Reklama

Siły zbrojne

Poznański WZT dla Leoparda zaprezentowany. „57% polonizacji” [Defence24.pl TV]

  • <p>Fot. SrA Daniel Phelps/US DoD.</p>
  • Fot. Pixabay
  • Fot. Pixabay

Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne zaprezentowały parlamentarzystom z Sejmowej i Senackiej Komisji Obrony Narodowej zmodernizowany wóz zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2, przeznaczony do obsługi i wsparcia czołgów Leopard 2A4/2A5/2PL. Pojazd zostanie spolonizowany w 57%.

Zmodernizowany pojazd otrzymał między innymi nowy, dłuższy żuraw o udźwigu 30 ton oraz wyciągarkę główną o sile udźwigu 35 ton. Jest ponadto zdolny do prowadzenia ewakuacji pojazdów bojowych bez opuszczania wozu zabezpieczenia przez załogę, co zwiększa bezpieczeństwo prowadzenia działań dzięki posiadanemu Systemowi Zabezpieczenia Bojowego CRS. Dysponuje także systemem dookólnej obserwacji, opracowanym przez PCO S.A., ułatwiającym prowadzenie ewakuacji. Partnerem zagranicznym modernizacji jest firma FFG-Flensburg.

Urządzenia dozorowe byłyby produkowane w Polsce – nie w Poznaniu, tylko w Stalowej Woli. Naszym partnerem strategicznym w zakresie urządzeń dozorowych będzie Huta Stalowa Wola. Z bardzo prostej przyczyny – ma zakład przystosowany do produkcji a potem do serwisowania, jest certyfikowany w tym zakresie. Z kolei jeżeli chodzi o podwozie do Bergepanzera 2 daje się bardzo mocno wykorzystać potencjał WZM S.A., jaki został zbudowany z myślą o czołgach Leopard 2A4/2A5. Naszym partnerem w zakresie systemów łączności są Wojskowe Zakłady Łączności nr 2 z Czernicy, z kolei do wszystkich wyrobów gumowych, naprawy kół nośnych – Stomil-Poznań

Prezes WZM S.A. Elżbieta Wawrzynkiewicz

Prezes WZM S.A. Elżbieta Wawrzynkiewicz podkreśliła, że oferta modernizacji WZT bazujących na podwoziu Leoparda 1 zakłada znaczny udział krajowych podmiotów, w tym należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. HSW S.A. ma być odpowiedzialna za dostarczenie urządzeń dozorowych (w tym dźwigów), a WZŁ nr 2 w Czernicy – środków łączności. Pojazd zostanie spolonizowany w 57%.

W jego skład, oprócz wymienionych wyżej elementów wchodzą także uniwersalny lemiesz przedni z możliwością rozszerzenia, wyciągarka pomocnicza o udźwigu 1,5 t, nowoczesny system hydrauliczny EHS, czy ulepszony power-pack o mocy 960 KM +5 proc.. Poziom ochrony wnętrza został zwiększony między innymi poprzez montaż ekranów i wzmocnienie dna kadłuba. Załoga otrzymała fotele redukujące skutki wybuchu min i IED.

WZM S.A. zamierzają dodatkowo oferować instalację na pojazdach lekkiego systemu ręcznie wykonywanych kompozytowych osłon siatkowych chroniącego przed ostrzałem granatników przeciwpancernych opracowanego przez brytyjską firmę AMSAFE. Przewiduje się, że w wypadku podjęcia decyzji o zakupie tego systemu na potrzeby Wojska Polskiego, jego produkcja miałaby być realizowana w poznańskiej spółce. System może być stosowany również na innych pojazdach. Jego montaż na zmodernizowanym Bergepanzerze 2 zajmuje około 20 minut, przy czym może on być instalowany przez załogę w warunkach polowych.

