Reklama

Siły zbrojne

Duński przetarg stulecia rozstrzygnięty. F-35 zastąpią F-16

Fot. Jim Haseltine/USAF.
Fot. Jim Haseltine/USAF.

Duńskie władze zdecydowały o pozyskaniu 27 myśliwców wielozadaniowych V generacji typu F-35A, w celu zastąpienia eksploatowanych obecnie maszyn F-16AM/BM.

O decyzji władz Danii poinformował premier Lars Løkke Rasmussen. Według doniesień agencyjnych całkowity koszt pozyskania i eksploatacji myśliwców w cyklu życia ma wynieść 56,4 mld koron duńskich, czyli około 8,65 mld USD, z czego nieco ponad jedną trzecią (20 mld) mają stanowić wydatki na zakup, finansowane w ramach istniejącego budżetu obronnego. 

Myśliwce osiągną pełną gotowość operacyjną w 2027 roku. Duńskie władze brały pod uwagę również myśliwce Boeing F/A-18 Super Hornet i Eurofighter Typhoon. Obecnie w lotnictwie wykorzystywane są myśliwce F-16AM/BM. Pierwotnie zakupiono 77 maszyn tego typu (dostawy rozpoczęły się jeszcze w latach 80. XX wieku), ale m.in. na skutek redukcji strukturalnych w służbie pozostaje 30 maszyn. Zakup F-35 musi jeszcze zostać zatwierdzony przez parlament.

Duńskie F-16 były dość intensywnie wykorzystywane w misjach zagranicznych, np. w Afganistanie i Kosowie, do walki z tzw. Państwem Islamskim, a także w ramach wzmocnienia operacji Baltic Air Policing, czyli ochrony przestrzeni powietrznej państw bałtyckich przez NATO. W związku z koniecznością wycofania starzejących się F-16, duńskie lotnictwo myśliwskie nie będzie mogło brać udziału w operacjach zagranicznych w latach 2022-2024.

Zakup myśliwców wielozadaniowych jest opóźniony w stosunku do pierwotnych planów. Duńskie władze dołączyły wcześniej do programu JSF, w ramach którego powstał F-35, jako partner przemysłowy na poziomie III (podobnie jak np. Norwegia). Ostateczna decyzja dotycząca wyboru tych myśliwców padła jednak dopiero teraz. 

Pozyskanie 27 maszyn pozwoli na prawie pełne zastąpienie trzydziestu wycofywanych F-16AM/BM. Część komentatorów wskazywała na możliwość ograniczenia zakresu zakupu, nawet do 18 maszyn. Nie zmienia to faktu, że z około 30 myśliwcami ilościowy potencjał bojowy duńskiego lotnictwa pozostaje mocno ograniczony i de facto jest ono zdolne do wydzielania jedynie niewielkich kontyngentów do działań.

Zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę potencjalne zagrożenie dla terytorium Danii, w kontekście gróźb Federacji Rosyjskiej czy pozorowanego ataku bombowców Tu-22M3 na jedną z wysp. Kopenhaga prowadzi kilka programów modernizacji sił zbrojnych (w tym np. zakupy KTO Piranha V). Trwa także przetarg na nowe haubice samobieżne, w którym oferowany jest również polski system Krab. Zdecydowano też o włączeniu niedawno wprowadzonych, nowoczesnych fregat Iver Huitfeldt do systemu obrony przeciwrakietowej NATO.

Jednakże, cięcia strukturalne i zbyt niski poziom finansowania znacząco ograniczają zdolności duńskiej armii. W ramach jednej z niedawnych restrukturyzacji rozformowano wszystkie pododdziały naziemnej OPL i wszystkie jednostki wyposażone w przeciwpancerne pociski kierowane (część sprzętu przekazano później Finlandii). Skutkuje to nie tylko ograniczonym poziomem samodzielnej zdolności do działań lądowych w konflikcie o dużej intensywności, ale też obrony powietrznej kraju.

