Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych zamówiły 400 pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Joint Air-to-Surface Standoff Missile – Extended Range (JASSM-ER) i 137 dalekiego zasięgu pocisków przeciwokrętowych Long Range Anti-Ship (LRASM).
Beneficjentem finansowym umowy jest Lockheed Martin, który jest producentem obydwu tych typów uzbrojenia. Łącznie osiągnie on przychód 840 mln USD z czego 428,4 mln będą kosztowały JASSM-ER, pozyskane w ramach 19 serii produkcyjnej, a 414,25 mln USD będą kosztowały pociski LRASM budowane w ramach 4. i 5. serii. Cena zawiera pakiety towarzyszące takie jak pojemniki do przenoszenia i przechowywania pocisków, szkolenia, narzędzia to przeprowadzenia i przygotowanie produkcji.
Nieokreślona część z zakontraktowanych pocisków LRASM ma trafić do nieznanego klienta eksportowego. Jak na razie państwem, które zdecydowało się na ten zakup jest Australia, jedyny poza USA użytkownik F/A-18E/F Super Hornet - posiadacz platformy zintegrowanej z LRASM. To największe pojedyncze zamówienie na przeciwokrętowe pociski tego typu. Liczne zapasy uzbrojenia dalekiego zasięgu, szczególnie tego zdolnego do rażenia jednostek pływających wydają się kluczem do zwycięstwa w bitwie powietrzno-morskiej, która może zostać stoczona z Chinami na akwenie Morza Południowochińskiego albo Morza Wschodniochińskiego.
Pociski LRASM zostały zaprojektowane do wykrywania i niszczenia konkretnych celów w ramach grup okrętów, w warunkach silnego oddziaływania przeciwnika. Dysponują one wielosensorową głowicą naprowadzającą, z pasywną głowicą radiolokacyjną oraz głowicą termowizyjną, łączem danych, a także systemem GPS o zwiększonej odporności na zakłócenia. Pociski LRASM odegrają znaczną rolę w zapewnieniu dostępu sił zbrojnych USA do operacji na otwartych morzach i oceanach, dzięki rozszerzonej zdolności do rozróżniania celów i przeprowadzania taktycznych ataków z większych odległości.
LRASM to precyzyjnie kierowany, przeciwokrętowy pocisk dalekiego zasięgu, oparty na taktycznym lotniczym pocisku manewrującym o obniżonej wykrywalności (zaprojektowanym zgodnie z wymogami technologii stealth), przeznaczonym do zwalczania celów punktowych — Joint Air-to-Surface Standoff Missile — Extended Range (JASSM-ER). LRASM został zaprojektowany tak, aby sprostać potrzebom marynarki wojennej i sił powietrznych USA. Jak na razie w USAF są z nimi zintegrowane wyłącznie bombowce B-1B Lancer, natomiast w US Navy - F/A-18E/F Super Hornet.
Raptory postrącają chinsko ruskie wynalazki ,a jak będzie przewaga w powietrzu to będzie po konflikcie.
NIECH POLSKA ZAMÓWI POCISKI DALEKIEGO ZASIĘGU LOTNICZY JASSM-ER, I PRZECIWOKRĘTOWE LRASM
Polska kupiła JASSM-ER, nie potrzebuje LRASM. Wystarczy nam na Flotę Bałtycką lotnicze wersje NSM. Idealne dla F-35.
Nie ma lotniczej wersji NSM, jest zupełnie nowy, specjalnie opracowany pod F-35 pocisk JSM.
Albo zainteresujmy się (o ile by nam chcieli sprzedać) dopiero opracowywanym pociskiem JASSM-XR, którego zasięg ma wynosić prawie 2000 km
to zakup pod Chiny zapewne
Nie będzie żadnej bitwy powietrzno-morskiej między USA a Chinami. Chiny już wygrały ten wyścig o dominacje w regionie wybierając sobie własnego prezydenta USA.
Będzie, Jankesi nie odpuszczą tak łatwo bez choćby próby. Niech cię nie zmylą serialiki ze wschodniego wybrzeża robione przez lewicowych postępowców. Amerykanie to generalnie twarde chłopy z prowincjonalnych miasteczek. Choć ta wojna prawdopodobnie nie zamieni się w nic więcej niż szybką i kontrolowaną wymianę ciosów aby ustalić pozycję czyli kto jest mocniejszy, bo z rachunków nic niestety nie wynika więc nikt nie odpuści. Nie ma w każdym razie tam żadnego podłoża nienawiści, to tylko biznes i konkurencja o dominację.
Jankesi już dawno nie mają w Stanach nic do gadania od kiedy stracili wpływ na dolara.
