Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz o Homarze: "Zrobimy wiele, by uruchomić go jak najszybciej"

Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON.
Fot. ppor. Robert Suchy/CO MON.

Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że resort podejmie wysiłki w celu jak najszybszego uruchomienia programu systemu rakietowego Homar dla Wojska Polskiego. Szef MON wskazał też na możliwość realizacji śmigłowca szturmowego Kruk z większym udziałem krajowego przemysłu.

Podczas rozmowy w TV Republika szef MON wymienił program Homar jako jeden z najbardziej istotnych dla polskich Sił Zbrojnych. Zaznaczył, że resort będzie dążyć do jego jak najszybszego uruchomienia.

Na pewno Polsce potrzebne są zarówno systemy antyrakietowe - i tutaj najbardziej zaawansowane są rozmowy z firmą Raytheon dla systemu Patriot - choć także jest propozycja MEADS na stole, jak i bardzo potrzebne są ewentualnie nowe F-16. Ale też pamiętajmy, że mamy także inne konieczności, które są przed nami, tzw. program Homar - czyli też obrony antyrakietowej - bardzo jest istotny i zrobimy wiele, żeby go uruchomić jak najszybciej

Szef MON, Antoni Macierewicz

Z wcześniejszych deklaracji przedstawicieli resortu obrony wynika, że umowa na realizację programu Homar powinna zostać podpisana w 2017 roku. Pod uwagę brane są według dostępnych informacji amerykańska oferta systemu HIMARS z pociskami TACMS/ATACMS i GMLRS oraz propozycja izraelska, bazująca między innymi na rozwiązaniach systemu rakietowego Lynx. Program będzie realizowany przez polski przemysł zbrojeniowy we współpracy z kontrahentem zagranicznym. Na razie jednak nie wskazano partnera zewnętrznego do programu, który ma zapewnić Siłom Zbrojnym możliwość rażenia celów na odległościach nawet 300 km.

Czytaj więcej: Rakietowy rok 2017 w Wojsku Polskim. "SPO i budżet kluczowe dla modernizacji"

W ubiegłym roku rolę lidera w programie Homar objęła Polska Grupa Zbrojeniowa, natomiast same systemy rakietowe będą budowane przez Hutę Stalowa Wola we współpracy z innymi przedsiębiorstwami, w tym Wojskowymi Zakładami Uzbrojenia z Grudziądza, Mesko SA oraz WB Electronics. W programie mają być wykorzystane efekty prac nad innymi polskimi systemami artyleryjskimi, w tym w zakresie systemów kierowania ogniem (np. programy Regina czy Rak).

Antoni Macierewicz był także pytany o plany pozyskania śmigłowców szturmowych. Poprzedni rząd po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego ogłosił, że przyspiesza to postępowanie, którego celem jest pozyskanie następców maszyn Mi-24. "One są w planie realizacji na lata dwudzieste i będą wtedy zamawiane, i przygotowujemy takie postępowanie także" – stwierdził obecny szef MON. Zaznaczył, że w dłuższej perspektywie odpowiednie rozwiązanie mogło by powstać w kraju, z udziałem zakładów z Mielca czy Świdnika. Minister zastrzegł, by w tej sprawie nie ograniczać się do kilku znanych producentów zagranicznych. 

Polskie zakłady, zarówno Świdnik, jak i Mielec, są naprawdę bardzo dobre i mogą sięgnąć po kooperację z ambitniejszym celem, z celem stworzenia własnej produkcji na dalszą metę oczywiście, nie jutro, nie pojutrze, ale stworzenia własnej konstrukcji. Wszyscy fachowcy, którzy się tym zajmują, mówią, że to jest realne

Szef MON, Antoni Macierewicz

Szef MON pytany o ewentualny zakup F-16 stwierdził, że gdyby je kupować, "to chyba tylko, gdyby chodziło o najnowsze modele". Prawdopodobnie odnosił się w ten sposób do potencjalnej możliwości pozyskania głęboko zmodernizowanych, nowo wyprodukowanych myśliwców F-16V, wyposażonych m.in. w radary z antenami AESA. Samoloty, które już zostały wycofane z sił powietrznych USA odbiegają bowiem obecnie od standardu polskich F-16 C/D Block 52+. Kwestia ewentualnego zakupu F-16 była analizowana na łamach Defence24.pl.