Należy nadmienić, że udział wydatków obronnych w PKB Danii plasował się według danych NATO w 2015 roku na poziomie zaledwie 1,18%, a roczne nakłady na obronę wyniosły nieco ponad 3,5 mld USD. Kopenhaga plasuje się więc poniżej celu Sojuszu Północnoatlantyckiego odnośnie nakładów na obronę, co ma swoje bezpośrednie przełożenie na ogólny poziom jej zdolności.

Reklama

Komentarze (36)

  1. Albert

    Z artykułu wynika, że Rosja ma pretensje terytorialne w stosunku do dani, czy dobrze zrozumiałem? Kiedy Rosja prowadziła wojny z Danią? Dziwny ten artykuł.

    1. Seb

      Rosja, wedle starej maksymy "Graniczy z kim chce". Ergo ma też spory terytorialne z dowolnym krajem, w trudnym do przewidzenia czasie, wedle aktualnego uznania Kremla. ;)

  2. Plush uchachany

    Jak wszyscy będą mieli maszyny STEALTH to się nie zobaczą i nie będzie starć powietrznychprzynajmniej tych poza zasięgiem oka. Pozostaje więc wzrok! i walki na bliskie odległości DOG Fight;) walka manewrowa. Przyszłość ale jednak

    1. Plush*

      i dodam jeszcze że potrzeba inwestować w rakiety bliskiego zasięgu i działka pokładowe również te laserowe........ Co do F-18 panowie to myślę że McDonnell Douglas F-15 Eagle byłby znacznie lepszym wyborem.......... Prawda jest taka że albo to będą następne F-16 albo Gripen E/F. Większe szanse ma ten pierwszy.

  3. KOSA

    http://www.defence24.pl/69423,boeing-zainteresowany-polskim-rynkiem-f-18-zamiast-f-35

  4. KOSA

    Koszty i czas jaki minie jak moglibyśmy kupić F 35 jest odległy jak galaktyki nawet za 10 - 15 lat nie będziemy mogli nabyć takich maszyn. nie sprawdzonych i dopiero perspektywicznych. Myślę, że mamy już doświadczenia z F16. Więc czas na kolejne NOWE Samoloty. Wydaje mi się NAJLEPIEJ Amerykańskie, ale z konkurencyjnej stajni BOEING. F18 W wersji ADVENCED. Racjonalny koszt. Koszty eksploatacji porównywalne z F 16. 48 szt. Tym bardziej ze negocjujemy podobno nabycie śmigłowców uderzeniowych APACHI od firmy Boeing. Konkurencja między tymi firmami dodała by smaku całej operacji. POLECAM https://www.youtube.com/watch?v=inN8zSrr8OA. OPCJA GLOWLER 12 I POZOSTAŁE 36. I MAMY 96 SAMOLOTÓW

  5. artek

    czytałem na fachowym forum informatycznym że oprogramowanie tego samolotu nie nadaje sie do użycia Przed wzlotem trzeba zrobić średnio kilka restartów aby to wszystko zadziałało.Na 6 maszyn przy próbach,tylko jedna nadawała się od razu doprób.Reszta musiała kilkakrotnie restartować. Reasumując :może latać od razu-ale bez komputera.

  6. zkkssks

    F-35....to z pewnoscia potanieją koszty misji ekspedycyjnych, które dla nich na F-16 były już wysokie. Superzabawki to czasem jest jak kupowanie autka Mustanga na wieś, pojedzie szybko, powarczy, ale podziwiać go tylko będą wiatr,krowy i lokalni kowalmechanicy z powodu jazdy po wertepach.

  7. ktosiek

    Jeśli nie zdecydujemy się na zakup używanych maszyn to SU-22 i MiG-29 muszą wystarczyć nam na najbliższe 10 lat. Do tego czasu powinna się zakończyć produkcja F-16, a Jastrzębie będzie trzeba poddać wtedy modernizacji, aby zachować ich potencjał bojowy. Dlatego wydaje mi się, że przed 2020 powinniśmy zakupić używane 2-3 eskadry F-16 w celu modernizacji i zastąpienia SU-22, a MiGi potrzymać jeszcze 10 lat i zakupić w ich miejsce nowe myśliwce.