Wow... A kiedy to Jankesi stracili wpływ na dolara? Drukują ile go chcą, a taka Rosja bardzo chętnie bierze ten papier za swoją cenną ropę czy gaz.
Jakbyś nie wiedział to wybory w USA są co 4 lata. A Bidena wybrali Amerykanie, a nie Chiny.
Chiny wybrały Bidena, demokracja to jest farsa, wygrywa ten co ma media i sypnie groszem, a Chiny już mają Holiwood a jak wiadomo w tym miejscu roiło się i roi od agentury służb amerykańskich właśnie dlatego że jest to narzędzie kształtujące dalekosiężnie mentalność nie tylko Amerykanów.
A jakieś dowody na to przedstawisz? Czy tylko twoje śmieszne wyobrażenia?
no jak to trumpa wybrali rosjanie a bidena chuny.
Wczoraj Rosjanie, Dziś Chińczycy. Wygląda na to, że przyszłego prezydenta USA wybiorą Polacy
Z pewnością USAF zintegruje LRASM z większą ilością statków powietrznych, szczególnie, że redukują flotę swoich B1B. LRASM to nowy środek rażenia, a Chiny jeszcze chyba na militarną konfrontację gotowe nie są. Nawet na częściowo własnym terenie.
Monkey, B-1B bedą jeszcze całkiem sporo lat latać więc mają czas. A zastapic je maja B-21 które tez będa zintegrowane z LRASM.
@Davien: Tak. Mi chodziło o to, że pomimo niedawno ogłoszonej redukcji floty Lancerów Amerykanie ciągle mają czas na wdrożenie tego nowego pocisku, bo Chiny na konfrontację(nawet z Tajwanem) raczej jeszcze nie są gotowe. Pomimo że mają już wybudowane całkiem niezłe podstawy na Morzu Południowochińskim do podjęcia takowej. Ale siły jeszcze brak.
Monkey, na razie z LRASM zintegrowano F-18E i B-1B czyli podstawowe amerykańskei maszyny wykonujace uderzenia na okręty, będą tez integrowane inne typy jak F-15E, B-52, F-16 itp. w zależnosci od potrzeb. Nawet F-35 ma byc zintegrowany choć on ma dedykowany pocisk pokr czyli JSM. W razie konfliktu z Chinami to własnie B-1B i F-18E wykonywałyby ataki pociskami LRASM/JASSM-ER, B-52 maja własne CALCM
Skoro kupiła go Australia to będzie conajmniej zintegrowany z Super Hornetem.
Obstawiam Tajwan. Da się to zintegrować z F16?
Ao za problem, LRASM to przeciez odmiana JASSM-ER
Skoro AGM-158 i AGM-158 ER da się zintegrować z F-16 to i LRASM pewnie się da. Tyle tylko że nam spokojnie wystarczy lotnicza wersja NSM.
Akurat LRASM byłby też bardzo dobry, pod wieloma wzgledami lepszy od JSM
@GB: Zgadzam się, będzie. Jednak pisałem w moim poście tylko o USAF. Na pewno USN nie pominie faktu integracji LRASM z Super Hornetem.
Juz jest zintegrowany z Super Hornetem
Tez moglibysmy dolaczyc sie do zamowienia i zapelnic magazyn przy okazji nizszej ceny total.
Po pierwsze: to tak nie do końca działa - siły zbrojne USA kupują sprzęt od własnych firm z dość dużą zniżką, takie np. pociski PAC-3 MSE lub CRI (nie pamiętam, która dokładnie wersja) kupują z tego co znalazłem za jakieś 5-6 mln dolarów, gdzie na eksport cena jest już od 8 do prawie 10 mln dolarów za pocisk a do tego jeszcze trzeba doliczyć dodatkową opłatę z tytułu procedury FMS (2,5 czy tam 3,5% albo coś koło tego - nie pamiętam ile doliczają sobie za pośrednictwo dokładnie). Po drugie: to my już zamówiliśmy 40 pocisków w wersji o krótszym zasięgu (JASSM) i 70 o wydłużonym zasięgu (JASSM-ER) - tylko problemem jest to, że nie bardzo mamy czym to na razie przenosić - rzecznik DG RSZ twierdził, że gotowość naszych F-16 mieści się w górnej granicy standardu dla krajów NATO czyli 40 do 70% gotowości co w najlepszym wypadku oznacza, że mamy 2 z 3 eskadr (do około 32 maszyn) F-16 zdolnych do lotu a reszta jest na remontach itp. ale z kolei doniesienia pewnego ostatnio "słynnego" portalu mówiły o znacznie niższej liczbie maszyn gotowych do działania (żeby nie skłamać, ale było to chyba coś koło tylko 30%). Dlatego potrzebujemy F-35, które w połączeniu z tymi pociskami oraz planowanymi przez nas do zakupu pociskami AARGM oraz ich wersją o wydłużonym zasięgu AARGM-ER będą stanowiły świetny zestaw
A teraz niech PiS się wytłumaczy z zakupu JASSM krótkiego zasięgu po 6,25 mln USD sztuka, skoro JASSM-ER kosztuje 1,071 mln USD a znacznie lepszy i nowocześniejszy KEPD 350 0,95 mln euro?