Czytaj więcej: Używane Jastrzębie dla Sił Powietrznych? "Długa lista trudnych pytań" [ANALIZA]

"O F-16 myślimy. Rozmawiałem o tym z panią prezes Lockheed Martin (...) To bardzo była interesująca, ważna i obiecująca rozmowa, ale dopóki nie przyjrzymy się każdemu szczegółowi propozycji ze strony Lockheed Martin, rozmowa na ten temat jest przedwczesna" - powiedział minister. Macierewicz mówił też, że z prezes amerykańskiego koncernu zbrojeniowego rozmawiał podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium. "To z punktu widzenia przyszłości naszego i programu antyrakietowego, i programu śmigłowcowego, i szeregu innych kwestii, które właśnie przygotowujemy bądź rozwiązujemy niesłychanie istotne. Naprawdę bardzo dobra, ważna rozmowa, która będzie swoje konsekwencje w najbliższej przyszłości" – powiedział szef MON.  

Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło w poniedziałek rozpoczęcie negocjacji z trzema wykonawcami, którzy złożyli wstępne oferty na dostawę 16 śmigłowców dla wojska - ośmiu dla sił specjalnych i ośmiu dla sił morskich. W poniedziałek przekazano producentom zaproszenia do składania ofert. Minister zapewnił, że nie jest to ostatnie postępowanie na śmigłowce, kolejne będzie dotyczyło maszyn przeznaczonych do transportu, po zakończeniu w październiku 2016 r. rozmów ws. kontraktu na 50 H225M Caracal produkowanych przez Airbus Helicopters.

My do tej liczby łącznie 50 śmigłowców dojdziemy po pierwsze szybciej, po drugie mniejszymi kosztami, a po trzecie z lepszymi skutkami bojowymi, bo dla każdego wymagania będą inne, do tego dostosowane śmigłowce, a nie dla wszystkich - różnorodnych przecież - zadań ta sama, jak to się ładnie mówi, platforma, co oznacza, że po pierwsze się przepłaca, a po drugie – dany rodzaj wojsk nie ma dostatecznie dobrze dostosowanego sprzętu, bo on spełnia ogólne zadania, nie spełnia nigdy tych właśnie konkretnych

Szef MON, Antoni Macierewicz

Minister wyjaśnił, że liczba zamawianych w obecnym postępowaniu śmigłowców dla sił specjalnych i morskich wynika po prostu z aktualnego zapotrzebowania wojska. Podkreślił, że największe zagrożenie dla Polski stwarzają rosyjskie siły rakietowe i zdolności do prowadzenia wojny hybrydowej. "Więc śmigłowce mają bardzo istotną rolę, ale inne potrzeby polskiej armii są bardziej istotne" – powiedział Macierewicz. 

Warunkiem niezbędnym dla każdego producenta, który bierze udział w tym postępowaniu, jest offset w ogóle, a w szczególności skonstruowanie, wybudowanie centrum serwisowego dla tych śmigłowców w Łodzi. To jest warunek sine qua non, bez którego nie będzie można wygrać tego postępowania

Szef MON, Antoni Macierewicz

O zamówienie ubiegają się wszystkie trzy firmy, które konkurowały w postępowaniu prowadzonym przez poprzednie kierownictwo MON. Są to: konsorcjum PZL Mielec i Sikorsky Aircraft Corporations (należące do amerykańskiego koncernu Lockheed Martin), WSK "PZL-Świdnik" (należące do włoskiej grupy Leonardo) oraz konsorcjum Airbus Helicopters i Heli Invest."Mam nadzieję, że wkład polskich zakładów, pracujących w Polsce, będzie bardzo istotny w tę produkcję" – powiedział szef MON, zastrzegając, że nie chce przesądzać, kto zwycięży. 

