Na odbywających się w Sankt Petersburgu targach wojennomorskich IMDS Newskie Biuro Projektowo-Konstrukcyjne zaprezentowało eksportową wersję najnowszego pełnomorskiego okrętu desantowego dla rosyjskiej floty, noszącą oznaczenie Kajman (proj. 11711E). Szersza publiczność mogła zapoznać się z nią tylko poprzez foldery, ponieważ model był prezentowany jedynie w zamkniętej części ekspozycji targowej.
Protoplastami tej jednostki są budowane od 23 kwietnia br. w stoczni Jantar w Kaliningradzie dwa duże okręty desantowe zmodyfikowanego typu Iwan Grien (proj. 11711) - Władimir Andriejew (nr. stocz. 303) i Wasilij Truszin (nr. stocz. 304). Będą miały one przeprojektowaną i przesunięto w kierunku dziobu nadbudówkę, dzięki czemu powiększeniu mógł ulec ich pokład lotniczy, z którego będą mogły operować jednocześnie dwa śmigłowce. Zmiany te spowodują, że nowe rosyjskie desantowce upodobnią się do znanych z flot zachodnich transportowców desantowych-doków (LPD). Okręty te mają być przekazane marynarce w latach 2023-2024 i prawdopodobnie będą służyć we Flocie Oceanu Spokojnego.
Zgodnie z upublicznionymi dość ogólnymi informacjami, jednostki projektu 11711E (Kajman) mają mieć 8000 t wyporności, wymiary 150x19,5x4,5 m i osiągać prędkość 18 w. Okręty te mają być zdolne do przyjęcia sześciu kutrów desantowych oraz 10 śmigłowców transportowych i dwóch ratowniczych, zaś ich załoga liczyć ma 120 ludzi. Mimo tak głębokiej modyfikacji projektu Rosjanie nie zdecydowali się na zastosowanie innego oznaczenia, co może być mylące, ponieważ jednostki bazowe typu Iwan Grien mają swoją wersję eksportową, również oznaczoną jako proj. 11711E.
To propozycja prywatnej rosyjskiej firny, nie ma nic wspólnego z zanowieniami rządo FR.
Akurat jest okazja, żeby porównać rosyjski projekt z brytyjskim (https://www.defence24.pl/baltic-protector-brytyjskie-jednostki-w-gdyni-galeria). Przy bardzo zbliżonych rozmiarach brytyjskie Pomocnicze Okręty Desantowe Doki (Landing Ship Dock Auxiliary) typu Largs Bay mają dwa razy większą wyporność (16100 t do 8000 t) przy dwa razy mniejszej załodze (59 do 120). I to chyba wszystko w temacie zaawansowania technologicznego.
Bender, jeszcze ciekawiej wychodzi porównanie Iwana Grienia z naszymi Ropuchami typu 775
Jaki okręt desantowy? Toć to zwykły transportowiec! Od kiedy to z desantowca nie da się dokonać desantu, tylko trzeba zawinąć do portu? Większa wersja budowanego przez dwie dekady złomu Iwan Grien...
Ale te 12 śmigłowców, to parząc na folder - optymistycznie. Choć może się da :)
Prototypowy Iwan Grien jest jednostką nieudaną. Nic dziwnego że powiększą jego wyporność 2 razy, a okręt nie będzie podchodził pod sam brzeg aby wysadzić desant. Tyle tylko że Rosjanie nie mają żadnych doświadczeń z budową takich okrętów desantowych. A konkurencja akurat w tym segmencie budowy okrętów jest duża i z o wiele większym doświadczeniem. Tak, domyślam się że Rosjanie po zbudowaniu okrętu określą go jako nie mającego analoga we wszechświecie...
1. dlaczego uważasz, ze Iwan Grien jest jednostką nieudaną ? 2. Dlaczego uważasz, ze Rosjanie nie mają doświadczenia w budowie "takich okrętów" ? Bo pomijając to, iz współbudowali kadłuby "mistrali" dla siebie to śmigłowcowce typu "moskwa", wydłubali Kuzniecowa itd, itd... wiec to nie tak do końca..
1. Sama koncepcja desantowania jest przestarzała gdyż Iwan Grien wysadza desant bezpośrednio na brzegu. Naraża go to po prostu na zniszczenie. Zauważ że nowoczesne desantowce co do zasady desantują sprzęt daleko w morzu poza widocznością brzegu lub przy pomocy śmigłowców. Moskwa (i bliźniak) Kijowy, Kuzniecowa budowała stocznia w Nikołajewie, a ten obecnie znajduje się na Ukrainie. Więc nie, Rosjanie nie mają doświadczeń w budowie "takich okrętów"...
Panie ciekawe, moze dlatego że okrety desantowe dla ZSRS były budowane za granicą np w Polsce. Moskwa panei ciekawe to nie okret desantowy ale smigłowcowiec ZOP. Rozumiem jednak że dla pana to jedno i to samo:))
.. czyli posiadają i technologię i doświadczenie w budowie i okrętów desantowych i śmigłowcowców :)
Aha panie ciekawe: okrety projektu 1123 czyli własnei moskwa okazały sie tak"udane" że nawet nie dokończyli serii i zaczeli projektowac cos nowego
Nie posiadają. Gdyby posiadali to nie chcieliby kupić Mistrali tylko sami by budowali.
Nie , nie posiadają bo okrety desantwe to nasz polski projekt a nie rosyjski, a smigłwcowiecZOP z okretem desantowym nie ma nawet wspólnych smigłowców:)
Nie... Te okręty budowano w stoczni w Nikolajewie, który znajduje się na dzisiejszej Ukrainie.
śmigłowcowce budowali ale ten ich kawałek do "mistrala" to gdzie wybudowali ?? a ten okręt desantowy o którym artykuł to też na Ukrainie budowali , bo to chyba jest desantowy ??? :O)
Panie ciekawe, częśc Mistrali budowali wg francuskich planów, opracowanych w Francji i udostepnionych Rosjanom w części dotyczacej tego co mieli budowac. Natomiast patrząc na dane dotyczace prj 11711 to wyszedł on gorzej od naszych Ropuch
Czyli w dodatku Francuzi udostępnili im technologię :)
Dostali gotowe plany ze wszystkimi wyliczeniami części kadłuba Mistrali czyli to co kazda fabryka jak ma coś wyprodukowac i tyle, zero technologicznego transferu.
Widzisz nawet technologię niewielkiej części kadłuba (nawet nie całego) musiano im sprzedać tak są i byli zacofani. Trochę stali pospawać ot cała technologia jaką otrzymali ot Francji.
Kawałek czegoś jeszcze nie świadczy o nabyciu technologii budowy dużego okrętu desantowego. Iwan Grien był budowany w stoczni w Kaliningradzie. Poza tym Iwan Grien to stosunkowo mały okręt jak na okręt desantowe. To kolejna jego wada.
Mistral to 21 300 t wyporności, Rotterdam to 12 750 t wyporności, Galicia to 12 750 t wyporności, Juan Carlos I to 27 560 t wyporności. Ten rosyjski desantowiec na sterydach ma mieć 8000 t wyporności. Wychodzi wiec na to, że Ruscy będą mieli rację twierdząc, że ich okręt nie ma analoga w mirie.
Rozumiem, że te okręciki to taki rosyjski substytut Mistrali?