Reklama

Siły zbrojne

Armie Świata: Siły Zbrojne Chorwacji

Źródło fotografii: Ministerstwo Obrony Chorwacji
Źródło fotografii: Ministerstwo Obrony Chorwacji

Położona strategicznie na Bałkanach Chorwacja przykuła niedawno uwagę komentatorów decyzją o zakupie dwunastu myśliwców wielozadaniowych Rafale, aby zastąpić przestarzałe MiGi-21. Warto więc przyjrzeć się chorwackim siłom zbrojnym bliżej.

Chorwacja dysponuje stosunkowo niewielkimi, ale stopniowo modernizowanymi siłami zbrojnymi, liczącymi około 15 tys. żołnierzy w służbie czynnej. Budżet obronny to z kolei równowartość nieco ponad miliarda dolarów, co w 2020 roku stanowiło ponad 1,8 proc. PKB. Należy zaznaczyć, że udział wydatków obronnych w PKB Chorwacji stopniowo rośnie.

Chorwacja członkiem NATO i Unii Europejskiej, jednocześnie jednak obawia się potencjalnego zagrożenia ze strony coraz bliżej współpracującej z Rosją Serbii, co jest jednym z głównych powodów trwającej modernizacji sił zbrojnych. Zagrzeb jest więc aktywnie zaangażowanym w inicjatywy Sojuszu Północoatlantyckiego. Przypomnijmy, że chorwacki pododdział artylerii rakietowej jest stale obecny w Polsce, w ramach grupy batalionowej NATO w Orzyszu i Bemowie Piskim.

Reklama
Reklama

Wojska lądowe Chorwacji dysponują dwoma brygadami ogólnowojskowymi – zmotoryzowaną oraz pancerno-zmechanizowaną, a także licznymi jednostkami wsparcia. W skład tych ostatnich wchodzą m.in. pułk inżynieryjny, pułk przeciwlotniczy oraz pułk artylerii lufowej i rakietowej, bataliony łączności i obrony przed bronią masowego rażenia, dowództwo szkolenia i doktryn oraz centrum międzynarodowych operacji wojskowych.

Jeśli chodzi o uzbrojenie, to stanowi ono niejako połączenie wyposażenia z czasów dawnej Jugosławii, często po modernizacji, i nowoczesnego sprzętu zachodniego. W służbie czynnej jest jeden batalion czołgów typu M-84, liczący kilkadziesiąt czołgów, kolejne są prawdopodobnie w rezerwie. Podstawowym bojowym wozem piechoty jest ex-jugosławiański M80A, aczkolwiek Zagrzeb zdecydował niedawno o pozyskaniu 60 bojowych wozów piechoty Bradley z nadwyżek armii amerykańskiej. To jednak nie jedyny sprzęt pozyskany w ten sposób, bo Chorwaci mają też na wyposażeniu ponad 200 pojazdów minoodpornych klasy MRAP, w tym ponad 160 znanych polskim specjalsom M-ATV. Pojazdy te są wykorzystywane zarówno przez chorwackie wojska lądowe, jak i specjalne.

image
Rys. Maciej Szopa
image
Rys. Maciej Szopa

Najnowocześniejszym sprzętem, jeśli chodzi o wojska lądowe, są jednak transportery Patria AMV, zbliżone do tych jakie w Polsce produkowane są na licencji jako KTO Rosomak, zakupiono ich 126, większość z nich powstała w lokalnych zakładach. Służą one w dwóch batalionach brygady zmechanizowanej. Stosunkowo niedawno zdecydowano o zakupie izraelskich wież UT-30 Mk2 z armatami 30 mm i wyrzutniami ppk Spike, zademonstrowano je w 2020 roku, podczas gdy pierwszy kontrakt na zakup transporterów AMV podpisano w 2007 roku, a trzy lata później Chorwaci dysponowali już około piętnastoma transporterami. Jeśli chodzi o obronę przeciwpancerną, to Chorwacja ma pewną liczbę wyrzutni ppk Spike. Oprócz nich część źródeł podaje, że wciąż używane są starsze systemy rosyjskie jak Fagot i Metys.

Jeśli chodzi o pułk artylerii, to najnowocześniejszy sprzęt stanowią pozyskane z nadwyżek niemieckiej Bundeswehry Panzerhaubitze 2000. Jest ich jednak tylko 12, oprócz nich wykorzystywane są ciągnione D-30 kalibru 122 mm. Ważnym elementem chorwackiego potencjału są też systemy artylerii rakietowej 122 mm, w tym z automatycznym systemem przeładowania typu Vulkan. Takie pojazdy stanowią element grupy batalionowej NATO. Planowano pozyskanie od Stanów Zjednoczonych wyrzutni MLRS M270 na podwoziu gąsienicowym, jednak jak na razie nie ma informacji o realizacji tych planów.