WZM
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Pojazd zostanie dostosowany do instalacji w przyszłości systemu zarządzania polem walki (BMS), Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. proponują też wymianę obecnej radiostacji na nowoczesne rozwiązanie wskazane przez zamawiającego. W wypadku podpisania kontraktu, pierwsze pojazdy mogą zostać dostarczone w ciągu 7 do 8 miesięcy od sygnowania umowy.

Zmodernizowany Bergepanzer 2 dzięki modułowej budowie będzie też mógł zostać użyty jako wóz zabezpieczenia inżynieryjnego, wpisując się w wymagania pododdziałów inżynieryjnych. W takim wypadku zamiast lemiesza może on otrzymać trał przeciwminowy, natomiast w miejsce elementu dźwigowego – chwytak uniwersalny lub łyżkę koparki.

WZM
Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

WZT będzie ponadto wyposażony w nowe gąsienice, dwuobwodowy układ hamulcowy, klimatyzację oraz system przeciwpożarowy dla załogi. Łącznie pakiet modernizacyjny obejmuje około 40% zmian w wyjściowym pojeździe, przy czym zakłada się polonizację kluczowych elementów, zespołów i podzespołów.

WZM
Od lewej: Przewodniczący Senackiej Komisji Obrony Narodowej Jarosław Rusiecki, Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach, prezes WZM S.A. Elżbieta Wawrzynkiewicz. Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.

Oprócz prezentacji wozu zabezpieczenia technicznego parlamentarzystom zademonstrowano też ogólny potencjał Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. w Poznaniu. Przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej poseł Michał Jach (PiS) zaznaczył, że w perspektywie czasu można się spodziewać zwiększenia zamówień dla WZM S.A. ze względu na posiadany potencjał oraz widoczny trend powrotu do wojsk pancernych.

Widać, że są rozbudowywane możliwości w zakresie remontu, serwisu silników. Kilka hal jest jeszcze niezagospodarowanych. Myślę, że w perspektywie kilku lat znajdzie tu miejsce pracy wielu nowych pracowników, ponieważ widoczny jest trend ogólnoświatowy, który w Polsce będzie wymagał jeszcze większego wzmocnienia, trend powrotu dla wojsk pancernych

Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Narodowej

Parlamentarzysta zwrócił też uwagę na znaczenie prac, podejmowanych w celu remontów i modernizacji istniejącego, posiadanego już przez Siły Zbrojne RP sprzętu. Zaznaczył, że powinno się dążyć nie tylko do utrzymania zdolności eksploatacji poprzez remonty, ale też podwyższania wartości bojowej tego wyposażenia, dzięki prowadzeniu prac modernizacyjnych.

Program modernizacji technicznej jest w trakcie aktualizacji. Ale i również Inspektorat Wsparcia pracuje nad aktualizacją całego cyklu modernizacji funkcjonującego w tej chwili w siłach zbrojnych sprzętu, który wcale nie musi iść na złom. Trzeba tylko przemyśleć, w jaki sposób przedłużyć resursy - nie tylko przedłużyć resursy, ale zmodernizować. Bo w tej chwili nawet na bazie BWP można by zainstalować nową wieżę, z nowoczesnym systemem kierowania, naprowadzania pocisków czy artylerii (…) i ten sprzęt uzyskuje natychmiast nową jakość

Michał Jach, Przewodniczący Sejmowej Komisji Narodowej

Zgodnie z założeniami Ministerstwa Obrony Narodowej modernizacja wozów zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 2 ma doprowadzić do uzyskania przez nie zdolności ewakuacji pojazdów o masie do 65 ton. Wymagane jest też posiadanie żurawia o udźwigu do 30 ton oraz zdolność przewozu power-packa czołgu Leopard 2 przez wóz zabezpieczenia, a zaczepianie i zwalnianie ewakuowanych pojazdów pancernych ma się odbywać bez opuszczania wozu przez załogę. Dodatkowo planuje się wzmocnienie ochrony wnętrza.