  8. Capitan Hook

    Dla nas najlepszym wyjściem jest wyprodukować jak najwięcej Krabów i Homarów ,wpiąć to w bardzo dobry system OPL i po kłopocie.Nikt nie podejdzie z większymi zgrupowaniami wojsk .

  9. paw

    Kilka uwag. 1. Nie ma czegoś takiego jak zwrotność , jest zdolność do manewrowania energetycznego. Zwrotność umarła w 1918 wraz z pojawieniem się JG-1. 2. Porównanie do F-16 pod względem manewrowości jest dość karkołomne. Krótko VH zjechała w ,,16'' z 315 do 254 m/s w 52+. 3. BVR- kiedyś już odtrąbiono koniec walk manewrowych. Problem z AIM-120 polega na tym iż radar w nich jest ograniczany przez średnicę pocisku, cenę i jednorazowość czyli z WRE ma poważne problemy. Zgodnie z odpowiedzią na interpelacje nasze 52+ zwalczają cele w systemie 4x1. Z tym iż rakiet nie ,,strzela" się pojedynczo lecz parami. W przypadku wystąpienia silnych zakłóceń WRE , to radar pokładowy 16 wypracowuje dane dla rakiety. Czyli de fakto mamy jeden kanał celowania jak w latach 80 ( z podwójnym w F-15 w tym okresie to bujda) , i duże szanse na walkę manewrową. 4. Czy SU-35 jest maszyną zdolną do podjęcia współczesnej walki manewrowej? Nie. Czy F-35 ma taką możliwość- na dzień dzisiejszy , mocno ograniczoną , choć USA robią co mogą aby poprawić ten parametr. Kto ma? - tylko F-22 , choć prawdziwym kilerem był by F-23. Jakie konstrukcje w Rosji mają? T-50 , i co ciekawe MiG-31 i MiG-25( który udowodnił to podczas pierwszej Pustynnej Burzy). 5. Energetyczna walka manewrowa umarła wraz z rozwojem rakiet krótkiego zasięgu , teraz liczy się zdolność do osiągania wysokich prędkości kątowych. Jest to rewolucja w taktyce na skale Oswalda Boelcke , a maszyny mające kiepski ten parametr mają takie szanse jak P-11 z BF-109G-2.

    1. Davien

      Prędkość wznoszenia F-16C/C 52+ wynosi 340m/sek. 254 miał zwykły F-16C/D 50/52 nie myl samolotów. Od kiedy to MIG-31 jest zdolny do walki manewrowej.

  10. artamator

    Nie wiem, czy Świat a w tym Polska pochłonięta imigrantami, wewnętrznymi sporami itp dostrzega prawdziwe cele kroczącego zła - tj doprowadzenie do III WŚ, depopulacji i stworzenia niewolniczego, antyhumanitarnego NWO. Tego, że zbrojenia przybrały histeryczne rozmiary, tego, że wszystkie konflikty na całej Ziemi zostały wytworzone sztucznie, zmanipulowane przez media, satanistyczne elity z grup BILDERBERG, ILUMINATÓW, KONCERNÓW ZBROJENIOWYCH, sprzedajnych polityków i inne bardzo dziwne grupy i organizacje ... Te procesy trwają od dekad i nie są dostrzegalne w czasie trwania jednego czy dwóch pokoleń. Hej !Te samoloty, to fajna konstrukcja, co nie ? Taki PR mamy w głowach oglądając TO co wyrwie serca z Waszych dzieci...

    1. zasada nr I

      W razie wojny nigdy nie będę strzelał do brata Słowianina.

    2. Plush*

      Prawda!