Stosunkowo słabo wygląda natomiast chorwacka obrona przeciwlotnicza. Są to generalnie systemy bardzo krótkiego zasięgu, mianowicie samobieżne rodziny Strzała-10 oraz przenośne Igła i Strzała-2M, a także lufowe armaty 20 mm. Dostępne informacje mówią o planowaniu przez Chorwatów pozyskania nowego systemu klasy MANPADS, czyli przenośnych zestawów przeciwlotniczych.

Ważną rolę dla Chorwacji odgrywa marynarka wojenna. Jeśli chodzi o zdolności uderzenioowe ona łącznie pięcioma małymi okrętami rakietowymi z wyrzutniami pocisków RBS-15, w tym dwoma ex-fińskimi typu Helsinki oraz trzema zbudowanymi albo w dawnej Jugosławii, albo w Chorwacji, należącymi do typów Krajl i RTOP. Chorwaci mają też na wyposażeniu nadbrzeżne wyrzutnie rakiet RBS-15 wczesnych wersji, a pociski tego typu były – według dostępnych informacji – używane bojowo w czasie wojny w latach 90. Oprócz tego w służbie jest kilka innych, lekkich jednostek, mających za zadanie transport, stawianie min czy obronę przeciwminową, większość z nich pochodzi jeszcze z czasów ubiegłego wieku. Częścią chorwackiej marynarki jest też straż przybrzeżna, dysponująca czterema patrolowcami pochodzącymi z początku lat 80. i jedną jednostką nowego typu zbudowaną w kraju, od 2020 roku budowane są kolejne cztery. To lekkie jednostki, z armatami 30 mm, karabinami maszynowymi i zdolnością przenoszenia przenośnych zestawów przeciwlotniczych.

image
Rys. Maciej Szopa
image
Rys. Maciej Szopa

 

Bardzo ważną rolę w Chorwacji odgrywają siły powietrzne. Dziś dysponują one przede wszystkim myśliwcami MiG-21, których do dyspozycji jest nie więcej niż kilkanaście i borykają się z problemami ze sprawnością. Wkrótce zostaną one jednak zastąpione przez nowe maszyny, a mianowicie francuskie Rafale, bo na zakup dwunastu takich myśliwców wraz z pakietem towarzyszącym zdecydował się Zagrzeb. Dużo lepiej wygląda natomiast sytuacja, jeśli chodzi o lotnictwo śmigłowcowe, bo w Chorwacji ono stanowi część sił powietrznych. Chorwaci mogą się więc pochwalić posiadaniem piętnastu śmigłowców OH-58D Kiowa Warrior, pozyskanych z nadwyżek USA. Do służby weszło szesnaście tych maszyn, ale jedna uległa katastrofie. Co warte podkreślenia, są one w pełni uzbrojone, włącznie z kierowanymi rakietami przeciwpancernymi Hellfire. Za nowoczesne maszyny trzeba uznać też rosyjskie Mi-17Sz, zakupione w liczbie 10 w 2006 roku. Oprócz nich w służbie są starsze maszyny rodziny Mi-8/17, ale te będą zastępowane przez Black Hawki. Dwie pierwsze maszyny, tym razem nowo wyprodukowane, USA przekażą w ramach pomocy wojskowej, dwie kolejne Chorwacja już zamówiła, a docelowo powinno ich być 12. Flotę sił powietrznych uzupełnia kilka typów maszyn szkolnych, w tym Pilatusy PC-9, a także – co ciekawe – samoloty pożarnicze Canadair CL-415 i Air Tractor AT-802. Obok tradycyjnych rodzajów sił zbrojnych Chorwacja ma oddzielne też dowództwa wsparcia i sił specjalnych. Jeśli chodzi o to ostatnie, to ma do dyspozycji jednostki sił operacji specjalnych i jest podporządkowane bezpośrednio Sztabowi Generalnemu, a od 2019 roku Chorwacja uczestniczy wraz z Węgrami, Słowacją i Słowenią w tworzeniu regionalnego dowództwa operacji specjalnych NATO, w tym roku osiągnęło ono wstępną gotowość bojową.

Słowem podsumowania można więc powiedzieć, że chorwacka armia jest obecnie w procesie modernizacji. Wojska lądowe są stopniowo nasycane nowoczesnymi wozami bojowymi, takimi jak Patria AMV, Bradley, czy MRAP. Lotnictwo ma dość nowoczesne śmigłowce z planami ich modernizacji, a siły powietrzne powinny otrzymać wyczekiwane myśliwce Rafale. Z drugiej strony, bardzo brakuje nowoczesnej obrony przeciwlotniczej, mało jest też systemów artyleryjskich w standardzie NATO. W przyszłości wymiany wymagać będą czołgi, ale też okręty marynarki wojennej. Aby utrzymać i rozwinąć swoje zdolności, Chorwacja będzie musiała dalej inwestować w modernizację i rozwój armii.

Reklama

Komentarze

    Reklama