Marek Dąbrowski, Jakub Palowski

Reklama

Komentarze (15)

  1. aza

    no to jesteśmy potęgą w galaktyce brawo

  2. drutkolczasty

    A Leo2/PL systemu BMS mieć nie będzie, więc po co on w WZT?

  3. Łukasz

    ..."zakłada się polonizację kluczowych elementów, zespołów i podzespołów"... to znaczy czego????

    1. Stojgniew

      No tych 57% :-)))

  4. pancerniak

    Panowie i Panie... Zamiast sprowadzać sprawę do sympatii i antypatii konkretnych zakładów, rozważmy tę sprawę czysto merytorycznie.. 1. Zmodernizowany BPz2 posiada silnik i mocy nie większej niż 1000 KM, natomiast BPz3 - 1500 KM (różnica kolosalna) 2. BPz2 bazuje na podwoziu Leoparda 1, a zatem konstrukcji zamierzchłej. Natomiast BPz 3 posiada podwozie, a tym samym i powerpacka wprost z Leoparda 2. Oznacza to chociażby to, że zakłady które obecnie posiadają i rozszerzają swe kompetencje w remontach/przeglądach Leopardów 2 musiały by w przypadku wybrania, koncepcji modernizacji BPz2, pozyskać kompetencje w obszarze Leo 1, co byłoby i czasochłonne i kosztowne, pomijając kwestie sensowności tego wyboru. Dodatkowo pojawia się kwestia parku części zamiennych i ich dostępności, itp., itd., 3. większość z nas dobrze wie, że zmodernizowane duńskie BPz 2 nie sprawdziły się w Afganistanie. Popełnilibyśmy duży błąd nie korzystając z tych doświadczeń 4. czy przy polonizacji BPz2 i ich modernizacji koszty w stosunku do ewentualnych i wątpliwych korzyści z remontów względem zakupów BPz 3 - konstrukcji które mogłyby by być eksploatowane przez długi okres czasu przez nasze wojsko i dobrze mu służyć, nie byłyby na tyle nikłe (abstrahując nawet od znacznie wyższych możliwości techniczno-taktycznych BPz3 względem BPz2), że tym bardziej pomysł ten wydaje się kompletnym nonsensem Można w tej sprawie powiedzieć jeszcze nie jedno, jednakże idealnym podsumowaniem byłoby stwierdzenie, że modernizacja BPz to ŚLEPA ULICZKA i przysłowiowy STRZAŁ W STOPĘ

  5. kolo

    spoko wsadzą do leo iwzt hybrydę wodorowo-elektryczna i bedzie git:)

  6. Joanna

    kolor brzydki, taki bardziej "na leoparda" powinien być malowany

    1. wsiesio

      Kolor to typowo monowska farbka, innej nie mają na stanie po prostu :-] Zmiany kosmetyczne na poziomie kilkudziesięciu lat wstecz. Nasz przemysł niestety nie jest w stanie wyprodukować czegoś co ma głębszy sens w temacie wozów pancernych. Wszystkie zakłady, które będą mają w założeniu zajmować się Leopardami nie mają ani kadry, ani technologii, trzeba to dopiero budować.. to czym chwali się bumar to fikcja, rejonowe warsztaty wykonujące pseudo przeglądy tak samo. Dziwne, że te czołgi po tylu latach się nie rozsypały, to naprawdę dobrze świadczy o Niemcach.. jedyna droga to ominąć koncesje, patenty, umowy itd. i zbudować na podstawie A4 swój model, jest tylko jedna przeszkoda.. trzeba mieć mózg.

  7. fajfer

    Nic innego jak wciskanie na siłę wzt bez perspektyw na przyszłość, w końcu gdzieś to trzeba upchnąć i zarobić na demobilu. W obecnej sytuacji tylko Buffel i starania o produkcję w Bumarze. Biorąc pod uwagę masę 2PL i A5, potrzebujemy ciężkiego i mocnego wzt, który w razie konieczności w pojedynkę wyciągnie Leo z trudnego terenu.