JP/PAP

Reklama

Komentarze (31)

  1. Stelle

    Stwierdzenie "polskie zakłady" które leża na terytorium polskim, ale należą do podmiotu zagranicznego jest tak samo nieprawdziwe jak stwierdzenie "polskie obozy" w wiadomej kwestii i bez porównania celu. Gdyby "polskie zakłady" realizowały politykę propolską nie byłoby repolonizacji np banków, energetyki czy innych firm.

    1. Wawiak

      Przynajmniej dają pracę Polakom.

  2. Mario

    w najbliższej przyszłości, wkrótce, będzie przetarg, ewentualnie zakup, z wolnej ręki, bądź w trybie szczególnym, uwzględniającym interes Państwa, prawdopodobnie z udziałem Lockhed Martin, albo drugiego istotnego dostawcy z USA, nie wykluczając jednak producentów europejskich, możliwe że za pośrednictwem PGZ, albo z jej udziałem, choć pośrednio może być zaangażowany także inny przedstawiciel polskiego przemysłu zbrojeniowego, samolotu F16, nowego, mniej prawdopodobne starszego, który może być jednak modernizowany, ale też po dokładnym rozważeniu innych opcji, jak na przykład bardzo nowoczesny samolot F35, nie wykluczając też leasingu, być może z opcją wykupu, z krótkim terminem realizacji, tj. zgodnie z najbliższym planem zakupowym, który zostanie podany do publicznej wiadomości w maksymalnie najkrótszym czasie, po przeprowadzeniu rozmów, które będą miały istotne znaczenia dla obronności Państwa

    1. Grzesiek

      Czego Państwo oczekujecie? Przez 25 lat, jak znakomita większość z Was twierdzi, niewiele się działo w materii modernizacji Sił Zbrojnych RP. I cały czas wszyscy piszecie, że z tego względu potrzeby są ogromne. Czy bierzecie pod uwagę to, że nie ma możliwości, technicznych, finansowych i organizacyjnych na zniwelowanie tych potrzeb w ciągu 2, 3 czy nawet 4 lat. To po prostu musi potrwać, chociażby ze względu na to, żeby Pańskie, moje i pozostałych komentatorów ogromne przecież pieniądze zostały wydane optymalnie w stosunku do potrzeb i możliwości. Oczywiście różne rządy mają na to różne pomysły. Póki co ponoć Maciarewicz wykorzystał budżet za poprzedni rok, nie zwracał pieniędzy, jak to sie zdarzało wcześniej. Pasuje Wam to czy nie i dalej będziecie narzekać? Można się spierać czy pieniądze zostały wydane optymalnie, ale wg mnie należy to zrobić na koniec jego kadencji, żeby spojrzeć na całokształt, bo ten rok to dopiero początek jego koncepcji. A to że zapowiada różne rzeczy, no cóż, po czynach go poznacie (na koniec jego kadencji jak sądzę). Byli już tacy co zapowiadali podatki 3x15%... Żeby nie było. Nie głosowałem na PiS.

  3. Twork

    Homar systemem obrony antyrakietowej. Trzymajcie mnie

    1. edu

      Tak, tak HOMAR jest w tym samym dziale co Patriot. To wszystko są jednostki rakietowe.Ale widzę że nie masz o tym pojęcia.

