Reklama

Siły zbrojne

Stany Zjednoczone kupują więcej rakiet balistycznych

Fot. US Navy
Fot. US Navy

Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych złożyła w koncernie Lockheed Martin zamówienie warte ponad pół miliarda dolarów na budowę kolejnych, międzykontynentalnych rakiet balistycznych UGM-133A Trident II D5. Pociski tego typu są na wyposażeniu atomowych strategicznych okrętów podwodnych typu Ohio, stanowiących jeden z najważniejszych elementów amerykańskiego systemu odstraszania.

Biuro Programów Systemów Strategicznych amerykańskiej marynarki wojennej SSP (US Navy Strategic Systems Programs office) podpisało z koncernem Lockheed Martin aneks do umowy na budowę dodatkowych, międzykontynentalnych rakiet balistycznych UGM-133A Trident II D5 z głowicami jądrowymi. Kontrakt o wartości 601,3 miliona dolarów będzie realizowany przede wszystkim w zakładach Lockheed Martin Space Systems w Titusville na Florydzie. Ale prace będą też wykonywane m.in. w: Magna (w stanie Utah), w Sunnyvale, El Segundo i Inglewood (w stanie Kalifornia), Denver (w stanie Kolorado) oraz Clearwater i Cape Canaveral na Florydzie. Umowa obejmuje nie tylko dostawę samych rakiet (która ma się zakończyć do września 2024 roku), ale również wsparcie logistyczne przy ich eksploatacji.

Pociski mają wejść na uzbrojenie kilkunastu obecnie wykorzystywanych w amerykańskiej marynarce wojennej, strategicznych okrętów podwodnych z napędem atomowym typu Ohio (cztery dodatkowo okręty Ohio zostały przerobione na nosiciele rakiet manewrujących Tomahawk). Każdy „boomer” tego typu przenosi 24 rakiety balistyczne Trident II D5, które z kolei mogą transportować do dwunastu, niezależnie naprowadzanych na cel głowic atomowych MIRV (independently targetable reentry vehicle).

Oznacza to, że jeden okręt typu Ohio z rakietami Trident mógłby teoretycznie zaatakować nawet 288 różnych obiektów strategicznych przeciwnika. „Teoretycznie”, ponieważ zgodnie z zawartymi przez Stany Zjednoczone traktatami rozbrojeniowymi liczba głowic w każdej rakiecie została ograniczona maksymalnie do pięciu. Pomimo tego jest to nadal 120 celów, które może zostać zniszczone przez jednego „boomer” typu Ohio. Wartość tych okrętów podnosi również zasięg rakiet Trident II D5, które mogą atakować obiekty oddalone nawet o 4000 – 7000 Mm (7400-11 100 km).

Dane o celach są wprowadzane do pocisków z komputerów pokładowych „boomerów”. System nawigacji inercyjnej rakiety Trident przesyła te dane do komputera sterującego lotem, który doprowadza ten pocisk do miejsca uwolnienia głowic atomowych MIRV. Korekty lotu i udokładnianie pozycji odbywa się poprzez podsystem astronawigacji (obserwujący położenie gwiazd), co eliminuje zależność od podatnego na zakłócenie systemu nawigacji satelitarnej GPS. Jest to tzw. naprowadzanie astro-bezwładnościowe.

Patrząc na daty wydaje się, że nowy kontrakt polega na kupowaniu starych rakiet na stare okręty. „Boomery” typu Ohio były bowiem wprowadzane do służby od 1981 roku (USS „Ohio”) do 1997 roku (USS „Louisiana”). Cały czas są one jednak modernizowane, dzięki czemu ich wymiana ma się rozpocząć dopiero od 2029 roku.

Podobnie jest w przypadki pocisków Trident II D5, które weszły na uzbrojenie w latach dziewięćdziesiątych. Jednak już w 2002 roku rozpoczął się trwający do dzisiaj program modernizacji tych rakiet D5LEP (D5 Life Extension Program), który ma wydłużyć ich resurs oraz pomóc w późniejszym opracowaniu nowych wersji rakiet. Zmiany polegały przede wszystkim na wymianie przestarzałych podzespołów, co ciekawe w wielu przypadkach poprzez zastępowanie ich elementami z półki. To miało obniżyć koszty i uprościć późniejsze modyfikacje. Dodatkowym bodźcem wymuszającym zmiany jest cały czas trwająca rewolucja w technice komputerowej.

Firma Draper Laboratory z Cambridge w stanie Massachusetts realizuje również od 2005 roku prace nad systemem kierowania rakiet Trident II. System ten oznaczony jako MARK 6 MOD 1 jest na tyle skuteczny, że ma być wykorzystywany do najmniej do 2042 roku. Dlatego firma Draper Lab będzie współpracowała z koncernem Lockheed Martin przy produkcji kolejnej modyfikacji pocisków Trident II dla nowej generacji okrętów podwodnych w Stanach Zjednoczonych (typu Columbia) i Wielkiej Brytanii (typu Dreadnought), która wykorzystuje od 1993 roku cztery boomery typu Vanguard.

Reklama

Komentarze (4)

  1. skansen jest dobry ale jako muzeum nie broń

    To dalej kupują ten "antyk"? Z drugiej strony nie ma co się dziwić jak nie mają nic nowszego nawet w perspektywie 15 lat. Do czego to doszło-hegemon pada.

    1. Davien

      Jak na razie nikt nie ma na swiecie lepszego SLBM-a niz Trident Ii D5 wiec dawno się tak nie usmiałem:)

  2. Sebix29

    Nie zgadza mi liczba głowic przypadająca na jeden okręt co do układu New START. Bo skoro na każdym z 14 okrętów które przenoszą trident(y) jest 120 głowic to suma ich wszystkich to aż 1 680 a układ START pozwala na 1 550 sztuk głowic gotowych do użycia dla całej triady nuklearnej. Więc jak to w końcu jest z tymi liczbami ?

    1. Davien

      Na Ohio jest łacznie maks 1152 głowice.

    2. maxio

      Tak jak napisali w artykule. Liczba głowic w jednym pocisku została ograniczona do 5, czyli daje w sumie 600 głowic.

    3. Sebix29

      Maxio nie wiem jak Ty to policzyłeś że wyszedł Ci tak śmieszny wynik. Kolega Davien podał bardziej prawdopodobną liczbę tych 1 152 głowic na wszystkie 14 Ohio i wychodziło by na to że na każdej z 24 rakiet jest po 3 MIRV chyba że ograniczo liczbę rakiet na każdym z okrętów do 20 i na niektórych z nich może być te maks. 5 głowic.

  3. Pentagram

    No to po START Chciało sie drażnić tygrysa to się ma

  4. droma

    nie ma leszych wiadomosci od tych ze jest i bedzie czym lutowac imperium syfu,rosje skamieline ,brawo usa ,dla ruskich zachod ma atom i uzyje jak amen w pacierzu -paniali ...

    1. No skąd

      Ruskie też mają i użyją. Panial

    2. Kiks

      Tylko, że w ruskich celują wszyscy.

    3. kst

      Z tego co mają ruskim wystarczy na każdego.

Reklama