Reklama

Siły zbrojne

Euronaval 2018: Rewolucja - lotniczy system przeciwrakietowy dla okrętów

Fot. M.Dura
Fot. M.Dura

W czasie międzynarodowych targów uzbrojenia Euronaval 2018 w Paryżu firma Elettronica Group jako pierwsza na świecie zaprezentowała nowego rodzaju system obrony antyrakietowej okrętów oparty o laserowy system DIRCM, wcześniej wykorzystywany tylko na statkach powietrznych.

Okrętowe systemy zakłóceń głowic rakiet naprowadzanych na podczerwień mają jak dotąd głównie „pasywny” charakter. Polegają więc one przede wszystkim na ograniczaniu pół własnych okrętów oraz wystrzeliwaniu przez nie różnego rodzaju pułapek termicznych, które mają za zadanie odwieść nadlatujący pocisk od celu ataku.

Firma Elettronica Group zaprezentowała na Euronaval 2018 bardziej zaawansowane rozwiązanie oparte o system aktywnego zakłócania głowic pocisków naprowadzanych na podczerwień DIRCM (Direct Infra-Red Countermeasures). Głównym elementem wykonawczym takiego systemu jest laser, którego odpowiednio nakierowany promień ma „oślepić” lub nawet „przepalić” układ detekcyjny zastosowany w atakującej rakiecie przeciwokrętowej.

image
Fot. M.Dura

Wcześniej tego rodzaju systemy były stosowane tylko na wojskowych i cywilnych statkach powietrznych: samolotach i śmigłowcach, chroniąc je przede wszystkim przed przenośnymi, rakietowymi zestawami przeciwlotniczymi klasy MANPADS. Było to szczególnie ważne w regionach, gdzie istniało silne zagrożenie ze strony terrorystów. Teraz Włosi zaproponowali, by podobne rozwiązanie było zastosowane również na okrętach chroniąc je przed coraz szerzej stosowanymi rakietami przeciwokrętowymi naprowadzanymi na podczerwień.

Firma Elettronica wykorzystała przy tym swoje doświadczenia w pracach nad lotniczymi zestawami DIRCM testując teraz ich zachowanie w środowisku morskim i sprawdzając możliwość potencjalnego wykorzystania dla marynarki wojennej. W ten sposób Włosi jako pierwsi na świecie mogą stworzyć rozwiązanie, które nie tylko będzie odporne na warunki hydrometeorologiczne panujące na morzu, ale również dostosowane do tak specyficznej platformy jak okręt, rozległej jeżeli chodzi o rozmiary, gdzie występują duże drgania, wibracje i falowanie.

W systemie okrętowym postanowiono wykorzystać najnowszy kwantowy laser kaskadowy QCL (Quantum Cascade Laser), a więc coś, co stanowi krok naprzód jeżeli chodzi o konwencjonalne lasery półprzewodnikowe. To właśnie na bazie QCL stworzono wielopasmowy system zdolny do generowania wiązki zakłócającej różnego rodzaju pociski naprowadzane na podczerwień i to w warunkach morskich. Laser generuje bowiem promień w najbardziej optymalnym dla wykonywanego zadania paśmie automatycznie optymalizując pobór mocy. Według Elettronica Group to właśnie przez te właściwości „lasery QCL są obecnie wprowadzane do systemów nowej generacji we wszystkich dziedzinach”.

Co ciekawe Włosi twierdzą, że ich rozwiązanie będzie najbardziej przydatne do zwalczania zagrożeń asymetrycznych, związanych np. z wykorzystaniem przeciwko okrętom przez terrorystów lub piratów zestawów przenośnych klasy MANPADS. Tego rodzaju uzbrojenie jest bowiem niedrogie i stosunkowo łatwe do pozyskania. Jego głowica nie może oczywiście zatopić dużego okrętu, ale może spowodować duże szkody, szczególnie na okrętach rakietowych.

Jest prawie pewne, że „morski” DIRCM wyjedzie również do bojowego zestawu walki radioelektronicznej rozwijanego przez Elettronica dla włoskiego programu modernizacji technicznej marynarki wojennej. Sam skład systemu morskiego DIRCM będzie bardzo podobny do tego, jaki stosuje się na statkach powietrznych. Ze względu na wielkość okrętów przewiduje się jednak zwiększenie ilości elementów np. po to, by wyeliminować strefy martwe. Zestaw okrętowy prezentowany jako przykład na Euronaval 2018 składał się więc z dwóch aktywnych nadajników laserowych EURODIRCM. Na niektórych klasach okrętów ta liczba może być jeszcze większa.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Marek

    @co na to Davien Czyli jak znam rosyjskie podejście do tiochniki, zwrócony producentowi do poprawki LAIRCM po zamontowaniu na AH-64 dział lepiej od "nie mających w mirie analogów" zamontowanych w rosyjskich śmigłowcach.

  2. co na to Davien

    @Marek: nazywa się LAIRCM i najmniejsze na czym to jest montowane to C-17 i Hercules (i nic innego w USA tego nie ma, filozofie) a planują na CV-22 i CH-53 czyli najcięższych pionowzlotach jakie USA posiada. W Syrii AH-64 miały testowo na zewnętrzy podwieszeniu - nie sprawdziły się i wróciło to do producenta celem udoskonalenia.

  3. Marek

    @ co na to Davien DIRC u Jankesów nazywa się LAIRCM i zmieścił się gdzie trzeba. Pozwól, że zapytam jak w matuszcze rassiji jest ze sprężarkami do silników? Bo coś mi się widzi, że w cywilnej produkcji ich własnym wyrobem jest adaptacja miecha wydartego od kowala z kołchozowej kuźni.

  4. QDark

    Do co na to Davien, rojanie to już w ogóle wyprzedzili cały świat tworząc gwiazdę śmierci. Od jakiegoś czasu rosyjska technika tak poszła do przodu, że gwiazdę śmierci montują w bsl klasy micro.

  5. co na to Davien?

    DIRCM były stosowane na śmigłowcach, ale rosyjskich. Amerykański system tego rodzaju nie mieści się na śmigłowcach i można go tylko upchać na samolocie transportowym lub Air Force Ona a nie na AH-64.

Reklama