  11. 303

    Tak czy siak musimy wymienić nasze muzealne Su22 i Mig 29 ,a jak wymieniać to na numer jeden czyli F-35. Chyba że chcemy nie wielozadaniowe V generacji a zwykłe przechwytujące 4 generacji Typhony czy Gripeny a to też kosztuje. Nasi piloci już są przeszkoleni na F-16 i robimy w Dęblinie bazę szkoleniową z możliwością szkolenia na F-35.

    1. Antex

      Numerem jeden to jest F-22 a nie F-35 ... Ogólnie w działalności inżynierskiej panuje zasada ze jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego .... Ale do polityków to nie trafia.

    2. inż.

      Proponowałbym Jak-130 w wersji szturmowej.

    3. Pluton

      W USA jest firma przerabiająca stare samoloty na ... drony. Mogą służyć za cele ćwiczebne, cele pozorowane, kamikadze. W razie W można by wysłać w kierunku przeciwnika trochę takiego latającego złomu aby jego OPL ujawniła swoje pozycje.

  12. andrzejek

    ludziska, zapomnijcie o F35 dla Polski, bo te myśliwce rozwalą budżet MONu na lata. nie jest problemem ich zakup tylko utrzymanie i serwis. To jest dla nas totalny kosmos, więc skończcie dyskusje na ten temat. My powinniśmy dokupić 2 eskadry F16, tj. 32 szt, wszystkie w wersji V. Resztę zmodernizować do wersji V i to na tyle. Mielibyśmy 80 szt b. dobrych myśliwców wielozadaniowych, które przejęłyby zadania naszych starych suk, które już dawno powinny stać w muzeum. Wyzwaniem natomiast jest zakup myśliwców przewagi powietrznej, najlepiej 24-32 szt., ale nas prawdopodobnie nie stać na ich utrzymanie (marzeniem byłyby raptory, których USA nikomu nie sprzedaje). Dla nas optymalna liczba samolotów to jest ok 100 szt. Więcej nie trzeba, w przypadku wojny i tak nie poszaleją bo wróg szybko zniszczy lotniska. Więc teraz skupiłbym się na zakupie 32szt nowych F16V + moderka reszty do wersji V i to już byłoby coś. Inwestować trzeba w homara i obronę przeciwlotniczą.

  13. poznaniak

    Przypomnę tylko panom ,że nasze su 22 latają nie po to by piloci mieli robotę lecz przez to ,że są to nosiciele bomb termobarycznych naszej produkcji ,bomb kasetowych i minowania narzutowego.Bomba termobaryczna to swego rodzaju bomba atomowa dla ubogich,tylko z wiadomych względów na f 35 ją nie zobaczymy tak jak na żadnym nowym samolocie zachodnim.Myślę ,że ta właśnie sprawa decyduje o tym,że nie myśli się narazie o zmianie su 22 ,no bo jaki samolot nowy mógłby spełniać jego funkcje strategiczne-su 30,35 , samoloty chińskie?Rosjanie nic z uzbrojenia nam nie sprzedają a Chińczycy owszem by sprzedali ale co na to powiedziałby wujek sam?Jest nad czym łamać głowę ,bo broń termobaryczna sprawdza się co pokazują chociażby walki w Iraku z użyciem rosyjskich TOW.Mam jeszcze pytanie czy wy też słyszeliscie o pomyśle zakupu licencji na produkcję kadłuba i silników mig-a 29 przez polski przemysł w latach 90-tych?

  14. Luke

    Jestem za F35 w SP ale za jakies 10-15 lat. Narazie musimy dokupic 24-32 F16V, mysle ze to jest sensowny momysl. A za 10 lat F35 bedzie juz dopracowany i napewno mniej problemowy. Mysle za Polskie SP powine dysponowac 130-150 maszynami jak (F16 i F35 w przyszlosci)

    1. Pp

      Przesadzasz, samolotów nie może być wiecej niż generałów.

