Reklama

Siły zbrojne

Amerykański pancerz przypłynął do Grecji

Fot. U.S. Army, Andre Cameron, domena publiczna
Fot. U.S. Army, Andre Cameron, domena publiczna

Grecki port w Aleksandropolis, obok polskiego Trójmiasta i litewskiej Kłajpedy, odgrywa kluczową rolę w kolejnej rotacji amerykańskich sił przybywających do Europy. Amerykanie wykorzystali kooperację z Grekami w zakresie przerzutu części czołgów czy też bojowych wozów piechoty oraz innego wyposażenia, które na co dzień stanowi o sile należącej do US Army 1st Armored Brigade Combat Team (ABCT) z 1st Infantry Division z kwaterą w Fort Riley w stanie Kansas.

W zeszłym tygodniu poinformowano, że w Grecji rozpoczął się wyładunek sprzętu należącego do amerykańskiej 1st Armored Brigade Combat Team (ABCT) z 1st Infantry Division z kwaterą w Fort Riley w stanie Kansas. Wspomniana jednostka jest już ósmym brygadowym zespołem bojowym, która ma wspierać obecnie misję Atlantic Resolve w Europie w ramach ciągłych rotacji, dowodzonych zwykle z Żagania i realizowanych w różnych państwach Starego Kontynentu. Sama operacja Atlantic Resolve, jest wyrazem amerykańskiego udziału w zapewnianiu bezpieczeństwa i obrony w Europie. Jednocześnie Stany Zjednoczone testują możliwości szybkiego i sprawnego przemieszczania własnych wojsk z wykorzystaniem kombinowanego transportu, w tym transportu morskiego.

W porcie zlokalizowanym w Aleksandropolis w Grecji począwszy od 20 lipca tego roku rozpoczął się proces wyładunku wyposażenia należącego do jednostek US Army. Za sprawne logistyczne przyjęcie około 400 pojazdów oraz kontenerów z innym wyposażeniem, zgodnie z oficjalnym komunikatem, ma odpowiadać 598th Transportation Brigade w ramach Surface Deployment and Distribution Command, a także 21st Theater Sustainment Command. Do Grecji zawitały w ten sposób chociażby amerykańskie czołgi podstawowe Abrams oraz bojowe wozy piechoty Bradley.

Wszystkie one należą one do 1st Armored Brigade Combat Team (ABCT) z  1st Infantry Division (1 Dywizja US Army, słynna “wielka czerwona jedynka”), gdzie poszczególne bataliony są przerzucane do Europy z wykorzystaniem różnych tras – w tym również tej wiodącej przez Grecję. Po samym wyładunku, Amerykanie będą przeprowadzali przemieszczenia zasobów należących do wspomnianej ABCT z użyciem transportu kolejowego oraz komercyjnych systemów spedycyjnych do wyznaczonych wcześniej lokacji.

Jak zostało wskazane, wspomniany już sprzęt 1st ABCT z 1st Infantry Divison jest przerzucany do Europy nie tylko z wykorzystaniem hubu logistycznego jaki istnieje właśnie w Grecji. Chociaż Amerykanie podkreślają rolę i znaczenie kooperacji z Grekami w zakresie możliwości wykorzystywania tamtejszej infrastruktury portowej oraz logistycznej np. przy rotowaniu wojsk uczestniczących w misji Atlantic Resolve lub (i) przygotowujących się do ważnych manewrów wojskowych na czele oczywiście z Defender Europe. Grecki port w mieście Aleksandropolis ma przede wszystkim gwarantować szybki wyładunek transportów wojskowych, w tym również zawierających ciężki sprzęt.

Jednocześnie, ze wspomnianej greckiej lokacji wiedzie wysoce wydajna linia kolejowa, którą można rozrzucać sprzęt w innych kierunkach. Amerykanie podkreślili, że w 2019 r. wspierali Greków w zakresie prac nad pogłębieniem portu w Aleksandropolis. Podkreśla to jeszcze mocniej swego rodzaju zwrot w kierunku Grecji ze strony Waszyngtonu, dla którego takie lokacje jak wspomniany port i węzeł logistyczny Aleksandropolis stają się elementami strategicznych możliwości działania w Europie – zarówno w okresie pokoju jak i kryzysu.

