Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosyjski An-12 z armatami 57 mm. Stary kaliber w nowej roli

An-12 rosyjskich sił powietrznych. Fot. mil.ru
An-12 rosyjskich sił powietrznych. Fot. mil.ru

Rosja rozpoczęła prace nad samolotem An-12 uzbrojonym w dwie armaty automatyczne 57 mm. Jest to związane z rozwojem odpowiednika amerykańskich „gunshipów” AC-130W Stinger II, czyli samolotów transportowych uzbrojonych w armaty automatyczne i inne systemy bojowe, stosowanych do wsparcia operacji wojsk specjalnych.

Jak informuje rosyjska agencja TASS w jednej z relacji z odbywającej się pod Moskwą w ostatnich dniach czerwca wystawy Armia-2019, rosyjskie siły powietrzne rozpoczęły wspólnie z przemysłem „program badawczo-projektowy”, którego celem jest opracowanie „latającej kanonierki” do bezpośredniego wsparcia sił naziemnych. Ma to być maszyna zbliżona do rodziny amerykańskich „gunshipów” AC-130 bazujących na transportowych maszynach C-130 Hercules, wyposażonych w rozbudowane sensory i uzbrojenie lufowe kalibru od 20 do 105 mm oraz pociski kierowane. Ich przeznaczeniem jest przede wszystkim wsparcie jednostek naziemnych podczas konfliktów asymetrycznych oraz operacji wojsk specjalnych, szczególnie w warunkach nocnych.

image
Projekt samolotu Ił-114TOP. Przednie uzbrojenie kalibru 120 i tylne 30 mm. Rys. OKB INVA

Zapotrzebowanie na tego typu możliwości jest najprawdopodobniej pokłosiem doświadczeń z trwającego obecnie konfliktu w Syrii, gdzie rosyjskie siły zbrojne są bardzo aktywne. Jednak już wcześniej rozważano opracowanie pdoobnej maszyny, między innymi na bazie transportowego samolotu Ił-114T. Ambitny projekt oznaczony Ił-114 TOP zakładał wyposażenie maszyny w sensory, system samoobrony, ale przede wszystkim uzbrojenie w dwie obrotowe wieże: z armatą automatyczną 2A42 kalibru 30 mm i 120 moździerzem automatycznym 2S23 Nona. Prace zostały zahamowane w wyniku problemów związanych z rozpadem ZSRR. 

Powrót kalibru 57mm nie tylko na ziemi?

Obecnie w ramach prac badawczo-projektowych planowane jest wykorzystanie samolotu An-12 uzbrojonego w dwie armaty automatyczne kalibru 57 mm. Jest to zbieżne z deklaracjami Aleksandra Potapowa, dyrektora generalnego zakładów UralWagonZawod, który stwierdził podczas majowych targów MILEX-2019, że trwają prace nad integracją nowej armaty BM-57 na innych platformach niż pojazdy bojowe. Mowa była o śmigłowcach oraz samolotach, ale również uzbrojeniu jednostek pływających.

BM-57 to najnowsze wcielenie pochodzącej z lat 50-tych ubiegłego wieku armaty przeciwlotniczej S-60, które trafiło m. in. na uzbrojenie wieży bezzałogowej DUBM-57 "Kindżał" opracowanej przez Uralwagonzawod (UWZ) dla bojowego wozu piechoty T-15 Armata. Jej renesans związany jest zarówno z rozwojem nowych typów amunicji programowanej, jak też z rosnącym poziomem ochrony pojazdów opancerzonych. Dla wykorzystania możliwości amunicji typu airburst, jak też zwiększenia penetracji pancerza niezbędne jest zwiększenie kalibru. Widoczne jest to np. we francuskich i brytyjskich pojazdach opancerzonych uzbrojonych w armatę automatyczną 40 mm z amunicja teleskopową. W Rosji wiąże się to z renesansem kalibru 57 mm, który zapewnia znaczny zapas w obu kategoriach.