    2. Qba

      Na razie to nic nie kupimy, przetarg jest planowany za 10 lat.

  15. bwp-andrzej

    Ile kosztuje F16 ? Proszę o podanie ceny na podstawie w miarę aktualnego przetargu. Za jednego F-35 wychodzi 1.200.000.000zł (1,2miliarda)

    1. Davien

      Podziel to przez 3 bo koszt samolotu to tylko 1/3 ceny całkowitej.

    2. Qba

      F-16E/F dla ZEA po 100 mln $. Czyli mniej więcej tyle samo.

  16. funklub_daviena

    Davien gdzie jesteś? "Myśliwce osiągną pełną gotowość operacyjną w 2027 roku" jak to możliwe? przecież nie raz pisałeś że już są, już teraz ........ 27 maszyn w 2027 roku? za lat 11!!!! - No to potęgą będzie lotnictwo Danii. A wy dalej bajdurzcie o polskich F35 - nie ma kasy na utrzymanie i pełne uzbrojenie dla 48 "prostych" F16 - naprawdę - pieniądze nie biorą się z bankomatu - bo widzę że duża cześć tak myśli.

    1. Zenio

      Ech. Czytanie ze zrozumieniem. Duńskie F-35 osiągną gotowość operacyjną za 11 lat. Dopiero podjęli decyzje o ich zakupie. Zamowienie, produkcja i wdrożenie do użytkowania potrwa 11 lat.

    2. olo

      A ty myślisz że jest sklep z F-35 gdzie idziesz kupujesz i masz ? To trwa a klientów jest kilkunastu.To tylko u Putina co godzinę dodają kolejny komunikat o kolejnych zakupach SF. To tak jak tam podali o sformowaniu nowych dywizji pancernych tylko zapomnieli dopisać że będą je tworzyć z istniejących jednostek czytaj przeleją z jednego do drugiego. Tam chwalili się już rok temu T-14 które jak dobrze pójdzie to gotowość osiągną w 2022 roku a przez sankcje i to nie jest pewne. Aby nam zagrozić tym czymś potrzebują tego złomu kilkaset sztuk a myślisz skąd na to $$ jak gospodarka leci im na ryj i nie stać ich było na T-90 dlatego podrasowywali tańsze T-72 B3.

    3. Marek P.

      Chłopczyku, Davien nie twierdził, że F-35 są w pełni operacyjne bo nie są i wie to każdy kto potrafi czytać ze zrozumieniem. To ty twierdzisz z uporem ruskiego maniaka, że F-35 jest tworem wirtualnym podczas gdy wyprodukowano już grubo ponad setkę egzemplarzy. Gdzie są? Głównie w ośrodkach szkoleniowych, co już ci ktoś kiedyś napisał. No ale wg ciebie po co mają piloci latający np. na F-16 szkolić się w pilotażu F-35? Przecież latać umieją? No taka logika to tylko u ruskiego trolla. W normalnych państwach pilot szkoli się na każdym nowym typie maszyny pomimo iż latać potrafi i to jest oczywiste dla każdego poza "miszczem" od wszystkiego vel tommi vel inne nicki. A przy okazji może jakieś nowe "mądrości" z dziedziny fizyki, radiolokacji, elektroniki? Może znów jakiś "wykład" z zasobów własnej "wiedzy" tajemnej, jak np. zasada działania radaru w oparciu o przykład latarki świecącej w ciemnościach? Dawaj chętnie znów się pośmiejemy.

  17. rcicho

    O F-35 ciężko rzetelnie go ocenić. Ma ewidentne wady jak zbyt mała komora uzbrojenia wewnętrznego przez co nie weźmie na pokład nie tylko większej ilości bomb czy rakiet ale i tych rakiet które się do niej nie mieszczą. Owszem można podczepić je pod zwykłe podwieszenia pod skrzydłami ale wówczas tracą właściwiości "trudnowykrywalny". Co do tego ostatniego to bardzo możliwe że nowe rosyjskie radary mogą go bez problemu wykryć i to ze sporej odległości a wtedy czar tej maszyny pryska. Obecnie to kupowanie kota w worku. Wolałbym Rafale lub Typhoon.

