Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

500. Apache Guardian dostarczony

AH-64E Apache przed halą produkcyjną w Mesa. Fot. J.Sabak
AH-64E Apache przed halą produkcyjną w Mesa. Fot. J.Sabak

Koncern Boeing poinformował o dostarczeniu do użytkownika pięćsetnego śmigłowca AH-64E Apache. - Pierwszy Apache model E został wyprodukowany w 2011 roku, a pięćsetny egzemplarz dostarczyliśmy w tym miesiącu. Zakłady opuściła już również 501 maszyna – mówi Terry „T.J.” Jamison, dyrektor Boeing Vertical Lift International Sales, Boeing Defense, Space & Security.

Maszyny, w najnowszym wariancie AH-64E Apache, są produkowane w zakładach Mesa w Arizonie od 2011 roku i trafiły na wyposażenie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych (US Army), Korei Południowej, Indonezji, Indii, Kuwejtu, Niderlandów, Kataru, Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Wielkiej Brytanii.

Zakontraktowano już produkcję Apache do 2028 roku, ale może ona potrwać dłużej. Śmigłowce oferowane są również kolejnym odbiorcom, którzy, jak przekonuje Terry "T.J." Jamison, mogą zdecydować się na zakup jeszcze w 2020 roku. Wśród potencjalnych nabywców wymienia m. in. Polskę i Rumunię.

W odróżnieniu od zakładów Boeinga w Filadelfii czy w rejonie Waszyngtonu, znajdujące się na pustyni Arizony zakłady Mesa nie wstrzymywały produkcji w związku z pandemią COVID-19 nawet na jeden dzień. Być może na sytuację wpłynęła specyfika lokalnego klimatu, bardzo suchego i gorącego. Wprowadzono jednak pewne zmiany w organizacji pracy, które mają obniżyć ryzyka epidemiologiczne, co nie pozostają bez wpływu na czas produkcji.

Mogę z duma powiedzieć, że nasze zakłady w Mesa intensywnie działają. Musieliśmy przedsięwziąć pewne działania, dla bezpieczeństwa naszych pracowników ale też klientów. […] Musieliśmy zmienić codzienny tryb działania. Stosowane są odpowiednie środki ochrony i procedury bezpieczeństwa. Zakład jest codziennie odkażany. To oczywiści ma wpływ na szybkość produkcji i moim zdaniem odpowiedź, że COVID-19 nie będzie miał żadnego wpływu na produkcję nie byłaby do końca uczciwa. Mogę jednak powiedzieć, że nadal produkujemy i dostarczamy maszyny zgodnie z planem.

Terry "T.J." Jamison, dyrektor Boeing Vertical Lift International Sales, Boeing Defense, Space & Security 

Boeing AH-64E Apache jest oferowany Polsce w programie śmigłowców uderzeniowych Kruk. Jego zakup rozważa również Rumunia, a jak wynika z ostatnich informacji, być może Niemcy. Jest to ciężka maszyna uderzeniowa, uzbrojona w szeroką gamę pocisków kierowanych i niekierowanych oraz działko pokładowe 30 mm. Model AH-64E, to na tyle zaawansowana modernizacja sprawdzonego AH-64D, iż uznano go za odrębny model.

Na wyposażenie śmigłowców trafiły nowe kompozytowe łopaty wirnika, a także nowe przekładnie i głowice, pozwalające m.in. na zwiększenie prędkości. Zmodernizowano również elektronikę i oprogramowanie. Apache w wersji „Echo” otrzymał też radar APG-78 Longbow oraz zmodyfikowany układ optoelektroniczny M-TADS/PNVS (ang. Modernized Target Acquisition Designation Sight/Pilot Night Vision Sensor), charakteryzujący się wyższą rozdzielczością. Co istotne, maszyna jest nadal rozwijana i modernizowana, na przykład w zakresie systemów łączności i wymiany danych oraz możliwości współdziałania i sterowania maszynami bezzałogowymi. US Army planuje eksploatację Apache „Echo” co najmniej do roku 2060.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Orthodox

    A u nas, w obliczu pewnego skurczenia budżetu, czas zacząć się martwić o modernizację Mi24.

    1. Gnom

      Lepiej módl się by cokolwiek przetrwało. Politycy cięcia zawsze zaczynają od MON. W połowie lat 90 latano po góra 20-30 h na pilota, jednostki zmniejszono poprzez likwidację w pułkach 3 eskadry (z 36 do 24 samolotów) i standaryzację do tego pułków OPK. Wiele jednostek i sprzętu zlikwidowano. Patrz, aby ci sami ludzie (wielu, nie wierzysz sprawdź mniej znanych posłów z tego okresu) nie poszli ta samą drogą.