Przypomnijmy, że sprzęt i wyposażenie US Army całkiem niedawno trafiało na kontynent również za pomocą portów w Polsce (Trójmiasto) oraz litewskiej Kłajpedy. W sumie, należy dokonać przerzutu ok. 3800 żołnierzy US Army, wyposażonych w około 80 czołgów Abrams, 130 bojowych wozów piechoty Bradley oraz 10 Bradley`ami w wariancie Fire Support Team, 15 haubic samobieżnych Paladin, wraz z 500 innymi pojazdami gąsiennicowymi, 1500 pojazdami kołowymi, 850 naczepami oraz innym wyposażeniem.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/brytyjskie-wojska-specjalne/
Reklama 

Reklama

Komentarze (4)

  1. Arato

    Miasto leży obok granicy z Turcją i niedaleko granicy z Bułgarią. Prowadzi tam niezbyt uczęszczana i stara linia kolejowa i droga szybkiego ruchu. Natomiast połączenie kolejowe z Salonikami jest w opłakanym stanie, linia wiedzie przez Rodopy i w chwili obecnej jest remontowana ma odcinku Drama-Komotini, jakieś tylko 100 km ))) przez góry. Byłam tam 2 tygodnie temu. Aleksandropolis to taki koniec świata w Grecji.

    1. Arato

      I jeszcze jedno! Zabawne są dywagacje i umysłowe wygibasy gości którzy nawet nie wiedzą gdzie leży ten port ale też nawet nie byli nigdy w Grecji nawet na all inclusive ))) powiedzmy na Corfu bo na Krecie pewnie zgubiliby się a w Atenach wpadliby w łapki jakieś gorącej egzotycznej migrantki i skończyli z pustym portfelem i sczyszczoną kartą. Z tego portu jest blisko do strategicznego miejsca jakim jest styk granic Grecji, Bułgarii i Turcji położonego na nizinie, duża część granicy z Bułgarią to góry przejezdne w kilku miejscach samochodem ale nie dużym transportem, następne miejsce leży daleko na zachodzie w dolinie Strumy i tam jest część ciągu Estonia - Saloniki. Z portu blisko do Edirne (Turcja) - Swilengrad (Bułgaria) i strategiczne szosy. Jest to oczywiście demonstracja skierowana ku Erdoganowi bo na granicy ale po stronie greckiej pojawiają się amerykańskie czołgi i NATO. Ale też wsparcie Bułgarii, gdzie ostatnio dzieją się nieciekawe rzeczy (ulubieniec EU, były ochroniarz okazał się politycznym bandytą i złodziejem, o czym jakoś cisza na salonach) i czuję się, że może dojść do poważnego kryzysu a nawet rozruchów. Wróciłam z tamtych stron 3 dni temu, z Grecji i Bułgarii. Erdogan to główny "bohater" telewizji szczególnie greckich i ale i bułgarskich też, tylko covid go przebija.

  2. prawdziwy itd.

    Przez Odrę można tu i ówdzie sucha nogą przejść,bądź przejechać.Radzieccy powinni to jeszcze pamiętać.

  3. mc.

    Z tym że to bardziej "chiński port" - bo miał został oddany w dzierżawę.

    1. dimitris

      @mc. Bajki. Nie miał być i nie jest w żadnej dzierżawie. A Grecja ma masę takich miejsc, gdzie nad głębokim morzem po prostu stoi rozległa lub mała betonowa keja. Zwykle osłoniętych wyspą, czyli zbędny jest nawet falochron. "Stała obsługa portu", to budka ochrony, o ile obok znajduje się składowisko kontenerów. Lub nikt. I nad Zalewem Wiślanym zrobić można to samo, zamiast pchać się w piaszczącą rzekę. Warunek - szeroka droga dojazdowa, dużej nośności.

    2. Fanklub Daviena i GB

      A są tam dźwigi przeładunkowe mogące przenieść Abramsa? Bo transport morski z wysadzeniem dźwigiem to jedyna metoda przerzutu tego bubla, bo USA nie ma barek desantowych o udźwigu pozwalającym na desant Abramsa (dlatego US Marines z nich zrezygnowali), żaden amerykański samolot transportowy też ich nie przeniesie i transport morski z wyładowaniem w porcie z pełną infrastrukturę jest jedyną metodą ich przerzutu... :D

    3. Maciek

      No tak, jeśli nie liczyć ok. 10 statków klasy San Antonio, ok 100 poduszkowców LCAC, kilkuset cywilnych statków typu roro, kilkudziesięciu C5 Galaxy, to faktycznie nie mają transportu dla Abramsów...

  4. JSM

    Gdyby się ktoś kiedyś zastanawiał do czego ma służyć Via Karpatia to właśnie do tego. Ma połączyć amerykańskie wojska w Polsce z tymi w Grecji.

    1. Chateaux

      A tak, dla szybkiego prxerxutu czołgów i innego ciężkiego sprzętu, autostrady i inne drogi są jak wiadomo najlepsze...

    2. Maciek

      Zgadza się. Są najlepsze.

    3. ;)))

      to "prxerxutu", to dlatgo że nie wiedziałeś jakich "ż" użyć ?

Reklama