).
Inspektorat Uzbrojenia poinformował o zamiarze przeprowadzenia dialogu technicznego na system TRSK pod koniec grudnia u.br. z terminem zgłoszeń do 1 lutego br. oraz terminem realizacji między lutym a majem br. z możliwością wydłużenia w przypadku nieosiągnięcia zakładanych celów. Wraz z nim ogłoszono także zamiar przeprowadzenia równoległego dialogu technicznego, na system zdalnego wykrywania skażeń chemicznych i biologicznych.
Czytaj też: Zakupy gazosygnalizatorów
Ostatecznie w wyznaczonym terminie o dialogu technicznego dotyczącego transportera rozpoznania skażeń zgłosiły się następujące podmioty:
Czytaj też: Symulator dla "chemicznych" Rosomaków i BRDM
Jego przedmiotem ma być kolejno: ocena możliwości doposażenia pojazdu bazowego w sprzęt rozpoznania skażeń (chemicznych, biologicznych i promieniotwórczych) oraz dobór sprzętu specjalistycznego niezbędnego do zapewnienia określonych zadań, a także koncepcji pozyskania TRSK, ocena możliwości spełnienia wymagań dotyczących zabezpieczenia logistycznego, dostaw i szkolenia, oszacowanie kosztów, wstępne oszacowanie możliwości produkcyjnych oraz czasowych pozyskania TRSK, analiza i identyfikacja ryzyka w procesie pozyskania oraz stan zaawansowania technicznego urządzeń planowanych jako wyposażenie TRSK.
Nośnikiem tego systemu ma być z kolei Lekki Opancerzony Transporter Rozpoznawczy (LOTR), który obecnie znajduje się na końcowym etapie pracy rozwojowej o kryptonimie Kleszcz realizowanej w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR). LOTR ma według wstępnych założeń charakteryzować się 5-osobową załogą, masę całkowitą na poziomie 15 ton i napędem w układzie 4 × 4 oraz posiadać zdolności amfibijne i być uzbrojony w zdalnie sterowane stanowisko uzbrojenia (ZSMU). Pojazd ten jest obecnie rozwijany przez spółkę AMZ Kutno we współpracy z Wojskowym Instytutem Chemii i Radiometrii, Wojskowym Instytutem Łączności i Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia. Jak dotąd wykonano i zaprezentowano publicznie dwa prototypy tego wozu, o nazwie Bóbr-3.
Czytaj też: Mariusz Błaszczak: wzmacniamy wojska chemiczne
Sam system TRSK ma natomiast realizować następujące zadania: rozpoznanie skażeń przyrządami pokładowymi i przenośnymi, w tym w systemie zdalnej detekcji, monitorowanie sytuacji skażeń, pobieranie prób środowiskowych, oznakowanie rejonów skażonych czy określenie parametrów meteorologicznych. Wozy tego typu mają docelowo zastąpić obecnie używane wozy rozpoznania skażeń chemicznych i promieniotwórczych BRDM-2RS. Pojazdy te stanowią obecnie podstawowe wyposażenie pododdziałów Wojsk Chemicznych Sił Zbrojnych RP, w tym 4 Pułku Chemicznego z Brodnicy i 5 Pułku Chemicznego z Tarnowskich Gór.
Czytaj też: Chemiczne BRDMy do naprawy
BRDM 2 daje radę
Tylko opcja Hipopotam duże ,pływa ,można zabrać dużo chemikali do dezaktywacji poza tym rozstawić namiot dezaktywacyjne ,a nawet tzw wstępne ambulatorium dla porażonych chemicznie i biologicznie a nawet zbudować w oparciu o skorupę specjalistyczne laboratorium ..........obudzić program ulepszonego Hipopotama
tak tak, wielki jak stodoła...idealny cel
TRSK LOTR KLESZCZ BÓBR MON lubuje się w skrótach i kryptonimach a sprzetu nadal ilość zero
Jedno pytanie: czy osoby decydujące o zastąpieniu 2RS, potrzebują całej szafy "d... krytek" ? W jakim celu odwleka się decyzję ? Zamiast zbudować jedną halę więcej, z przystawką na biuro z zapleczem socjalnym ? Nie ma sensownego człowieka, w tej ekipie biurokratów? Mamy Rosomaki x8, praktycznie także XP, oraz x6. Bobra pominę, gdyż jako inżynier nie mogę patrzeć na tę "balię" i nie potrafię jej sobie wyobrazić na polu walki. Naprawdę nie ma osoby, która odważyłaby się polecić wykonania ZTE, dokumentacji i ich szybkiego wdrożenia do produkcji? Przecież to można wykonać w kilka tygodni ( czy biorąc poprawkę na MON - kilku miesięcy)
To fakt balia to okrutna. Ktoś uznał, że pojazd rozpoznania będzie spędzał 90% w wodzie. To można było kupić od razu łodzie motorowe. Żołnierze, wyjeżdżając z koszar będą od razu naciągali kominiarki na twarz. AMZ generalnie ma problem z designem swoich pojazdów. Rozumiem, ze muszą spełniać parametry wyznaczone przez wojsko, ale design jest ważny. Jeżeli chce się eksportować, chyba że się nie chce. Co do Rosomaków, to kwestia kosztów. Nie da się wszystkiego wsadzić na drogie nośniki. Państwa dużo bogatsze od nas wykorzystują tańsze platformy czy dla rozpoznania, czy nośniki rakiet ppanc. Budżet nie jest z gumy, bo inaczej modernizacja będzie trwać 60 lat. Ale jakość powinna być jakością.