    2. Orthodox

      Ja mam tego pełną świadomość. Samo skurczenie budżetu z powodu kryzysu, nawet przy zachowaniu magicznych 2%, to już mniejsza kasa. A przecież zakładany był stopniowy wzrost i plany zakupów do niego dostosowane. Redukcja nakładów z tych 2% też jest bardzo prawdopodobna. Co gorsza bardziej odbije się to na polskich dostawcach, gdyż Amerykanie raczej nie zgodzą się na renegocjację podpisanych kontraktów.

    3. Gnom

      Sądzisz, że "jankescy wierni" wskazani na "władców" Polski chociaż pomyślą o jakichkolwiek rezygnacjach czy renegocjacjach. Ja w to nie wierzę. Skoro nie będą próbować amerykanie nie będę "mogli odmówić".

  2. say69mat

    Dylemat 'Kruka' to Bell, czyli AH1Z plus ... Invictus/Valor, albo AH64E. Biorąc jednak pod uwagę fascynacje intelektualne rzeczników kompleksu militarno - przemysłowego w Polsce, zdecydowanym faworytem jest produkt Boeinga. Zasadniczy problem to weryfikacja programów modernizacji technicznej, przez ekonomiczne uwarunkowania w wyniku agresji ... Covid19.

    1. Piotr ze Szwecji

      Dylemat Kruka to produkcja Kruka w Polsce. To nie Bell ani inna drobnica. Być może to AW:coś co Leonardo chce jeszcze skonstruować (produkcja w PZL Mielec?). Bell nie ma najmniejszych szans w Polsce. To jest maszyna unosząca amunicje i ilość środków bojowych znacznie poniżej oczekiwań i potrzeb. Bell dla Polski to bubel. Jedynie Leonardo ma potencjał zaoferować Polsce jedynego konkurenta dla Apache, jeśli nie ograniczy się do włoskich morskich potrzeb, a weźmie polskie lądowe pod uwagę, co oznacza, że PGZ musi wejść w jakąś współpracę przy nawet konstrukcji jego... a tutaj nie widać MON angażujący się w rozwój tego śmigłowca uderzeniowego. Apache ponadto można zakupić zaraz i to tanio za sztukę, kiedy na to AW od Leonardo trzeba będzie poczekać z 15-20 lat.

  3. Polish blues

    Kolejna niespełniona obietnica rządu. Na dodatek pandemia koronawirusa to doskonały pretekst aby nic nie robić. Podobno jesteśmy w znakomitej sytuacji budżetowej, dlaczego zatem nie ma pieniędzy na sprzęt dla wojska - to przecież w naszym interesie.

    1. Gnom

      A dlaczego trzeba te pieniądze wysłać do USA bez jakiegokolwiek zysku dla gospodarki? Za co potem utrzymasz, w tym zmodyfikujesz je za kilka lat. Skąd weźmiesz środki na szkolenie ludzi? Z ziemniaków, mleka, mięsa i kaszy? To już było. Za MiGi-23, MiG-21Bis i parę innych rzeczy kupionych przez Polskę w końcu lat 70. jechały nieprzebrane ciężarówki i wagony z żarciem do ZSRR, a z truskawkami to nawet latały ich Ił-76. Sądzisz, że jankesi pójdą na taki barter? Dla PRL taki interes nie skończył się dobrze, dziś też zostaniesz z ręką w nocniku.

  4. BUBA

    Kiedy Apache trafi do WP ???

    1. Pjoter

      Nigdy tylko AH 1 wystarczy przeczytać na temat przetargu w Australii

    2. Troll z Polszy

      Oby jak najpóźniej, są ważniejsze wydatki

    3. vvv

      ah-1? on jest tanszy tylko o 2mln oraz ma 2x mniejsze zdolności bojowe geniuszu

  5. Navigator

    HISAR vs UH64 Czy namierzy go w podczerwieni w 10km Na 50m ? Bo UH64 ma system fire beyond horizon

    1. Nikt

      To AH-64 po pierwsze, pod rugie, on jest oczywiście bezbronny, a MAWS i wabiki sa dla pokazu

  6. LMed

    Jest tyle niezbędnego sprzętu, którego nie ma , ale będzie Apache czuję. Dobry, ale ważniejsze że amerykański i drogi.

    1. Davien

      A jakie masz inne smigłowce szturmowe dostepne, bo zostaje jedynie AH-1 i Tiger.

    2. LMed

      Sam wymieniasz dobre i tańsze. A generalnie, jest pytanie ile taki Apache albo inny sobie polata jakby co.

    3. Jack

      AH 1viper 25, sztuk w 2035r

  7. maniek

    W sam raz na Covida

Reklama