    1. Davien

      Nie wiedziałem, że Rosjanie zainstalowali w myśliwcach radary zasięgu metrowego i takie same wcisnęli do głowic rakiet:). Wykryć to jedno i jest to możliwe przy użyciu radarów wczesnego ostrzegania, zestrzelić natomiast jest już o wiele gorzej, bo stealth powstał właśnie przeciwko radarom naprowadzającym i tu sprawdza się doskonale

  18. sceptyk

    To dobrze, że Amerykanie udostępniają im taką technologię. Bo to przecież skandal, aby do tej pory wojownicy ISIS nie umieli się posługiwać takim sprzętem. A tak Duńczycy ich przeszkolą i to zacofanie technologiczne PI zostanie usunięte. Ilu z paszportem duńskim walczy po stronie ISIS 200- 300?

  19. mahmud all ahmedi

    ...f35 to kosmos,ale dobrze bo do 2027r.bedzie wojna ale z jakąś kosmiczną cywilizacja ktora napewno do nas trafi...

  20. kol

    F-35 to zagadka. Nie ma żadnych obiektywnych faktów o tym, że bije jastrzębie pod względem atutów takich jak chociażby manewrowość. Ta droga zabawka jest niewypróbowana na polu walki i krótko mówiąc to Duńczycy kupują kota w worku.

    1. AS

      Po co ci manewrowość to nie 2 wojna światowa gdzie ten atut się liczył teraz liczy się technologia stealth zanim samolot 4 generacji podleci to już go dosięgnie rakieta f35 bo go na radarze nie dostrzeże.

    2. ja

      A po co mu manewrowość? I wojna światowa była dawno temu. Teraz liczy się możliwość walki w warunkach BVR. Taka jest nowa doktryna użycia lotnictwa.

    3. gregor

      Ten samolot lata od 7 lat (pierwszy prototyp wariantu A to 2009, seryjny w 2011) Duńczycy jako partner programy mają pełny dostęp do danych uzyskanych w trakcie prób i normalnej eksploatacji w jednostkach szkolnych. Jaki kot w worku?

  21. Marcinoxford32

    Ile tu znawców sie wypowiada ze hej,Polska jest biednym krajem nie stać nas na 54 f-35, z drugiej strony utrzymywanie naszych migów na sile czy suk mija sie z celem zeby tylko pilotom ciepła posadkę zapewnić co w razie konfliktu i tak nic by nie zdzialali(znów szkolimy pilotów dla wielkiej brytani?!) ale odpowiedzcie sobie na pytanie jak jesteście średnio zamożni to nie kupujecie mercedesa ale cos na cos was stać,np takiego forda :) ja bym dokupił f-16 mamy juz pare taniej nas wyjdzie utrzymać większa flotę f-16 niż brać cokolwiek innego a gadanie ze f-16V jest stare jest śmieszne chyba ktoś sie.nie zna a chce na sile zabłysnąć trzeba realnie podchodzić do takich rzeczy a nie marzyć

  22. nataszajestnasza

    Pal szesc te samolociki bombowe. BTW co oni chca bombardowac, Kaliningrad? Do Rosji nie doleca. Okolo 1000km zasiegu na wewnetrznych zbiornikach. Martwi mnie ogolna sytuacja Danii. Przeciez w ich kierunku poleca bombowce (Szwecja i Finlandia sa neutralne) i oni musza je wykrywac oraz zwalczac. Na nas niech nie licza, bo Wisla bedzie bronic Warszawy i najwazniejszych baz. Czy w tym NATO istnieje jakies planowanie obrony? Przeciez nie mozna powiedziec "sorry, nic nie moglismy zrobic bo Dania zlikwidowala OPL". Przez jednego czlonka caly sojusz moze przegrac wojne, bo przeciwnik wykorzysta jego slabosc, a na posilki nie bedzie czasu. Ruskie jakos moga to zrobic jak trzeba. Wysylaja, czesto bezplatnie, baterie S-300 do roznych krajow i tworza mniej lub bardziej zintegrowany system obronny.