W przypadku wykorzystania w maszynie typu gunship istotną zaletą BM-57 jest znaczna donośność przy zachowaniu dość dużej precyzji. Dzięki temu maszyna będzie mogła prowadzić ogień z większego pułapu, redukując w ten sposób zagrożenie ze strony ognia przeciwlotniczego przeciwnika.

image
Wieża bezzałogowa DUBM-57 bwp typu T-15 uzbrojona w armatę automatyczną BM-57 kalibru 57 mm. Fot. Uralvagonzavod 

Latająca kanonierka po rosyjsku

Wykorzystanie w pracach badawczych samolotu transportowego An-12 prawdopodobnie ma podłoże przede wszystkim ekonomiczne. Z jednej strony, jest to niemal bezpośredni odpowiednik amerykańskiego C-130 Hercules, który sprawdził się jako baza dla tego typu maszyn, z sukcesami służąc w tej roli od ponad 50 lat. Z drugiej strony An-12 jest nadal maszyną używaną nie tylko w siłach zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jego modyfikacja do roli samolotu bojowego, przeznaczonego do zwalczania przeciwnika w konfliktach asymetrycznych i operacjach przeciw terrorystom czy handlarzom narkotyków, może być atrakcyjną propozycją eksportową.

Docelowo jednak można spodziewać się, że rosyjski samolot do wsparcia wojsk specjalnych zostaje oparty o nowocześniejszą konstrukcję. Być może będzie to powrót do koncepcji bojowego samolotu Ił-114, choć w wariancie mniej ambitnym niż Ił-114TOP. Oprócz armat 57 mm docelowa wersja rosyjskiego gunshipa ma być wyposażona również w uzbrojenie o mniejszym kalibrze, prawdopodobnie działka 30 mm, ale też granatniki automatyczne.

Maszyna w takim wariancie, jeśli otrzyma odpowiednio nowoczesne systemy obserwacyjne i celownicze, zdolne do działania w każdych warunkach pogodowych w dzień i w nocy, może być bardzo przydatna. Rosyjscy eksperci podkreślają, że znajdzie ona zastosowanie w działaniach, jakie maja obecnie miejsce w Syrii. Umożliwią skuteczne zwalczanie celów takich jak pojazdy, czy stanowiska artylerii ukryte na obszarach gęsto zaludnionych, przy znacznie mniejszym ryzyku przypadkowych ofiar wśród cywilów, niż w przypadku użycia rakiet lub bomb lotniczych.

Armata 57 mm będzie też skuteczna przy zwalczaniu umocnionych punktów oporu oraz pojazdów-bomb z kierowcą-samobójcą, a także coraz częściej stosowanych zdalnie sterowanych pojazdów-pułapek.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Marek

    Czyli Rosjanie starają się zrobić samolot podobny do tego, co Amerykanie mieli jeszcze podczas wojny w Wietnamie? Wot ruska tiochnika. No i jak znam życie będą twierdzić, że nie ma dla tego samolotu analoga w mirie.

    1. otto

      Kto jak kto ale ruscy umieją budować samoloty, a że teraz dopiero to żaden zarzut i nawet jeśli zbudują tylko w dwóch sztukach to też żaden zarzut - może niepotrzebna więcej na razie - o ilości akurat pisał ktoś niżej.

  2. Niuniu

    Ryzykowne rozwiązanie. Wśród chłopaków w "sandałach" coraz więcej nowoczesnych przenośnych wyżutni rakiet przeciwlotniczych. I będzie ich coraz więcej oraz będą coraz skuteczniejsze. A taki samolot operujący poniżej 5 tys m to wyjątkowo duży i łatwy cel. Nawet jak zostanie wyposażony w elektroniczne systemy walki z takimi rakietami. A zestrzelenie takiego samolotu to wizerunkowa tragedia. Załoga pewnie co najmniej kilkanaście osób a nie 2 jak w śmigłowcu. Z drugiej strony w Rosji samoloty An 12 mają być sukcesywnie zastępowane nowszymi konstrukcjami to może warto coś z nimi zrobić.

