Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Turcja: 11 komandosów w rękach władz. Mieli schwytać prezydenta

Fot. Wikimedia/PH1 Timm Duckworth, USN
Fot. Wikimedia/PH1 Timm Duckworth, USN

Tureckie siły specjalne zatrzymały 11 ukrywających się komandosów, którzy próbowali schwytać prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana podczas próby wojskowego zamachu stanu 15 lipca. Wcześniej aresztowanych zostało 25 żołnierzy, z liczącej 37 osób grupy, która przypuściła atak na hotel w Marmaris - gdzie przebywał Erdogan.

Jak poinformowała w poniedziałek agencja Anatolia uciekinierów schwytano w dystrykcie Ula w prowincji Mugla na zachodzie kraju dzięki informacji, którą siły specjalne żandarmerii otrzymały od jednego z mieszkańców.

Operację przeprowadzono przy wsparciu śmigłowców i dronów. Na miejscu doszło do strzelaniny, jednak nie ma informacji o jakichkolwiek ofiarach.

11 aresztowanych wojskowych należało do grupy, która przypuściła atak na hotel w Marmaris na zachodzie kraju. W nocy z 15 na 16 lipca w hotelu tym Erdogan przebywał na urlopie. Według agencji Reutera prezydenta powiadomiono, że grozi mu niebezpieczeństwo, dzięki czemu zdołał uciec, zanim puczyści przybyli do hotelu.

Agencja Anatolia przekazała, że grupa spiskowców mających schwytać Erdogana liczyła 37 osób; 25 wojskowych zatrzymano wcześniej. Nie podano informacji o 37. członku grupy.

Po próbie wojskowego zamachu stanu Ankara rozpoczęła masowe czystki, w ramach których ponad 70 tys. osób zostało zawieszonych albo straciło pracę, głównie w sądownictwie, urzędach, edukacji, mediach i służbie zdrowia. Od 16 lipca w sumie 18 tys. osób zostało zatrzymanych, z czego ok. 3,5 tys. zwolniono. Wśród osób, które wciąż są przetrzymywane, ponad 9 tys. jest formalnie aresztowanych. Większość z nich to wojskowi.

Czytaj też: Turcja: Pucz spowoduje spowolnienie gospodarcze. Zwrot w polityce zagranicznej?

PAP - mini

Reklama

Komentarze (1)

  1. KrzysiekS

    Prezydent Turcji bardzo ostro gra. Wykorzystał USA zestrzelił Rosyjski samolot, wewnątrz wykosił opozycję, wykorzystuje UE. Ciekawe co z tego wyjdzie (albo jest tak mocny albo tak głupi)?

    1. strateg gminny

      NATO nie zrezygnuje z Turcji, to zbyt wielka strata. Turcja poza NATO - nie ma zastosowania pkt.5 Paktu Atlantyckiego o obronie członków porozumienia, więc teoretycznie Rosja jest w stanie zaatakować Turcję czyli poczatek Armagedonu. Ale Turcja zawiera z Rosją Pakt o Przyjaźni i Wzajemnej Pomocy i Współpracy Gospodarczej i Wojskowej i kto im w Europie, a może i w Świecie podskoczy?

Reklama