  23. ~matt

    O F35 wszyscy piszą, że bubel i w dodatku drogi. Według mnie mają rację bo w obecnej wersji nie zachwyca! Dla Polski obecnie są ważniejsze wydatki niż lotnictwo. Niemniej po systemach obrony przeciwlotniczych i przeciwrakietowych oraz zainwestowaniu w artylerię i rakiety dalekiego zasięgu można byłoby pomyśleć o dokupieniu czegoś za Su i w dalszej kolejności najstarsze Migi. To niestety pewnie nie szybciej jak za 5 lat. Warte rozważenia jest dokupienie F16 lub Gripena, ewentualnie jak chcemy coś przyszłościowego to zainteresować się prototypem samolotu z Japonii. Obecny prototyp już lata i pewnie będą nad nim jeszcze trochę pracować a nam z kolei to na rękę bo obecnie brak funduszy. Kto wie czy nie będzie to lepsze wyjście niż F35. Przy dobrych układach może udało by się od Japończyków jakiś "know how" uzyskać. Jest to bardziej prawdopodobne niż od Amerykanów.

    1. nrp47

      mi sie wydaje ze najlepiej to by bylo pomyslec o calej gamie i odpowiednio duzej ilosci (min 2 tyg intensywnych dzialan wojennych) amunicji do tego co juz mam, czyt. f16 ale tez leo 2, itd.. A przede wszystkim oplot!

    2. underdog

      zgadzam się. szczelne 3-4 warstwy plot. Nasze F16 w przypadku ataku i tak zostaną przekierowane do Niemiec (chyba, że to Niemcy bedą nas atakować)

    3. Marek

      Wszyscy piszą, że F-35 to bubel, ale ci co mają kasę bubla kupują. Tak więc pewnie jednak nie bubel. Japońskie cacko? Czemu nie. Tylko, że Japończycy jak najbardziej zainteresowani są F-35. Ich projekt wziął się stąd, że nie mogli pozyskać F22, więc ma zastąpić będącego myśliwcem przewagi powietrznej F-15. Na razie nie kupujemy, więc warto poobserwować. EF także na początku swojej drogi był typowym myśliwcem przewagi powietrznej. Choć. No cóż. Choć drogi w zakupie i utrzymaniu, to jednak nigdy nie był Raptor. Jakby Samuraje dobrze pokombinowali przy tym samolocie, czego im życzę, pewnie byłby lepszy jak wynikający z kompromisu państw europejskich drogi w utrzymaniu i stojący smutno na niemieckich lotniskach niezdolny do lotów za drogi w utrzymaniu eurozłom. Warto także poobserwować, jak wyjdzie to, co robią Koreańczycy.

  24. Koksu

    Polska zapłaciła za 48 f16 3,5 mld dolarów,a Dania za 27 F35 3 mld dolarów....

    1. LOL

      Te liczby nic nie znaczą. Ne da się kupić samych samolotów- zawsze kupuje się pakiet, w skład którego mogą wchodzić najróżniejsze elementy. Ich koszt można wliczyć do głównego kontraktu, lub nie.

  25. SU-35

    Jeżeli ten F-35 zostanie wykryty to już jest po nim. wtedy będzie się liczyła szybkość, manewrowość i uzbrojenie a pod tym względem F-35 ustępuje nawet MiG-owi 21. Ja jakoś nie wierzę, żeby Rosjanie nie potrafili tego wykryć z odpowiedniej odległości, dziwię się Duńczykom i innym którzy myślą o zakupie tego "wielozadaniowca" który nie sprawdzi się jako myśliwiec, bombowiec, samolot szturmowy ani rozpoznawczy. Nie ma samolotów niewidzialnych, każdy prędzej czy później się wykryje. Dlatego Rosjanie wypuszczą T-50 dopiero jak będzie dorównywał osiągami SU-35, dlatego instalują tam nowe silniki.