    2. PRS

      Jest to możliwe, nie tylko w teorii. Przykładowo NASAMS ma bardzo zbliżony SKO (FDC -Fire Distribution Center) do baterii/dywizjonów wykorzystujących pociski NSM. Doświadczenia z jego budowy zostały wykorzystane np. w polskim NDR. I jest to system artylerii rakietowej W przypadku NDRu zastosowano ,,nasze" radary TRS-15M ,,Odra" skonstruowane przez PIT Radwar o skutecznym zasięgu w wykrywaniu i śledzeniu celów morskich do 50 km oraz do 200 km w wykrywaniu celów POWIETRZNYCH. Jeżeli chodzi o cele naziemne (powierzchniowe) ich skuteczny zasięg ograniczony jest przez tzw. horyzont radarowy do 40 km. Dlatego by wykorzystać teoretyczny zasięg pocisków NSM (150-180 km, max 200 km) potrzebne są zewnętrzne systemy rozpoznania. ,,System rakietowy" to nie tylko... rakiety i wyrzutnie. Nowoczesne wyrzutnie mogą obsługiwać (wystrzeliwać) różnego rodzaju efektory. Wszystko zależy od oprogramowania. Sama wyrzutnia składająca się np. z 8 kontenerów startowych może być załadowana w systemie 6 + 2 (OPL). Subiektywnie uważam, że Polska powinna zakupić kolejne dwa dywizjony wyposażone w NSMy, pozyskać system (rozpoznania/wskazywania) pozwalający na wykorzystanie ich teoretycznego zasięgu, zaproponować Norwegom współudział w rozwoju tego systemu (zwiększenie zasięgu oraz przystosowania wyrzutni do wystrzeliwania pocisków CAMM (Common Anti-Air Modular Missile).

  4. Rumcajs

    Brać HIMARSa i kilkanaście wkładek w postaci bomb B 83 do pocisków JASSM ER to powinno wystarczyć.

    1. Raptorek

      Jassm ER potrzebuje nośnika, w postaci silnej floty powietrznej. A takiej nie mamy, mniejsza od nas Grecja ma ponad 300 sam. bojowych. Nam potrzebne są Gryphoon'y, Lynx i masa smierczy, uraganów i arnatohaubic 155 i 203 . I to na wczoraj

  5. Radek79

    Nie potrafią kupić kilku helikopterów w liczbie symbolicznej a chcą produkować Homara?Dziwne myśli się same nasuwają.

  6. Teutonic

    Od roku same zapowiedzi a każda kolejna bardziej fantastyczna. Już mamy tego króliczka, już prawie... a po wyborach to już na pewno będzie nasz...

  7. KrzysiekS

    LM już raz przy F-16 pokazał że nie wykonuje offsetu dobrze wie o tym grupa Azoty i nie tylko jest to ważny producent ale trzeba bardzo szczegółowo analizować co się z nim podpisuje i pod jakimi sankcjami za niedotrzymanie umowy.

    1. kim1

      No i co z tego? Samoloty F-16 mamy, czy nie? To jest najważniejsze. Z tego koncern się wywiązał. Offset to wstyd dla tak bogatego państwa jak Polska. Dlaczego np. Niemcy, Francja, Izrael, państwa Zatoki Perskiej, Korea Płd. kupują sprzęt wojskowy bez offsetu? Chcesz mieć offset? To lepiej przeznaczaj więcej pieniędzy na badania i rozwój własnego przemysłu. Dla mnie offset to za przeproszeniem "żebranina". Więc bardzo dobrze, że wybraliśmy wtedy F-16 od LM.

    2. edi

      To nie LM a Polska nie potrafiła przyjąć technologii więc wrzucali tam co popadło patrz OPEL.

  8. dk.

    W pewnym momencie, takie "deklaracje" przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, a liczą się fakty. Czyli ich brak.

    1. edi

      JASSM ER to FAKT.

  9. atom

    dlaczego nic się nie robi w zakresie rozpoznania daleko- dystansowego aby wykorzystać systemy uzbrojenia planowane i posiadane o zasięgach 200-300 i więcej km. Zaczyna to wyglądać tak jak byśmy mieli samochód o v 300 km/h a sami ograniczali się do 60 km/h

    1. dk.

      Spokojnie, cele stałe są znane, wskazywane przez Ciebie ograniczenie dotyczy jedynie celów ruchomych.