Bo siły zbrojne USA kupują ze zniżką od własnych firm, a poza tym procedura FMS to też dodatkowe kilka procent do ceny za pośrednictwo rządu USA, no i w końcu KEPD nie jest zintegrowany z F-16
Ale po co ty udajesz że nie rozumiesz tego zakupu? Podzielić wartość kontraktu przez ilość pociskow może każdy niezorientowany albo trol wrogi Polsce . Zapłaciliśmy około 800 tys do 1 mln za sztukę . Reszta wartości kontraktu to szkolenia pilotów i zalog naziemnych certyfikacja aparatura diagnostyczna dokumentacja serwisowa . Sama modernizacja i komputera pokładowego misji i pracę z nią związane to około 1/3 wartości kontraktu bo po za 2 egzemplarzami pracę na reszcie samolotów wykonano w Polsce .
Ponad 6 milionow za sztuke to troche sporo. Cena w artykule dla kraju-producenta, ktory kupuje duze ilosci. Tak samo cena KEPD Taurus (1 milion) to cena dla Niemiec czyli kraju producenta i to sprzed 10 lat. Ostatnio Korea Pld. placila 270 milionow Euro za 170 sztuk co i tak nijak sie ma do 6 milionow/sztuka!
Ale za tą cenę Korea Południowa dostała prawdziwy offset z transferem technologii, samodzielność serwisowania tych pocisków i współpracę z MBDA Deutschland GmbH przy stworzeniu następcy tych pocisków... A co dostała Polin za 6,25 mln USD metkę z ceną? :D
Panie Aha polacy płacili zdaje się 1,2-1,5 mln usd za JASSM, reszta to koszty modernizacji F-16 Funek kłamie nawet w cenie bo JASSM-ER to 1,4 mln usd (FY-2021) Do tego JASSM/JASSM-ER i Taurus to zupełnie inne pociski, JASSM słuzy do ataku na cele ruchome i stacjonarne podczas gdy KEPD-350 może atakowac tylko cele stacjonarne.
cena dla własnej armi a cena na export to dwie różne rzeczy
Cena dla "ważnego sojusznika" powinna być jeszcze niższa, a nie 6 razy wyższa.
Ceny dla USA są niższe co jest logiczne. USA to nie byle jaki klient.
Funku, KEPD-350 to nawet koło JASSM nie stał:) Ale jak widac dalej masz ostre urojenia:)
Świat się znowu śmieje z Polin, że zamiast nowoczesnych KEPD-350 Polin zapłaciła 6x więcej za prymitywniejsze i gorsze JASSM i to nawet nie JASSM-ER... :D
Davien, really? Wiemy, zes jest funboyem USA i w szczegolnosci LM, ale bez takich bajek. Byl Tomahawk - zero stelth, potem KEPD Taurus - stelth, wiec i USA zbudowalo JASSM - stelth, zamiast planowanego AGM-137-TSSAM, ktorego koszty wymknely sie spod kontroli. JASSM to amerykanski odpowiednik Taurusa.
Panie Tja JASSM jest pociskiem o zupełnie innym przeznaczeniu niz Taurus zdolnym do atakowania celów stałych i ruchomych. Amerykanie mieli pocisk stealth w 1985r, nazywał się AGM-129. Prace nad JASSM zaczeto na trzy lata przed KEPD-350 wiec to raczej Niemcu wg ciebie zbudowały sobie Taurusa po JASSM. Aha taurus może atakowac wyłacznei cele stałę o znanym i niezmiennym połozeniu ustepujac tu nawet BGM-109E czyli obecnie podstawowej wersji Tpomahawka, zdolnej do ataku celów ruchomych. Cos jeszzce ma pan do dodania?
Jasne... Ten Tomahawk to po pierwsze nie jest produktem Lockheed Martin tylko Raytheon. Po drugie jest stealth, a przynajmniej jest stealth dla rosyjskich radarów. I jak już Taurus jest odpowiednikiem AGM-158, choćby dlatego że Amerykanie rozpoczęli program AGM-158 wcześniej niż Europejczycy Taurusa. Doucz się.
1mln za zakupy a reszta do kieszeni.