    1. Rioletto

      Z przyjemnoscia poczytam jak napiszesz cos na temat przewagi w uzbrojeniu Miga-21 względem F-35. Ze wszystkich bzdur które napisałes ta zapowiada sie najciekawiej.

    2. gregor

      Duńczycy kierowali się opiniami ekspertów z własnych SP, w tym obecnych i byłych pilotów, nie sugerowali się natomiast opiniami pseudoekspertów, których pełno w prasie i internecie.

    3. Wojtek 39

      Skończ pisać wyssane z palca bajki, bo to już się nudne robi. Może zacznij pisać o czymś, czego się nie da łatwo sprawdzić to nie będziesz się tak często ośmieszał. F-35 nie ustepuje manewrowością MiG-21? Jaja sobie robisz? Jeśli idzie o manewrowość to F-35 jest conajmniej na poziomie F-16, F/A-18, F-15 czy Su-27./35 W warunkach "pokazowych". W konfiguracji bojowej ma nad nimi znaczną przewagę. Chyba, że uważasz iż Su będą latały w warunkach bojowych w "gładkiej" konfiguracji z minimalną ilością paliwa wystarczającą na kilkuminutowy pokaz? Pisząc o czymś należałoby mieć pojęcie o tematyce a nie powielać głupie dawno obalone mity. Twórca mitów o F-35 to dokładnie ta sama osoba, która osmieszyłą się wielokrotnie krytykując praktycznie każdy program zbrojeniowy USA łącznie z twierdzeniem, że M-48A5 jest lepszym czołgiem niż Abrams. absolutnie nie żartuje ale takimi "rzetelnymi" krytykami są osoby pokroju Pierre Sprey'a czyli głownego krytyka programu F-35 i twórcy większości tych bajek i "raportów". W sumie to obnecnie jest nadal ekspertem ale obecnie głównie w RT. Drogi SU-35 pod jakim względem jeśli idzie o szybkość, manewrowość i uzbrojenie F-35 ustepuje MiG-21? Podaj jakieś fakty zamiast idiotycznych bajek. R-3, RS-2US czy R-60 kontra AMRAAM i AIM-9X. Możłiwości manewrowe i prędkości w profilu bojowym (czyli uzbrojony plus paliwo) daleko przewyższają możliwości klasycznych samolotów znacznie bardziej manewrowych niż MiG-21. Nawet reanimacje w stylu Lancera czy hinduskich MiGów nie mają porównania ale coż to za problem, dla Ciebie, w internecie możda napisać każdą bzdurę i nawet nie trzeba udowadniać niczego. I można się dziwić ludziom, którzy doskonale znają się na swoim fachu i mają bardzo wysokie zdanie o F-35 oparte często tysiącami godzin spędzonych w powietrzu za sterami maszyn bojowych, że nie "znajo sie" tak dobrze jak SU-35. Ty nie wierzysz a specjaliści WIEDZĄ o rzeczach, o których ty nie masz pojęcia bo rosyjskie lepsze. I T-50 rzeczywiście potrzebuje przynajmniej 1 nowego silnika. I jeden z prototypów dość zasadniczego remontu po pożarze w locie i wypaleniu pięknej dziury w poszyciu. Ale to drobiazg, wystarczyło oznajmić, że to był zaplanowany program testowania zachowania samolotu w locie na jednym silniku (nadal nie żartuję, taka była wersja rosyjska). I żeby było zabawniej to Su-35 ma dobre silniki a T-50 złe? I T-50 ma dopiero dorównać osiągami Su-35? Podziwiam Twoja "fantazję" i zdolność do ignorowania faktów oraz tworzenia historii alternatywnych.

Reklama