    2. dimitris

      Poza tym, miałbym do Ciebie i innych Kolegów także kilka pytań: - Czy Rosjanie nie rozpoczną wojny od likwidacji polskiego satelity ? - a wobec tego czy nie należy opierać się, z rozpoznaniem, w godzinie W, raczej na jak najmniejszych i jak najbardziej niewidzialnych dronach ? I jeszcze ta wątpliwość: Ile pocisków manewrujących zużyli Amerykanie w czasie wojny z Irakiem ? I czy nie relatywnie słabym i małym przeciwnikiem, w porównaniu do Rosji ? A ile ma ich sumarycznie, łącznie z tymi dopiero kontraktowanymi, Wojsko Polskie ? I czy wobec tej nikłej polskiej zdolności do dalekich uderzeń, ale także wobec relatywnie małego, polskiego terytorium, Rosjanie nie mają dość samolotów rozpoznania powietrznego, opl i myśliwców, by obstawić nimi możliwe drogi tych rakiet, z Polski, do celów w Rosji ? Niczego lub prawie niczego tam nie przepuszczając ? Czyli, że polski atak odwetowy definitywnie skończy się gdzieś nad Białorusią ? Czyli chodzi o to, by nie przesadzać z oceną posiadanych już możliwości. Czytam u niektórych z Państwa dalece przesadzony optymizm, z jednoczesnym dążeniem do działań mało skutecznych ("pomostowe", "nowe" okręty itp). Tymczasem obronić Polskę może jedynie najwyższej klasy technologia plus masowość polskiej odpowiedzi. I tego nie da się, przy 2% PKB na obronoość. I to trzeba Polakom, cywilom cierpliwie tłumaczyć. Zamiast organizacji totalnie pustosłownych, za to niesamowicie napuszonych uroczystości patriotycznych. Grekom udało się to wytłumaczyć, więc dałoby się i Polakom.

    3. AdamP

      Dlatego, ze dla większości społeczeństwa zakup rakiet jest bardziej "widowiskowy" niż zakup systemu rozpoznania...

  10. elTON

    PAC-3 MSE, F-16V, Homar czyli GMLRS ATA. Myślicie że da radę zrobić potrójny deal z LM zyskując jakieś upusty ? A może uzależnienie się od jednej firmy nie będzie dobre. Co z transferem technologii ? W ramach Lynxa Izrael jest gotów przekazać praktycznie całą technologię. LM raczej nie jest do tego skory. Czas nagli bo mija już 10 lat od startu koncepcji Homara a przetargu wciąż nie ma !

    1. fck all

      zamówienie to zamówienie im więcej na 1 bedzie tym lepiej bo wtedy jest o czym gadać a jak będziemy to wszystko rozdrabniać to nie ma podstaw.... i do tego zmienić system analiz, po prostu nie zapowiadać programu jak nie ma na cos w danej chwili kasy bo wtedy paru "expertów" zaczyna brać za to kasę i przez lata jedyną ich pracą sa regularne dostawy firmowych gazetek z reklamą...... dla mnie to powinno być tak: - mamy kase - zapuszczamy program i zbieramy ludzi którzy analizują rynek i dajemy termin max pół roku (wystarczy żeby zbadać rynek) - podpisujemy umowę (a jak się nie wyrobią to do kopania rowów) w obecnym systemie to zawsze wszystko bedzie trwało latami......

  11. real

    "...Polskie zakłady, zarówno Świdnik, jak i Mielec, są naprawdę bardzo dobre ..." ooooookiiii....... jesli mowimy o pzl-swidnik to jest to co znalazlem w wikipedii: "... 29 stycznia 2010 roku Agencja Rozwoju Przemysłu S.A. podpisała z włosko-brytyjskim producentem śmigłowców umowę sprzedaży 87,62 proc. akcji Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik S.A. Wartość transakcji wyniosła 339 mln zł...." a to co tam pisze o pzl-mielec(jesli to o tym zakladzi mowimy): "...16 marca 2007 roku Agencja Rozwoju Przemysłu sprzedała 100% udziałów PZL Mielec amerykańskiej spółce United Technologies Holdings S.A. za 66 mln zł[1], przez co zakłady stały się spółka zależną Sikorsky Aircraft Corporation[2]. Sprawą prywatyzacji Mielca zajmowała się prokuratora[3]...." wlasciwie nie ma co wiecej dodawac.kon jaki jest kazdy widzi.