Podobną balię jako wizualizację zaproponowali dla swoich wojsk francuzi....Wczoraj albo przedwczoraj na branżowych portalach / w tym DF 24 / były artykuły na ten temat
Przecież te BRDM-y miały być zastąpione przez Rosomaka RSK. To jakaś kpina i żart z podatnika...
Przecież te dialogi w inspektoracie to jest tylko gra na czas, żeby suweren miał wrażenie, że coś się dzieje. Nawet nie żenada tylko celowe działanie.
super że wprowadzamy kolejny typ transportera, to upraszcza logistykę i serwisowanie... - i nie ma co żałować kasy wydanej na Rosomaka 6x6 ....
Czy nie było by zasadne żeby w ramach unifikacji użyć jakiegoś nośnika który jest już w użyciu? Np żubr (ten od poprad-ów)?
Wymogiem jest zdolności amfibijne a nie wiem czy żubr ma te zdolność zresztą wymagania są ustawione pod AMZ Bóbr-3 i zastąpi wszystkie BRDM-2 ja z kolei widział bym Rosomak 6x6 ale Bóbr-3 też jest dobry
A na jakiej podstawie twierdzisz, że ten groteskowy, przerośnięty, pękaty wybryk rodzimej myśli technicznej jest dobry ?
Bo Polski...musi byc dobry, cudowny, idealny, najlepszy na swiecie, swiety etc. Bóbr-4 bedzie jeszcze lepszy, Bóbr-6 to SUPER EXTRA BAJER a Bóbr-9 to bedzie CUD.
Jak zwykle...dialogi....dialogi....dialogi.......i zero efektow...poza wydanymi pieniedzmi
musi być coś egzotycznego co ułatwi logistyką - może coś z RPA w ilości 10 szt?
Rozwijany obecnie Lekki Opancerzony Transporter Rozpoznawczy (LOTR) z Kutna jest za duży i dlatego bardzo widoczny, rzucający się niepotrzebnie w oczy.
Zawsze można zwrócić się do Matchbox'a o wykonanie miniaturowej wersji pojazdu.
Zamiast tych dialogów technicznych niech zainteresowane firmy potworzą konsorcja, przedstawią projekt pojazdu z listą wyposażenia i z nośnikiem formie wirtualnej prezentacji i wtedy dialog.Wybieramy dwa i niech przedstawią prototyp.Wojsko wybierze po testach.Albo wojsko wybiera nośnik i wyposażenie szuka firmy która zintegruję pojazd z wybranym wyposażeniem.Bo tak jak robią teraz to ten dialog i wdrażanie potrwa ze 12 lat.
Nośnik już został wybrany - LOTR z Kutna. Teraz szukają kogoś kto zrobi na nim aplikację TRSK.
Ciąg dalszy dialogów technicznych, zmian koncepcji. Ręce opadają.
Nieustanne zmiany koncepcji nazwałbym systemową antykoncepcja i to chyba jest właściwe określanie filozofii działania MON
Bo to chodzi o to aby to trwało 12 lat a nie szybko. 25 % wojska zajmuje się dialogami i wybieraniem tak, aby za szybko nie wybrać. Jakbyś miał wątpliwości co do zasadności procedury, to podjedzie TIR z tonami dokumentacji uzasadniającej konieczność tej procedury i powodów, dlaczego to tak musi trwać. A że inni na wschodzie i zachodzie robią to szybciej? Cóż nie znają się. Tak dużo firm startuje, więc przewiduje tak z 5 odwołań, zaskarżeń i wznowień przetargów.
no normalnie nie da się czytać, znasz takie powiedzenie "co nagle to po diable"? Czytacie, dialogi i wszystko wrzucacie do jednego wora, a to są różne programy i wymagają dogłębnej analizy. "grudnia u.br. z terminem zgłoszeń do 1 lutego br. oraz terminem realizacji między lutym a majem br. z możliwością wydłużenia w przypadku nieosiągnięcia zakładanych celów" no normalnie lata sobie dali...
Piszesz jakby chodziło o kupno pojazdów rozpoznania skażeń czy szerzej o modernizację :)