Reklama

Siły zbrojne

Kontrakt na integrację B-52 z nowej generacji rakietą cruise

Bombowiec strategiczny B-52H, fot. Airman 1st Class Alyssa M. Akers/US Air Force
Bombowiec strategiczny B-52H, fot. Airman 1st Class Alyssa M. Akers/US Air Force

Departament Obrony USA przyznał koncernowi Boeing wart 250 mln dolarów kontrakt na integrację z bombowcami strategicznymi B-52H Stratofortress nowej generacji rakiety cruise Long Range Stand-Off (LRSO). 

Zgodnie z umową prace mają być zakończone do końca 2024 roku. Nowej generacji rakiety manewrujące z głowicą jądrową znajdą się prawdopodobnie na uzbrojeniu tylko części z posiadanych przez US Air Force 76 egzemplarzy B-52H. By sprostać wymaganiom traktatu rozbrojeniowego New START Amerykanie pozbawili bowiem część samolotów możliwości przenoszenia uzbrojenia jądrowego. Taką zdolnością ma dysponować obecnie tylko 46 bombowców.

Rakieta cruise LRSO jest jednym z kluczowych programów unowocześniania amerykańskiego arsenału jądrowego. W 2017 roku dwa koncerny Raytheon i Lockheed Martin otrzymały od sił powietrznych kontrakty o wartości po ok. 900 mln USD na prowadzenie prac nad tą bronią. Wykonawca docelowej rakiety ma zostać wybrany przez Departament Obrony USA w 2022 roku.

Nowe pociski cruise uzbrojone w głowice termojądrową W80-4 mają zastąpić rakiety AGM-86B ALCM przenoszone przez B-52H. Powstać ma ok. 350 pocisków, co pozwoli zastąpić obecnie posiadane uzbrojenie tej klasy w stosunku 1:1. Po B-52H do przenoszenia LRSO mają zostać dostosowane bombowce B-2A Spirit i B-21 Raider. 

Reklama

Komentarze (2)

  1. Stary Grzyb

    Coś pięknego - flota obejmująca 46 B-52 + 20 niewidzialnych B-2A + 100 jeszcze bardziej niewidzialnych B-21, całość poza zasięgiem jakichkolwiek systemów przeciwlotniczych (B-2A oraz B-21 także nad terytorium potencjalnego przeciwnika), a każdy samolot z co najmniej 2 całkowicie niewidzialnymi, mającymi zasięg grubo ponad 2.500 kilometrów i hipersonicznymi pociskami z głowicami atomowymi. Long live USA, i oby jak najprędzej znalazło się to na uzbrojeniu.

    1. Davien

      Jak wejdą B-21 to zacznie sie wycofywanie B-2 i B-1B wiec razem długo nie polatają) Aha i nie ma czegos takiego jak niewidzialny i hipersoniczny pocisk, to sie wyklucza wzajemnie,.

    2. Nie ma?

      Ale on leci tak szybko że go nie widać? No to jak nie ma?

  2. kamyk

    A my narzekamy na Mi-2. Można? Można!

    1. Davien

      Kamyk, nosiciel pocisków manewrujacych , a tym jest B-52H ma "nieco " inne wymagania od smigłowca wielozadaniowego. Jakoś USA swoich Siouxów nie trzyma w wojsku tylko dawno złomowało, podobnie jak z ta wersją UH-1 jaka latała w Wietnamie( UH-1Y wspólna ma tylko nazwę)

    2. kołalsky

      Zintegrowane z rakietami cruise byłyby OK !

    3. kamyk

      Dokładnie o tym pomyślałem. No i po jednej ,, gwieździe śmierci,, w zasobnikach.

Reklama