    1. Extern

      I myślisz że minister obrony nie wie kto jest właścicielem tych zakładów? Myślę że jednak wie, a mówiąc że są Polskie miał na myśli że działają na terenie Polski i zgodnie z krajowym prawem. Fakt że Polska skarbówka boi się firm których właścicielami są zagraniczne koncerny i wolą gnębić krajowych przedsiębiorców, ale jednak mimo wszystko jeszcze na razie wszystkie firmy działające na terenie Polski podlegają pod Polskie prawo i teoretycznie są zobowiązane płacić podatki w Polsce.

    2. Halo

      Z powyższego komentarza wynika, że PIS sprzedał 5 x taniej PZL Mielec, niż PO-PSL PZL Świdnik. I kto tu robi dobre interesy?

  12. Powiedzianomi

    Świdnik i Mielec są tak samo polskie jak fabryka Opla w Gliwicach.

    1. Da

      Wiec na pewno ich zagranicznym właścicielom będzie zależało na wspólnej konstrukcji i produkcji "polskiego" śmigłowca szturmowego, zwłaszcza, że w swojej ofercie posiadają własne konstrukcje tego typu....

    2. Victor

      A fabryka Opla w Gliwicach i druga budowana w Tychach może wkrótce zostać przeniesiona np. do Rumunii po sfinalizowaniu zakupu Opla przez francuski koncern PSA. Z Rumunią Francuzi mają dobre układy i nie uczyli ich jeść widelcami. Aha, i drobiazg. Ich wojsko ma francuskie śmigłowce.

  13. fck all

    Mi24 i Su22 musimy wymienić natychmiast!! przecież one latają tylko dlatego ze wybebeszane są inne sztuki.... Uważam,że powinni na już kupić uzywane AH-64 i F-16 A/B po 32-48szt żeby pozbyć się złomu bo do nich chociaż byśmy mieli dostepne części a i tak są duzo lepsze, koszty utrzymania jednych pójdą na 2gie więc dużej straty nie będzie a za używki jakoś bardzo drogo nie bedzie jesli np poszły by w pakiecie razem z nówkami F-16V na które trzeba bedzie poczekać aż je zrobią a te byłyby od reki.....

    1. mnsg

      Samoloty Su 22 to wcale mnie taki złom i swoja wartość bojową posiadają, każdy może zabrać nawet po 4 tony uzbrojenia i taka grupa uderzeniowa z parą towarzyszących myśliwców osłony swoje znaczy. W swym zastosowaniu są podobne do amerykańskich A10. Nie krytykujcie tak wszystkiego w czambuł jak nie znacie tematu.

    2. Vvv

      F-16a/b nadaja sie jedynie jako latające cele i do niczego wiecej. Ich realna wartość bojowa jest prawie porównywalna z mig-29

  14. 444

    Biorąc pod uwagę to, że Rosjanie rozmieszczają naziemne systemy rakietowe o zasięgu powyżej 500 km to my tak naprawdę nie musimy się skupiać tylko na systemach rakietowych o zasięgu do 500 km a to skutkuje tym, że nie musimy mieć na siłą okrętów podwodnych z rakietami manewrującymi.

  15. Ślązak

    F-16V to jedyne wyjście nowe i modernizacja tych F-16 które już mamy F-35 pożrą nasz budżet mam nadzieje że szef MON już to wie

    1. gts

      F-35 pozra budzet ale za 20 lat nie bedzie innej alternatywy, chyba ze "uzywane" F-22 albo samoloty nastepnej generacji - sarkazm. Niestety duetu F-22 F-35 nie zastapi nic. Chyba ze Airbus wprowadzi nastepce Tornado a amerykanie nastepce F-22. Kazdy inny samolot to slepa uliczka czego dowodza komentarze po red flag, mowiace o tym ze duet F-22 - F-35 jest zdolny do tego do czego nie sa zdalne zadne inne samoloty na swiecie, zwlaszcza w kategoriach przekradania sie przez OPL. Chciec nie chciec, nie bedziemy mieli wielkiego wyboru. Podejrzewam ze F-35 i tak bedzie tanszy od nastepcy Tornado.