    1. GB

      Zgadza się w przypadku Rosji. Niemniej amerykańskie AC-130 nie miały problemów aby skutecznie ostrzelać w Syrii Wagnerowców. Hmm... a jakie to samoloty transportowe w Rosji się projektuje czy produkuje mające zastąpić An-12??? Przypomnę, że An-12 to mniej więcej klasa C-130.

    2. Marek

      Wagnerowcy opisali zwierzchnikom ścieżkę zdrowia jaką im zrobił AC-130 i pewnie stąd ten rosyjski cud świata.

    3. cynicznie

      Ale długolufową 57mm o świetnej balistyce, w przeciwieństwie do 30mm, można by używać z pułapów dużo wyższych niż 5km. Tylko raczej albo jako stanowiska zdalne albo na innej maszynie, bo An-12 tylko kabinę pilotów ma ciśnieniową a towarową nie. Ponadto nie czarujmy się: to (podobnie jak AC-130) nie jest typ maszyny do walki z nowoczesną armią tylko do okupacji innych krajów i terroryzowania tubylczej ludności.

  3. Rzyt

    Idealny na taki kraj jak Polska,ktory zamiast w Narew, Wisle i Homara inwestować to myśli o modyfikacji czołgów T, utrzymuje bwp i pt91, remontuje torpedy a o siłach powietrzna-rakietowych zapomina a to najważniejszy rodzaj sił zbrojnych dla kraju, który nie chce być polem a'la Syria, Donbas, Sudan i inne kraje 2 i 3 świata

    1. vvv

      jakie modyfikacje! Blaszczak powiedzial ze zelazna dywizja otrzyma "gleboko i wysosce zmodernizowane czolgi t-72m1" :) a w praktyce nowa farba i radio bez nowej amunicja, lufy, silnika, optyki, pancerza itp :)

  4. Marek111

    Ten zabiedzony kraj nic takiego nie wyprodukuje.Kolejny raz skończy się na projekcie.

    1. dociekliwy

      Nie masz na myśli RP?

    2. Kimba

      Piszesz o nas ?

  5. Fanklub Daviena

    Za słaby jest An-12 do tych 57mm. Nie ma kabiny ciśnieniowej, a te 57mm mają taką donośność, że bez problemu z pułapu 10km można by dziurawić nawet Abramsy (od góry ich pancerz jest gorszy niż w najgorszych czołgach sowieckich) wyposażone w Trophy a to pułap daleko poza zasięgiem M1097 Avenger i podobnych wynalazków a nawet NASAMS.

    1. GB

      Z pułapu 10 km to trzeba jeszcze dostrzec Abramsa, a później go trafić...

    2. Poszukiwacz zaginionego Caracala

      Najpierw niech go skonstruują i wprowadzą na uzbrojenie w ilości powyżej 2 szt. Wtedy zobaczymy co będzie dziurawić o ile sam nie zostanie podziurawiony... PS Gorszego pancerza niż czołgi sowieckie to nie ma nic na Świecie, więc faktycznie tu nie ma analogów, a najlepsze w tych czołgach są latające wieże, sporo leżało w swoim czasie w Groźnym, jakoś pod Bagdadem wież Abramsów nie było.

    3. Davien

      Funku, w Abramsa to mógłbys z tego ruskiego antyku strelać ze 100m i efekt byłby podobny jakbys strzelał z kałacha czyli zerowy:) Natomiast NASAMS nei ma problemów z pozbyciem się tego pechowego An-2 nawet na 1okm pułapu, to nie rosyjski R-77 z zasięgiem i pułapem jak w Chapparalu:)

  6. Buba

    To kolejna po t-62 nowość. Z kraju rad i podobnie jak z t-62 nie ma analogów. A na buty dalej nie stać ludzi.

  7. Navigator

    Miałem przyjemność oglądać gunship w wewnątrz i uczestniczyć w pokazie strzelania.Fajnie jest dotknąć cos innego. JAK JEST KASA TO SUPER Jednak Warhog A10 to klasa sama wsobie

Reklama