  8. Janusz

    Pewnie znów będzie tak, że dziwnym trafem polonizacja nie obejmie najbardziej skomplikowanych podzespołów, a tylko te proste, które i tak albo się nie psują, albo jest je w stanie naprawić każdy lepszy rzemieślnik.

  9. =t=

    Okej, ale dżwig, lemiesz, wyciągarka, troszkę mocniejszy silnik i stelaż pod powerpack to w zasadzie bzdurne banały. Liczy się to, że wyholować unieruchomionego czołgu z trudnego terenu (jak się przekonali duńczycy w afganistanie) to cudeńko wciąż nie może - DALEJ będzie do holowania potrzeba 2 wozów. Pytanie, czy nie o to chodzi - o obronę przesadnie rozbudowanej struktury kadrowej. Bo w efekcie, na 4 bataliony czołgów przypada niemal batalion (45 sztuk iirc) WZT. Paranoja. Do tego dochodzi fakt, że mówimy o pojeździe nie produkowanym od dekad, i będącym unikatem w naszym systemie logistycznym - a części z czasem będą tylko droższe. To może już lepiej zrobić TO SAMO, ale na podwoziach Leo2, które będą u nas służyć jeszcze długo?

  10. xxxx

    Ta wypowiedz zwala z nóg totalnie. Ale i również Inspektorat Wsparcia pracuje nad aktualizacją całego cyklu modernizacji funkcjonującego w tej chwili w siłach zbrojnych sprzętu, który wcale nie musi iść na złom. Trzeba tylko przemyśleć, w jaki sposób przedłużyć resursy - nie tylko przedłużyć resursy, ale zmodernizować. Bo w tej chwili nawet na bazie BWP można by zainstalować nową wieżę, z nowoczesnym systemem kierowania, naprowadzania pocisków czy artylerii (…) i ten sprzęt uzyskuje natychmiast nową jakość Tyle w temacie modernizacji naszej armii.

  11. xxxx

    Znowu pokazówka na wyciągnięcie kasy. W tej zbrojeniówce chyba naprawdę oprócz kartonu. gumy arabskiej i starego migomatu nie mają nic, albo nie chcą aby to w końcu wyglądało jak prawdziwy przemysł zbrojeniowy. Ten wóz nie nadaje się do A5 i A4PL. Więc po co znowu takie cyrki. Widać ,za Adnersa. PL-01 i PT-16 nikt nie odpowiedział jeszcze.

  12. fx

    Ile razy powtarzać że ten cudak nie sprawdził się w Afganie gdzie Duńczycy mieli dużo problemów. Tylko Bergepanzer 3. Kwestią jest tylko czy sami kupimy podwozie na którym później BUMAR przy pomocy Rheinmetalla zrobią wóz czy gotowca.

  13. Ad_summam

    Tyle tylko że dla A5/PL ten pojazd będzie za słaby. Nie wyciągnięto żadnych wniosków z doświadczeń innych państw…

    1. vvv

      mderka wlasnie pociagnie 65ton wiec bedzie w sam raz. nie nadaje sie do 2a7 ale na nasze warunki jak najbardziej. obecnie Bergepanzer 2 nie maja mozliwosci pociagniecia 2a5

  14. edi

    Niech BUMAR robi te od Rheinmetalla razem z Leo a nie znowu kolejni chcą uszczknąć i robić od innych podwykonawców a potem jak jeden się sypnie będzie bida.

  15. bp

    Bll bla bla. To ile podatnik zapłaci za tą siateczkę wokół niemieckiego wzt ?. To tak jak modernizacja SU-22 i Mig-29. Drobiazgi bez znaczenia plus nowe malowanie za ciężką kasę. Ciekawe ile czasu jeszcze będzie trwac ten cyrk z wyrzucaniem pieniędzy w błoto. A na marginesie łączność w Leopardach dalej niekompatybilna z resztą armii. No ale na to pieniądze się nie znalazły.

Reklama