    2. Willgraf

      F-16 nie jest już produkowany,linia montażowa została zamknieta

  16. Viggen

    Powiedział także że każdy rodzaj formacji jest istotny lecz program OPL jest na obecną chwilę najistotniejszy.

  17. GRAS

    Mi najbardziej nie podoba się kwestia sprzedaży zakładów PZL Świdnik. Kto podjął taką decyzje skoro jasne było ,że w nie długim czasie WP musi zakupić dużą liczbę śmigłowców.

    1. B777

      Świdnik był bankrutem usiłującym tłuc sowieckie konstrukcje z czasów zimnej wijny, nie miał żadnej sensownej oferty na te zakupy...

  18. GI

    Szef MON stwierdził "Polskie zakłady, zarówno Świdnik, jak i Mielec, są naprawdę bardzo dobre i mogą sięgnąć po kooperację z ambitniejszym celem, z celem stworzenia własnej produkcji". Czy rozważając stworzenie krajowej maszyny szturmowej we współpracy z kontrahentem zagranicznym - nie należałoby wpierw uzyskać stanowisko Lockheed Martin oraz Leonardo jak oni zapatrują się na kooperację z innym podmiotem przez ww. firmy należące wszakże do zagranicznych właścicieli. Obawiam się, że takie plany zostaną bardzo szybko zastopowane pomimo deklaracji Szefa MON. Żadna firma nie lubi jak mu konkurencja powstaje, jeszcze przy wykorzystaniu jego nakładów finansowych.

    1. Husar

      Pewnie chodzi o nową Mangust€ dla której koncern Leonardo szukał współfinansującego.

    2. gts

      Zeby skonstruowac polski smiglowiec w polskiej fabryce nieatety nie mozemy myslec ani o Swidniku ani o Milelcu... bo to nie nasze zaklady a wlascicielom na 100% nie zalezy na dorabianiu sobie konkurencji. W praktyce tylko w oparciu o WZL 1 mozna cos budowac, ale brak technologii ktorej bylibysmy wlascicielami jest doskwierajacy. Bez kolejnego gracza sami nie wiele jestesmy w stanie zbudowac - no ale airbusa pogonilismy.

  19. heniek

    "Polskie zakłady, zarówno Świdnik, jak i Mielec, są naprawdę bardzo dobre i mogą sięgnąć po kooperację z ambitniejszym celem,.." Od kiedy to są polskie zakłady ?

    1. hr-aabia

      ... oba zakłady są za blisko wschodniej granicy i to powinno je na starcie dyskwalifikować , z przyczyn oczywistych.

  20. Sailor

    No to będzie jak ze śmigłowcami.

  21. Naciek

    Czekam na sprzęt w jednostkach a nie wywody na konferencji prasowej

  22. ben

    Zrobimy wiele by go uruchomic.. Aha więc dopiero zaczniecie robić, rozumiem.

  23. Czarek

    Brawo panie Macierewicz! tak dalej trzymac.

  24. Tom

    Homar obok obrony p.lot i p.rakietowej to jest dla nas bezwzględny priorytet. Nie mogę pojąć dlaczego to idzie jak krew z nosa. IU zajmuje się holownikami oraz innymi przystawkami a to co stanowi dla nas kwestię życia i śmierci zostało odsunięte na bok. Czy w MON naprawdę nie rozumieją wagi i znaczenia Homara dla WP ???? Panowie co się z wami dzieje ?

  25. Daro

    Może wraz z wyborem Mielca na śmigła (raczej oczywiste) , MON dogada się z firmą L Martin na jej inne wyroby- czyli Homar i choć jedną eskadrę nowych F 16. Szkoda tylko że deklaracje MON odnośnie umowy na Kruka i Orkę w tym roku były na wyrost... choć tak naprawdę trzeba było się tego realnie spodziewać. Tak czy inaczej liczę na podpisanie umów w tym roku, dotyczących Wisły, Homara i nowego granatniki lub Pirata bo to Najważniejsze programy!!!

Reklama